Mistyfikacja - to chyba nie do końca dobry tytuł dla tej książki Prestona, bardziej wolałbym coś w rodzaju ,,kwantowa pustka" lub jakoś tak , zresztą o gustach się nie dyskutuje. chyba tytuł zdradził już motyw książki. Generalnie czytam książki fantasy , biografie sportowców, lub literaturę medyczna, czasami jakiś kryminał, staram się omijać ,,szerokim łukiem" książki o tematyce przygodowej, wolę oglądać z tego tytułu i kategorii filmy lub seriale, za dużo zawiłości w niektórych książkach przygodowych, często aż kipi z nich nie nauką lecz pseudonauką, no ale coś mnie jednak podkusiło na przerobienie takiej pozycji : mistyfikacja douglas preston, gdyż sam jestem fanem fizyki kwantowej i ogólnej literatury popularnonaukowej. Nie zawiodłem się na tej książce Prestona, całkiem dobra : przede wszystkim ciekawy wątek kulturowy Indian Nawaho, dużo opisów szczególnie barwnych krajobrazu terenów rodem ze stanu Utah gdzie kręcono westerny, świetny wątek filozoficzno religijny - całkowicie rozwaliła mnie prowadzona przez naukowców Harlana rozmowa jak się okazało później z fałszywym, bogiem, wykreowanie nauki jako religii a nie religii jako nauki w celu własnego uwielbienia, ksiązka trzyma w napięciu , chociaż pierwsze strony troszkę tak mnie zmuliły za to potem wprowadzenie postaci wielebnego Spatesa i pastora Eddiego - człowieka inkwizycję , chyba chorego psychicznie, ambiwalencja na całego nadały dobry kierunek tej książce

Mistyfikacja - to chyba nie do końca dobry tytuł dla tej książki Prestona, bardziej wolałbym coś w rodzaju ,,kwantowa pustka" lub jakoś tak , zresztą o gustach się nie dyskutuje. chyba tytuł zdradził już motyw książki. Generalnie czytam książki fantasy , biografie sportowców, lub literaturę medyczna, czasami jakiś kryminał, staram się omijać ,,szerokim łukiem" książki...