Książka nietuzinkowa, bardzo refleksyjna, o trudnych czasach wojennych w Londynie. Powiedziałabym, że raczej z wojną w tle, niż o samej wojnie. Główna bohaterka w tym trudnym czasie szuka własnej drogi do szczęścia. Nieudane małżeństwo, skomplikowana sytuacja rodzinna, bo część rodziny zachłysnęła się Hitlerem i jego ideologią, a Nancy Mitford, często kosztem lojalności wobec własnej rodziny, starała się zrobić wszystko, by nie dopuścić do katastrofy własnego kraju...
Powieśc nie powala tempem akcji, ale daje wiele do myślenia. Na dodatek przeplatają się w niej wątki historyczne z teraźniejszymi, co stanowi dodatkowy smaczek. Nic więcej nie zdradzę, by nie odbierać Wam przyjemności z czytania. Czy utalentowanej pisarce, zaangażowanej bibliofilce uda się znaleźć drogę do własnego szczęścia?

Książka nietuzinkowa, bardzo refleksyjna, o trudnych czasach wojennych w Londynie. Powiedziałabym, że raczej z wojną w tle, niż o samej wojnie. Główna bohaterka w tym trudnym czasie szuka własnej drogi do szczęścia. Nieudane małżeństwo, skomplikowana sytuacja rodzinna, bo część rodziny zachłysnęła się Hitlerem i jego ideologią, a Nancy Mitford, często kosztem lojalności...

Książki pisane w dwóch ramach czasowych? Lubicie takie zabiegi, bo ja bardzo. Właśnie tak przedstawiona jest ta książka, współcześnie, oraz w latach 1931-1945. A wątki te splatają się ze sobą, tworząc porywającą historię, która wciąga nas w swoje wnętrze, nie pozwalając się od siebie oderwać.
Jest to historia opowiadająca o kobiecie, która po prostu chciała być szczęśliwa.
Nancy Mitford, pisarka i jedna z członkiń londyńskiej socjety...kim była, jakie miała marzenia, czy była szczęśliwa? Jej życiem interesuje się Lucy, która z nieżyjącą już matką, tropiła wszelkie ślady z nią związane. Więc wyjazd Lucy do Londynu i praca w kultowej księgarni, jawi jej się jak spełnienie marzeń... Wszak w czasie wojny i Nancy tam pracowała.
Jak zakończy się wyjazd Lucy? Co odkryje w Londynie, czy pozna wszystkie białe plamy w twórczości i życiu Nancy? To wszystko znajdziecie pomiędzy stronami.
Autorka bardzo obrazowo przedstawiła tę historię. Czytając można "zobaczyć", jak przed oczyma przesuwają się kadry z książki. I znajdziemy w niej mnóstwo faktów historycznych i ciekawostek, które dodają jej atrakcyjności.
Poza tym, autorce udało się tak spleść przeszłość z teraźniejszością, że tworzą jedność i nie umiem powiedzieć, która część podoba mi się bardziej.
Zachwycił mnie klimat tej książki a już szczególnie londyńska księgarnia i uczucie z jakim autorka pisze o książkach. Z jaką atencją je traktuje. Bardzo mi przypadł do gustu ten zabieg.
Czasami trzeba wiele odwagi by zawalczyć o siebie i swoje życie. Niekiedy potrzebny jest też jakiś impuls, który nas do tego skłoni. Często jest to miłość...a jak było w przypadku tych kobiet? To już sprawdźcie sami.
To ciekawa historia, która pokazuje, że mimo upływu lat, kobiece marzenia się nie zmieniają...każda z nas chce kochać i być kochaną... Zgadzacie się z tym?

Książki pisane w dwóch ramach czasowych? Lubicie takie zabiegi, bo ja bardzo. Właśnie tak przedstawiona jest ta książka, współcześnie, oraz w latach 1931-1945. A wątki te splatają się ze sobą, tworząc porywającą historię, która wciąga nas w swoje wnętrze, nie pozwalając się od siebie oderwać.
Jest to historia opowiadająca o kobiecie, która po prostu chciała być szczęśliwa....