rozwińzwiń

Historia Hiszpanii

Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wina, kara, polityka. Rozliczenia ze zbrodniami II Wojny Światowej Paweł Machcewicz, Andrzej Paczkowski
Ocena 7,8
Wina, kara, po... Paweł Machcewicz, A...
Okładka książki Tygodnik Powszechny. Wydanie specjalne nr 1/2019. Polska Żydowska Władysław Bartoszewski, Kalina Błażejowska, Jan Błoński, Marek Edelman, Barbara Engelking, Michał Głowiński, Jan Tomasz Gross, Hanka Grupińska, Henryk Grynberg, Jerzy Jedlicki, Jacek Leociak, Dariusz Libionka, Paweł Machcewicz, Janusz Makuch, Adam Michnik, Czesław Miłosz, Stanisław Musiał, Michał Okoński, Piotr Paziński, Karolina Przewrocka-Aderet, Aleksander Smolar, Paweł Śpiewak, Dariusz Stola, Stanisław Stomma, Mateusz Szpytma, Jerzy Turowicz, Redakcja Tygodnika Powszechnego, Piotr Weiser, Rafał Wnuk, Marek Zając
Ocena 5,3
Tygodnik Powsz... Władysław Bartoszew...
Okładka książki Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa w latach 1950-1975 Rafał Habielski, Paweł Machcewicz
Ocena 0,0
Rozgłośnia Pol... Rafał Habielski, Pa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
295
295

Na półkach: ,

Jest rzeczą znaną historykom, o czym obaj autorzy wspomnieli, iż Joachim Lelewel, jeden z największych polskich uczonych XIX wieku, popełnił swojego czasu paralelę historii polskiej i hiszpańskiej. Można by się aktualnie zastanawiać, co oba kraje mają ze sobą wspólnego, że tak znakomity dziejopis jak Lelewel poświęcił tyle czasu na ich porównanie. Otóż i kiedyś i niedawno, wbrew pozorom, nie mało.
"Historia Hiszpanii" została napisana przez dwóch autorów i dzieli się na dwie prawie takie same pod względem objętościowym części. Cezurą jest rok 1808 i wkroczenie wojsk napoleońskich do "Kraju królików" (gdyż od kartagińskiego słowa "Ispania", po dodaniu "H", nazwę swą wzięła Hiszpania). Pierwsza część książki jest lepsza. Nie tylko dlatego, że bogactwo opisu historycznego czasów, którymi się zajmuje, przewyższa dwa ostatnie stulecia zawarte w części drugiej, ale, przede wszystkim, można zauważyć, iż została napisana przez historyka bardziej doświadczonego, operującego lepiej słowem (co wcale nie oznacza, że Paweł Machcewicz robi to źle) i sprawniej konstruującego narrację wywodu.
Seria, w której ukazała się "Historia Hiszpanii", miała już za sobą wiele znakomitych "Historii" różnych państw i narodów. Zdaje się jednak, że żadna z nich nie była napisana przez badacza, który ledwo przekroczył w chwili wydania książki 30 lat. A tak było w przypadku autora drugiej części książki. Z całym szacunkiem dla Pawła Machcewicza, ale rzadko się zdarza w nauce, aby tak młody jej adept tworzył syntezy, które, co do zasady, są zwieńczeniem wieloletnich studiów i przemyśleń, które często, jak w przypadku wina, muszą dosyć długo odczekać, aby stały się naprawdę wytrawne (nie w sensie smaku). Tutaj mamy do czynienia z odwrotną sytuacją, a to, w mojej ocenie i w tym przypadku nie do końca wyszło na dobre. Wprawdzie obaj autorzy podchodzą do swojego przedmiotu w bardzo rzeczowy sposób, ale jednak czasy XX wieku, z nabrzmiałymi od konfliktów politycznych, społecznych i ideologicznych sprawami, wymagają sądów bardzo wyważonych i odpowiedzialnych. Co do zasady Machcewicz wychodzi z tego obronną ręką, ale jednak niektóre sformułowania dotyczące wojny domowej i dyktatury Franco mogą uchodzić za kontrowersyjne. Dla przykładu podam tylko fakt poddawania w wątpliwość przez autora charakteru państwa Franco jako faszystowskiego. Nie wchodząc tutaj w szczegóły, na które nie ma raczej miejsca, można uznać takie wątpliwości za pewien znak własnych sympatii, które, chcąc nie chcąc, musiały zostać okazane, choćby w minimalnym zakresie.
Poza tymi zastrzeżeniami uważam, że "Historia Hiszpanii" jest bardzo dobrym kompendium wiedzy o tym jakże fascynującym (nie tylko historycznie) kraju. Dla każdego, kto zamierza podjąć bardziej szczegółowe studia nad wybranym odcinkiem historii tego kraju, praca Miłkowskiego i Machcewicza może być dobrym punktem wyjścia.

