Gen, poboczny bohater serii komiksów Sakai i najzabawniejsza przez niego wykreowana postać rubasznego łowcy głów i wiernego przyjaciela Usagiego. To także tytuł 7 zeszytu i jednocześnie ostatni tom z wprowadzających do wielkiej sagi królika ronina. Niestety jego jakość to ponownie spadek, a szkoda bo po zachwycających Kręgach można by się spodziewać iż seria staje na nogi. Gen kierowany jest tylko do osób zaznajomionych z poprzednimi zeszytami, bowiem jest w czymś w rodzaju uzupełnienia wiedzy i odwołań do wcześniejszych przygód ronina. Nowicjusze nie odnajdą w nim nic wciągającego i zachwycającego. 7 tom, 7 nierównych historii. I tak otrzymujemy kolejne zabawne odwołanie do dziecięcych lat Usagiego, szkolącego się pod okiem mistrza Katsuichiego. Zobaczymy ponownie co słychać u schorowanego Zato Ino będącego na wiejskiej emeryturze, cofniemy się do czasów przegranej bitwy pod Adachi z 1 tomu, w największym opowiadaniu poznamy całą historię rodziną Gena i zobowiązaniu jego ojca wobec odnalezienia zdrajcy daimyo klanu, która przeszła na syna i spotkamy jeszcze raz nic nie znaczącego szulera z historii pewnego latawca sprzed 2 zeszytów. Ot zapychacze rozbudowujące uniwersum Stana Sakai. Ciekawszym wyjątkiem jest opowieść o przeklętym duchu generała, który czeka na szlachetny rytuał seppuku w wiosce chłopów, a sama historia przewodzi na myśl najlepsze kwaidany japońskie. Otrzymamy również nową, ciekawą postać ulicznej kanciarki Kitsune, która w dwóch opowiadaniach namiesza w życiu Usagiego i Gena poprzez kradzież niewłaściwych przedmiotów. To mógł być doskonały zeszyt, niestety brakuje mu oryginalności i poważnego tonu, na szczęście zwieńczający wstępne zeszyty, co daje nadzieję iż od teraz będzie już tylko lepiej z jakością, a historie zaczną ponownie być rozwijane z myślą o głównej osi fabularnej.

Gen, poboczny bohater serii komiksów Sakai i najzabawniejsza przez niego wykreowana postać rubasznego łowcy głów i wiernego przyjaciela Usagiego. To także tytuł 7 zeszytu i jednocześnie ostatni tom z wprowadzających do wielkiej sagi królika ronina. Niestety jego jakość to ponownie spadek, a szkoda bo po zachwycających Kręgach można by się spodziewać iż seria staje na nogi....

„Gen" generalnie jest tomem dość lekkim i czyta się go przyjemnie. Nie mamy tym razem do czynienia z opowieściami z elementami mitologii i wierzeń ludowych, ani z wielkimi potyczkami. Mamy za to pokazaną ciemną stronę „honoru samuraja" (kolejny raz w serii),seppuku i znaczenie zemsty w kulturze tamtego okresu. Scenariusz do historii z seppuku napisał Sergio Aragones, jednak zrobił to na tyle sprawnie, że w żaden sposób nie czuć, że ktoś na chwilę przejął stery od Sakaiego.

Prawie przez cały tom tłem dla wydarzeń jest miasteczko, co może być nużące. Tworzony przez autora obraz przyrody Japonii jest na tyle piękny, że można za nim zatęsknić...

Tak jak w poprzednim tomie rozwinięta została postać głównego bohatera, tak w tym tomie dowiadujemy się nowych rzeczy o łowcy nagród, Genie. Jak dotąd dał się poznać jako rubaszny, chciwy, chytry i prostolinijny kompan. Opowieść tytułowa, „Powrót Kitsune" i „Ostatnia opowieść o Ino" odsłaniają jednak kolejne, nieznane dotąd strony jego charakteru. Oczywiście seria na tym zyska.

„Ostatnia opowieść o Ino", to według mnie najlepszy z rozdziałów tego tomu. Oferuje emocje o podobnym natężeniu jak finał „Kręgów", ale innego rodzaju. W każdym razie - jeżeli przeżyjemy mocno ten rozdział, to dlatego, że jesteśmy już zżyci z bohaterami.

„Gen" generalnie jest tomem dość lekkim i czyta się go przyjemnie. Nie mamy tym razem do czynienia z opowieściami z elementami mitologii i wierzeń ludowych, ani z wielkimi potyczkami. Mamy za to pokazaną ciemną stronę „honoru samuraja" (kolejny raz w serii),seppuku i znaczenie zemsty w kulturze tamtego okresu. Scenariusz do historii z seppuku napisał Sergio Aragones,...

Usagi = Najlepsza seria komiksowa !!!

Usagi = Najlepsza seria komiksowa !!!