Pacjent
Wydawnictwo: Sine Qua Non kryminał, sensacja, thriller
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2024-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-13
- Język:
- polski
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 608
- 548
- 105
- 15
- 10
- 10
- 9
- 9
- 9
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Kawał dobrej sensacji, tylko zakończenie jakieś takie dziecinne, nie pasowało mi do całości.
Kawał dobrej sensacji, tylko zakończenie jakieś takie dziecinne, nie pasowało mi do całości.
Pokaż mimo toTa powieść to choinka. Taka świąteczna, bożonarodzeniowa :) Tak, przez cały czas spędzony z „Pacjentem” miałem taki właśnie obrazek przed oczami – niezbyt imponująca, cherlawa sosenka uginająca się pod ciężarem przeładowania zdecydowanie zbyt licznymi i dość kiczowatymi bombkami, łańcuchami i świeczkami. Banalna, porażająco wręcz banalna historyjka upstrzona tu została taką liczbą ozdobników, świecidełek i fajerwereczków, tyloma atrakcjami, że to głowa mała. I jestem naprawdę mocno przekonany, że tak to właśnie w tym wypadku wyglądało - autor, któremu inteligencji i zdolności krytycznego spojrzenia na rzeczywistość nie można zapewne odmówić, widział, że sam pomysł na ten tekst razi wręcz trywialnością i brakiem oryginalności (swoją drogą to można o nim poza tym powiedzieć jeszcze to, że jest fajnistyczny w takim nie najlepszym, ale też nie najgorszym tego pojęcia znaczeniu, wrócę jeszcze do tego elementu),więc postanowił podorzucać doń istne multum tego typu elementów, by jakoś to przykryć. I mniej nawet chodzi mi o pościgi, strzelaniny (swoja drogą to ta końcowa rozróba tak totalnie tu nie wyszła, że szok),trupy znajdowane w dziwnych miejscach, choć tego wszystkiego mamy tu rzecz jasna dostatek. Bardziej o samą atmosferę tej książki, to np., w jaki sposób są wprowadzane postacie i w jaki sposób dowiadujemy się o nich tego, czego się o nich dowiadujemy.
I wiecie co? Mam ogólne wrażenie – po przeczytaniu potężnej liczby dwóch powieści hiszpańskiego autora - że to jest właśnie to, co odróżnia go od tych naprawdę dobrych pisarzy tworzących literaturę bardzo-bardzo-bardzo-bardzo popularną. Mróz, Coben czy Moss właśnie nie potrzebują tych „bombek”. Świetnie sobie przyrządzając ów literacki fast food radzą bez nich. Smażą go właśnie w samej opowieści, w samej fabule, umiejąc ją stworzyć tak, by wciągała czytelnika i dostarczała mu popularnoliterackiej satysfakcji czytelniczej. I tak, że ozdobniki, które do swoich dziełek rzecz jasna również dorzucają, są w nich… no, właśnie ozdobnikami, a nie sednem danego tekstu. Wzbogacają go (zazwyczaj wzbogacają w ramach tej fastfoodowości, tak, owszem, nie zaprzeczam temu),ale nie stanowią jego istoty.
A tej sztuki Juan Gómez-Jurando nie opanował i, mam wrażenie, nie ma zamiaru nawet spróbować opanować.
Gorzej, że w tym podniesionym do kwadratu fajniźmie – pamiętajcie, tu fajnistyczny jest i sam pomysł na powieść i owe jakże liczne dodatki do niego – ginie prawie cały potencjał ciekawych rzeczy. Kate, chcąc ratować bliską sobie osobę, robi pod koniec coś potwornego, jedną z najgorszych rzeczy, jaką może zrobić człowiek, trochę zaczynamy się zbliżać do tego, jakim dramatem to musiało być dla niej (bo przecież nie jest ona w żadnym razie kimś złym) – i na tym zaczynaniu się wszystko kończy, w żadnym razie tego tak naprawdę nie czujemy. Jim widzi szamotaninę swojego zięcia, usiłuje ją jakoś zinterpretować, pojąć, wyraźnie odbija się ona na nim – i, podobnie, co najwyżej przez moment zbliżamy się do tych jego przeżyć. A sam główny bohater-narrator? Czuliście choć przez moment tak naprawdę jego rozterki? Szerzej: obchodził was na serio jego los, choć przez chwilę?
