Charles Monroe Schulz – amerykański twórca komiksów, znany głównie jako autor serii Fistaszki (Peanuts),która stała się jednym z najpopularniejszych komiksów wszech czasów.http://www.schulzmuseum.org/
Niby o "Fistaszkach" powiedziano i napisano już wszystko, jak zresztą zauważa Michał Nogaś we wstępie (a same postacie stworzone przez Schulza są powszechnie kojarzone, zwłaszcza najsłynniejszy beagle świata Snoopy),ale wciąż pozostaje w Polsce liczne grono czytelników, które nie przeżyło na serio przygody z tym kultowym komiksem. Każdy kolejny tom zbiorczy wydany przez Naszą Księgarnię daje taką okazję, bo nie trzeba czytać ich w kolejności. A jak się przeczyta jeden, to gwarantuję, że na tym się nie poprzestanie. Tym razem dostajemy do rąk wydanie zbiorcze obejmujące lata 1997-1998 i robi się trochę smutno, bo seria nieuchronnie zmierza do finału, który nastąpił w lutym 2000 roku. Póki co jednak dostajemy ponad 300 stron przedniej zabawy - pełnej raz ciepłego, innym razem dość cierpkiego humoru, wzruszeń i filozoficznej zadumy. W "Fistaszkach" czas tradycyjnie zdaje się zatrzymywać, a my, pędząc przez życie, również powinniśmy mieć świadomość, że choć nie stoimy w miejscu, w gruncie rzeczy często powracamy do tych samych siebie, ze wszystkimi tego plusami i minusami. To jeszcze jedna nauka płynąca z czytania "Fistaszków".
KOMIKSOWY EWENEMENT
Mój ulubiony obok „Garfielda” komiks prasowy powraca z nowym zbiorczym tomem. Aż trudno uwierzyć, że za nami już ponad dwadzieścia części i to wciąż jeszcze nie koniec. Ale to dobrze. „Fistaszki” to ewidentnie jedno z arcydzieł komiksu, rzecz, którą poznać powinien absolutnie każdy, która potrafi śmieszyć zarówno tych czytelników oczekujących tylko rozrywki, jak i tych, którzy od lektury oczekują głębi, piękna i ponadczasowości, satyrycznego zacięcia i trafności. A wszystko to w krótkich historyjkach, jakie pochłania się tak łapczywie, że nim odbiorca się obejrzy, już jest po tomie i zostaje jedynie czekanie na kolejny.
Baseball. Szkoła. Baseball. Gra na pianinie. Baseball. Pisarskie próby. Baseball. Życie Fistaszków, jak zawsze toczy się swoim rytmem, ale nie brak w nim zaskoczeń. Charlie Brown zdobywa zwycięski punkt w meczu. Scoopy, z pomocą Linusa, ma zająć miejsce w Sądzie Najwyższym. A jakby tego było mało Woodstock znajduje dziennik swojego dziadka i poznaje opowieść o ciężkim życiu w niewoli…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/05/fistaszki-zebrane-1993-1994-charles-m.html