Świetna, naprawdę świetna książka. Nie ma sensu się rozpisywać, gdyż "Igrzyska Śmierci" to prawie same zalety i zdecydowanie warto po nie sięgnąć.
Dawno już nie zanurzyłem się w tak intrygujący świat. Książka jest wybitnie wciągająca. Trafiłem na nią przez zupełny przypadek i dziwię się, że nie miało to miejsca dużo wcześniej. Dlaczego dobra książka nie jest tak propagowana jak inne, które nie dorastają jej do pięt?

Jeszcze przed przeczytaniem miałem obawy widząc cytat Stephenie Meyer, autorka sagi "Zmierzch"

"Jeśli którykolwiek cykl dla młodzieży może się ubiegać o koronę po "Harrym Potterze" czy sadze o wampirach "Zmierzch", to tylko ten."

Uważam to za lekką bezczelność, aż tak wysoko cenić swoją sagę. Oczywiście nie mam nic do Zmierzchu. Uważam te książki za dobre i przyjemnie mi się je czytało (wbrew panującemu przekonaniu, że powinny one spłonąć na stosie), lecz nie było to arcydzieło, które należy koronować. Za to "Igrzyska Śmierci" śmiało mogą być nastąpią po "Władcy Pierścieni" i "Harrym Poterze".

Świetna, naprawdę świetna książka. Nie ma sensu się rozpisywać, gdyż "Igrzyska Śmierci" to prawie same zalety i zdecydowanie warto po nie sięgnąć.
Dawno już nie zanurzyłem się w tak intrygujący świat. Książka jest wybitnie wciągająca. Trafiłem na nią przez zupełny przypadek i dziwię się, że nie miało to miejsca dużo wcześniej. Dlaczego dobra książka nie jest tak...