rozwiń zwiń
Sylwia

Profil użytkownika: Sylwia

Warszawa Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 16 godzin temu
574
Przeczytanych
książek
967
Książek
w biblioteczce
74
Opinii
332
Polubień
opinii
Warszawa Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

𝑷𝒐𝒅𝒓óż𝒖𝒋𝒆 𝒔𝒊ę 𝒈łó𝒘𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐 𝒕𝒐, 𝒃𝒚 𝒍𝒆𝒑𝒊𝒆𝒋 𝒛𝒓𝒐𝒛𝒖𝒎𝒊𝒆ć 𝒎𝒊𝒆𝒋𝒔𝒄𝒆, 𝒛 𝒌𝒕ó𝒓𝒆𝒈𝒐 𝒘𝒚𝒓𝒖𝒔𝒛𝒚ł𝒐 𝒔𝒊ę 𝒘 𝒅𝒓𝒐𝒈ę.

[współpraca z @wydawnictwoznakpl]

„Dziennik pocieszenia” jest książką, o której nigdy nie pomyślałabym, że zdobędzie tyle mojego zainteresowania. Nadal czuję się trochę zbyt „gówniarska”, by zrozumieć istotę tego typu dzieła, a prawda jest też taka, że ostatni esej czy felieton w życiu czytałam w liceum…, czyli 10-12 lat temu. A tym właśnie jest książka Wojciecha Bonowicza – zbiorem jego krótkich tekstów filozoficznych, traktujących właściwie o tym, co w życiu jest najważniejsze i, jaki mamy do tych „rzeczy” stosunek. Okazało się jednak, że to idealna pozycja do rozpoczęcia swojej przygody z tego typu literaturą.

Człowiek ma tendencję do martwienia się, przejmowania i rozmyślania nad rzeczami – również, a może nawet przede wszystkim, tymi, na które nie ma on wpływu. Autor podchodzi do nich ze spokojem i racjonalnością, której bardzo często nam brakuje, gdy już się w danej sytuacji znajdziemy. Dodatkowo, pisze o małych radościach codziennego życia tak, że czytelnik sam do siebie się uśmiecha.

Zachwyciło mnie również mnóstwo nawiązań do sztuki, co dodatkowo mnie uspokajało (ale nie usypiało!) podczas czytania. Poznałam mnóstwo cudownych obrazów i artystów, co było bardzo satysfakcjonujące, bo po prostu się tego nie spodziewałam – była to świetna wartość dodana.

Co tak naprawdę kryje się za stwierdzeniem „Nie mam czasu”? Kiedy Polacy są najbardziej życzliwi (i czy w ogóle)? Czy uczucie bezsilności zawsze jest złe?
W tekstach Wojciecha Bonowicza nie znajdzie się odpowiedzi na wszystkie pytania i rozwiązania problemów, ale jeżeli podejdzie się do nich z otwartą głową, na pewno, nawet bezwiednie, samemu zacznie się patrzeć na nie z dystansu i rozbudzą one chęć do spojrzenia na świat z zupełnie innej, stoickiej perspektywy.

Całość urzekła mnie już od pierwszych stron, szczególnie zwróceniem się bezpośrednio do czytelnika, słowami, które jestem pewna, że rezonują z masą osób, nawet z generacji Z – i niech są idealną puentą tej recenzji, po której będziecie po prostu pragnęli przeczytać więcej, bo wreszcie poczujecie, że ktoś Was rozumie. 𝑷𝒊𝒔𝒛ę 𝒕𝒆𝒏 𝒅𝒛𝒊𝒆𝒏𝒏𝒊𝒌 𝒑𝒐𝒄𝒊𝒆𝒔𝒛𝒆𝒏𝒊𝒂, 𝒃𝒐 𝒘𝒊𝒆𝒎, ż𝒆 𝑪𝒊 𝒔𝒎𝒖𝒕𝒏𝒐. 𝑩𝒐 𝒘𝒔𝒕𝒂ł𝒂ś 𝒍𝒖𝒃 𝒘𝒔𝒕𝒂ł𝒆ś 𝒛 𝒅𝒛𝒊𝒘𝒏𝒚𝒎 𝒄𝒊ęż𝒂𝒓𝒆𝒎 𝒘 𝒔𝒆𝒓𝒄𝒖 𝒊 𝒏𝒊𝒆 𝒘𝒊𝒆𝒔𝒛, 𝒋𝒂𝒌 𝒔𝒊ę 𝒈𝒐 𝒑𝒐𝒛𝒃𝒚ć 𝒂𝒏𝒊 𝒄𝒐 𝒛𝒓𝒐𝒃𝒊ć 𝒛 𝒓𝒐𝒛𝒑𝒐𝒄𝒛𝒚𝒏𝒂𝒋ą𝒄𝒚𝒎 𝒔𝒊ę 𝒅𝒏𝒊𝒆𝒎 𝑩𝒐 𝒕𝒓𝒛𝒆𝒃𝒂 ż𝒚ć – 𝒄𝒉𝒄𝒆𝒔𝒛 ż𝒚ć, 𝒍𝒖𝒃𝒊𝒔𝒛 ż𝒚ć – 𝒂 𝒕𝒂𝒌 𝒕𝒓𝒖𝒅𝒏𝒐 𝒔𝒊ę 𝒕𝒆𝒈𝒐 ż𝒚𝒄𝒊𝒂 𝒑𝒐𝒅𝒋ąć.

