Homo przypadkiem Sapiens

Okładka książki Homo przypadkiem Sapiens Tadeusz Bielicki, Konrad Fiałkowski
Okładka książki Homo przypadkiem Sapiens
Tadeusz BielickiKonrad Fiałkowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-01-15632-9
Tagi:
ewolucja mózg pochodzenie człowieka homo sapiens
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
75
67

Na półkach: ,

Koncepcja interesująca, w miarę dobrze uzasadniona. Mniej więcej 2/3 książki czyta się dobrze, pod koniec tekst staje się coraz mniej ciekawy. Nie mam kompetencji aby oceniać wątki "informatyczne", ale mnie raczej nie przekonują. W sumie całkiem ciekawa książka w warstwie ogólnej, mająca niestety też swoje "mielizny".

Koncepcja interesująca, w miarę dobrze uzasadniona. Mniej więcej 2/3 książki czyta się dobrze, pod koniec tekst staje się coraz mniej ciekawy. Nie mam kompetencji aby oceniać wątki "informatyczne", ale mnie raczej nie przekonują. W sumie całkiem ciekawa książka w warstwie ogólnej, mająca niestety też swoje "mielizny".

Pokaż mimo to

avatar
179
78

Na półkach: ,

Miałam nadzieję na ciekawe przedstawienie powstania gatunku ludzkiego. Owszem, jest dużo wiadomości, nowych teorii, mało znanych faktów. Za to plus. Ale książka pisana jest... z całym szacunkiem, jak dla idiotów: autorzy piszą o danym fakcie po dwa-trzy razy, ujmując temat od kilku stron, a kolejny raz piszą o tym samym podsumowując rozdział. Miałam wrażenie, że jeden temat wałkowany jest w nieskończoność, i wciąż się powtarza. Gdyby usunąć powtórzenia tematyczne, książka odchudziłaby się o ok. 2/3 objętości - ale byłaby łatwiejsza w odbiorze.

Miałam nadzieję na ciekawe przedstawienie powstania gatunku ludzkiego. Owszem, jest dużo wiadomości, nowych teorii, mało znanych faktów. Za to plus. Ale książka pisana jest... z całym szacunkiem, jak dla idiotów: autorzy piszą o danym fakcie po dwa-trzy razy, ujmując temat od kilku stron, a kolejny raz piszą o tym samym podsumowując rozdział. Miałam wrażenie, że jeden temat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
38

Na półkach: ,

Praca polskich naukowców stanowi potencjalny fundament do rozmów o ewolucyjnej genezie koncepcji 'umowy społecznej', którą Fiałkowski i Bielicki potrafią uzasadnić zyskiem grupy praludzi na "fitness wewnątrz grupy", genetyczne źródła ksenofobii; pojawiają się przyczynki do rozważań ontologicznych o dualistycznej naturze człowieka tak w ujęciu biologicznym, jak i teologiczno-filozoficznym. Autorzy kładą potężny nacisk na kompleksowe analizy wyjaśniające hipotezy i wnioski proponowane czytelnikowi i prowadzi go często za rękę przez meandry esejów, opracowań i podręczników na pokrewne tematy. Niestety, ścieżka wytyczona pośród fali informacji przywoływanych przez Fiałkowskiego i Bielickiego jest ciężka do przebycia nie tylko dla laików, ale dla każdego, kto nie jest doświadczonym pasjonatem teorii ewolucji - podanie ręki podczas ataku tsunami niewiele pomoże.
Zadaniem książki jest pokazanie, że mózg jest efektem ubocznym adaptacji ludzkiego organizmu do polowań na wyczerpanie, czyli swoistej rywalizacji ze zwierzyną na odporność na przegrzanie termiczne. Innowacyjna i świetnie udowodniona na łamach dzieła teoria pozwala na świeże spojrzenie i sensowne ułożenie elementów wielkiej układanki, jaką jest ewolucja. Jednak wydaje się, że kluczowym, niemalże centralnym punktem pracy polskich profesorów jest teoria von Neumanna o tworzeniu niezawodnego systemu z zawodnych elementów - interesujący jest fakt, że w ten sposób działają połączenia neuronowe w naszym mózgu, inspirujący jest pogląd, że w analogiczny sposób działać może społeczeństwo.

