rozwińzwiń

Agathe

Okładka książki Agathe Anne Catherine Bomann
Okładka książki Agathe
Anne Catherine Bomann Wydawnictwo: Stara Szkoła, Storybox.pl literatura piękna
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Stara Szkoła, Storybox.pl
Data wydania:
2023-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-14
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382717426
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
193
6

Na półkach:

Ciekawe zakończenie.

Ciekawe zakończenie.

Pokaż mimo to

avatar
1325
1122

Na półkach: , ,

"Agathe" to ta książka, którą kiedyś dodałam na półkę legimi i włączyłam ją teraz zupełnie przypadkiem zupełnie nie pamiętając o czym jest. Nie jest to książka łatwa, pomimo swojej objętości mówi bardzo wiele. A jednak zupełnie nie potrafiłam się odnaleźć wśród przeżyć bohaterów. Albo brakło mi emocji w nich, albo nie potrafiłam ich wykrzesać w sobie, przez co z książki nie wyciągnęłam wiele. Nie nudziłam się przy lekturze, a jednak sama byłam zdziwiona, że pozostawia we mnie taką pustkę. "Agathe" raczej nie będzie książką, która zostanie ze mną na dłużej.

"Agathe" to ta książka, którą kiedyś dodałam na półkę legimi i włączyłam ją teraz zupełnie przypadkiem zupełnie nie pamiętając o czym jest. Nie jest to książka łatwa, pomimo swojej objętości mówi bardzo wiele. A jednak zupełnie nie potrafiłam się odnaleźć wśród przeżyć bohaterów. Albo brakło mi emocji w nich, albo nie potrafiłam ich wykrzesać w sobie, przez co z książki nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
36

Na półkach:

Paryż, lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Lekarz psychiatra, izolujący się od otoczenia samotny starszy pan, którego znaczna część życia koncentrowała się na wysłuchiwaniu historii swoich pacjentów, nieco rozczarowany przeszłością, znużony teraźniejszością i mający świadomość, że przyszłość nie jest w stanie niczym już go zaskoczyć, odlicza czas do przejścia na emeryturę.
„Jeśli przejdę na emeryturę w chwili ukończenia siedemdziesięciu dwóch lat, to zostało mi jeszcze pięć miesięcy pracy. Czyli dwadzieścia dwa tygodnie. A jeśli w tym czasie wszyscy pacjenci przyszliby na umówione konsultacje, musiałbym odbyć dokładnie osiemset rozmów”.
Czy jest znudzony życiem? Bardziej rozczarowany. Jako psychiatra, chciał pomagać ludziom, leczyć ich zranione dusze, tymczasem jego podopieczni, a w większości przypadków podopieczne, to zblazowane panie domu, dla których wizyta w jego gabinecie, jest swego rodzaju rozrywką i odskocznią od codzienności.
Z każdym dniem coraz trudniej jest mu skupić się na wynurzeniach osób przewijających się przez jego gabinet. Codzienną rutynę-skreślanie kolejnych pacjentów z listy ośmiuset burzy wiadomość, że pewna Niemka, Agathe Zimmermann, usilnie próbuje umówić się na wizytę w jego gabinecie.
***
„Agathe” Anne Catherine Bomann to historia, która podejmuje tematy związane z wypaleniem zawodowy i rutyną, która powoduje, że tracimy wrodzoną ciekawość ludzi, czy zdarzeń dziejących się wokół nas. Autorka pisze o przemijaniu i lęku przed starzeniem się.
Opisana historia samotnego z wyboru starszego mężczyzny, którego codzienność wypełnia jedynie praca, pokazuje, że potrzebujemy i, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, tęsknimy do tego, żeby w naszym życiu pojawiła się bliska osoba.
Z pewnością warto zwrócić na tę książkę uwagę. Moja ocena 7/10. Jedyne zastrzeżeniem, jakie mam, to fakt, że autorka nieco spłyca tu tematykę związaną z pacjentami gabinetu psychiatrycznego. Rozumiem jednak, że w tym przypadku chodziło jej o przekierowanie uwagi czytelnika na postać lekarza i że w dość kameralnej historii, bo liczącej tylko 152 strony, trudno jest poświęcić należytą uwagę wszystkim wątkom.

