Miałam spory problem z tą książką. Ten Indiana Jones trochę nie pasował mi do tego filmowego bohatera. Bolał mnie ten ciągły sceptycyzm Indiany. Na wszystko niedowierzał i poddawał w wątpliwość.
Co do samej książki. Autor ma na pewno bujną wyobraźnie, aż czasem za bujną. Czego tu nie było... Były nawet dinozaury. Akcja pędziła z szybkością ferrari. Krótko mówiąc nie podobało mi się i kończyłam tą książkę zniesmaczona.
Nam jeszcze dwie inne książki o Indianie Jones tego autora. Może za jakiś czas przeczytam i przekonam się, czy jest równie źle.

Miałam spory problem z tą książką. Ten Indiana Jones trochę nie pasował mi do tego filmowego bohatera. Bolał mnie ten ciągły sceptycyzm Indiany. Na wszystko niedowierzał i poddawał w wątpliwość.
Co do samej książki. Autor ma na pewno bujną wyobraźnie, aż czasem za bujną. Czego tu nie było... Były nawet dinozaury. Akcja pędziła z szybkością ferrari. Krótko mówiąc nie...

Mówi się do trzech razy sztuka, ale niestety tym razem trzeci strzał okazał się chybiony. Ponieważ jest to moja ostatnia ksiązka Indiany Jonesa i raczej nie planuję kupić więcej postanowiłem, że przy okazji podsumuję moje doświadczenie.

Niestety, ale tym razem fabuła książki jest zwyczajnie głupia. Świat wewnętrzny, ludzie zmieniający się w sokoła, tyranozaur to już zdecydowanie przesada. W dodatku w tej książce drażni mnie uparty sceptycyzm Indiego. Facet naoglądał się tylu rzeczy, ale wciąż nie dowierza ludziom.
Ogólnie Rob MacGregor stworzył w pewien sposób zamęt, ponieważ nagle się okazuje, że jest kilku bogów? Nie żebym miał jakieś obiekcje bo ten zamęt postał już przy okazji „Świątyni zagłady”, ale nie musiał dokładać dodatkowo własnej cegiełki.
Sam Indiana Jones również czasami zachowywał się kompletnie niezgodnie z własnym charakterem. I o ile w pierwszych dwóch książkach mogłem przymknąć na to oko to w „Świecie wewnętrznym” już razi po oczach.

Jeśli chcecie przyjemnych i fajnych książek to „Siedem zasłon” i „Geneza potopu” może być dla was, ale „Świat wewnętrzny” sobie odpuśćcie.

Mówi się do trzech razy sztuka, ale niestety tym razem trzeci strzał okazał się chybiony. Ponieważ jest to moja ostatnia ksiązka Indiany Jonesa i raczej nie planuję kupić więcej postanowiłem, że przy okazji podsumuję moje doświadczenie.

Niestety, ale tym razem fabuła książki jest zwyczajnie głupia. Świat wewnętrzny, ludzie zmieniający się w sokoła, tyranozaur to już...

10/10

10/10

Świetna przygodowa powieść, akcja wciąga od początku. Styl autora to dodatkowy atut.

Świetna przygodowa powieść, akcja wciąga od początku. Styl autora to dodatkowy atut.