Przyszłość jest mglista, póki nie staje się teraźniejszością. Jedynie przeszłość jest pewna i znana.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Cecilia Randall
Znana jako: Cecilia RandazzoZnana jako: Cecilia Randazzo
4
5,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży.
Urodziła się w Modenie i, jak sama mówi o sobie, wyrosła na „chlebie, książkach i komiksach”. Ukończyła studia na wydziale Języków i Literatur Obcych, a także studia w dziedzinie Komunikacji i Technologii Informacyjnych na Uniwersytecie w Bolonii, po których zaczęła pracować jako graficzka, projektantka stron internetowych i ilustratorka. Jej debiut literacki przypadł na grudzień 2006 roku, kiedy opublikowała pierwszą powieść "Hyperversum". W 2007 roku w antologii "L'ombra del Duomo" (Cień katedry) zostało opublikowane opowiadanie "I due leoni" (Dwa lwy). Pod koniec tego samego roku ukazała się kolejna powieść "Il Falco e il Leone" (Sokół i Lew, Giunti),a Hyperversum zdobyło nagrodę literacką Premio Letterario Nazionale Insula Romana, w kategorii „Proza dla młodzieży”. W 2008 w antologii "Mutazioni" (Mutacje, Perrone) ukazało się kolejne opowiadanie "L'ultimo giorno" (Ostatni dzień). Saga "Hyperversum" w styczniu 2009 roku doczekała się kolejnej części "Il Cavaliere del Tempo" (Rycerz Czasu),a w marcu w antologii Sanctuary (Asengard) zostało opublikowane opowiadanie "Angeli e uomini" (Anioły i ludzie). W październiku 2010 roku wydana została nowa powieść fantasy Gens Arcana (Mondadori),której akcja umiejscowiona jest we Florencji Wawrzyńca Medyceusza.http://www.ceciliarandall.it/
Urodziła się w Modenie i, jak sama mówi o sobie, wyrosła na „chlebie, książkach i komiksach”. Ukończyła studia na wydziale Języków i Literatur Obcych, a także studia w dziedzinie Komunikacji i Technologii Informacyjnych na Uniwersytecie w Bolonii, po których zaczęła pracować jako graficzka, projektantka stron internetowych i ilustratorka. Jej debiut literacki przypadł na grudzień 2006 roku, kiedy opublikowała pierwszą powieść "Hyperversum". W 2007 roku w antologii "L'ombra del Duomo" (Cień katedry) zostało opublikowane opowiadanie "I due leoni" (Dwa lwy). Pod koniec tego samego roku ukazała się kolejna powieść "Il Falco e il Leone" (Sokół i Lew, Giunti),a Hyperversum zdobyło nagrodę literacką Premio Letterario Nazionale Insula Romana, w kategorii „Proza dla młodzieży”. W 2008 w antologii "Mutazioni" (Mutacje, Perrone) ukazało się kolejne opowiadanie "L'ultimo giorno" (Ostatni dzień). Saga "Hyperversum" w styczniu 2009 roku doczekała się kolejnej części "Il Cavaliere del Tempo" (Rycerz Czasu),a w marcu w antologii Sanctuary (Asengard) zostało opublikowane opowiadanie "Angeli e uomini" (Anioły i ludzie). W październiku 2010 roku wydana została nowa powieść fantasy Gens Arcana (Mondadori),której akcja umiejscowiona jest we Florencji Wawrzyńca Medyceusza.http://www.ceciliarandall.it/
5,5/10średnia ocena książek autora
1 023 przeczytało książki autora
1 351 chce przeczytać książki autora
40fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2014
Sokół i lew
Cecilia Randall
Patronat LC Cykl: Hyperversum (tom 2)
7,8 z 244 ocen
665 czytelników 27 opinii
2014
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ten kto ma odwagę walczyć w imię tego, co uważa za słuszne, zostaje naznaczony- To znak, który zostaje wypalony w tobie na zewnątrz i w środ...
Ten kto ma odwagę walczyć w imię tego, co uważa za słuszne, zostaje naznaczony- To znak, który zostaje wypalony w tobie na zewnątrz i w środku, który zmienia Cię na zawsze…
27 osób to lubiNie trzeba być bohaterem, żeby przeżyć, jeśli ma sie kogoś, dla kogo warto walczyć. Nawet najgorsze przeżycie zabliźnia się z czasem i w koń...
Nie trzeba być bohaterem, żeby przeżyć, jeśli ma sie kogoś, dla kogo warto walczyć. Nawet najgorsze przeżycie zabliźnia się z czasem i w końcu pozwala oddychać pełną piersią.
12 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Hyperversum Cecilia Randall
7,7
Ian i Daniel, wraz z przyjaciółmi spotykają się w domu i grają w grę komputerową, bardzo utożsamiając się z jej bohaterami.
Któregoś razu dzieje się coś dziwnego i grupa znajomych teleportuje się w czasie do innej odległej epoki, zupełnie różniącej się od naszej.
Wielkie przygody i niebezpieczeństwa.
Życie tam i powrót do domu. Czy im się uda?