Tak w ogóle to wręcz interesujące, z jaką konsekwencją giną w tym też próby nawiązania do popkultury, te zupełnie marginalnie pojawiające się wzmianki o Jacku Bauerze itd. I w sumie nawet ten końcowy niby-pseudo-twist nijak nie wybrzmiewa.
PS: Swoją drogą to ciekawe, jak bardzo pisarz starał się nam pokazać, o którego prezydenta USA mu chodzi nie mówiąc wprost, o którego prezydenta USA mu chodzi :)
Ta powieść to choinka. Taka świąteczna, bożonarodzeniowa :) Tak, przez cały czas spędzony z „Pacjentem” miałem taki właśnie obrazek przed oczami – niezbyt imponująca, cherlawa sosenka uginająca się pod ciężarem przeładowania zdecydowanie zbyt licznymi i dość kiczowatymi bombkami, łańcuchami i świeczkami. Banalna, porażająco wręcz banalna historyjka upstrzona tu została taką...
więcej Pokaż mimo toMnie nie porwała.
1. Ograny temat do bólu. Wiem, też tak można, pod warunkiem jednak, że ma się coś nowego w temacie, a nie same odgrzewane motywy.
2. Można chcieć poczytać dla odmóżdżenia, ale wtedy akcja musi toczyć się jak kula śnieżna z góry, a tu tę kulę ledwo turla autor.
3. Jeżeli zechce się komuś zastanowić nad sensem całego skomplikowanego planu, to przy założeniu takich możliwości można wymyślić wiele prostszych sposobów… nie mówiąc o najprostszym – ujawnieniu WIELKIEJ tajemnicy lub poczekaniu te kilka tygodni... a jeżeli już to gdy dowiadujemy się szczegółów planu... to nasuwa się dziwna myśl, że inny personel nadawał się znacznie lepiej. Czasowo też się nie zgadza – przygotowanie do tej akcji musiało wymagać jasnowidzenia o chorobie pacjenta...
Doczytałam do końca zmieniając podejście; potraktowałam rozrywkowo i wyłapywałam bzdury; dużo punktów zdobyłam.
Mnie nie porwała.
więcej Pokaż mimo to1. Ograny temat do bólu. Wiem, też tak można, pod warunkiem jednak, że ma się coś nowego w temacie, a nie same odgrzewane motywy.
2. Można chcieć poczytać dla odmóżdżenia, ale wtedy akcja musi toczyć się jak kula śnieżna z góry, a tu tę kulę ledwo turla autor.
3. Jeżeli zechce się komuś zastanowić nad sensem całego skomplikowanego planu, to przy założeniu...
Męczyłam tą książkę długo. Nie wciągnęła mnie wcale. Mało ekscytująca, przewidywalna i ..nudna. Dobrnęłam do końca i nie dowiedziałam się kompletnie nic. Kto był zleceniodawcą Pana White'a? Chyba sensem książki było jasne klarowne zakończenie? Tutaj tego nie ma. Stracony czas.
Męczyłam tą książkę długo. Nie wciągnęła mnie wcale. Mało ekscytująca, przewidywalna i ..nudna. Dobrnęłam do końca i nie dowiedziałam się kompletnie nic. Kto był zleceniodawcą Pana White'a? Chyba sensem książki było jasne klarowne zakończenie? Tutaj tego nie ma. Stracony czas.
Pokaż mimo toKoniec roku, to i trzeba nadrabiać z przeczytanymi książkami w 2023 r.
"Pacjent" zaciekawił mnie tematem, takie thrillery medyczne to coś, co uwielbiam. Jednak nie jest to książka w pełni w takim typie, bardziej przeważały tu według mnie wątki sensacyjne. Spodobały mi się rozterki moralne, które towarzyszyły głównemu bohaterowi praktycznie przez cały czas trwania książki (sam zastanawiałem się, co zrobiłbym w takiej sytuacji) brakowało jednak takiego bardziej wyrazistego zakończenia, mam pewien niedosyt. Niemniej, mogę śmiało polecać tę książkę każdemu, kto chce znaleźć coś sensacyjnego, pełnego zwrotów akcji i dynamicznego.