Praca polskich naukowców stanowi potencjalny fundament do rozmów o ewolucyjnej genezie koncepcji 'umowy społecznej', którą Fiałkowski i Bielicki potrafią uzasadnić zyskiem grupy praludzi na "fitness wewnątrz grupy", genetyczne źródła ksenofobii; pojawiają się przyczynki do rozważań ontologicznych o dualistycznej naturze człowieka tak w ujęciu biologicznym, jak i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2071
911

Na półkach:

Zdania typu "allel genu został introgresowany z selekcyjnym sukcesem" nie ułatwiają lektury. Przedrzeć się też trzeba przez różne inne straszności np. matematyczny model chodu. Ale jeśli już to zrobimy, to teza książki jest interesująca, a sposób jej udowodnienia klarowny. A nade wszystko książka daje jeszcze jedną odpowiedź na pytanie, na które żądać będziemy odpowiedzi zawsze - skąd się tacy mądrzy wzięliśmy. Odpowiedź nie jest budująca - tak sobie przypadkiem. Przyroda chciała, co innego (spowodować byśmy brak kłów i pazurów zrekompensowali sobie nadzwyczajną odpornością na przegrzanie, co w tropikalnej Afryce, skąd pochodzimy, gwarantowało sukcesy łowieckie),a tak przy okazji i przypadkiem zaczęliśmy myśleć i mieć świadomość własnego istnienia, bo rozbudowała nam mózg tak, byśmy bez szkód dla normalnego funkcjonowania mogli narażać nasze szare komórki na ugotowanie podczas morderczych biegów za zwierzyną. Szczególnie zainteresowały mnie komputerowe modele, za pomocą których starano się wyjaśnić jak, od czego zaczynaliśmy myśleć. Pchamy się na pierwsze miejsce, sami siebie nazywamy panami tego świata, a tu ciągle okazuje się, że prawa rządzące kosmosem, ziemią i nami mało sobie robią z tej grudki związków chemicznych opartych na węglu i jeśli dopuściły już do tego, że posiadła ona jakieś wyróżniające ją właściwości, to stało się to przypadkowo i niechący. Nie wiem, czy z litości nad czytelnikami, czy też z własnego przekonania autorzy na koniec dodali rozmyślania na temat roli przypadku i sugestie, że może tak być, że rządzi nim jakaś Siła Sprawcza. Tylko to uzasadniałoby nasze zarozumiałe poczucie, że jesteśmy pępkiem wszechświata.

Zdania typu "allel genu został introgresowany z selekcyjnym sukcesem" nie ułatwiają lektury. Przedrzeć się też trzeba przez różne inne straszności np. matematyczny model chodu. Ale jeśli już to zrobimy, to teza książki jest interesująca, a sposób jej udowodnienia klarowny. A nade wszystko książka daje jeszcze jedną odpowiedź na pytanie, na które żądać będziemy odpowiedzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
39

Na półkach:

Książka zaczyna się intrygująco - „wiekowym” (pochodzącym z lat 70 XX wieku) cytatem: „Aczkolwiek mózg nasz jest podstawową adaptacją naszego gatunku, jednakże, do czego jest on adaptacją, bynajmniej nie jest jasne” – jak w zwięzły sposób jeden z noblistów podsumował rezultaty ówczesnych badań nad ewolucją ludzkiego mózgu. Od tego czasu upłynęło kilka dekad, a książka „Homo przypadkiem sapiens” opisuje najważniejsze odkrycia, których w tym czasie dokonano, oraz przedstawia hipotezy (i wspierające je dowody) próbujące odpowiedzieć na przedstawione pytanie: „dlaczego ludzki mózg wygląda (i działa) w taki a nie inny sposób”.