𝑷𝒐𝒅𝒓óż𝒖𝒋𝒆 𝒔𝒊ę 𝒈łó𝒘𝒏𝒊𝒆 𝒑𝒐 𝒕𝒐, 𝒃𝒚 𝒍𝒆𝒑𝒊𝒆𝒋 𝒛𝒓𝒐𝒛𝒖𝒎𝒊𝒆ć 𝒎𝒊𝒆𝒋𝒔𝒄𝒆, 𝒛 𝒌𝒕ó𝒓𝒆𝒈𝒐 𝒘𝒚𝒓𝒖𝒔𝒛𝒚ł𝒐 𝒔𝒊ę 𝒘 𝒅𝒓𝒐𝒈ę.

[współpraca z @wydawnictwoznakpl]

„Dziennik pocieszenia” jest książką, o której nigdy nie pomyślałabym, że zdobędzie tyle mojego zainteresowania. Nadal czuję się trochę zbyt „gówniarska”, by zrozumieć istotę tego typu dzieła, a prawda jest też taka, że ostatni esej czy felieton w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

[recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar]

Jane Reye ma niezwykłą zdolność widzenia nadnaturalnych istot, a gdy je rysuje potrafi przejrzeć niemal na wylot ich prawdziwą naturę i intencje. Jest sierotą, więc po otrzymaniu ciekawej oferty pracy w Wielkiej Brytanii, która pozwoli jej sporo zarobić, nie zastanawia się długo i z niej korzysta. Na czas zlecenia przeprowadza się do tajemniczej gotyckiej posiadłości Fairfax, którą wraz z dwiema innymi wynajętymi osobami ma uwolnić od złych mocy.

Jesień jest dla mnie tym czasem w roku, w którym kocham sięgać po literaturę gotycką. Gdy fabuła książki skupia się na wątkach paranormalnych jest to dla mnie tylko na plus, a zobaczywszy gdzieś, że „Nie z tego świata” jest retellingiem „Dziwnych losów Jane Eyre” nie potrzebowałam kolejnych argumentów, by po niego sięgnąć.

Powieść Kelly Creagh osadzona jest we współczesnej Wielkiej Brytanii. Nie ma to wielkiego znaczenia, ponieważ praktycznie cała fabuła dzieje się w jednym miejscu, którym jest gotycka posiadłość i jej okolice, a jednym z niewielu przejawów współczesności jest to, że główna bohaterka komunikuje się ze swoją przyjaciółką przez Messengera, a jednym z wątków pobocznych jest to, że zatrudniona do tej samej pracy, co Jane tarocistka jest youtuberką. Mimo że w całej książce jest bardzo mało opisów miejsca akcji, faktycznie czuje się to, w jakim miejscu się znajdujemy – głównie, dzięki tajemniczości bohaterów.

Fabularnie „Nie z tego świata” jest całkiem poprawnie napisana. Na końcu niemal każdego rozdziału znajdziemy cliff hanger, który powoduje, że chcemy natychmiast zacząć kolejny. Dzięki ograniczeniu liczby bohaterów możemy w całości skupić się na historii i to jej wychodzi na dobre. Natomiast autorka tak nakreśla pewne wątki, że niemal od razu odkrywa się większość sekretów, do których odkrycia sami bohaterowie dochodzą dopiero po 150 stronach albo lepiej. Nie potrafię określić czy wynika to z urody retellingu, czy umiejętności pisarskich Kelly Creagh.

Główna bohaterka ma silny charakter, nie jest zahukana i nie boi się powiedzieć tego, co naprawdę myśli na dane tematy. Czasem jednak zalatuje od niej patusiarstwem, kiedy rzuca żarty czy porównuje coś do wypróżniania, co też bardzo nie pasuje do ogólnego klimatu powieści. Reszta bohaterów wydaje się przeciętna. Dwaj love interest Jane – tak, mamy tutaj trójkąt miłosny i jest on dość nieudany – wydaje się, że cierpią dla samej idei cierpienia, chociaż jednocześnie jeden z nich jest całkiem zabawny. Natomiast tarocistka Ingrid wydaje się postacią całkowicie pozbawioną charakteru i nieznośnie wręcz ugodową. Nawet główny antagonista nie wydaje się być przesadnie brutalny czy cwany.

