Jak to najczęściej bywa, najlepsze książki wpadają nam w ręce zupełnie przypadkowo. Podobnie było u mnie w przypadku "Snu". Przyznam szczerze, że nie istnieje książka, do której mogłabym ją porównać, a przynajmniej jeszcze na nią nie trafiłam. A przecież często zdarza nam się czytać podobne historie, które w końcu zaczynają nam się zlewać w jedno wielkie nieporozumienie. I nie wiemy już kto, z kim, w której książce, zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z kilkuczęściowymi powieściami. "Sen" powalił mnie na kolana. Wessał w wir mrocznej opowieści, pochłaniając mnie całkowicie i pozostawiając bezbronną wobec swojej mocy. Pragnęłam wciąż więcej i więcej, i nie mogłam pogodzić się z faktem, że książka ma swój koniec. Niezmiernie podobało mi się prowadzenie narracji w czasie teraźniejszym, co dodawało jeszcze większego dynamizmu rozgrywającym się wydarzeniom. Niebanalna historia opowiedziana jak najbardziej świetnym stylem. Polecam!

Jak to najczęściej bywa, najlepsze książki wpadają nam w ręce zupełnie przypadkowo. Podobnie było u mnie w przypadku "Snu". Przyznam szczerze, że nie istnieje książka, do której mogłabym ją porównać, a przynajmniej jeszcze na nią nie trafiłam. A przecież często zdarza nam się czytać podobne historie, które w końcu zaczynają nam się zlewać w jedno wielkie nieporozumienie. I...