Książka ta jest idealną lekturą w grudniowym czasie przedświątecznym lub świątecznym, lecz nie tylko wtedy warto po nią sięgnąć. Bardzo dobre książki można oraz warto czytać zawsze i wszędzie. Akcja opowieści dzieje się w okresie świąt bożonarodzeniowych. Zamieszczone w tej książce opowiadanie to literacka adaptacja słuchowiska radiowego pod tym samym tytułem, które emitowano w 1974 roku. Adaptacji tej dokonał Andrzej Mularczyk. I zrobił to bardzo udanie, zacnie i z wdziękiem.
Akcja oparta jest na paśmie nieporozumień, niedomówień i pomyłek. Opowieść z dużą dawką ironii i humoru słownego oraz sytuacyjnego. Bohaterowie dobrze wykreowani, dialogi równie dobrze napisane. Całość zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, książka nie nudzi, akcja jest wartka i z zapałem oraz zainteresowaniem dużym ją przeczytałem. Spędziłem z nią przyjemne chwile. Książka błyskotliwa i ciekawa zarazem.
Z niespotykanym wręcz spokojem mogę książce wystawić dużą ilość gwiazdek w ocenie ogólnej. I spokojnie też mogę ją polecić. Czynię to z miłą chęcią i z głębokim przekonaniem o jej znacznej literackiej wartości.

Książka ta jest idealną lekturą w grudniowym czasie przedświątecznym lub świątecznym, lecz nie tylko wtedy warto po nią sięgnąć. Bardzo dobre książki można oraz warto czytać zawsze i wszędzie. Akcja opowieści dzieje się w okresie świąt bożonarodzeniowych. Zamieszczone w tej książce opowiadanie to literacka adaptacja słuchowiska radiowego pod tym samym tytułem, które...