A więc co wspólnego ma powieść Kelly Creagh z „Dziwnymi losami Jane Eyre”? Według mnie niewiele. Myślę, że gdyby nie zostało mi zasugerowane, że to retelling, nie wyczułabym tego. Ale wyliczając, łączy je: gotycki klimat i posiadłość oraz jej tajemniczy właściciel, osierocona dziewczyna, pewnego rodzaju strata i wątek miłosny. Wydaje się dużo, ale większość z tych rzeczy jest bardzo uniwersalnych dla powieści z podobną konwencją.

„Nie z tego świata” to całkiem przyjemna powieść z dość nietypowym zakończeniem, jak na ten gatunek. Ma swoje wady i zalety, jest prosta, a przy niektórych wątkach bardzo przewidywalna, ale czy zawsze mamy ochotę czytać wielkie powieści z wydumanymi tajemnicami? Wierzę, że nie i czasem warto sięgnąć po prostu po coś lekkiego do poczytania, a nie przeczytania i doprowadzania się do palpitacji serca co kilkadziesiąt stron.

[recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar]

Jane Reye ma niezwykłą zdolność widzenia nadnaturalnych istot, a gdy je rysuje potrafi przejrzeć niemal na wylot ich prawdziwą naturę i intencje. Jest sierotą, więc po otrzymaniu ciekawej oferty pracy w Wielkiej Brytanii, która pozwoli jej sporo zarobić, nie zastanawia się długo i z niej korzysta. Na czas zlecenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

dzień zostaje wrzucony przez swojego ojca do świata wampirów, o którym do tej pory nie miał pojęcia. Rozpoczyna naukę w prestiżowej akademii wampirów w Albinen, otoczonej szwajcarskimi Alpami. Tam poznaje tajniki, blaski i cienie wampirzego świata oraz nieintencjonalnie przysparza sobie wielu wrogów…

Osoby, które są ze mną tutaj dłużej, wiedzą, że kocham wampiry w każdej postaci – starożytnej, średniowiecznej, gotyckiej, współczesnej, seksownej, nieprzystępnej… – byleby ich forma i historia broniła się w wykreowanym przez twórców świecie. Dlatego właśnie nie mogłam odmówić sobie sięgnięcia po „Vamps”. Wstęp do historii był ciekawy, chociaż pojawił się w nim ogrom bohaterów, przez co trudno było mi zapamiętać nie tylko ich imiona, ale także cechy charakterystyczne. Zaczynałam tę powieść kilka razy, by jak najlepiej to wszystko przetworzyć. Cała fabuła rozgrywa się właściwie w jednym miejscu – co jest dla mnie na plus, bo uwielbiam książki, filmy i seriale z motywem one-place – i kręci się wokół nauki nieznanych dotąd głównemu bohaterowi umiejętności i zasad rządzących wampirzym światem. Motyw poznawania kolejnych tematów lekcji, branie po raz pierwszy udziału w szokujących rytuałach i obrzędach jest ciekawy, ale miałam wrażenie, że przez ¾ książki nic się nie dzieje, a dopiero pod koniec akcja się zagęszcza i pojawia się kilka plot twistów, dzięki którym ostatnie rozdziały czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem. Oczywiście, jak to w takich powieściach bywa, Dillon okazuje się być niezwykle utalentowany i obdarzony wieloma darami, dzięki którym wyróżnia się na tle pełnokrwistych wampirów, które powinny być od niego we wszystkim. Przez to przysparza sobie wrogów nie tylko w postaci wywyższających się uczniów, ale także ich rodziców.

Oprócz nauki nowych umiejętności, Dillon rozwija także swoje relacje z przychylnymi mu wampirami. Szybko okazało się, że mają oni dużo więcej charakteru niż główny bohater. Są przemili, chce się z nimi kumplować, a jeżeli podejmują nielogiczne decyzje, są one całkiem nieźle umotywowane. Szczególnie podobało mi się napięcie stworzone między poszczególnymi bohaterami i niektóre sceny opisujące jego rozładowanie. Niestety po raz kolejny przekonałam się, że nastoletnie wampiry nie są dla mnie – zdecydowanie wolę, gdy tego typu postacie fantasy są dojrzalsze (np. jak w „Wywiadzie z wampirem” lub serii „Bractwo Czarnego Sztyletu”), ponieważ ich nieporadność przy jednoczesnej niemal nieograniczonej sile i mocy po prostu mnie irytuje.

