rozwiń zwiń

Eifelheim

Okładka książki Eifelheim
Michael Flynn Wydawnictwo: Solaris fantasy, science fiction
616 str. 10 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Eifelheim
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2011-04-29
Data 1. wyd. pol.:
2011-04-29
Liczba stron:
616
Czas czytania
10 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375900767
Tłumacz:
Tomasz Walenciak
Tagi:
fantasy
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1106
64

Na półkach: , , , ,

Michael Flynn, amerykański autor szerzej w Polsce nieznany, zadebiutował na naszym rynku nominowaną do Hugo powieścią „Eifelheim”, która powstała na kanwie jego opowiadania o tym samym tytule. Pierwotne „Eifelheim” przedstawiało badania dwójki amerykańskich naukowców, kosmologa Sharon Nagy i kliologa Toma Schwoerina, usiłujących rozwikłać początkowo niepowiązane ze sobą zagadnienia. Dekadę później Flynn rozbudował pomysł, dopisując rozdziały, których akcja rozgrywa się w XIV-wiecznej niemieckiej osadzie – i to właśnie one stanowią główną część powieści.

Eifelheim, noszące niegdyś nazwę Oberhochwald, było niczym niewyróżniającym się miasteczkiem zamieszkiwanym przez typową dla późnego średniowiecza społeczność – rolników, kamieniarza, kowala, młynarza, księdza czy zakonnika, w pobliskim grodzie rezydował zaś lokalny władca wraz z rycerską świtą. Obecnie cień tajemnicy owiewa to miejsce, stanowiące białą plamą na wszystkich mapach. Choć badającemu tę sprawę Tomowi naturalne wydaje się opuszczenie wioski przez mieszkańców podczas trwającej w Europie epidemii Czarnej Śmierci, trudno podać przyczynę, dla której Eifelheim nie zostało ponownie zasiedlone. Rozwikłanie tej historycznej zagadki staje się obsesją kliologa, który za wszelką cenę usiłuje dotrzeć choć do strzępków informacji, dzienników czy kronik z dawnych czasów.

Od badań Toma i jego dziewczyny Sharon ważniejsze są jednak wydarzenia opisywane z perspektywy Dietricha, proboszcza Oberhochwald. Jest to zdecydowanie najciekawsza postać powieści, nieprzypominająca w niczym stereotypowego duchownego Wieków Ciemnych. Dietrich to człowiek oświecony, znawca myśli filozoficznej starożytności i średniowiecza, teolog o otwartym umyśle. Kiedy spokój społeczności, w której od lat panują niezmienne obyczaje i zachowania, zostanie zakłócony przez wizytę niezwykłych przybyszów, Dietrich przejmie na siebie ciężar próby skomunikowania się z nimi, zrozumienia ich niezwykłej wiedzy i technologii, równocześnie starając się zaszczepić w nich chrześcijańską wiarę – co rzecz jasna ściągnie na niego kłopoty.

Flynn niezwykle szczegółowo potrafi odmalować obraz XIV-wiecznych Niemiec, relacje między władcą a jego wasalami, polityczne zawirowania, stosunek do herezji czy strach przed ogarniającą kolejne ziemie zarazą. Autor świetnie poradził sobie także z dysputami na tle religijnym czy naukowym, wiarygodnie oddając zetknięcie się średniowiecznej ludności z nieznanymi im technologiami i myślami. Pochwalić trzeba kreacje bohaterów i wiarygodne przedstawienie ich stosunku do niezwykłej sytuacji, jak i aktualnych problemów. Prócz postaci fikcyjnych czytelnik będzie miał okazję spotkać także nazwiska znane z kart książek historycznych, jak choćby Wilhelma Ockhama, zaś wszelkie wydarzenia rozgrywające się w Oberhochwald osadzono w kontekście zmian targających średniowieczną Europą.

Blado na tym tle wypadają fragmenty rozgrywające się współcześnie. Wątek Toma i Sharon nie wciąga, nie trzyma w napięciu. Flynn naszpikował ich dialogi naukowymi pojęciami, które tak naprawdę nie wnoszą niczego interesującego do akcji powieści, a jedynie dezorientują czytelnika i zaburzają płynną lekturę. Postaci naukowców są irytujące lub też w najlepszym przypadku bezbarwne, zwłaszcza gdy zestawić ich z mieszkańcami Oberhochwald. Dość dodać, iż „Eifelheim” nie byłoby w żaden sposób uboższą książką, gdyby jej akcja toczyła się jedynie w XIV wieku.

Na największą naganę zasługuje jednak polskie wydanie powieści. Wydawnictwo Solaris nie zadbało w stopniu wystarczającym o korektę „Eifelheim”, które od początku do końca naszpikowane jest błędami interpunkcyjnymi i stylistycznymi. Zwłaszcza brak przecinków kłuje w oczy, a te same uchybienia powtarzają się zbyt często, by można je uznać za przeoczenie, a nie nieznajomość określonych zasad. Niewiele lepiej wygląda kwestia powtórzeń, które w tekście nie powinny były się znaleźć.

„Eifelheim” należy do grona powieści, po które warto sięgnąć. Nie jest to kamień węgielny literatury science fiction, ale solidna porcja rozrywki na długie, jesienne wieczory. Zwłaszcza miłośnicy fikcji historycznej i pasjonaci średniowiecza powinni zainteresować się książką Michaela Flynna i zgłębić opowieść o Oberhochwald.

---
Zarówno tę recenzję, jak i wiele innych tekstów znajdziecie na moim blogu: http://oceansoul.waw.pl/ Serdecznie zapraszam!

Michael Flynn, amerykański autor szerzej w Polsce nieznany, zadebiutował na naszym rynku nominowaną do Hugo powieścią „Eifelheim”, która powstała na kanwie jego opowiadania o tym samym tytule. Pierwotne „Eifelheim” przedstawiało badania dwójki amerykańskich naukowców, kosmologa Sharon Nagy i kliologa Toma Schwoerina, usiłujących rozwikłać początkowo niepowiązane ze sobą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    229
  • Przeczytane
    98
  • Posiadam
    51
  • Fantastyka
    17
  • Teraz czytam
    7
  • 2012
    4
  • Science Fiction
    3
  • Fantasy
    3
  • Sci-Fi
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Eifelheim


Podobne książki

Przeczytaj także