Opinie użytkownika
Liczba bubli poraża. Jak na wydawnictwo istniejące już trochę czasu na rynku, to takie nieszanowanie czytelnika boli. Żyję nadzieją, że premierowe egzemplarze będą wolne od wad, których te na KTK się nie ustrzegły. Oraz że do wydawcy w końcu dotrze, iż robi tym krzywdę również sobie.
Motyw podróży zbytnio zawładnął tym tomem i nawet humor tego nie naprawił. Książka trochę...
Kolejna, po Luonto, książka autorki w moim czytelniczym dorobku. Druga zła.
Fabuła tu nie istnieje, historia to pozszywane ze sobą grubymi nićmi randomowe i pełne absurdu sceny [wiecie, że skacząc z balkonu zabieracie portfel i inne szpargały? Może w trakcie lotu zmienicie zdanie i zadzwonicie szybciej po karetkę. Albo "po drugiej stronie" będą was mogli wylegitymować...
Tom pierwszy to wieczna wieczerza. Tom drugi to wieczny Rhys. Tom trzeci to wieczna nuda~!
Postaci wyboostowane (lub nieprzemyślane) i prowadzone bardzo niekonsekwentnie. Gdyby wyciąć 3/4 z objętości i zostawić samą akcję to książki byłyby nawet niezłe. A są takie meh. Czuję, że zmarnowałam przy nich kawałek życia. Ale czego się nie robi, by nie pisać inżynierki!
Nie. Nope. Niet.
Wiem, że nie miałam co się spodziewać objawienia po tej książce, szczególnie że sama autorka przyznaje, iż specjalnie przekoloryzowała zachowania, ale i tak to było zbyt oderwane od rzeczywistości xD
Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, jednak nawet ten kwiecisty język wyglądał, jakby był nie na miejscu. Pierwszy raz się zetknęłam z tym, by przekleństwa...
Motyw klątwy jak z Zaklętej w sokoła, historia jak z pierwszego lepszego fantasy -i to wcale nie na plus. Akcja w książce teoretycznie jest, choć podczas czytania się jej praktycznie nie odczuwa. Gdy człowiek zaczyna interesować się wydarzeniami - dostaje wstawkę o genezie klątwy kochanków, która wszystko stopuje. Żadnego momentu kulminacyjnego, książka to po prostu bardzo...
więcej Pokaż mimo toNie wiem, czy to miał być ckliwy romans dla dziewczątek czy zapis jakiegoś mokrego snu "ekologa". W pierwszym przypadku, schemat na schemacie schematem poganiany nawet nie usiłuje się kryć, w drugim - cóż, nigdy nie przepadałam za fanatycznymi odłamami żadnej idei. Opowiastka naiwna, ze słabymi dialogami, kreowaniem bohaterki na wyszczekaną buntowniczkę, osobistość tak...
więcej Pokaż mimo to
Word'n'Sound: Dyskretne szaleństwo i It Goes Dark
https://www.youtube.com/watch?v=sLUXqie5t1Q
Trochę mrocznie, lekko i wciągająco. Tak było na początku. Później coś poszło nie tak. Czekałam na dreszczyk, który towarzyszył mi na początku - nie zjawił się. Miałam nadzieję na ciekawe rozwinięcia fabularne - nie doczekałam się. Sprawy kryminale też jakoś tak, po prostu...
Autor chyba uznał, że jak wrzuci do opowieści dinozaury, to może olać fabułę. Otóż nie, nie może.
Pokaż mimo to
Sigrud moim guru: nikt tak nie naparza żyrandolem jak on ♥
https://www.instagram.com/p/BYQcpyKFMNw/?taken-by=_nocny_chowaniec_
Zjadliwy styl autora to bez wątpienia atut. Ciekawych pomysłów również nie mogę mu odmówić. Choć robienie z głównych bohaterów lub ważnego drugoplanowego wielkiego mistrza, szefa szefów i ogólnie koksa, co skromnie się ukrywa ale jak podskoczysz i ci odda, to się kopytkami nakryjesz - trochę razi, oględnie mówiąc.
Ja rozumiem, że my blisko do wschodu mamy dzięki historii i...