Uważam, że stworzenie dobrej historii z wampirzymi bohaterami jest bardzo trudne, bo mimo że są to bardzo wdzięczne postacie, jednoczenie nie wybaczają one błędów i pospolitej nudy, którą w przypadku „Vamps” czasami wiało. Ciekawe miejsce akcji i bohaterowie drugoplanowi zostali nieco przyćmieni przez całkiem banalną historię, których wiele oraz brak akcji przez większość rozdziałów. Mimo że książka nieprzypadła mi do gustu i raczej nie sięgnę po kolejny tom (mimo cliffhangera na końcu), to jestem całkiem serialu, nad którego scenariuszem trwają już prace.

[recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem]

dzień zostaje wrzucony przez swojego ojca do świata wampirów, o którym do tej pory nie miał pojęcia. Rozpoczyna naukę w prestiżowej akademii wampirów w Albinen, otoczonej szwajcarskimi Alpami. Tam poznaje tajniki, blaski i cienie wampirzego świata oraz nieintencjonalnie przysparza sobie wielu wrogów…

Osoby, które są ze mną tutaj dłużej, wiedzą, że kocham wampiry w każdej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sylwia Feliszek

z ostatnich 3 m-cy
Sylwia Feliszek
2024-05-01 12:02:27
Sylwia Feliszek oceniła książkę Krwiożerczy karnawał na
6 / 10
2024-05-01 12:02:27
Sylwia Feliszek oceniła książkę Krwiożerczy karnawał na
6 / 10
Krwiożerczy karnawał Lemony Snicket
Średnia ocena:
7 / 10
1944 ocen
Sylwia Feliszek
2024-04-29 20:34:29
Sylwia Feliszek oceniła książkę Ptaki i inne opowiadania na
7 / 10
2024-04-29 20:34:29
Sylwia Feliszek oceniła książkę Ptaki i inne opowiadania na
7 / 10
Ptaki i inne opowiadania Daphne du Maurier
Średnia ocena:
7.4 / 10
688 ocen
Sylwia Feliszek
2024-04-28 10:13:35
Sylwia Feliszek oceniła książkę Wiedźmy na
8 / 10
2024-04-28 10:13:35
Sylwia Feliszek oceniła książkę Wiedźmy na
8 / 10
Wiedźmy Emilia Hart
Średnia ocena:
7.4 / 10
333 ocen
Sylwia Feliszek
2024-04-14 14:15:39
Sylwia Feliszek oceniła książkę Dom ruin i korzeni na
8 / 10
2024-04-14 14:15:39
Sylwia Feliszek oceniła książkę Dom ruin i korzeni na
8 / 10
Dom ruin i korzeni Erin A. Craig
Cykl: Sisters of the Salt (tom 2)
Średnia ocena:
8.1 / 10
52 ocen
Sylwia Feliszek
2024-03-31 21:19:48
Sylwia Feliszek oceniła książkę Wysoki Zamek na
6 / 10
2024-03-31 21:19:48
Sylwia Feliszek oceniła książkę Wysoki Zamek na
6 / 10
Wysoki Zamek Stanisław Lem
Seria: Lem
Średnia ocena:
6.7 / 10
615 ocen
Sylwia Feliszek
2024-03-11 22:46:44
Sylwia Feliszek oceniła książkę Lekcje chemii na
8 / 10
2024-03-11 22:46:44
Sylwia Feliszek oceniła książkę Lekcje chemii na
8 / 10
Lekcje chemii Bonnie Garmus
Średnia ocena:
8 / 10
5085 ocen
Sylwia Feliszek
2024-03-03 20:15:41
2024-03-03 20:15:41
Sylwia Feliszek
2024-03-03 16:00:10
Sylwia Feliszek oceniła książkę 7 procent Ro Devereux na
6 / 10
2024-03-03 16:00:10
Sylwia Feliszek oceniła książkę 7 procent Ro Devereux na
6 / 10
7 procent Ro Devereux Ellen O'Clover
Średnia ocena:
7 / 10
181 ocen
Sylwia Feliszek
2024-02-21 22:16:07
Sylwia Feliszek oceniła książkę Tylko ona została na
8 / 10
2024-02-21 22:16:07
Sylwia Feliszek oceniła książkę Tylko ona została na
8 / 10
Tylko ona została Riley Sager
Średnia ocena:
7.5 / 10
1401 ocen
Sylwia Feliszek
2024-02-19 00:00:02
Sylwia Feliszek oceniła książkę Cmętarz Zwieżąt na
6 / 10
2024-02-19 00:00:02
Sylwia Feliszek oceniła książkę Cmętarz Zwieżąt na
6 / 10
Cmętarz Zwieżąt Stephen King
Średnia ocena:
7.5 / 10
709 ocen

ulubieni autorzy [2]

Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15900 fanów
J.R. Ward
Ocena książek:
7,8 / 10
68 książek
8 cykli
291 fanów

Ulubione

Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Éric-Emmanuel Schmitt Oskar i pani Róża Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
574
książki
Średnio w roku
przeczytane
44
książki
Opinie były
pomocne
332
razy
W sumie
wystawione
566
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
3 364
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
47
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]