Pan Tadeusz
Wydawnictwo: Mediasat Poland Seria: Biblioteka Gazety Wyborczej: XIX wiek klasyka
448 str. 7 godz. 28 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Seria:
- Biblioteka Gazety Wyborczej: XIX wiek
- Wydawnictwo:
- Mediasat Poland
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8498191971
- Tagi:
- literatura polska literatura XIX wieku
Jest to historia szlachecka z roku 1811 i 1812. Jeden z najbardziej znanych utworów Adama Mickiewicza.W Soplicowie na Litwie Sędzia właśnie gości szlachtę, która przyjechała do niego w związku z procesem o zamek między Soplicami i Horeszkami. Po zakończeniu szkoły w Wilnie wraca też jego bratanek, młody Tadeusz. Czy perypetie miłosne beztroskiego młodzieńca zakończą się szczęśliwym małżeństwem? Czy uda się wzniecić powstanie na Litwie? Jak zakończy się spór między Soplicami i zaściankiem dobrzyńskim?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 41 058
- 8 900
- 1 991
- 1 937
- 771
- 420
- 343
- 334
- 247
- 100
OPINIE i DYSKUSJE
Może to być dzieło, ale ocenę zostawiam za to jak upośledzony system edukacji i nauczyciele próbowali wciskać mi to coś w szkole średniej. I jeszcze z tego robić egzaminy. NIKT tego nie czytał. Po samej inwokacji widać, że to nie ma już nic wspólnego ze współczesną Polską, ani z naszymi czasami, więc nie wiem po co to forsować.
Może to być dzieło, ale ocenę zostawiam za to jak upośledzony system edukacji i nauczyciele próbowali wciskać mi to coś w szkole średniej. I jeszcze z tego robić egzaminy. NIKT tego nie czytał. Po samej inwokacji widać, że to nie ma już nic wspólnego ze współczesną Polską, ani z naszymi czasami, więc nie wiem po co to forsować.
Pokaż mimo toPrzyjemnie się czytało ale jest to trochę smutne, że nie mamy lepszej książki, która mogłaby być epopeją narodową.
Przyjemnie się czytało ale jest to trochę smutne, że nie mamy lepszej książki, która mogłaby być epopeją narodową.
Pokaż mimo toSłowacki gurom
Słowacki gurom
Pokaż mimo toStraszne 😳 NIE POLECAM 👎🏻
Straszne 😳 NIE POLECAM 👎🏻
Pokaż mimo toKsiążkę doceniam za kunszt i umiejętność napisania całej historii wierszem, a to nie lada wyzwanie! Sama jednak historia bardzo mnie nie porwała, ale dobrze było przeczytać ten klasyk literatury polskiej. Choć muszę przyznać, że można było tu wychwycić oczywiście ciekawostki zwyczajowe z tamtego okresu, co dla mnie jak najbardziej na plus, ponieważ lubię takie smaczki.
Książkę doceniam za kunszt i umiejętność napisania całej historii wierszem, a to nie lada wyzwanie! Sama jednak historia bardzo mnie nie porwała, ale dobrze było przeczytać ten klasyk literatury polskiej. Choć muszę przyznać, że można było tu wychwycić oczywiście ciekawostki zwyczajowe z tamtego okresu, co dla mnie jak najbardziej na plus, ponieważ lubię takie smaczki.
Pokaż mimo toPowrót po latach do lektury szkolnej, tym razem w wersji audiobook.
Słuchało się bardzo przyjemnie - barwne opisy, ciekawy i zarazem archaiczny język, świetne dialogi.
Powrót po latach do lektury szkolnej, tym razem w wersji audiobook.
Pokaż mimo toSłuchało się bardzo przyjemnie - barwne opisy, ciekawy i zarazem archaiczny język, świetne dialogi.
Mam dziwny sentyment do Pana Tedeusza. Jest to dzieło wybitne, jeżeli chodzi o dorobek polskiej literatury, ale mnie najbardziej porusza klimat tej historii. Powiedziałbym, że pomógł w tym film z Żebrowskim, ale w sumie lubiłem Pana Tadeusza na długo przed premierą ekranizacji, więc chyba nie miało to większego znaczenia.
Mam dziwny sentyment do Pana Tedeusza. Jest to dzieło wybitne, jeżeli chodzi o dorobek polskiej literatury, ale mnie najbardziej porusza klimat tej historii. Powiedziałbym, że pomógł w tym film z Żebrowskim, ale w sumie lubiłem Pana Tadeusza na długo przed premierą ekranizacji, więc chyba nie miało to większego znaczenia.
