* Recenzja zawiera spoilery fabularne *

Oficjalnie oświadczam,że czytanie przeze mnie serii ''Akademia Wampirów'' zostało ZAKOŃCZONE. Nareszcie mogę spokojnie odetchnąć i zasnąć bez wyrzutów sumienia ,że nie potrafiłam dotrwać do końca.Obiecałam sobie,że zrobię to i zrobiłam.Jednakże wszystko ma swoją cenę,albowiem moje życie już nigdy nie będzie takie samo jak przedtem ...

Ogólnie to moje zdanie na temat tych książek już bardzo dobrze znacie (jeśli nie,to zapraszam do recenzji poprzednich części) i nic się w tej kwestii nie zmieniło.Szósta część podtrzymuje ten sam,okropnie słaby poziom i nie należało się od niej oczekiwać cudów.Ten tom kończy całą historię,staje się jasne kto zabił królową Tatianę,zostaje wybrany nowy monarcha,a Rose musi ukrywać się przed światem morojów z towarzyszącym jej Dymitrem.

Widzę,że i tej serii nie udało się uniknąć miłosnego trójkąta,który zaczął się rozwijać tak naprawdę jeszcze w czwartej części i trwał do ostatnich stron tejże części.Rose+Dymitr+Adrian,kto by się spodziewał,prawda ? Ja nie wiem,jak to można być tak dziecinną osóbką,żeby nie móc się,cholera,określić,którego z nich tak naprawdę się pragnie.

''Stracę ich obu,ale lepiej zachować szacunek do siebie,niż trwać w niewłaściwym związku'' - str.441

No co ty nie powiesz,Rose ? Nie mogę normalnie uwierzyć,że sama na to wpadłaś.Jak ty to określasz - ''nagle zrozumiałaś''.Szkoda,że mimo tego nie wprowadziłaś swoich słów w czyn i czekałaś,aż Adrian zrobi to za ciebie.I że jeszcze miałaś do niego o to żal.Dziwne robi się to,że przez cały czas trwania akcji książki,ona ani razu nie zwróciła uwagi na Lissę.To już one bardziej by do siebie pasowały,w końcu ta sama inteligencja,a przecież ''ciągnie swój do swego''.I to by była książka dopiero,takie coś to ja bym mogła czytać.Adrian i Christian leczyliby nawzajem swoje złamane serca.Sorry Christian,takie życie.

A teraz nadszedł ten czas,moment w którym wymienię ostatnie już absurdy z ''Akademii Wampirów''.Gotowi ? :

- Jak widać,Rose ma bardzo negatywne zdanie o swoich przyjaciołach skoro nie podejrzewała nawet,że ci będą chcieli ją odbić.

- Słyszał ktoś kiedyś o zwyczaju,że aby się z kimś ożenić to trzeba stoczyć walkę z członkiem rodziny tejże osoby oraz także ją pokonać ? Takie cuda tylko w świecie morojów.

- Momentem,którzy pomógł zbliżyć się ponownie Rose i Dymitrowi było ... przeglądanie książki ''Najpiękniejsze miejsca świata'' w bibliotece.Widzicie,książki odegrały istotną rolę.Od teraz chodzicie z chłopakami do bibliotek,dziewczyny.

- Nikt nie wpadł na to,że strzyga nie będzie potulnie siedziała w fotelu i mówiła wszyściutko,co nasi bohaterowie potrzebują wiedzieć ? Logicznym rozwiązaniem byłoby przemienienie jej z powrotem w moroja/dampira,a następnie przesłuchanie.Jak widać,logiką to książka nie poraża.

- Rose naprawdę było przykro po śmierci Wiktora ? To już dampirzyca zapomniała,co działo się w pierwszym tomie ? A nie powinna,w końcu to ona była narratorką.Jak można zapomnieć o czymś,co się samego relacjonuje ?

- Rose stała się najbardziej przestępczym dampirem w całej historii ''Akademii Wampirów'',jednak jej ojciec za to ją właśnie uwielbia.

- Mordercą królowej Tatiany jest oczywiście osoba najmniej podejrzana,jednak znajdująca się w głównym kręgu Rose.

- Sądziłam,że Lissa kandyduje na królową wyłącznie po to,aby zyskać na czasie,a tu nagle wkładają jej koronę na głowę i niech dzieciak rządzi całym wampirzym światem.Zauważyliście,że w książce są wspomniane jedynie królowe ? Widać moroje płci męskiej się nie nadają.

Pozwolę sobie napisać już po raz czwarty,wszystkie wasze pomysły na uzupełnienie powyższej listy należy przesłać do mnie w wiadomości prywatnej :)

I tak właśnie moja przygoda (powiedziałabym,że nieszczęśliwy wypadek,ale co tam) z ''Akademią Wampirów'' dobiegła końca.Spędziłam nad tą serią całe pięć miesięcy (bo oczywiście trzy miesiące musiałam czekać na dwie ostatnie części) i nareszcie mogę się pochwalić,że mi się udało.Nie było to takie proste,już z początku zamierzałam się poddać,jednak coś mnie zmobilizowało,pewnie ja sama.Jedno trzeba tym książkom przyznać - można się przy ich lekturze nieźle pośmiać.Jednak nie wiem,czy jest to wystarczający argument do sięgnięcia po nie. Nie wiem,co jeszcze mogłabym zrobić,aby zniechęcić ludzi do sięgania po te pozycje.Najpewniej nic,gdyż ludzka ciekawość jest silniejsza,wiem na własnym przykładzie.Akademię Wampirów skomentuję tym zdaniem : ''Dołączam się do osób,które spaliłyby tę serię na stosie.''

>>>>>> Pisząc recenzję słuchałam zespołu Halestorm i ich najnowszej płyty ''Into The Wild Life''.Polecam :) !

* Recenzja zawiera spoilery fabularne *

Oficjalnie oświadczam,że czytanie przeze mnie serii ''Akademia Wampirów'' zostało ZAKOŃCZONE. Nareszcie mogę spokojnie odetchnąć i zasnąć bez wyrzutów sumienia ,że nie potrafiłam dotrwać do końca.Obiecałam sobie,że zrobię to i zrobiłam.Jednakże wszystko ma swoją cenę,albowiem moje życie już nigdy nie będzie takie samo jak przedtem...