Według mnie jest to bardzo dobrze napisana powieśc obyczajowa. Może być dość trudna dla niektorych czytelników w odbiorze,wymaga skupienia.
Główny bohater to dziewięćdziesięcioletni pensjonariusz domu seniora, który jest mocno harakternym staruszkiem. Z powodu zaawansowanego wieku czasem myślami odpływa w inny czas, a czasem myśli na głos. Wtedy właśnie wraca do lat swej młodości, do 1931 roku, a czytelnik do sedna opowieści. Jacob Jankowski bo o nim mowa, w wyniku nagłych i niezamierzonych zawirowań w swym młodym życiu wskakuje w środku nocy do pociagu towarowego, którym jak się okazuje podróżują cyrkowcy.Cały cyrk przemieszcza się pociągiem.
Akcja toczy się w hermetycznym świecie ludzi cyrku.Gdzie na każdym kroku widać różnice pomiędzy artystami a pracownikami fizycznymi,zajmującymi się zwierzętami, sprzętem czy innymi rzeczami,bez których podróżowanie całego tego interesu nie byłoby możliwe.Jacob poznaje wszelkie tajniki i niuanse obowiązujące w tym miejscu, nawet w rozmowach po między ludźmi. Z całej siły próbuje odnaleźć się w tym pełnym skrajnych emocji świecie.
Praca ludzi z tak zwanej obsługi była bardzo trudna i niebezpieczna. Pomijając ciężkie warunki pracy, często zdarzało się, że pracownicy wcale nie dostawali zapłaty, a nawet można było nagle stracic życie będąc wyrzuconym nocą z pociagu...
W takim to świecie chłopaka dopadła miłość. Pokochał piękną Marlenę, woltyżerkę. Niestety dziewczyna ma za męża szalonego człowieka,tresera Augusta. A potem jeszcze przybywa słoń ,a raczej słonica Rosie...

Według mnie jest to bardzo dobrze napisana powieśc obyczajowa. Może być dość trudna dla niektorych czytelników w odbiorze,wymaga skupienia.
Główny bohater to dziewięćdziesięcioletni pensjonariusz domu seniora, który jest mocno harakternym staruszkiem. Z powodu zaawansowanego wieku czasem myślami odpływa w inny czas, a czasem myśli na głos. Wtedy właśnie wraca do lat swej...