"KATE pasja życia"

"KATE pasja życia"

Książka "Na zawsze razem" składa się z dwóch odrębnych opowieści zgrabnie połączonych więzami krwi. Pierwsza z nich zatytułowana "Czekając na Nicka", a druga ,,Pasja życia"."Na zawsze razem" pozwala choć na chwilę przenieść się w inną rzeczywistość, chłonąć bogactwo uczuć i emocji oraz zidentyfikować się z bohaterami.Rodzina Stanislaskich jest ze sobą tak zżyta, że nie tylko budzi zazdrość przeciętnego czytelnika, ale daje możliwość zerknięcia co dzieje się wśród innych wcześniej poznanych członków rodziny. Polecam!

Książka "Na zawsze razem" składa się z dwóch odrębnych opowieści zgrabnie połączonych więzami krwi. Pierwsza z nich zatytułowana "Czekając na Nicka", a druga ,,Pasja życia"."Na zawsze razem" pozwala choć na chwilę przenieść się w inną rzeczywistość, chłonąć bogactwo uczuć i emocji oraz zidentyfikować się z bohaterami.Rodzina Stanislaskich jest ze sobą tak zżyta, że nie...

Szósty (i na szczęście ostatni) tom dotyczący perypetii miłosnych rodziny eS. Czytało mi się go bardzo sympatycznie, ale po książkowym maratonie, jaki z tą rodzina przeszłam, zaczynałam mieć już dość. Oby im się wiodło i oby rozmnażali się w tempie ekspresowym... Wszystkim.. i stolarzom, i adwokatom, policjantom, scenarzystom, baletnicom, etc. etc. Bo prokreacja jest fajna, nie tylko na kartach romansów ;-)

Szósty (i na szczęście ostatni) tom dotyczący perypetii miłosnych rodziny eS. Czytało mi się go bardzo sympatycznie, ale po książkowym maratonie, jaki z tą rodzina przeszłam, zaczynałam mieć już dość. Oby im się wiodło i oby rozmnażali się w tempie ekspresowym... Wszystkim.. i stolarzom, i adwokatom, policjantom, scenarzystom, baletnicom, etc. etc. Bo prokreacja jest fajna,...

Zauroczyła mnie ta seria. Czytałam ją dość dawno temu, przypadkiem natrafiłam na nią w bibliotece i z nudów zaczęłam czytać. Nie są tą książki "kosmicznych" lotów, ale na spokojny wieczór na odstresowanie i ukojenie nerwów - jest w sam raz. Fabuła wciąga, pozwala wsiąknąć w świat książki. Ah, i ta wspaniała, głośna rodzina.:-)
Tom 6
Kate to tancerka - baletnica. Postanawia jednak zakończyć karierę na scenie. Kocha tańczyć, więc nie potrafi z tego zrezygnować w całości. Otwiera więc szkołę tańca. Potrzebuję do tego celu studia, jednak budynek, który kupuje jest w kiepskim stanie. Kto pomoże? Pan doktor od budynków - Brody.

Zauroczyła mnie ta seria. Czytałam ją dość dawno temu, przypadkiem natrafiłam na nią w bibliotece i z nudów zaczęłam czytać. Nie są tą książki "kosmicznych" lotów, ale na spokojny wieczór na odstresowanie i ukojenie nerwów - jest w sam raz. Fabuła wciąga, pozwala wsiąknąć w świat książki. Ah, i ta wspaniała, głośna rodzina.:-)
Tom 6
Kate to tancerka - baletnica. Postanawia...

Przychodzi taki moment w życiu niektórych z nas, kiedy zaczynamy pragnąć zmian i nie ma w tym nic złego, kiedy mamy je z kim dzielić poza rodziną, kiedy jest ktoś kto nas kocha i wspiera. Jest tak właśnie w przypadku bohaterów tejże książki.
Kate Kimball i Brody 0'Connell różnią się pod wieloma względami i do tego wiodą odmienne życia. Spełniają się w tym co robią, ale czy są szczęśliwi? On jest samotnym ojcem, dla,którego syn jest wszystkim. Ona jest baletnicą w trakcie zmieniania swojego dotychczasowego życia. Mały Jack odgrywa w tej historii także bardzo ważną rolę. Po raz kolejny spotykamy się tu "wielka" rodzina Stanislaski - wszyscy jej członkowie, których poznaliśmy w poprzednich częściach oraz ich dzieci. Jest ich tak dużo, że w opisach kto jest kogo dzieckiem, sama się gubiłam.
Przyjemnie się ją czytało, ale nie zaskoczyła mnie niczym.

