pisałem już przy innych książkach cyklu, że Joan Vinge udało się stworzyć bohatera, który dźwiga ciężar całego świata, bo jest inny, bo jest znikąd, bo nigdzie nie pasuje.
i jakby nie stanął zawsze ktoś go kopie w tyłek.
w "Deszczu snów" Kot jest zmuszony przez wiele różnych okoliczności stać sie w trybie nagłym dorosłym, odpowiedzialnym za swoje i nie tylko swoje działania. dostaje za to tradycyjne nagrody, z głównym wyróżnieniem, które wraz z końcem ksiązki rozrywa serce na kawałki.
Szkoda, że Joan Vinge nie pisała dalej o Kocie, ale obawiam się, że po następnej książce niektórzy wpadaliby już w depresję, może nawet targaliby się na swoje życie.
wzorzec antybohatera, wzorzec smutnej do bólu fantastyki.
uwielbiam tą książkę. zawsze, gdy chcę się zdołować może sięgnąć po 'Deszcz Snów' i nigdy nie będzie zawodu...

pisałem już przy innych książkach cyklu, że Joan Vinge udało się stworzyć bohatera, który dźwiga ciężar całego świata, bo jest inny, bo jest znikąd, bo nigdzie nie pasuje.
i jakby nie stanął zawsze ktoś go kopie w tyłek.
w "Deszczu snów" Kot jest zmuszony przez wiele różnych okoliczności stać sie w trybie nagłym dorosłym, odpowiedzialnym za swoje i nie tylko swoje...

Kot jest bohaterem, który jest dla mnie tajemnicą, a jego losy zaskakują. Jest jednak bohaterem nie do końca szczęśliwym, nie może znaleźć miejsca we wszechświecie, które śmiało nazwałby domem. Może odmieni się to na planecie "Ucieczka" zamieszkałej przez ludzi i Hydran..?

"Deszcz snów" to ostatnia część trylogii opowieści o Kocie, psychotroniku, który utracił swoje zdolności. Cała seria napisana w specyficznym klimacie, który nie każdemu może pasować. Ja zapoznałam się z historią Kota i nie żałuje.

Kot jest bohaterem, który jest dla mnie tajemnicą, a jego losy zaskakują. Jest jednak bohaterem nie do końca szczęśliwym, nie może znaleźć miejsca we wszechświecie, które śmiało nazwałby domem. Może odmieni się to na planecie "Ucieczka" zamieszkałej przez ludzi i Hydran..?

"Deszcz snów" to ostatnia część trylogii opowieści o Kocie, psychotroniku, który utracił swoje...

Cudowna trylogia! Wciąga bez reszty i wypluwa nienasyconego czytelnika błagającego o więcej.

Cudowna trylogia! Wciąga bez reszty i wypluwa nienasyconego czytelnika błagającego o więcej.

4/6 Trzeci tom z trylogii o Kocie, najsłabszy z całej trójki, ale i tak fajnie się czyta

4/6 Trzeci tom z trylogii o Kocie, najsłabszy z całej trójki, ale i tak fajnie się czyta

Chyba dawno tak bardzo nie przywiązałam się do jakiegoś bohatera. Cały czas trzymałam za Kota kciuki i życzyłam mu szczęścia...
Seria naprawdę godna polecenia.

Chyba dawno tak bardzo nie przywiązałam się do jakiegoś bohatera. Cały czas trzymałam za Kota kciuki i życzyłam mu szczęścia...
Seria naprawdę godna polecenia.