Literacka mapa Polski: 6 miejsc opisanych w książkach

Anna Sierant Anna Sierant
30.09.2022

Autorki i autorzy nierzadko umieszczają akcję swoich powieści w miejscach, w których dorastali, mieszkają / mieszkali, które są związane z ich rodziną, pracą zawodową. Te miasta i wsie, które trafiły na karty książek, tworzą wyjątkową literacką mapę Polski. Poznajcie kilka punktów z tej mapy i dodawajcie do nich kolejne!

Literacka mapa Polski: 6 miejsc opisanych w książkach Anthony Beck (https://www.pexels.com/@anthonybbeck/), Pexels, za: Canva

Warszawa, „Król”, Szczepan Twardoch, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,8/10

Książek o Warszawie, rozgrywających się w tym mieście, powstało niemało. Wśród autorów opisujących stolicę znalazł się Szczepan Twardoch. Ślązak, dla którego śląska tożsamość, jak podkreśla w wywiadach, jest bardzo ważna, postanowił napisać książkę właśnie o przedwojennej (i w mniejszym stopniu – wojennej) stolicy. Ten literacki obraz stolicy Polski tak mnie zachwycił, że nieraz brałam udział w spacerach śladami tej powieści. Choć to spacery w poszukiwaniu pozostałości po mieście, którego już nie ma, to były dla mnie tym bardziej ciekawe, że mieszkam blisko wielu miejsc w „Królu” opisanych. Przedstawiona przez Twardocha przedwojenna Warszawa jest mroczna, pełna przemocy, miejsc, w których ludzie mieszkają w trudnych warunkach. Właściwie w książce czytamy o dwóch Warszawach: jednej pełnej salonowego przepychu i drugiej skupionej wokół dzielnicy żydowskiej i ulic Nalewki, Nowolipie, Nowolipki, wokół Kercelaka, na którym można było kupić wszystko, ale i stać się ofiarą kradzieży lub szulerów.

Na Nalewkach w Warszawie był u siebie, w małej Jerozolimie, zamieszkać na Mokotowie znaczyłoby zamieszkać w Polsce, a Jakub nie chciał mieszkać w Polsce, bo Jakub Polski nie lubił, ale jeszcze bardziej nie lubił asymilatorów, nie lubił tych Żydów z klas wyższych, którym Nalewki, Miła czy Smocza śmierdziały bardziej niż najbardziej śmierdzące, polskie czy ruskie wsie, bo nędza i smród polskiego chłopa nie były ich nędzą i smrodem, zaś nędza i smród Nalewek, zapyziałe geszefty, tragarze z tłumokami na plecach, cały ten pachnący czosnkiem i przyprawami przedsionek Azji to była ich nędza i ich smród, który chcieli z siebie zmyć jak najprędzej i jak najdokładniej.

„Król”, Szczepan Twardoch

Jak napisał użytkownik Krzysztof Młodawski:

Niesamowity klimat przedwojennej Warszawy. Brudna, ciężka atmosfera. Książka może być trudna w odbiorze, ale warto przeczytać.

Sandomierz, „Ziarno prawdy”, Zygmunt Miłoszewski, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,7/10

Zbigniew Miłoszewski akcję swoich powieści z cyklu o Teodorze Szackim osadził w kilku polskich miastach. W „Uwikłaniu”, śladem bohatera, podążamy ulicami Warszawy, w „Gniewie” przenosimy się do Olsztyna, rodzinnego miasta żony Zygmunta Miłoszewskiego, akcja „Ziarna prawdy” rozgrywa się natomiast w Sandomierzu. Miejscowość, która otrzymała prawa miejskie przed 1227 rokiem, dzisiaj nazywana jest „małym Rzymem” (z powodu usytuowania na siedmiu wzgórzach), w roku 2021 Sandomierz został z kolei wpisany na listę pomników historii. Nic więc dziwnego, że opowieść o tym, jak współczesne zbrodnie osadzone są w historii Polski sprzed wielu lat, Miłoszewski postanowił umiejscowić właśnie w tym mieście. Czytając „Ziarno prawdy”, razem z Szackim przenosimy się z jego mieszkania przy ul. Długosza na Rynek, do sandomierskiej katedry i synagogi.

