Muszę napisać kilka chociaż słów o ,,Ostatnim elfie'', bo jest to książka mojego życia, niezbyt co prawda długiego, ale jednak. ,,Ostatniego elfa'' i całą serię polecam wszystkim bez wyjątku: dzieciom, młodzieży i dorosłym (sama miałam koło 12 lat, gdy przeczytałam książkę po raz pierwszy), fanom fantasy i jej przeciwnikom.

Według mnie jest to powieść doskonała. O tolerancji, odrzuceniu, samotności, ale także o miłości i przyjaźni, która daje niesamowitą moc i siłę, o szukaniu swojego miejsca w świecie, do którego zdajemy się nie pasować.
Wiem, że wielu osobom może przeszkadzać dość nietypowy styl pani de Mari. Ja osobiście byłam zauroczona. Stworzyła cudowną, baśniową atmosferę. W każdym fragmencie czuć było magię, która niemalże opuszczała karty powieści by okryć czytelnika ciepłą kołderką fantastycznych wydarzeń.
Postacie w książce, wydają się być prawdziwymi osobami, z którymi można się zaprzyjaźnić i z niepokojem śledzić ich losy. Dzieliłam z nimi radość, troski, smutek, szczęście, głód i zmęczenie, każde zdziwienie i każdą chwilę spędzoną razem, podczas czytania.
Powieść jest przepiękną lekcją życia dla każdego człowieka. Uczy zauważania w drugiej osobie człowieka i przyjaciela, a także spokoju i racjonalnego podejścia do życia. Niesamowicie działa na wyobraźnię i mimo tak wielu ważnych lekcji, które są w niej zawarte, nie jest wcale ciężka ani męcząca.

Serdecznie polecam :)

Muszę napisać kilka chociaż słów o ,,Ostatnim elfie'', bo jest to książka mojego życia, niezbyt co prawda długiego, ale jednak. ,,Ostatniego elfa'' i całą serię polecam wszystkim bez wyjątku: dzieciom, młodzieży i dorosłym (sama miałam koło 12 lat, gdy przeczytałam książkę po raz pierwszy), fanom fantasy i jej przeciwnikom.

Według mnie jest to powieść doskonała. O...