Przychodzi taki moment w życiu niektórych z nas, kiedy zaczynamy pragnąć zmian i nie ma w tym nic złego, kiedy mamy je z kim dzielić poza rodziną, kiedy jest ktoś kto nas kocha i wspiera. Jest tak właśnie w przypadku bohaterów tejże książki.
Kate Kimball i Brody 0'Connell różnią się pod wieloma względami i do tego wiodą odmienne życia. Spełniają się w tym co robią, ale czy...

Kate jest tak podobna do starszej siostry, że trudno w to uwierzyć. Po kim one to mają? Ten ośli upór, niezachwiane przekonanie o własnej nieomylności, apodyktyczność...

Kate Kimball poświęciła niemal całe dzieciństwo, dorastanie i wczesną młodość baletowi. Pracowała ciężko i wytrwale. Nie widziała nic poza wyznaczonym sobie celem. Sama przyznaje, że balet stał się jej obsesją. W wieku dwudziestu pięciu lat osiągnęła już chyba wszystko, co mogła. I wtedy zmieniła kierunek. Zeszła ze sceny niepokonana. Wróciła do domu i zaczęła wcielać w życie nowy plan.

Brody O'Connel dostał w życiu niejednego kopniaka. Najpierw od własnego ojca, potem od niesprawiedliwego losu. Wbrew wszelkim przeciwnościom zakochał się z wzajemnością w nieodpowiedniej dziewczynie. Stawał na rzęsach, żeby mogła skończyć rozpoczęte studia. Potem pojawiło się dziecko i mimo wcześniejszych obaw, zakochał się bez pamięci w chłopcu, którego razem stworzyli. Wszystko powinno być dobrze. Byli dobrymi ludźmi, kochali siebie i swoje dziecko, a jednak los zdecydował, że za mało przeszli. Connie zachorowała i po długiej walce umarła. Brody i Jack zostali sami.

Kiedy Brody i Kate wpadli na siebie w sklepie z zabawkami, pomyślałam, że historia się powtarza. Potem ona wściekła się, że żonaty mężczyzna ją podrywa. Znajome, prawda? Ale na tym właściwie podobieństwa się kończą. Kate nie jest Nataszą, a Brody to nie Spence.

Popłakałam się jak dziecko, gdy Jack zapytał Kate czy ożeni się z nim i jego ojcem. Ten dzieciak jest niesamowity. Wszystko sobie przemyślał. Nawet naradził się z kumplami.

Mam taką cichutka nadzieję, że to nie koniec perypetii rodziny Stanislaski. Ta banda to wspaniały materiał na niekończący się tasiemiec. Na przykład taki Griff Stanislaski...

Kate jest tak podobna do starszej siostry, że trudno w to uwierzyć. Po kim one to mają? Ten ośli upór, niezachwiane przekonanie o własnej nieomylności, apodyktyczność...

Kate Kimball poświęciła niemal całe dzieciństwo, dorastanie i wczesną młodość baletowi. Pracowała ciężko i wytrwale. Nie widziała nic poza wyznaczonym sobie celem. Sama przyznaje, że balet stał się jej...

I ostatnia czesc sagi .Rownie dobra co poprzednie.Swietnie sie czyta.Polecam

I ostatnia czesc sagi .Rownie dobra co poprzednie.Swietnie sie czyta.Polecam

Moim zdaniem urocza seria książek, przeczytałam wszystkie tomy i bardzo mi się podobało :)

Moim zdaniem urocza seria książek, przeczytałam wszystkie tomy i bardzo mi się podobało :)

Przyjemny romansik. Taki lekki, w sam raz do relaksu. Nic ponadto. Plusem jest to, że szybko się czyta.

Przyjemny romansik. Taki lekki, w sam raz do relaksu. Nic ponadto. Plusem jest to, że szybko się czyta.

Bardzo fajna książka, jak zawsze dobre zakończenie, odpiwiednia na zimowe wieczory.

Bardzo fajna książka, jak zawsze dobre zakończenie, odpiwiednia na zimowe wieczory.