Było piękne, było najpiękniejsze w Polsce, było włoskie, toskańskie, europejskie, niepolskie, było miastem, w którym chciało się zakochać od pierwszego wejrzenia, zamieszkać i nigdy nie wyjeżdżać.

„Ziarno prawdy”, Zygmunt Miłoszewski

Bydgoszcz, „Pamiętnik gapia”, Zbigniew Raszewski, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 8,0/10 (pierwsze wydanie), drugie możesz ocenić TUTAJ

Zbigniew Raszewski kojarzony jest głównie ze swoimi zasługami dla polskiego teatru. To autor licznych prac poświęconych historii i teorii teatru, był profesorem na Wydziale Wiedzy o Teatrze Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, przez 40 lat redagował „Pamiętnik Teatralny”. Raszewski urodził się i studiował w Poznaniu, dzieciństwo i lata nastoletnie spędził w Bydgoszczy. To właśnie jej poświęcił „Pamiętnik gapia. Bydgoszcz, jaką pamiętam z lat 1930–1945”. To pamiętnik niezwykły, ponieważ składa się na niego 300 ułożonych alfabetycznie haseł, za pomocą których autor wspomina swoją młodość w mieście nad Brdą. Choć częściowo przypadła ona na trudne czasy wojny, nie brak w książce wspaniałych opisów pięknego bydgoskiego – nieistniejącego niestety dzisiaj, spalonego przez Niemców – teatru. To tam młody Raszewski rozwijał swoje zainteresowanie tą dziedziną sztuki. W „Pamiętniku gapia” niemało jest również wspomnień wydawanych wówczas codzienników, działających wtedy sklepów, a także mundurów konkretnych wojskowych formacji.

Po raz pierwszy „Pamiętnik gapia” został wydany w roku 1994, dwa lata po śmierci autora, a 26 lat później bydgoskie Stowarzyszenie kolorOFFon wydało go ponownie. O tej wyjątkowej, zwłaszcza dla bydgoszczan i bydgoszczanek (czyli również mnie), książce, użytkownik o nicku Krzyszrof napisał:

Historia mała, ta lokalna, opleciona wokół wydarzeń ogólnych i przefiltrowana przez wrażliwość Autora, a ani tego, ani zmysłu obserwacji i uważności temu młodemu wówczas człowiekowi nie brakowało. Zaś spisanie tych wspomnień w wieku już dojrzałym, z bagażem wszystkich powojennych lat, pozwoliło na dodanie licznych i celnych komentarzy, taki dodatkowy smaczek. Nie wiem, czy jakiekolwiek inne miasto posiada taki literacki pomnik, jaki nieistniejącej już Bydgoszczy wystawił tym sposobem Profesor.

Poznań, Jeżycjada, Małgorzata Musierowicz, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,1/10

Co ciekawe, Zbigniew Raszewski był przyjacielem Małgorzaty Musierowicz – twórcy przez lata wymieniali ze sobą korespondencję, którą częściowo opublikowano w „Listach do Małgorzaty Musierowicz”. Sama Musierowicz przez lata była związana ze stolicą Wielkopolski (obecnie chwali sobie życie na wsi), którą opisała w niejednej książce z cyklu o rodzinie Borejków. Do dzisiaj fanki twórczości autorki odwiedzają ulicę Roosevelta 5, gdzie znajdować się miało mieszkanie sióstr oraz Ignacego i Mili. Co więcej, choć w „Szóstej klepce” przy ul. Słowackiego 18, w „domu z wieżyczką”, mieszka rodzina Żaków, tak naprawdę przez lata mieszkała tam sama autorka.

Wszystko wskazywało na to, że trzeba się urządzić na wieży. Po uzyskaniu zgody mamy, pewnego popołudnia przyjaciółki zataszczyły na wieżę piecyk elektryczny, materac dmuchany, koce, lampę, adapter „Mister Hit”, stos płyt, garnek, grzałkę do wody, paczkę herbaty, cukier, łyżeczki, kubki – no i, oczywiście, książki i zeszyty.