Jeśli chodzi o formę: książka nie jest łatwa ani „lekkostrawna”, nie da się jej czytać z doskoku po 15 minut dziennie, ani „jednym okiem” tak jak popularnonaukowych gazet – trzeba się skupić, i to na dłuższy czas, żeby wciągnąć się w tok rozumowania i argumentację Autorów. Wprawdzie nie jest to praca ściśle naukowa dostępna jedynie dla specjalistów, tym niemniej „trzyma naukową formę” i mam wrażenie że dla osób nie mających żadnego kontaktu z biologią może być niezrozumiała, bo jest naładowana specjalistyczną terminologią (sam mam tzw. kontakt z dziedziną, ale i tak w kilku miejscach solidnie się spociłem lub nie do końca zrozumiałem sens wywodu). Ale i tak uważam że warto było podjąć wysiłek :)

Natomiast jeśli chodzi o zawartą treść – uważam że rewelacja. Autorzy za pomocą kilku prostych argumentów „wyrzucają do kosza” utrzymywany długo schemat dotyczący ewolucji mózgu człowieka, opisujący ten proces mniej więcej tak: „rozrost mózgu pociągał za sobą większe zdolności kojarzeniowe, a to skutkowało większą sprawnością i przeżywalnością osobników”. Brzmi ładnie, problem w tym, że jak dowodzą Autorzy (i nie wymyślają tego na poczekaniu, cytują bowiem jako źródła stos naukowych prac) w czasie gwałtownego przyrostu objętości ludzkiego mózgu (czyli przez kilkaset tysięcy lat) jego posiadacze nie dokonali praktycznie żadnego postępu cywilizacyjnego, natomiast w czasie kiedy rodziła się i rozwijała komunikacja za pomocą mowy oraz cywilizacja „techniczna” (ostatnie sto kilkadziesiąt tysięcy lat) – mózg ludzki zmniejszał swoje rozmiary. Czyli śliczna, wspomniana wyżej hipoteza „się rypła”.

Dlaczego więc ludzki mózg ewoluował w konkretny sposób – albo – jak w przytoczonym na początku cytacie „do czego jest on adaptacją”? Nie napiszę żeby nie psuć nagrody tym chętnym i wytrwałym, którzy mimo trudnej formy przebrną przez książkę, mogę jedynie wspomnieć, że – podobnie jak całe dzieło – także i jego tytuł wygląda na głęboko przemyślany, a określenie człowieka jako istoty „PRZYPADKIEM sapiens” w świetle przedstawionych argumentów jawi się jako całkowicie uzasadnione.

Książka zaczyna się intrygująco - „wiekowym” (pochodzącym z lat 70 XX wieku) cytatem: „Aczkolwiek mózg nasz jest podstawową adaptacją naszego gatunku, jednakże, do czego jest on adaptacją, bynajmniej nie jest jasne” – jak w zwięzły sposób jeden z noblistów podsumował rezultaty ówczesnych badań nad ewolucją ludzkiego mózgu. Od tego czasu upłynęło kilka dekad, a książka „Homo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
122
75

Na półkach:

Książka napisana by obronić tezę mówiącą, że tak duży mózg zawdzięczamy temu, że nasi przodkowie musieli dużo biegać, a przez to ich mózg przegrzewał się, a stąd powstałą ewolucyjna presja by zwiększyć "na zapas" wielkość mózgu, tak by nawet przegrzewający się w części "działał"

Główna hipoteza książki jest intrygująca, jednakowoż nie jest szeroko akceptowana w kręgach naukowych.

Książka napisana by obronić tezę mówiącą, że tak duży mózg zawdzięczamy temu, że nasi przodkowie musieli dużo biegać, a przez to ich mózg przegrzewał się, a stąd powstałą ewolucyjna presja by zwiększyć "na zapas" wielkość mózgu, tak by nawet przegrzewający się w części "działał"

Główna hipoteza książki jest intrygująca, jednakowoż nie jest szeroko akceptowana w kręgach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    82
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    23
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Woblink
    1
  • 2009
    1
  • Fragmentarycznie
    1
  • Mind & SpeedReding
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Homo przypadkiem Sapiens


Podobne książki

Przeczytaj także