Ostatni czytelnik

Okładka książki Ostatni czytelnik
David Toscana Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
190 str. 3 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
El ultimo lector
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
190
Czas czytania
3 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324713004
Tłumacz:
Sarah Kuźmicz
Tagi:
ostatni czytelnik david toscana
Średnia ocen

                4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
252 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
640
140

Na półkach: ,

Podobno czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach, jednakże lektura tej pozycji odbiła się bolesnym piętnem na mnie. Te 190 stron dłużyło się niemiłosiernie (w myślach obliczałam co mogłaby zrobić bardziej pożytecznego), choć opinie o książce wyrobiłam sobie po 30 stronie. Pełna głębokiej wiary, że może fabuła się rozwinie przeczytałam do ostatniej strony i szczerze się rozczarowałam.

Okładka wzbudziła moje zainteresowanie, sprawiła wrażenie, że kryje treść zaskakującą i podszytą myślą o przemijaniu książek i ich wpływie na człowieka. Jakże bolesne było rozczarowanie treścią. Od samego początku drażniło mnie nie wydzielanie z całości tekstu dialogów, lecz tym co mnie chyba najbardziej mierzwiło to wszechogarniające pustosłowie. Fabuła jest dość uboga i właściwie urywa się w dziwnym momencie. Może autor chciał by przez to bardziej metaforyczny, mi jednak wydaje się, że zabrakło mu pomysłu co zrobić z martwą dziewczynką. Cała historia związana z Babette staje się tłem dla wynurzeń dotyczących słabego warsztatu innych pisarzy. Miałam nadzieję, ze chociaż postać Lucia (bibliotekarza) wzbudzi moją sympatię, ale jego stereotypowe myślenie wprost mnie zniesmaczyło. Na myśl przychodzili mi dyktatorzy, których nie brakowało w historii. Dotyczy to także opisów fizjologicznych, które są obrzydliwe i nic nie wnoszące. Właściwie gdyby ograniczyć się tylko do przeczytania notki na okładce czytelnik mógłby być usatysfakcjonowany, po co cała powieść? Autor rozminął się z pomysłem na książkę, a zdobyte nagrody wywołują tylko moje politowanie. Co prawda odnajduję w tej pozycji pewne godne uwagi fragmenty mówiące o tęsknocie, o pragnieniu dzielenia życia z kimś, kto zapisze się w naszych wspomnieniach nie tylko słoną zupą, jednak giną one wśród bezsensownych opisów książek, których i tak nigdy nikt nie przeczyta. Opisów zachowań, które nikogo nie interesują prócz samego autora jest zdecydowanie zbyt wiele. Stara się wzbogacić świat Lucia i Remigia, ale tylko wprowadza w stan konsternacji. Zamknęłam książkę z ulgą, że już skończyłam.

Zdjęcie przedstawiające autora zamieszczone na okładce skojarzyło mi się raczej z jakimś przestępcą niż z „dobrym” autorem. „Ostatni czytelnik” sprawił iż uważam, że takich ludzi prędzej powinno się zamykać niż pozwalać pisać dla szerszego grona odbiorców. Nie potrafię wznieść się ponad uprzedzenia (tak jak nie potrafił tego zrobić autor) i podejść do tego z ironią. Nie widzę groteski ani parodii, widocznie albo ze mnie słaby filolog albo z Toscany słaby pisarz.

Podobno czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach, jednakże lektura tej pozycji odbiła się bolesnym piętnem na mnie. Te 190 stron dłużyło się niemiłosiernie (w myślach obliczałam co mogłaby zrobić bardziej pożytecznego), choć opinie o książce wyrobiłam sobie po 30 stronie. Pełna głębokiej wiary, że może fabuła się rozwinie przeczytałam do ostatniej strony i szczerze się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    344
  • Posiadam
    175
  • Chcę przeczytać
    161
  • 2010
    11
  • Teraz czytam
    9
  • 2014
    7
  • 2012
    5
  • Przeczytane w 2013
    4
  • 2013
    4
  • Ulubione
    4

Cytaty

Więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także