Jest rzeczą znaną historykom, o czym obaj autorzy wspomnieli, iż Joachim Lelewel, jeden z największych polskich uczonych XIX wieku, popełnił swojego czasu paralelę historii polskiej i hiszpańskiej. Można by się aktualnie zastanawiać, co oba kraje mają ze sobą wspólnego, że tak znakomity dziejopis jak Lelewel poświęcił tyle czasu na ich porównanie. Otóż i kiedyś i niedawno,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
186

Na półkach:

oczywiście nie czuję się kompetentny do oceny tak syntetycznej, a na gruncie polskim wręcz pomnikowej pracy od czasu Dziekońskiego (1852),czyli pierwszej i do tej chwili jedynej polskiej syntezy historii Hiszpanii. Generalnie wydaje mi się OK.

Jeśli chodzi o szczegóły, to przeczytałem dokładnie rozdziały poświęcone XX wiekowi (ss. 286-414, czyli jedna trzecia książki; to może być zarzut, dlaczego na 140 stronach protraktowano tak ostatnie 100 lat, jak 300 lat okresu nowożytnego i niemal 1000 wcześniejszych lat). Większych problemów - np. podawania jednej z wersji historiograficznych jako jedynej, czy też oczywistych pomyłek, np. w nazwiskach, nazwach czy datach - nie znalazłem.

Co nie znaczy, że nie ma dość istotnych pomyłek. Na przykład, że „rebelianci mówiąc o sobie, używali terminu ‘nacionalistas’” (s. 339); nieprawda, używali terminu ‘nacionales’, a termin ‘nacionalistas’ w zasadzie oznaczał tylko nacjonalistów baskijskich. Albo że w Hiszpanii zginęło 3200 polskich interbrygadzistów (s. 347) – oczywista propagandowa bzdura, której autorzy nie mieli prawa powtórzyć; zginęło nie więcej niż tysiąc, a pewnie nieco mniej. Sporo też mam drobniejszych zastrzeżeń. Weźmy rozdział o wojnie domowej: że kolumny robotnicze w lipcu 36 odbiły przełęcze nad Madrytem z rąk rebeliantów (s. 330, w rzeczywistości po prostu dotarły do przełęczy pierwsze),że gdyby rząd a Madrycie rozdał milicjom broń 17. lipca to rebelia by się nie udała (s. 330, ahistoryczna spekulacja),że z Afryki wojska przerzucono do Sewilli (s. 330, na lotnisko Tablada pod Sewillą przerzucono może 10% ludzi, pozostałych na lotnisko w Jerez de la Frontera),że odbicie na Toledo podczas ofensywy na Madryt uniemożliwiło potem zdobycie stolicy (s. 331, znowu spekulacja),że w sierpniu 1936 rebelianci niemal nie mieli dostępu do granicy francuskiej (s. 332, faktycznie mieli wtedy na odcinku ok. 100 km dostęp do granicy, łącznie z wielką stacją kolejową w Canfranc),że w sierpniu 1936 Majorka była pod kontrolą lojalistów (s. 331, poza niewielkim odcinkiem wybrzeża w ciągu kilkunastu dni była pod kontrolą rebeliantów),że to Mola jest autorem hasła o piątej kolumnie (s. 332, prawdopodobnie to komunistyczna propaganda),że decydujące dla walk o Madryt było przybycie Brygad (s. 332, faktycznia interbrygadziści stanowili może 5% obrońców) i że było ich kilka tysięcy (s. 332, prawdopodobnie nie było ich nawet tysiąc),że Świerczewski był oficerem Armii Czerwonej (s. 332, wtedy w Armii Czerwonej nie wprowadzono jeszcze stropni oficerskich) i że w końcu 1936 dowodził XIV Brygadą podczas bitwy o Madryt (s. 332, w grudniu został oddelegowany, a kiedy dokładnie przybył do Hiszpanii nikt nie wie),że włoski CTV składał się wyłącznie z żołnierzy armii regularnej (s. 332, kilka jednostek sformowanych było z członków milicji faszystowskiej),że Legion Condor wziął udział w bitwie o Madryt (s. 332, faktycznie tak się jeszcze nie nazywał),że pod koniec roku 1936 rząd republikański przeprowadził „zasadniczą reorganizację armii” (s. 332, w rzeczywistości armia republikańska zaczęła przypominać armię dopiero w 1938). To wszystko tylko na 3 stronach, 330-332. Najważniejsze jednak że osobiste obsesje Machcewicza, którym dał wyraz w kompromitujących go wystąpieniach (np. nt. Brygad Międzynarodowych),jakoś nie znalazły tu ujścia.