PS W podziękowaniach przeczytałem, że Pan White istniał naprawdę. Chyba musiał nadepnąć mocno na odcisk autorowi, skoro przewija się w jego innych tytułach. Będzie to do sprawdzenia za jakiś czas
Koniec roku, to i trzeba nadrabiać z przeczytanymi książkami w 2023 r.
więcej Pokaż mimo to"Pacjent" zaciekawił mnie tematem, takie thrillery medyczne to coś, co uwielbiam. Jednak nie jest to książka w pełni w takim typie, bardziej przeważały tu według mnie wątki sensacyjne. Spodobały mi się rozterki moralne, które towarzyszyły głównemu bohaterowi praktycznie przez cały czas trwania...
Typowy przykład thrillera z wielowątkową fabułą sensacyjną. Mroczna historia z motywem medycznym w tle. Emocje, sekrety, tajemnice - tych elementów nie brakuje na przestrzeni całej opowieści. Thriller godny uwagi.
Typowy przykład thrillera z wielowątkową fabułą sensacyjną. Mroczna historia z motywem medycznym w tle. Emocje, sekrety, tajemnice - tych elementów nie brakuje na przestrzeni całej opowieści. Thriller godny uwagi.
Pokaż mimo toMuszę przyznać, że "Pacjent" Juana Gómeza-Jurado okazał się znakomitym thrillerem. Nie jest to klasyczny thriller medyczny w stylu Robina Cooka, ale bardziej w stylu Michaela Palmera, o bardziej sensacyjnej fabule.
Nie mniej jednak trzymał w napięciu od samego początku, a specyficzna narracja w formie pamiętnika sprawiła, że autor pokusił się o ciekawy styl, w którym wyeksponował tę powieść.
Opowiada o szantażowanym przez tajemniczego psychopatę neurochirurgu, Davidzie Evansie, który w zamian za uwolnienie córki, ma doprowadzić do zgonu prezydenta USA w czasie przeprowadzanej operacji nowotworu mózgu. Wiele się po drodze działo, nietuzinkową rolę odegrała też szwagierka głównego bohatera, agentka Secret Service, Kate Robson.
Zabrakło mi w tej powieści bardziej wyrazistego zakończenia. Jednak ma sporo innych walorów, przede wszystkim zmusza do zastanowienia się, jak sami byśmy postąpili w jego sytuacji. Nie jest to proste i oczywiste.
To była moja pierwsza powieść tego autora, ale zainspirowała mnie na tyle, że pewnie za jakiś czas sięgnę po jakąś inną. Trochę wytrącały z rytmu akcji zbyt długie wstawki z przeszłości głównych bohaterów, no ale autor w ten sposób dobrze nakreślił tło i otoczkę opisywanych wydarzeń.
Podsumowując, powieść bardzo dobra, gorąco polecam!
Muszę przyznać, że "Pacjent" Juana Gómeza-Jurado okazał się znakomitym thrillerem. Nie jest to klasyczny thriller medyczny w stylu Robina Cooka, ale bardziej w stylu Michaela Palmera, o bardziej sensacyjnej fabule.
więcej Pokaż mimo toNie mniej jednak trzymał w napięciu od samego początku, a specyficzna narracja w formie pamiętnika sprawiła, że autor pokusił się o ciekawy styl, w którym...
Coś dla fanów thrillerów medycznych . Polecam :-)
Coś dla fanów thrillerów medycznych . Polecam :-)
Pokaż mimo toPostać Pana White’a jest dla mnie w tej książce dodatkowym atutem i smaczkiem. Po przeczytaniu trylogii Czerwonej Królowej miło było ponownie się z nim spotkać.
Mimo, że momentami mi się dłużyło, jestem absolutnie oczarowana stylem i narracją tej książki. To też jedna z niewielu pozycji, gdzie literówki nie zabijają radości z czytania.
Po cichu liczę, że autor jeszcze nie skończył współpracy z Whitem i będzie ponowna szansa na spotkanie. Prawdę mówiąc - nie mogę się już doczekać.
Postać Pana White’a jest dla mnie w tej książce dodatkowym atutem i smaczkiem. Po przeczytaniu trylogii Czerwonej Królowej miło było ponownie się z nim spotkać.
więcej Pokaż mimo toMimo, że momentami mi się dłużyło, jestem absolutnie oczarowana stylem i narracją tej książki. To też jedna z niewielu pozycji, gdzie literówki nie zabijają radości z czytania.
Po cichu liczę, że autor jeszcze nie...
Świetna pozycja
Świetna pozycja
Pokaż mimo to