-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2015-07-17
2015-07-03
2015-03-06
2015-03-09
2015-02-24
2015-02-03
2015-02-07
2015-01-27
2014-12-28
2014-12-03
2014-04-25
2012-11-13
O ile "Niezgodna" mi się naprawdę podobała lecz miała niezbyt pochlebne opinie o tyle ze "Zbuntowaną" jest dokładnie na odwrót. W tej części Tris według mnie cały czas dążyła do "czegoś", ale nie wiedziała dokładnie o co jej chodzi. Cały czas ryzykowała życiem, podświadomie chcąc "poświęcić się" tak jak jej rodzice, jednak poniekąd w razie najgorszego nie chciała do nich dołączyć. Bardzo się podłamała i nie mogłam już w niej dostrzec tej samej silnej Tris, która w pierwszej części biła się i zabijała by przeżyć w Nieustraszonych. Tu była krótko mówiąc lekkomyślna.
Ogółem wątki podobnie jak w "Kosogłosie" wydawały mi się jakby niejasne, często gubiłam się o co tak naprawdę w nich chodzi. Były i minęły zostawiając w mojej wyobraźni tylko mgliste wspomnienie.
Miłość Tris i Tobiasa została oczywiście rozwinięta, jednak o ile pierwsze strony aż nią ociekały i już powoli nużyła czytelnika to w dalszym ciągu Tris burzyła wszystko między nimi, a Tobias w kółko ją bronił i jej wybaczał co wydawało mi się troszkę sztuczne, podobnie jak niektóre z dialogów między nimi i maniakalnej fobii autorki/Tobiasa jeśli chodzi o chwytanie w większości scen Tris pod brodę, lub układanie jego palców za uszami i na włosach. Na początku, rzeczywiście miłe i urocze, ale nie po raz nie wiadomo który gdy już powoli krew zalewa człowieka.
Ale przede wszystkim w książce jest pełno literówek i błędów różnego rodzaju, które mimo wszystko dekoncentrują.
Książce daję taką nie inną ocenę bo uważam, że może tak jak w przypadku IŚ cała trylogia jest świetna, a ta część wymaga po prostu ponownego przeczytania.
O ile "Niezgodna" mi się naprawdę podobała lecz miała niezbyt pochlebne opinie o tyle ze "Zbuntowaną" jest dokładnie na odwrót. W tej części Tris według mnie cały czas dążyła do "czegoś", ale nie wiedziała dokładnie o co jej chodzi. Cały czas ryzykowała życiem, podświadomie chcąc "poświęcić się" tak jak jej rodzice, jednak poniekąd w razie najgorszego nie chciała do nich...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-12-05
2014-08-30
Wokół książki panowało dużo zamieszania, chyba bardziej za granicą niż w Polsce, a szczególnie słyszałam pochwały za piękny świat i język. Ostatecznie po książkę sięgnęłam, mimo że z początku mocno z tym zwlekałam.
Rzeczywiście, książce nie można odmówić uroku świata przedstawionego, w którym moim ulubieńcem był mały, tajemniczy sklep i rodzina chimer, a także barwnego i "zgrabnego" języka. I chyba właśnie tu leży moja miłość do tej książki. Zanurzałam się z chęcią w opowieści o sklepie, kościach i magicznych stworzeniach, osnutej niezwykłą tajemnicą. Również Karou, jej przyjaciele, szkoła a także sama Praga były pięknie stworzone. Niestety dużym minusem książki był jak dla mnie Akiva i ogółem anioły. Fragmenty z jego udziałem strasznie mi się dłużyły i początkowy romans dosyć mnie rozczarował, ponieważ poniekąd przystopował całą akcję. Ostatecznie jednak rozumiem taki zabieg, ale myślę że wątek mógł być jakoś urozmaicony, a postać bardziej rozwinięta, bo niestety ale kochamy Akivę za to, że jest ładny, mroczny i jest aniołem.
Ostatecznie książka mi się spodobała, może nie tak jak tego oczekiwałam ale cieszę się, że jednak przeczytałam ją całą bo niektóre wątki były tak ze sobą powiązane, że oddzielnie patrzyło się na nie całkowicie inaczej. I chyba to właśnie jest tu najlepsze. Z pewnością przeczytam kolejną część.
Wokół książki panowało dużo zamieszania, chyba bardziej za granicą niż w Polsce, a szczególnie słyszałam pochwały za piękny świat i język. Ostatecznie po książkę sięgnęłam, mimo że z początku mocno z tym zwlekałam.
więcej Pokaż mimo toRzeczywiście, książce nie można odmówić uroku świata przedstawionego, w którym moim ulubieńcem był mały, tajemniczy sklep i rodzina chimer, a także barwnego i...