Z zupełnych drobiazgów: autorzy systematycznie używają terminu ‘Galicia’ na oznaczenie regionu, który w języku polskim od lat nazywany ‘Galicja”. Nie wiem skąd ta niechęć do ‘Galicji’, chyba nikt nie pomyli jej z Królestwem Galicji i Lodomerii. To amatorskie słowotwórstwo w stosunku do Galicji we współczesnej polskiej literaturze przejawia się na różne sposoby, na przykład jako ‘Galisja’ i ‘galisyjski’.

Generalnie mogę polecić, niemniej nie zaszkodzi stosowanie starej, leninowskiej zasady: ufać, ale kontrolować.

oczywiście nie czuję się kompetentny do oceny tak syntetycznej, a na gruncie polskim wręcz pomnikowej pracy od czasu Dziekońskiego (1852),czyli pierwszej i do tej chwili jedynej polskiej syntezy historii Hiszpanii. Generalnie wydaje mi się OK.

Jeśli chodzi o szczegóły, to przeczytałem dokładnie rozdziały poświęcone XX wiekowi (ss. 286-414, czyli jedna trzecia książki; to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Solidna i rzetelnie przygotowana publikacja. Stosunkowo zwięzła (niemieszcząca się w trzech opasłych tomiskach) i jednocześnie bardzo treściwa, pozwala poznać historię Hiszpanii od czasów najdawniejszych aż do lat 90-tych ubiegłego wieku (ostatnia wspomniana data to 1996 rok).
Autorzy zastosowali dosyć pomysłowy zabieg przedstawiania kolejnych epok, a mianowicie im starsze dzieje, tym mniej miejsca im poświęcają. Zapewne miłośnicy starożytności i średniowiecza mogliby narzekać, ale fakt faktem, że niektóre wzmianki mają długość akapitu lub strony, a te bardziej współczesne urastają do rozmiarów prawdziwych rozdziałów.
Odnośnie samej historii państw leżących na Półwyspie Iberyjskim, to bez wątpienia – podobnie jak ma to miejsce w przypadku Polski – jest ona przebogata, niesamowicie zróżnicowana i bardzo interesująca. Obok czasów całkowitego regresu społecznego mamy momenty chwały i „złote lata”, sytuacje w których państwowość zarówno Hiszpanii jak i Portugalii wisiała na włosku oraz chwile potęgi politycznej, gospodarczej i kulturalnej. Właściwie trudno się dziwić, bo o ile Portugalia jest maleńkim kraikiem gdzieś na rubieżach kontynentu, o tyle Hiszpania należy do największych państw europejskich, toteż jej dzieje z pewnością pozostają znacznie bardziej doniosłe.

Upraszczając, pierwszą znaczącą epoką były czasy rzymskie, które położyły podwaliny pod rozwój cywilizacyjny całego regionu i to od nich możemy właściwie mówić o jakiś zalążkach pod podwaliny przyszłej „Espanii”. Średniowiecze to najpierw najazdy plemion barbarzyńskich z Galii, zapędy Wikingów i przede wszystkim inwazja arabska, która to wywoła mozolny proces rekonkwisty trwający aż do końca XV wieku. Następnie przychodzi czas, gdy zasiadający na tronie Habsburgowie stają się najpotężniejszą dynastią europejską, a sama Hiszpania wielką potęgą światową, liczącą się nawet w Azji (wzmianki o pierwszym międzynarodowym pieniądzu respektowanym przez azjatyckie kraje). Burzliwe dzieje wojen i konfliktów kończą się wraz z abdykacją Karola II, która z kolei powoduje wojnę o hiszpańską sukcesję. Dalej mamy czasy napoleońskie, Wiosnę Ludów, wojny światowe, republikę, rewolucję i wojnę domową oraz generała Franco i współczesność.

