Urodzona w Bawarii, absolwentka historii i anglistyki Uniwersytetu w Monachium. Swoja pierwszą w życiu powieść pisała ukradkiem, w wieku 13 lat, skrzętnie ukrywając zapiski. Wielką pasją jej młodości była muzyka: śpiewała w chórze, a po dłuższym pobycie w Irlandii całym sercem pokochała tamtejszą muzykę ludową. Na początku lat 90-tych odnotowała szereg poważnych sukcesów jako piosenkarka i autorka tekstów - nie tylko do utworów muzycznych, tworzyła także wiersze i opowiadania. Poświęciła się fantastyce, bo jak tłumaczy - dobrze czuje się z dala od głównego nurtu literackiego. Nie przepada za słodkimi wróżkami i elfami, preferuje emocje, przygody i czarny humor. W 2000 r. rozpoczęła prace nad powieścią "Obsydianowe serce". Książka pierwotnie ukazała się w języku angielskim (2008 r.) - dopiero później Ju przetłumaczyła ją na niemiecki. W 2009 r. "Obsydianowe serce" zostało uhonorowane Deutsche Phantastik Preis za najlepszy debiut. Dotychczasowy dorobek literacki Ju Honisch uzupełnia zbiór opowiadań, dwie powieści oraz szereg publikacji w antologiach fantastyki niemieckiej. Szczęśliwa żona perkusisty zespołu Celtic Chakra. Razem mieszkają w Hesji. Oficjalna strona pisarki.http://www.juhonisch.de/
Jest to powieść o polowaniu na mroczną istotę nie z tego świata w dziewiętnastowiecznym hotelu. Pomyślcie tylko, jaki potencjał tkwił w tym pomyśle. Mogła wyjść na prawdę perełka ze świetną, wciągającą fabułą, wartką akcją, ładunkiem emocji i niepowtarzalnym klimatem. Szkoda tylko, że pomysł ten został kompletnie zaprzepaszczony. Jak na ironię, książka autorki pochodzącej z Niemiec, jest strasznie chaotyczna i trudno przez większą część czasu połapać się kto jest kim. Zawiodłam się prawie na każdym aspekcie: od bohaterów zaczynając, na fabule i stylu pisarki kończąc.Usprawiedliwić ten stan rzeczy może tylko fakt, że jest to debiut i może w następnej części Pani Honisch naprawi swoje błędy. Oby... bo pomysł, jak wspominałam, na prawdę ciekawy :)
http://swiatinny.blogspot.com/2015/06/ju-honisch-obsydianowe-serce-cz1.html
Po przeczytaniu serii mogę powiedzieć, że jest ona warta polecenia. Pomimo iż jest bardzo nierówna. Pierwsza połowa każdej z części jest po prostu nudna, ale po przekroczeniu tej magicznej granicy, akcja nabiera zatrważającego tempa i wciąga do tego stopnia, że zapomina się o początkowych problemach z przeczytaniem. :) Czyta się przyjemnie, co prawda fabuła nie jest jakaś porywająca i złożona ale za to zjadliwa i odprężająco prosta w odbiorze. Jednym słowem - polecam - ale raczej ludziom którzy chcieliby odpocząć pomiędzy trudniejszymi, bardziej złożonymi książkami niż coś na co mieliby specjalnie polować.