Paryż, lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku. Lekarz psychiatra, izolujący się od otoczenia samotny starszy pan, którego znaczna część życia koncentrowała się na wysłuchiwaniu historii swoich pacjentów, nieco rozczarowany przeszłością, znużony teraźniejszością i mający świadomość, że przyszłość nie jest w stanie niczym już go zaskoczyć, odlicza czas do przejścia na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1067
554

Na półkach:

"Agathe" to oszczędna proza i choć lubię ten typ literatury, jakoś brakowało mi tu głębszego przesłania, jakiejś nauki, morału. Mamy tu psychiatrę, który odlicza wizyty pacjentów do emerytury. Z jednej strony już nie może się jej doczekać, ale z drugiej jego praktyka lekarska wypełnia całe jego życie, nie ma innych zainteresowań, pozostanie mu tylko pustka. Ten bezsens życia widać także w jego pracy, bo nie angażuje się zbytnio podczas terapii. Dopiero pojawienie się Agathe zmienia coś w jego nastawieniu.

Książka zanim na dobre się rozwinie, już się kończy, jak dla mnie jest jednak zbyt oszczędna w wydarzenia czy opisy, dlatego mam mieszane uczucia.

"Agathe" to oszczędna proza i choć lubię ten typ literatury, jakoś brakowało mi tu głębszego przesłania, jakiejś nauki, morału. Mamy tu psychiatrę, który odlicza wizyty pacjentów do emerytury. Z jednej strony już nie może się jej doczekać, ale z drugiej jego praktyka lekarska wypełnia całe jego życie, nie ma innych zainteresowań, pozostanie mu tylko pustka. Ten bezsens...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1688
1688

Na półkach: ,

Czasami podjęcie trudnej decyzji to brak protestu z naszej strony albo przekroczenie progu. Nawet nie przez nas. Przez kogoś kto na nas wpłynie. Bywa, że to wystarcza. Nie zrobiliśmy nic a decyzja zapadła. „Agathe” to elegancka opowiastka o życiu psychiatry czekającego na emeryturę i ważnych decyzjach zapadających mimo woli i mimo chęci. Zbliżająca się emerytura ośmiela lekarza do czynów, które jego samego zaskakują. Pozwala sobie na obcesowość wobec wieloletniej pacjentki, której już dawno należało się prostowanie, na prywatną wizytę u chorego, czego nigdy nie robił, sprzątanie domu spóźnione o dwadzieścia lat i potraktowanie sekretarki jak osoby bliskiej choć do tej pory był z nią tylko na oficjalne „dzień dobry” za to przez dwadzieścia lat…. W tekście jest miejsce na żart, uśmiech mimo, że człowiek który przyszedł do psychiatry jest śmiertelnie chory. Jest miejsce na spojrzenie z dystansu na samego siebie i powtórną ocenę sytuacji. Jest miejsce i czas na zmiany. Tak, nawet skostniały rutyniarz pozwala sobie na szerszy ogląd świata i wyjście poza własne ograniczenia i uświadomienie sobie faktu, że trwanie w rutynie jak w letargu to nie życie.

Czasami podjęcie trudnej decyzji to brak protestu z naszej strony albo przekroczenie progu. Nawet nie przez nas. Przez kogoś kto na nas wpłynie. Bywa, że to wystarcza. Nie zrobiliśmy nic a decyzja zapadła. „Agathe” to elegancka opowiastka o życiu psychiatry czekającego na emeryturę i ważnych decyzjach zapadających mimo woli i mimo chęci. Zbliżająca się emerytura ośmiela...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1430
1200

Na półkach:

W ramach akcji „Poznaję nowych autorów” sięgnęłam po skandynawską pisarkę, o której słyszałam dużo dobrego – Annę Catherinę Bohmann. Wybór padł na jej „Agathe” nie dlatego, że to krótka książka, bo liczy zaledwie 150 stron, ale dlatego, że to literatura piękna. Dodatkowo miało być odrobinę psychologiczno-filozoficznych rozważań o życiu, a więc wszystko to co lubię. Tylko niestety po przeczytaniu tej książki muszę powiedzieć, że albo ja się z tą autorką jednak nie lubię, albo ta książka jest po prostu dość słaba. Robiłam do niej dwa podejścia. Z pierwszym myślałam, że może jestem za bardzo rozproszona i muszę odczekać na moment lepszego skupienia, za drugim przy podobnych wnioskach brnęłam już dalej przez treść. Ta niestety mnie rozczarowała. Niby pomysł był ciekawy – psycholog z wieloletnim terapeutycznym doświadczeniem podejmuje życiową decyzję o przejściu na emeryturę. Pozostaje mu jednak do zakończenia zawodowej kariery przeprowadzenie ostatnich kilkuset godzin spotkań ze swoimi klientami i wtedy trafia do niego nowa pacjentka, która zupełnie odmienić ma jego spojrzenie na życie. Prawda, że ciekawie się zapowiadało? Tylko co z tego, jak czytając kolejne strony czytelnik ma wrażenie, że pomimo zapowiadanej głębi tekstu czyta o niczym. Nic tu nie skłania do refleksji, nie zmusza do zadumy, nie pozostawia w zawieszeniu. Ja nie odnalazłam tu tej głębi, która miała otworzyć mi oczy na problemy innych. Niestety dla mnie było banalnie i zbyt przewidywalnie. Może faktycznie nie był to dobry czas i właściwy moment na taką lekturę, dlatego ani Was nie namawiam, ani nie zniechęcam do czytania. Kto chce niech przekona się sam.