Pokaż mimo toZa każdym razem wyjątkowo się dobrze bawię przy tej lekturze i zawsze odnajduję coś nowego, co mnie zachwyci. "Za każdym razem"? "Zawsze"? No pewnie, że kłamię. Albo inaczej: powyższa opinia odnosi się do czasów studiów i "w górę", czyli gdy czytałem to dla własnej przyjemności, a nie z musu jako lektury. Z czasów szkolnych męczyłem to trzy lub cztery razy: W klasie czwartej (piątej?) we fragmentach i ósmej w całości, w liceum w klasie drugiej (chyba?) i przed maturą. I za każdym razem miałem te same wrażenie: że to nieprzetrawialne. Że to napuszone, sztucznie udziwnione i o niczym. Jak bardzo tego nie rozumiałem. Ale fakt, że zraziło mnie - i wielu moich rówieśników - na lata, a niektórych pewnie nawet na zawsze. Z jednej strony rozumiem i sam już teraz czuję, że w "Panu Tadeuszu" "Polskość sama drzemie". Że tam gdzieś, wśród tych wersów, opisów bigosu, poloneza, lasów i całej reszty jest nasze DNA i to jest cudowne, ale nie wierzę, że kilkunastoletni chłopak jest nie tylko to poczuć, ale nawet uwierzyć w to, że tak właśnie jest. Co nie zmienia faktu, że uważam, że dorośli Polacy powinni to przeczytać raz na kilkanaście lat. Tym razem zachwyciły mnie te wszystkie skromne i delikatne miłosne i płoche podchody, coś pięknego! I cytat, który dedykuję wszystkim politykom naszej pożal się Boże sceny: "ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą, czyż można tak otwarcie? Cóż ludzie powiedzą?"...
Za każdym razem wyjątkowo się dobrze bawię przy tej lekturze i zawsze odnajduję coś nowego, co mnie zachwyci. "Za każdym razem"? "Zawsze"? No pewnie, że kłamię. Albo inaczej: powyższa opinia odnosi się do czasów studiów i "w górę", czyli gdy czytałem to dla własnej przyjemności, a nie z musu jako lektury. Z czasów szkolnych męczyłem to trzy lub cztery razy: W klasie...
więcej Pokaż mimo toUważam za wielki błąd wciskanie kilkunastoletnim dzieciakom w szkole takich dzieł jak Pan Tadeusz, skoro one niewiele z tego zrozumieją, większości nie wyłapią i najprawdopodobniej zrażą się do końca życia. To z resztą reguła w polskim systemie edukacji, no bo kto z was pałał miłością w szkole do "Dziadów", "Balladyny" czy "Chłopów"? Daję głowę, że większość raczej nie. Na szczęście coś mnie podkusiło, żeby zajrzeć do Pana Tadeusza w późniejszym wieku i okazało się, że lektura dostarczyła mi tyle przyjemności, że na przestrzeni kilkunastu lat wróciłem do tej książki jeszcze kilka razy i nie zamierzam na tym poprzestać. Jest tu cała plejada barwnych, bardzo charakterystycznych postaci, są piękne opisy staropolskich zwyczajów, jest szczypta humoru, ale momentami też patosu, czy wzruszenia. Żeby tego było mało, to wszystko się rymuje i jest niesamowicie zgrabnie napisane, z wirtuozerską wręcz precyzją językową. Nie mam pojęcia jak Mickiewicz to wszystko poskładał, wrzucił w ramy trzynastozgłoskowca i sprawił, że tak dobrze się to czyta.
Za każdym razem, gdy czytam Pana Tadeusza, czuję się jakbym odwiedzał starych dobrych znajomych i sprawia mi to olbrzymią frajdę (może mam coś z głową?). Rozumiem, że dla większości będzie to lektura nie do przebrnięcia, ale mnie kilkanaście lat temu "Pan Tadeusz" czymś ujął i nawet nie potrafię za bardzo wytłumaczyć czym. Uwielbiam tę książkę i wrócę do niej jeszcze nie raz.
Uważam za wielki błąd wciskanie kilkunastoletnim dzieciakom w szkole takich dzieł jak Pan Tadeusz, skoro one niewiele z tego zrozumieją, większości nie wyłapią i najprawdopodobniej zrażą się do końca życia. To z resztą reguła w polskim systemie edukacji, no bo kto z was pałał miłością w szkole do "Dziadów", "Balladyny" czy "Chłopów"? Daję głowę, że większość raczej nie. Na...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam!
za mistrzostwo słowa, rymu i rytmu,
za piękno obrazów,
za znakomitą mieszankę patosu i humoru
za klimat,
za rezonowanie w mojej głowie harmonią i spokojem - to jak słuchanie Mozarta czy Bacha,
za poruszanie w sercu zagubionego gdzieś okrucha patriotyzmu,
za uniwersalność przesłania, którego - niestety - nadal nie umiemy odczytywać, chociaż "Pana Tedeusza" czytamy od 200 prawie lat - i jak widać, niestarannie.
i za ulubione cytaty - ot, chociażby:
"Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele, i - jakoś to będzie!"
Uwielbiam!
więcej Pokaż mimo toza mistrzostwo słowa, rymu i rytmu,
za piękno obrazów,
za znakomitą mieszankę patosu i humoru
za klimat,
za rezonowanie w mojej głowie harmonią i spokojem - to jak słuchanie Mozarta czy Bacha,
za poruszanie w sercu zagubionego gdzieś okrucha patriotyzmu,
za uniwersalność przesłania, którego - niestety - nadal nie umiemy odczytywać, chociaż "Pana Tedeusza"...