Bardzo romantyczna, pełna humoru historia prosto z XIX-wiecznego Londynu. Simon, Książę Hastings został odrzucony przez ojca, gdy był jeszcze małym chłopcem. Poniżony i upokorzony przez rodzica w dzieciństwie, postanowił stać się kompletnym przeciwieństwem ideału syna, którego po nim oczekiwano. Poprzysiągł sobie, że w ramach zemsty na rodzicielu, nigdy się nie ożeni. Jednak już na pierwszym balu po powrocie do Anglii spotyka Daphne, siostrę przyjaciela, która podbija jego serce i postara się wyperswadować mu tę niechęć do małżeństwa (choćby przy pomocy pięści).
"Książę i ja" to druga pozycja tej autorki po jaką sięgnęłam. Bardzo podoba mi się styl Julii Quinn. Jest lekki, przyjemny i prosty, przez co nie trzeba zastanawiać się nad każdym przeczytanym zdaniem. Wyobraźnia działa na zwielokrotnionych obrotach odtwarzając zabawne sceny sytuacyjne, jak i przekomarzanki bohaterów. Mimo wrażenia nieco śmiechowej historyjki, posiada ona pewną głębię. Z pewnością nie można powiedzieć, że jest to zwykłe romansidło-powieścidło. Dlatego też ta powieść tak mnie zachwyciła. Zapada w pamięć i nie sposób o niej zapomnieć, przynajmniej w moim przypadku.
Obrazowo przedstawiona akcja, inteligentne dialogi odpowiadające charakterom bohaterów. Każda postać jest inna, posiada w sobie pewien urok i czar, dzięki czemu łatwo ich spamiętać i odróżnić, mimo ilości, a jest ich naprawdę wiele.

Bardzo romantyczna, pełna humoru historia prosto z XIX-wiecznego Londynu. Simon, Książę Hastings został odrzucony przez ojca, gdy był jeszcze małym chłopcem. Poniżony i upokorzony przez rodzica w dzieciństwie, postanowił stać się kompletnym przeciwieństwem ideału syna, którego po nim oczekiwano. Poprzysiągł sobie, że w ramach zemsty na rodzicielu, nigdy się nie ożeni....