Męczyłam się strasznie drobiąc przez opowiadania z Wolhą. Niby zabawne, wszystko gra i tańczy, ale jednak zabrakło mi większej całości w tym. Ot, codzienne, drobne niespodzianki, nic więcej. Swoje też pewnie zrobiło to, że jej historię jako taką uznałam za zakończoną w pierwszych trzech tomach.
Za to przy Kościeju i Wasylisie bawiłam się przednio. Bez przynudzania, żwawo i...
Word'n'Sound: Szóstka wron oraz Trouble
https://www.youtube.com/watch?v=z_HefhZfWN4
Zdecydowanie trzyma w napięciu, akcja goni akcję i o 4 nad ranem człowiek z zaskoczeniem stwierdza, że przewraca stronę a tam podziękowania. Kaz to idealny przykład na to, że niektórych ludzi pyrgać kijaszkiem jest po prostu niezdrowo...
Word'n'Sound: Królestwo Kanciarzy oraz Legendary
https://www.youtube.com/watch?v=o5jlLJa2Zhs
Rozdział 39 to wielkie nieporozumienie, masa chusteczek i zaklinanie rzeczywistości. Bardugo podołała poprzeczce pierwszej części i gdyby tak skonstruowała pierwotną trylogię, pewnie szybciej sięgnęłabym po drugi tom Griszy. Po skończonej lekturze przepoczwarzenie imienia na Zmrocz...
Ja bym to nazwała romansem z watkami fantasy.
Bohaterka jest nieświadoma, ale tak wyjątkowa, że aż zęby bolą. Żadnych abstrakcji w rodzimej mitologii nie wyłapałam, choć nie jest ona główną osią książki, więc fajerwerków radzę się nie spodziewać.
Po prostu bohaterka jakich wiele, kółko wzajemnej adoracji do przełknięcia, czyta się szybko - w sumie nic więcej nie wymagałam...
Word'n'Sound: Wszystkie jasne miejsca i Breathe
https://www.youtube.com/watch?v=mcC3oU6RagI
Najpierw szczerzyłam się jak mysz do sera. Później zaklinałam rzeczywistość. Na końcu po prostu wyłam jak opętana. Czy jestem wariatką, skoro przeżyłam to w ciągu jednego dnia?
Rozpadłam się. Rozsypałam w drobny mak.
To nie jest książka, którą można polecić. To historia, którą...
Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Dwa poprzednie spotkania z prozą Miszczuk zdecydowanie przyjemne nie były. Obawiałam się, że autorka udowodni mi, iż trzy razy beznadziejnie też można. Jednak Gwiezdny Wojownik okazał się sporym zaskoczeniem. Duża zasługa pewnie w tym, że nie wpychano mi do gardła nieudolnego romansiku a akceptowalną przygodówkę. Może to określenie...
więcej Pokaż mimo to
Word'n'Sound: Pięć sposobów na upadek i Heaven
https://www.youtube.com/watch?v=Fy7FzXLin7o
Dla mnie temat zdrady jest oczywisty: sytuacja czarno-biała, bez szarości. Jeśli zdradzasz, to nie istniejesz. Jakkolwiek by mnie to nie bolało. Przez to nie do końca potrafiłam wczuć się w Reese, co wybijało mnie trochę z rytmu podczas czytania. Jednak Ben... Oh~!, Ben.
Książa dobra...
Jedyne, co w całokształcie wykonane jest z pomysłem, ciekawie i niebanalnie - to okładka.
Pokaż mimo toNiezgodna powstała na fali Igrzysk Śmierci. Testy są historią opowiedzianą dostatecznie inaczej niż książki Roth, by nie zostać posądzoną o plagiat. Więc chyba mogę napisać, że seria Charbonneau to takie swojskie popłuczyny po Collins.
Pokaż mimo to
Word'n'Sound: Co, jeśli... oraz Surrender
https://www.youtube.com/watch?v=zqUJ7FRslSI
Historia odrobinę ciekawa i zabawna, co zawdzięczamy Nyelle i Calowi, jednak dość przewidywalna, a co za tym idzie: nudna.