"Orędzie" to miejscami ciekawy political fiction. Ukazuje wizję nieodległej przyszłość, chwilami zawierającą zbyt dużą domieszkę science fiction. W pozostałych przypadkach przyszłość roztaczana przez autora opiera się na współczesnych przesłankach i wydaje się prawdopodobna. O ile wizyta obcej cywilizacji (dodajmy przyjaznej, chcącej współpracy i wzajemnego rozwoju) może powodować uśmiech na twarzy, o tyle zamieszki na tle religijnym (na linii chrześcijaństwo - islam), terroryzm z użyciem broni atomowej, militarna próba dominacji Chin nad światem już takimi "bajkami" nie są.

Co z tą Polską zapytacie? Autor przypisał nam wyjątkową misję: obrony Europy przed zalewem chińskiego okupanta, a wszystko to pod niepodzielnymi rządami biskupa, który za zgodą papieża (zgodnie z przepowiedniami o końcu świata pochodzi z kontynentu afrykańskiego)i z woli ludu został wybrany na prezydenta Polski. "Naród powierzył mu piastowanie trzech urzędów: prezydenta, premiera i wodza naczelnego". Prawda, że pięknie? Książka niestety nie opisuje co na to wszystko Jarek K. - ale to już moja prywatna dygresja.

Główny motyw książki wpisuje się w slogan propagowany w reklamach przez pewien bank: nic nie ma za darmo. I tym razem wspaniałomyślni przybysze próbują narzucić nam swoje postępowania w imię wyższych (swoich) celów.

Dużo wątków, wiele postaci, superbohater (kochający ojciec i mąż, przy okazji niezastąpiony tajny agent), kiepskawy "kosmiczny" wątek miłosny.

Coś jednak zostaje z tego opasłego tomiska, smutna refleksja dotycząca zachłanności ludzkiej i pędu do samozniszczenia. Nie pomaga nastający dobrobyt. Pokusa władzy jest zbyt silna. Zastanawia również uległość wobec islamu i jego przyszłe skutki oraz problem globalnego terroryzmu.

"Orędzie" to miejscami ciekawy political fiction. Ukazuje wizję nieodległej przyszłość, chwilami zawierającą zbyt dużą domieszkę science fiction. W pozostałych przypadkach przyszłość roztaczana przez autora opiera się na współczesnych przesłankach i wydaje się prawdopodobna. O ile wizyta obcej cywilizacji (dodajmy przyjaznej, chcącej współpracy i wzajemnego rozwoju) może...