Ład serca
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1957-01-01
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7354-313-3
- Tagi:
- humanizm katolicki dobro zło ksiądz powołanie
Ład serca uważany jest za pierwszy polski utwór nawiązujący do rozwijającego się w Europie nurtu humanizmu katolickiego i porównywany do powieści Georges’a Bernanosa i François Mauriaca. Akcja powieści rozgrywa się w ciągu jednej nocy w białoruskiej wiosce, w której splatają się losy kilkorga osób, stających przed odwiecznym wyborem pomiędzy dobrem a złem. Główny bohater, rozdarty wewnętrznie katolicki ksiądz, szukający drogi do ładu serca, stara się zachować wierność swojemu powołaniu, mimo własnych wątpliwości, otaczającego go zła, ludzkich słabości i zbrodni popełnianych w jego parafii.
Wydaje się że narracja powieści bardziej eksponuje zło, które nieubłaganie musi zwyciężyć... Bohater, choć czasami jest bezsilny i niepojmujący działań Opatrzności, za wszelką cenę próbuje jednak ocalić swoją wiarę: Panie! Daj mi siłę, pozwól, bym był od siebie mocniejszy i żebym ponad siebie wyrósł, pozwól memu sercu przejrzeć Twój ład...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 201
- 83
- 28
- 6
- 5
- 5
- 5
- 2
- 2
- 2
Opinia
Oto utwór, którym Andrzejewski zasłużył sobie opinię pisarza katolickiego! Na weryfikację tej tezy będzie trzeba poczekać, ale niedługo, ledwie kilka lat. Tymczasem jesteśmy w 1937 roku, „Ład serca” zostaje wydany w odcinkach w czasopiśmie „Prosto z mostu” i okrzyknięty pierwszym polskim utworem w nurcie popularnego wówczas humanizmu katolickiego, którego najbardziej znani przedstawiciele to G. Chesterton, F. Mauriac a w Polsce Z. Kossak – Szczucka i J. Andrzejewski.
Na fabułę książki składają się wypadki, które miały miejsce jednej nocy w poleskiej wsi Sedelniki. Bohaterami są jej mieszkańcy, których łączy znajomość z proboszczem Pawłem Siecheniem (któżby nie znał proboszcza!) oraz uwikłanie w skomplikowaną moralnie sytuację. Nie mają oni oparcia w doczesności, łączy ich niepokój ducha, życie dryfujące nieraz w nieznanym kierunku… Troska o parafian (a właściwie o ich dusze) każe proboszczowi prowadzić nieustającą walkę ze złem by osiągnąć tytułowy ład serca. W toku akcji przekonujemy się jednak, że tytułowy ład serca dotyczy bardziej chyba serca samego proboszcza niż zainteresowanych parafian...
Jakkolwiek zarysowana fabuła nie zwiastuje porywającej lektury, budząc raczej skojarzenia ze schematycznymi zajęciami z religii dla przedszkolaków, książka sprawiła na mnie pozytywne wrażenie z kilku powodów. Najważniejszy z nich to dociekania nad źródłem zła.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że życie na dawnych Kresach Wschodnich nie należało do przyjemnych. Bieda i brak infrastruktury, wstecznictwo umysłowe to cechy, które skutecznie utrwalały stary porządek rzeczy a monotonia codzienności udatnie otumaniała mieszkańców. W takiej nieco onirycznej atmosferze spotęgowanej szalejącą wichurą żona leśniczego rannego przy wyrębie drzewa, postanawia zabić swoje dziecko i popełnić samobójstwo. Cierpiący na nerwicę dziedzic Gejżanowski planuje zabójstwo posterunkowego. Morawiec staje się dzieciobójcą. Michaś buntuje się przeciw swojemu opiekunowi… Co ciekawe akty przemocy i agresji są najczęściej bezrefleksyjne. Co zatem za nimi stoi? Jedyną konkretną odpowiedź daje Gejżanowski, który na postawione sobie pytanie „po co mi to [zabójstwo Nawrockiego]?” odpowiada „nie wiem”…
Gdzie jest w tym wszystkim miejsce Boga? Sam ksiądz przyznaje, że jest w nim obojętność nawet podczas najsilniejszych emocjonalnych uniesień. W nim samym rodzi się pytanie czy nie jest to oby siła nawyku? No i jak mamy rozumieć następujące wyznanie: „Jakże daleko jest od nas Bóg! Jesteśmy tutaj samotni i nie wiemy czy kiedykolwiek przestaniemy nimi być”? Jestem w stanie się zgodzić z tezą o zwątpieniu w wiarę i poszukiwaniu łaski bożej. Z drugiej strony, na każdym kroku namacalna jest odautorska fascynacja czymś, co nazwałbym „ostatecznym autorytetem”. Z opozycji dominacja-podległość ksiądz wybiera „podległość” (przed Bogiem) a całym sobą głosi tezę, że życie bez Boga nie jest życiem. Kwestia strachu i obaw związanych z życiem i śmiercią wydaje się zatem rozwiązana… A co jeśli takie jest tylko jego PRAGNIENIE podczas gdy rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej? Albo inaczej: co jeśli bardziej chce wierzyć niż wierzy?
Mój sprzeciw budzi z kolei wizja masochistycznie przeżywanej wiary, na którą składają się nieustanne samooskarżenia księdza proboszcza dotyczące jego rzekomego zwątpienia w bożą łaskę; odmowa przyjęcia leków i pragnienie śmierci w bólu, który ma zostać ofiarowany Bogu przez biskupa Bużańskiego. Nawet 14-letni Michaś czytając żywoty męczenników zazdrościł im okrutnych cierpień! Specyficzna duchowa egzaltacja to znamię szczególne „Ładu serca”. Kolejne strony potwierdzają, że w ujęciu autora religia to jedyna droga do równowagi wewnętrznej…
Nie wykluczam, że z biegiem czasu, gdy nabiorę dystansu do tej lektury, spojrzę na nią inaczej. W tej chwili widzę w „Ładzie serca” desperacką próba uwierzenia, że religia to jedyna droga do ukojenia. Okoliczności wskazują na daleko bardziej idące skomplikowanie podnoszonych w książce problemów. Za dużo zauważam „boskości”, której wplątanie może szybko i zbyt prosto "załatwić" pewne rzeczy. Za mało w niej "ludzkości".
Oto utwór, którym Andrzejewski zasłużył sobie opinię pisarza katolickiego! Na weryfikację tej tezy będzie trzeba poczekać, ale niedługo, ledwie kilka lat. Tymczasem jesteśmy w 1937 roku, „Ład serca” zostaje wydany w odcinkach w czasopiśmie „Prosto z mostu” i okrzyknięty pierwszym polskim utworem w nurcie popularnego wówczas humanizmu katolickiego, którego najbardziej znani...
więcej Pokaż mimo to