Hmm, książka jest dosyć intrygująca, chociaż sytuacje które opisuje mocno nierealne. Fabuła jest raczej płytka: dziewczyna z szarego miasta, z nieciekawą sytuacją rodzinną, pojawia się niewiadomo za czyje pieniądze, w prestiżowym liceum. Bo to dosyć ciekawe, jakim cudem pracownik fizyczny i niepełnosprawna kobieta mogą sobie pozwolić na wysłanie dziecka do tak elitarnej szkoły? Pada co prawda słowo - stypendium, jednak cała historia jest dosyć naciągana. Superpewne siebie dziewczyny z tajemniczej bursy Billings zauważają nową dziewczynę w szkole tylko i wyczłącznie dlatego, że zauważyły ją przez okno. A sama Read - główna bohaterka, po mimo tego, że zawsze stroniła od ludzi, stawia sobie za punkt honoru, że będzie "należała do ich paczki". Pozwala się wykorzystywać, chociaż jest tego w pełni świadoma. Nosi nowym "przyjaciółkom" drugie śniadanie do stolika, kradnie dla nich testy i zrywa z ich chłopakami za ich poleceniem. Żałosne i naiwne. Szczególnie jak na podobno inteligentną i osiągającą dobre wyniki w nauce dziewczynę. Po kilku tygodniach znajomości, również megapewny siebie chłopak - Thomas stwierdza, że ją kocha. A ona w to wierzy, chociaż jedyna rzecz, która łączy ich ze sobą, to obściskiwanie się we wszelkiego rodzaju kryjówkach. Wątek tak często stosowany w książkach dla nastolatek, że powinien zostać zakazany...
Trzeba przyznać, że książkę (125 stron) czyta się naprawdę szybko. Niestety równie szybko się o niej zapomina. Nie daje nam do myślenia, no może trochę na temat naiwności ludzi zaślepionych chęcią dostania się do "lepszego miejsca na ziemi". A nieśmiałość i naiwność głównej bohaterki jest naprawdę rażąca, jej chłopak okazuje się być dealerem a ona stwierdza, że da radę go zmienić i mu wybaczyć. Na imprezie, na której miał jej udowodnić, że się zmieni, wydziera się na nią i przewraca. Mimo to ona następnego dnia obiecuje zapomnieć o całej sytuacji.
Zdradziłam tutaj wystarczająco dużo szczegółów. Ogólnie rzecz biorąc tą książkę można potraktować jako ogłupiający artykuł w gazecie, który czytamy aby się "odmóżdżyć". Możliwe, że jestem zbyt surowa, bo w końcu jest to po prostu zwykła książka dla nastolatek, znam jednak mnóstwo podobnych, które jednak niosą za sobą jakieś przesłanie.

Hmm, książka jest dosyć intrygująca, chociaż sytuacje które opisuje mocno nierealne. Fabuła jest raczej płytka: dziewczyna z szarego miasta, z nieciekawą sytuacją rodzinną, pojawia się niewiadomo za czyje pieniądze, w prestiżowym liceum. Bo to dosyć ciekawe, jakim cudem pracownik fizyczny i niepełnosprawna kobieta mogą sobie pozwolić na wysłanie dziecka do tak elitarnej...