Każdy ma wizję świata, w którym chciałby żyć. Kiedy dzieli ona ludzi, nieunikniona staje się wojna. „Mistrzyni burz” to opowieść o walce o własne racje między królestwem Ammymoe i Gildią Ebola. Walce pełnej magii, zdrad oraz pojedynkach nie tylko z wrogiem ale też z samym sobą. Fabułę książki poznajemy poprzez śledzenie losów dwóch głównych bohaterów: honorowego rycerza, który z uporem wypełnia swoje przeznaczenie oraz czarownicy odkrywającą w sobie niezwykłe moce. Nie są to jednak jedyne postaci, które mają odegrać ważną rolę w wypełnieniu się przepowiedzianej przyszłości…

Nie ukrywam, że książka wciąga i jak na debiut autora jest na prawdę dobra. Brakuje mi w niej jednak bardziej wyczerpujących opisów bohaterów (zarówno ich cech fizycznych jak i osobowościowych). Szkoda też, że autor nie poświęcił więcej miejsca na ebole (te artefakty naprawdę mają ogromny potencjał). Podobały mi się zmiany narracji z trzecio na pierwszoosobową w rozdziałach dotyczących rycerza. Nie do końca wiem czemu miały służyć, jednak sprawiły, że czytanie książki stało się zróżnicowane a przez to ciekawsze.
Czytając polską fantastykę miałam do tej pory do czynienia z dwoma typami tej literatury. Pierwszy to brutalna fantastyka, gdzie krew, flaki i różne części ciała pojawiały się na co drugiej stronie, a przekleństwa były niezwykle wyszukane. Za przykład mogą posłużyć tutaj przygody inkwizytora stworzonego przez Jacka Piekarę. Drugi typ to fantastyka humorystyczna, taka lekka do pośmiania. Mam tutaj na myśli czarodzieja Pawlaka czy nieśmiertelnego Wędrowycza Pilipiuka. Zabierając się za czytanie „Mistrzyni burz” nie wiedziałam co mnie czeka. Cieszę się, że mogłam poznać tę książkę, która była dla mnie nowym doświadczeniem, gdyż nie wpisuje się w żaden z wymienionych powyżej typów. A więc z czym można by ją porównać? Na myśl przychodzi mi tylko „Trylogia Czarnego Maga” Trudi Canavan i jest to niewątpliwy plus tej książki.

P.S. Za przyjemny czas spędzony z „Mistrzynią burz” dziękuję autorowi :*

Każdy ma wizję świata, w którym chciałby żyć. Kiedy dzieli ona ludzi, nieunikniona staje się wojna. „Mistrzyni burz” to opowieść o walce o własne racje między królestwem Ammymoe i Gildią Ebola. Walce pełnej magii, zdrad oraz pojedynkach nie tylko z wrogiem ale też z samym sobą. Fabułę książki poznajemy poprzez śledzenie losów dwóch głównych bohaterów: honorowego rycerza,...