Podczas lektury warto się zatrzymać i głębiej zastanowić nad niektórymi fragmentami, gdyż autorzy przygotowując rzetelnie swoją pracę sięgali nie tylko do źródeł hiszpańskich (z oczywistych względów subiektywnych – w tę czy drugą stronę),ale również do dzieł innych historyków i badaczy. Nie odkrywają oni Ameryki swoimi tezami, lecz piszą obiektywnie o tym, co powinno być powszechnie znane, a co rozpopularyzowane mity starają się pominąć. Takich problemów jest kilka, z czego warto tu wymienić okres rzymski, który oprócz krwawych podbojów, burzenia miast i tłumienia buntów (jak to się często uważa) wprowadzał także, a może przede wszystkim, słynny Pax Romana zapewniający dobrobyt i tworzący solidne podstawy pod przyszły rozwój. Innym kłopotliwym aspektem jest okres rządów Filipa II i jego walka z próbującymi się uniezależnić prowincjami niderlandzkimi Wilhelma Orańskiego – coś, o czym się zbyt wiele nie mówi w szkołach. Podobnie ma się sprawa z Napoleonem w Hiszpanii, który wcale nie był li tylko tyranem i despotą dążącym do podboju Półwyspu, ale głównie trzeźwo i rozsądnie myślącym politykiem wprowadzającym swój Kodeks i normującym wiele dotychczas archaicznych praw i zasad. To, że społeczeństwo hiszpańskie nie było gotowe na tak postępowe uchwały nie jest winą cesarza, a i podburzanie do rewolty przez Wielką Brytanię nie może być przemilczane.

Jak wspomniałem, im bliżej współczesności, tym rozdziały robią się dłuższe. Zapewne związane jest to z dostępnością materiału źródłowego, ale także – spośród innych czynników – coraz bardziej skomplikowanymi ocenami pewnych zjawisk i zachowań ludzkich.
Ta niejednoznaczność jest najbardziej widoczna w rozdziale poświęconym Hiszpanii frankistowskiej, który to okres obrósł tyloma zmyślonymi zarzutami, że wymagałoby to wydania książki poświęconej tylko ich dementowaniu. W większości znanych mi publikacji omawiających historię XX-wiecznej Hiszpanii rządy Francisco Franco Bahamonde przedstawiane są jako despotyczne rządy terroru, gdzie ludzi aresztowano pod byle pretekstem, ograniczano swobody obywatelskie, a cały kraj był czymś na kształt orwellowskiego państwa Wielkiego Brata. Co jak co, ale Franco w niehiszpańskojęzycznych publikacjach ma tak beznadziejnie czarny PR, że nie sposób przebić się z rzeczowymi argumentami. A te właśnie argumenty przedstawiają panowie Miłkowski i Machcewicz. Bez wdawania się w ideologiczne spory podają suche liczby dotyczące ożywienia gospodarczego, liberalnych reform rynkowych, obniżenia podatków, wzrostu prywatyzacji oraz PKB i – podpierając się źródłami – dowodów na to, że Hiszpania w tym okresie z biednego i politycznie niestabilnego państwa stała się najszybciej rozwijającym się krajem w Europie (jednocześnie nie negując przewinień „reżimu”). W fachowej historiografii funkcjonuje od dawna pojęcie „hiszpańskiego cudu gospodarczego”, więc nie jest to wymysł autorów.
„Historia Hiszpanii” Miłkowskiego i Machcewicza, zaraz za publikacjami Ewy Jurczyńskiej, Paula Prestona (gdyby nie jego antyfrankistowskie nastawienie),Juana Pablo Fusi, Lidii Mularskiej-Andziak czy Charlesa T. Powella albo Eugeniusza Górskiego wyraźnie pokazuje, że im bardziej lewicowy („ludowy” chciałoby się powiedzieć) rząd, tym gorzej dla krajów opartych na tradycyjnych podstawach, gdyż nie dość, że stoi w sprzeczności z przekonaniami sporej części społeczeństwa, to jeszcze powoduje poważne perturbacje gospodarcze, gdyż to jak skończył czołowy przedstawiciel lewicy – Związek Radziecki – wszyscy wiemy.

Solidna i rzetelnie przygotowana publikacja. Stosunkowo zwięzła (niemieszcząca się w trzech opasłych tomiskach) i jednocześnie bardzo treściwa, pozwala poznać historię Hiszpanii od czasów najdawniejszych aż do lat 90-tych ubiegłego wieku (ostatnia wspomniana data to 1996 rok).
Autorzy zastosowali dosyć pomysłowy zabieg przedstawiania kolejnych epok, a mianowicie im starsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
74

Na półkach:

Bardzo rzetelny podręcznik, szczególnie dobrze opracowane czasy najnowsze.

Bardzo rzetelny podręcznik, szczególnie dobrze opracowane czasy najnowsze.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    88
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    11
  • Historia
    6
  • Hiszpania
    3
  • Historia Hiszpanii
    2
  • Przeczytane w 2019 ;)
    1
  • Olimpiada z hiszpańskiego
    1
  • POPULARNO-NAUKOWE
    1
  • E-book niekomerc. PDF, rtf, doc. txt
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Historia Hiszpanii


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne