Dalszy ciąg historii z poprzedniego tomu czyli "Krainy Qua". Wyprawa Thorgala idzie niewiele naprzód, ale większy nacisk położony jest na relacje postaci, szczególnie Kriss i Tjalla. Także Thorgal wydaje się (ta scena była dla mnie trochę niejasna) uzmysławiać sobie co ta misja naprawdę dla niego oznacza. Oprócz tego Jolan zaczyna odgrywać całkowicie nową i ważną rolę w historii. Najważniejsze w tym tomie jest jednak to, że zostaje także wyjaśnione pochodzenie Tanatloca i Ogotaia. Uważny czytelnik mając w pamięci poprzednie tomy, mógł się domyślić takiego obrotu zdarzeń. Tutaj też uwidacznia się w moich oczach duży minus scenariusza - zbyt duży zbieg okoliczności. Rysunki stają jak zawsze na wysokim poziomie, najlepiej prezentuje się scena z tytułowymi oczami, która niestety wygląda identycznie jak na okładce (psuje efekt zaskoczenia). Ogólnie chociaż historia nie rusza bardzo naprzód, to warto przeczytać dla dobrze sportretowanych postaci.

Dalszy ciąg historii z poprzedniego tomu czyli "Krainy Qua". Wyprawa Thorgala idzie niewiele naprzód, ale większy nacisk położony jest na relacje postaci, szczególnie Kriss i Tjalla. Także Thorgal wydaje się (ta scena była dla mnie trochę niejasna) uzmysławiać sobie co ta misja naprawdę dla niego oznacza. Oprócz tego Jolan zaczyna odgrywać całkowicie nową i ważną rolę w...