Roboty z Planety Świtu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Roboty (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- The robots of dawn
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2003-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 324
- Czas czytania
- 5 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8373013857
- Tłumacz:
- Zbigniew A. Królicki
Czwarta część cyklu "Roboty" Isaaca Asimova
Od ostatniej poważnej sprawy Elijaha Baleya upłynęło już kilka lat. Detektyw prowadzi wygodne życie, ciesząc się przywilejami, i przygotowuje grupę wybrańców, którzy chcą wyruszyć do gwiazd. Tymczasem na Aurorze, określanej mianem "planety świtu", ktoś zgładził człekokształtnego robota, najbardziej rozwiniętą formę sztucznej inteligencji, jaką stworzył człowiek. Elijah Baley i jego partner, humanoid R. Daneel Olivaw, muszą udowodnić, że nie stoi za tym sprzyjający Ziemianom wpływowy doktor Fastolfe, prekursor psychohistorii. W przeciwnym razie ziemska cywilizacja straci szansę na skolonizowanie Galaktyki i zbudowanie Imperium Galaktycznego...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W przededniu Imperium Galaktycznego
Nie jest łatwo powrócić po latach do tworzonego niegdyś cyklu. Przekonał się o tym każdy autor, który próbował, w najlepszym razie zderzając się z nostalgicznym zawodem czytelników i narzekaniem, że To już nie to samo, co wtedy[i/], w najgorszym zaś mierząc się z zarzutami o odcinanie kuponów i brak nowych pomysłów. Zdaniem niektórych odbiorców także Isaac Asimov nie uniknął tego błędu, a pisane po latach kontynuacje dwóch sztandarowych cykli, „Fundacji” i „Robotów”, w dużej mierze okazały się wtórne w stosunku do dzieł wcześniejszych i nie spełniły oczekiwań fanów. Czy faktycznie można podsumować w ten sposób „Roboty z planety świtu”? Moim zdaniem ― byłoby to krzywdzące i niezgodne ze stanem faktycznym.
Trzeci tom przygód Elijaha Baleya i Daneela Olivawa przenosi nas tym razem na Aurorę, ojczyznę pierwszego humanoidalnego robota. Poznany w „Pozytonowym detektywie” doktor Han Fastolfe pada ofiarą oskarżeń swoich politycznych przeciwników, wedle których miał jakoby dokonać zniszczenia Jandera Panella, drugiego po Olivawie pozytonowego robota nieodróżnialnego na pierwszy rzut oka od człowieka. Choć 'robobójstwo' nie jest uznawane za przestępstwo, reputacja naukowca wisi na włosku. Zdesperowany postanawia poprosić o pomoc specjalistę od przypadków beznadziejnych ― dobrze znanego nam Ziemianina, cieszącego się sławą we wszystkich Światach Zaziemskich od czasu pomyślnego rozwiązania tajemnicy morderstwa na Solarii.
„Roboty z planety świtu” kontynuują niektóre z wątków i myśli przewodnich, jakie poznaliśmy w poprzednich odsłonach cyklu. Na kartach powieści spotkamy też starych znajomych, wśród których prym wiedzie Gladia Delmarre, jedna z głównych postaci „Nagiego słońca”. Solarianka nie jest jednak tą samą osobą, jaką pożegnaliśmy na końcu tomu drugiego; poznanie Elijaha oraz przeprowadzka do świata diametralnie innego od jej ojczystej planety wyraźnie odcisnęły na niej swoje piętno. Asimov próbuje wyobrazić sobie skutki przeniesienia osoby wychowanej w społeczeństwie pochwalającym izolację jednostki do tego stopnia, by kontakt z inną osobą napawał lękiem i obrzydzeniem, do środowiska swobodnie traktującego związki i sferę seksualną, gdzie mieszkańcy bez wstydu rozmawiają o wzajemnych cielesnych kontaktach. Z tej próby pisarz wychodzi zwycięsko, a socjologiczne aspekty powieści czyni równie interesującymi, co tok śledztwa.