Hyperversum Cecilia Randall
7,7
Na tle współczesnych czytadeł zwanych literaturą młodzieżową „Hyperversum” jawi się jako fenomen. Nie tylko dlatego, że nie jest (w przeciwieństwie do dziwacznych tworów produkowanych przez „uznanych” autorów promowanych przez mainstream) ani infantylne, ani wulgarne. Dla mnie najciekawszą sprawą wszelako jest przynależność gatunkowa tego bestsellera. Z jednej strony Cecilia Randall w końcowej nocie wyraźnie zaznacza, że „nie jest on powieścią historyczną, lecz fantastyczną”. Z tym stwierdzeniem zgodzić się jednak nie mogę.
„Hyperversum” jako gatunek synkretyczny łączy w sobie bowiem tak samo elementy historyczne obok fantastycznych. W moim odczuciu proporcje te są w tak znaczący sposób zachwiane, że mam odwagę nazwać tę książkę jedną z najlepszych powieści historycznych XXI wieku. Skąd tak śmiałe stwierdzenie? Z kilku powodów. Po pierwsze chociaż wątek podróży w czasie, bez którego zawaliłaby się cała misterna konstrukcja fabuły, ma z pewnością charakter całkowicie nierealistyczny, to nie wpływa on jednak na żaden inny wątek poboczny. Zdaje się on po prostu stanowić prostą receptę na bolączkę wszystkich autorów powieści historycznych. Sprowadza się ona mianowicie do dość oczywistego pytania: Co zrobić, by czytelnik odnalazł się w realiach danej epoki? Sienkiewicz, Jeske-Choiński, de Wohl zdawali sobie sprawę, że przez stulecia, ba!, nawet tysiąclecia, natura ludzka nie zmieniała się w sposób znaczący. Te same emocje (miłość, nienawiść, strach, gniew) czy wartości (wiara, honor, patriotyzm) wpływały na motywacje zarówno starożytnych, jak i współczesnych. Jeśli twórca nie umie tego przekazać, jego książki, choćby kunsztowne pod względem warsztatu i odzwierciedlenia czasów minionych, trącą myszką, czego przykładem bywają niestety niektóre utwory Zofii Kossak-Szczuckiej czy Hanny Malewskiej. Zabieg użyty w „Hyperversum” jest więc bardzo praktyczny. Odbiorca poznaje nieznany mu świat wraz z głównymi bohaterami. W ostateczności cóż to zresztą za powieść fantasy, w której zdarzenia nieprawdopodobne mają miejsce tak naprawdę tylko dwa razy (na samym początku i pod sam koniec)? Ponadto dzieci postmodernizmu niewątpliwie rozczarowałby brak w niej na przykład Robin Hooda zrzucającego bombę atomową na faszystowskiego przywódcę Królestwa Francji ;). To dopiero byłaby fantastyka!
Jeśli jednak stawiam poprzeczkę tak wysoko, uznając „Hyperversum” za wybitną powieść historyczną, nie mogę przejść obojętnie nad kilkoma ewidentnymi mankamentami merytorycznymi. Mimo iż autorka wspaniałomyślnie wszelkie przypisuje wyłącznie sobie, to w przypadku wydania polskiego za część błędów odpowiada też tłumacz. W ostatecznym rozrachunku trudno stwierdzić, która z tych dwóch osób zawiniła, nie będę więc tego dokładnie rozstrzygał. Razi mnie wszelako używanie terminów „Imperium” oraz „Imperator” nieegzystujących w zasadzie w ogóle w polskiej historiografii w kontekście Świętego Cesarstwa Rzymskiego. To chyba niepotrzebna kalka językowa. Pojęcia nie mam za to, skąd wziął się pomysł na wysyłanie rycerzy aż do „Ziemi Świętej na krucjatę przeciw albigensom”, skoro herezja katarska nie rozprzestrzeniła się nigdy poza rejon współczesnej Francji, Hiszpanii oraz Włoch. W książce znajdziemy też kilka opinii na wyrost takich jak nazywanie Fryderyka II Hohenstaufa „jednym z największych średniowiecznych władców” oraz mówienie o „coraz bliższej narodowej jedności Francji”, która w rzeczywistości miała na nią czekać jeszcze ponad dwieście lat. Lecz ferowanie takich „wyroków” pozostaje świętym prawem twórcy.
Na koniec ostatnia refleksja, która nasunęła mi się w czasie lektury. Dotyczy ona mianowicie kwestii religijnej. Pani Randall stara się ją obchodzić szerokim łukiem (raczej niesłusznie),w kontekście opisywanych wydarzeń nie jest to jednak w pełni możliwe. Ona sama jako Włoszka wywodzi się z kręgu kultury katolickiej, w tych samych realiach osadzona musi być Francja trzynastego stulecia. Z tego też powodu nie do końca zrozumiałym wydaje mi się wybór narodowości głównych bohaterów. Wszyscy amerykańscy gracze są typowymi przedstawicielami WASP. Nie mam nic przeciwko temu, lecz w rzeczywistości szanse na to, by wszyscy oni byli katolikami (jak sugeruje fabuła),byłyby raczej zerowe. Ukazanie średniowiecznego Kościoła również nie jest szczególnie realistyczne, gdyż znacznie odbiega od faktów.
Nie jedną osobę zadziwi pewnie lista powyższych „zarzutów” czynionych przeze mnie autorce w zestawieniu z wysoką oceną, jaką wystawiłem jej książce. Jest to utwór wybitny, o czym jednak już wielokrotnie mówiono, pragnąłem więc zwrócić uwagę na to, czego mi w niej brakowało. Bardziej widocznego zwrotu ku przeszłości.