W założeniach Partii Komunistycznej obalenie kapitalizmu i panujących burżua było sprawiedliwe (w obecnym znaczeniu tego pojęcia) jak na panujące ówcześnie realia. Któż by wszak chciał być w znacznej większości wykorzystywanej przez mniejszość, pracować w nieludzkich warunkach po 18 godzi na dobę za marne grosze wystarczające (i to z trudem!) na podstawowe środki utrzymania? W praktyce punkt zapalny rewolucji proletariackiej był nie najlepszy i stąd cały ambaras. Bo jak wyglądałby nasz świat, jeżeli idee Marksa i Engelsa ziściłby się, a rewolucja wybuchał w kraju przemysłowym jak np. Wielka Brytania czy Cesarstwo Niemieckie, a nie w biednej i rolniczej Rosji? Historia lubi się powtarzać - pomysł pozornie dobry, wykorzystany w zły sposób przez utopistów tyranów. Bo trzeba także zaznaczyć, że w teorii twórcy "Manifestu..." stworzyli twór nazwany później socjalizmem naukowym. Pozycja, którą trzeba przeczytać. Jednak żeby zrozumieć trzeba mieć na uwadze ówczesne tło historyczne, warunki życia w jakich egzystował proletariat oraz fakt, iż Marks i Engels nigdy nie ziścili swej wizji, a tylko położyli podstawy pod narodziny późniejszych, zdegenerowanych ideologi takich jak leninizm czy maoizm.

W założeniach Partii Komunistycznej obalenie kapitalizmu i panujących burżua było sprawiedliwe (w obecnym znaczeniu tego pojęcia) jak na panujące ówcześnie realia. Któż by wszak chciał być w znacznej większości wykorzystywanej przez mniejszość, pracować w nieludzkich warunkach po 18 godzi na dobę za marne grosze wystarczające (i to z trudem!) na podstawowe środki...