W ramach akcji „Poznaję nowych autorów” sięgnęłam po skandynawską pisarkę, o której słyszałam dużo dobrego – Annę Catherinę Bohmann. Wybór padł na jej „Agathe” nie dlatego, że to krótka książka, bo liczy zaledwie 150 stron, ale dlatego, że to literatura piękna. Dodatkowo miało być odrobinę psychologiczno-filozoficznych rozważań o życiu, a więc wszystko to co lubię. Tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
91

Na półkach: ,

Ta historia nie zostanie ze mną na długo...już prawie nie pamiętam o czym to było. Krótka historia warta przeczytania ale jakoś nie porwała mnie.

Ta historia nie zostanie ze mną na długo...już prawie nie pamiętam o czym to było. Krótka historia warta przeczytania ale jakoś nie porwała mnie.

Pokaż mimo to

avatar
154
113

Na półkach:

‚Agathe’ to książka o tym, że nawet w tłumie można czuć się do bólu samotnym.
Zaczęła się ciekawie, a zakończenie pozostawia pole do interpretacji. Niestety nie odnalazłam w niej tego ‚czegoś’, a bohaterów mimo dobrze nakreślonej historii jakoś tak trudno było mi sobie wyobrazić.
Gdybym miała ją do czegoś porównać to byłby to promień słońca przebijający się przez kłębiące się burzowe chmury. Mimo smutku, książka otula ciepłem i bliskością i za to plus. Była bardzo krótka i może to po części było powodem tego, że nie zżyłam się z bohaterami. To mógłby być kawałek dobrej literatury ale jakby czegoś zabrakło…

‚Agathe’ to książka o tym, że nawet w tłumie można czuć się do bólu samotnym.
Zaczęła się ciekawie, a zakończenie pozostawia pole do interpretacji. Niestety nie odnalazłam w niej tego ‚czegoś’, a bohaterów mimo dobrze nakreślonej historii jakoś tak trudno było mi sobie wyobrazić.
Gdybym miała ją do czegoś porównać to byłby to promień słońca przebijający się przez kłębiące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
391

Na półkach: , ,

Są takie książki, które pomimo małej objętości, czyta się dłużej niż "cegły".

Główne bohater - psycholog, z niecierpliwością odlicza dni do emerytury. I wtedy pojawia się ostatnia pacjentka Agathe, która zmienia wszystko.

Brzmi banalnie? I tak właśnie jest. W tej książce nie ma nic odkrywczego, a w dodatku nie zawiera w sobie żadnej "głębi". Nie zmusza do refleksji. Bohaterowie są jednoznaczni i papierowi. Te zaledwie 152 strony czytałam bez żadnej ciekawości. Nic mnie w niej nie zaskoczyło ani poruszyło.

Bardzo lubię literaturę skandynawską, za jej pewnego rodzaju surowość, towarzyszące emocje i niejednoznaczność. Tu tego wszystkiego zabrakło.

emocje logiczne.blogspot.com
IG:@mamazaczytana

Są takie książki, które pomimo małej objętości, czyta się dłużej niż "cegły".

Główne bohater - psycholog, z niecierpliwością odlicza dni do emerytury. I wtedy pojawia się ostatnia pacjentka Agathe, która zmienia wszystko.

Brzmi banalnie? I tak właśnie jest. W tej książce nie ma nic odkrywczego, a w dodatku nie zawiera w sobie żadnej "głębi". Nie zmusza do refleksji....

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
311

Na półkach:

Zgodziłabym się tutaj z 'almosem' - mocno przeciętna to literatura.
Książka jak dla mnie niespójna, bez zakończenia. No cóż nie porwała mnie specjalnie.

Zgodziłabym się tutaj z 'almosem' - mocno przeciętna to literatura.
Książka jak dla mnie niespójna, bez zakończenia. No cóż nie porwała mnie specjalnie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    159
  • Chcę przeczytać
    69
  • 2022
    21
  • Posiadam
    14
  • Audiobook
    10
  • 2023
    9
  • Legimi
    7
  • Ebooki
    5
  • Audiobooki
    4
  • E-book
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Agathe


Podobne książki

Przeczytaj także