Ewoluował także Baley; coraz lepiej radzi sobie z lękiem przed otwartą przestrzenią, a jego myśli częściej krążą wokół możliwości skolonizowania przez Ziemian niezbadanych jeszcze planet we wszechświecie. Z tą perspektywą zgadza się także doktor Fastolfe, przeciwnik wizji, w której to roboty przygotowują nowe światy zgodnie z potrzebami przyszłych mieszkańców. Koncepcja zaprzęgnięcia pozytonowych kolonizatorów, mająca licznych zwolenników, staje się przyczynkiem do snucia rozważań na temat podobieństwa ludzi i robotów. Czy tworzenie humanoidów, nierozróżnialnych na pierwszy rzut oka od człowieka, jest na dłuższą metę słusznym pomysłem? Czy neurony i pozytony to tak naprawdę wariacje tego samego mechanizmu, funkcjonującego identycznie w obu przypadkach? A może kolejny krok ― nieuchronne doprowadzenie do momentu, kiedy roboty zaczną w naturalny sposób sprowadzać na świat potomstwo ― to już zbyt daleko posunięta ingerencja w porządek świata?
„Roboty z planety świtu” to także kolejny punkt zwrotny w historii świata kreowanego przez amerykańskiego pisarza, zwiastun rychłego nastania Imperium Galaktycznego ― choć o niesprecyzowanym jeszcze kształcie. Czy zostanie ono zdominowane przez ludzi, czy też może przez roboty? To właśnie te pytania najbardziej intrygują, gdyż w trzecim tomie detektywistycznego cyklu, obszerniejszym od swoich poprzedników, śledztwo schodzi chwilami na dalszy plan, ustępując miejsca szerszemu obrazowi i dalekosiężnym skutkom podejmowanych decyzji. Podczas lektury nie odczułam jednak zawodu, a choć między powstaniem pierwszej i trzeciej odsłoną przygód Baleya i Olivawa minęło prawie trzydzieści lat, to Asimov niewątpliwie nie wypadł z formy.
Marta "Oceansoul" Najman
Oceny
Książka na półkach
- 725
- 358
- 149
- 19
- 19
- 11
- 10
- 6
- 5
- 5
Opinia
Do książki początkowo podszedłem z rezerwą. Zastanawiałem się jak po tak długiej przerwie w pisaniu serii o Detektywie Bayley'u pisarz ponownie podejdzie do tematu. Od pierwszych stron odczułem miłe zaskoczenie, fabuła dość wartko się toczy, nie odczuwa się specjalnych dłużyzn (przypomnijmy, iż to powieść detektywistyczna, więc dłuższe dialogi prowadzące tok dedukcji to norma). Jednak wraz z rozwojem akcji i poznawaniem nowych bohaterów do niemal ostatnich stron autor ksiązki pozostawia nas w niepewności, pomimo niby rozwiązania zagadki dalej nie wiemy "kto zabił" tak naprawdę ;)
Odczuwalna jest również o wiele głębsza analiza psychologiczno-socjologiczna mieszkańców Aurory, co w kontraście z Ziemianami tworzy dodatkowy smaczek.
Książkę polecam, z dwóch wczesniejszych jest to zdecydowanie najlepsza część, trzyma w napięciu do samego końca.
Do książki początkowo podszedłem z rezerwą. Zastanawiałem się jak po tak długiej przerwie w pisaniu serii o Detektywie Bayley'u pisarz ponownie podejdzie do tematu. Od pierwszych stron odczułem miłe zaskoczenie, fabuła dość wartko się toczy, nie odczuwa się specjalnych dłużyzn (przypomnijmy, iż to powieść detektywistyczna, więc dłuższe dialogi prowadzące tok dedukcji to...
więcej Pokaż mimo to