„Szósta klepka”, Małgorzata Musierowicz

Zwiedzanie Poznania śladami Jeżycjady to pomysł na dość długi spacer. Poza kamienicami na Słowackiego i Roosevelta warto odwiedzić m.in. Teatr Nowy, Operę Poznańską, przejść most Teatralny, zobaczyć, co ciekawego dzieje się w Centrum Kultury Zamek czy zrobić zakupy na rynku Jeżyckim.

Pokrzydowo, seria o Lipowie, Katarzyna Puzyńska, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,2/10

Przez wiele lat mieszkałam w małej miejscowości, którą do dzisiaj bardzo chętnie odwiedzam. Kiedyś, czytając jeden z reportaży poświęconych Szwecji, przeżyłam niemałe zdziwienie, gdy zobaczyłam, że autorka opisuje moją wieś. Niestety w kontekście znajdującego się w niej cmentarza z grobami nazistów oraz pewnej szwedzkiej nazistki, która urodziła się w mojej gminie. Mieszkańcy znajdującego się w powiecie brodnickim Pokrzydowa mają więcej szczęścia, choć może i nie do końca. To właśnie Pokrzydowo stanowi pierwowzór książkowego Lipowa w cyklu tworzonym przez Katarzynę Puzyńską. Z jednej strony autorka opisuje znajdujące się tam piękne krajobrazowo tereny, z drugiej – jak na tak małą miejscowość niemało w niej morderstw! Co roku w Pokrzydowie odbywają się również… zloty w „Lipowie”, w których uczestniczy sama autorka, a fani i fanki jej twórczości mogą brać udział m.in. w spacerach po okolicy, kryminalnych grach terenowych, turniejach wiedzy o książkach z tego cyklu.

Przed cukierkowobłękitnym budynkiem komisariatu w Lipowie zgromadziło się bardzo dużo ludzi. To jest zaleta małych miejscowości, pomyślała komisarz kryminalna Klementyna Kopp. Wszyscy chcą pomóc. Klementyna pochodziła z dużego miasta i była pewna, że tam nie dałoby się tak spontanicznie zorganizować akcji poszukiwawczej. Tutaj nie było z tym problemu. W ciągu kilkunastu minut duża część mieszkańców wsi przyszła, żeby pomóc. Zjawili się wszyscy, starsi i młodsi.

„Motylek”, Katarzyna Puzyńska

II RP, „Rowerem przez II RP. Niezwykła podróż po kraju, którego już nie ma. Reportaż z 1934 roku”, Bernard Newman, średnia ocen w lubimyczytać.pl: 7,3/10

Na koniec książka nie o konkretnym mieście czy wsi w Polsce, a o całym kraju. I to tym sprzed niemal 90 lat. Bernard Newman był brytyjskim pisarzem i podróżnikiem, w czasie pierwszej wojny światowej działał jako szpieg i walczył jako żołnierz. W czasie między pierwszą a drugą wojną światową odwiedził ponad 60 krajów, zwykle przejeżdżał przez nie na rowerze. Kilka razy odwiedził również Polskę. W „Rowerem przez II RP” autor opisuje kraj, którego my, żyjący współcześnie, nie mogliśmy nigdy zobaczyć, więc lektura tej książki tym bardziej staje się intrygująca. Newman przybywa więc do tego egzotycznego dla niego kraju, na dodatek powstałego na nowo po 123 latach zaborów. Miejsca i ludzie, których Bernard Newman oraz George (tak, autor nadał swojemu rowerowi imię) spotykają po drodze, wprawiają podróżnika raz w zachwyt, raz w osłupienie, czasem wzbudzają śmiech czy litość. Czytanie o nieistniejącej już w takim kształcie Polsce, przedstawionej oczami brytyjskiego szpiega i żołnierza, może budzić w osobie poddającej się lekturze podobne emocje, uczucia, jakie w autorze budziła wizyta w II RP. Co ciekawe, w październiku w księgarniach ukaże się druga książka Newmana o Polsce – „Rowerem przez Polskę w ruinie”.

O tej pierwszej użytkowniczka Dotka76 napisała:

Co za rewelacyjna książka! Czytałam z wypiekami na twarzy. Wspaniała podróż rowerem przez Polskę i Prusy Wschodnie w 1934 r. Jestem pod wrażeniem stylu tej opowieści, talentu autora do snucia historii tak, że nie można się oderwać. Wspaniale było podróżować z panem Bernardem Newmanem po Gdańsku, Kaszubach, Bydgoszczy, Toruniu, Poznaniu, Łowiczu, Warszawie i Krakowie, po Zakopanem, Huculszczyźnie, Pińskich Błotach, Białowieży, Litwie i Łotwie i Prusach Wschodnich.

Oczywiście to tylko część ogromnej całości. Tyrmand pisał przecież o Warszawie, Remigiusz Mróz w „Nieodnalezionej” i „Behawioryście” o Opolu, Katarzyna Bonda o Hajnówce i Łodzi, Marek Krajewski z kolei o Wrocławiu. Jakie więc książki dodalibyście do tej listy? Akcja których powieści rozgrywała się w miejscowości, w której mieszkacie? Czekam na wasze komentarze!


komentarze [31]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lana  - awatar
Lana 17.08.2023 07:15
Czytelniczka

Jarosłwa Sokół- Świnoujście  Wyspa zero / Czerwona zaraza, czarna śmierć / Raport o końcu świata (Pakiet);  Katarzyna Kielecka- Łódź Sedno życia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Wyspa zero / Czerwona zaraza, czarna śmierć / Raport o końcu świata (Pakiet)  Sedno życia
Natalia  - awatar
Natalia 03.10.2022 16:30
Czytelniczka

Zielona Góra i Przemysław Piotrowski :) 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
poetyczna  - awatar
poetyczna 03.10.2022 09:33
Czytelniczka

Dodam jeszcze:
Gdańsk - Stary Wrzeszcz - Weiser Dawidek
Bydgoszcz - 
Śpiewaczka 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
skazani_na_czytanie  - awatar
skazani_na_czytanie 03.10.2022 08:51
Czytelnik

Zły Pasterz Michał Wierzba Leszno oraz okolice 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Darya  - awatar
Darya 02.10.2022 23:29
Czytelnik

"Ognisty pył" - kilka rozdziałów w Szczecinie.
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4876819/ognisty-pyl

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awita  - awatar
awita 02.10.2022 20:11
Czytelniczka

Wspomnę powieści, które opowiadają o Gdańsku:
Hanemann Stefana Chwina
Śpiewaj ogrody Pawła Huelle.
A Wałbrzych obecny jest w książkach Joanny Bator:
Piaskowa Góra
Chmurdalia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Hanemann  Śpiewaj ogrody  Piaskowa Góra  Chmurdalia
miedzyliterami  - awatar
miedzyliterami 02.10.2022 20:02
Bibliotekarka

Karkonosze w książce Schronisko, które przestało istnieć ❤️

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marek Malman - awatar
Marek Malman 02.10.2022 19:28
Autor

Pozwolę sobie dodać swoją trylogię "Król Myśli," której jeden z wątków rozgrywa się w mieście Pyrzyce, w którym mieszkam. https://ksiegarenka.marfish.pl/

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Allie  - awatar
Allie 02.10.2022 18:58
Czytelniczka

Ułamek akcji  Nieczułość dzieje się w moim mieście.
A z książek, w których ciekawie opisano polskie miasto, utkwiła mi w pamięci świetna  Inna dusza, w której miejscem wydarzeń (autentycznych) jest Budgoszcz.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Nieczułość  Inna dusza
Blondo  - awatar
Blondo 02.10.2022 18:49
Czytelniczka

Zanim pojade na wakacje robie research literacki z danego miejsca.  Tak było przed  Sandomierzem (Ziarno prawdy) i Pojezierzem Myśliblrskim (Księga strachów). 

A z polskich gór: "Na jabłonkę!" - tu Góry Orlickie w lekkim i rubaszno-humorystycznym wydaniu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post