Wzór na szczęście
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- A Fórmula da Felicidade
- Wydawnictwo:
- timof i cisi wspólnicy
- Data wydania:
- 2023-10-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-10-16
- Liczba stron:
- 112
- Czas czytania
- 1 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367440592
- Tłumacz:
- Jakub Jankowski
A gdyby tak Boga, wszechświat, sny i emocje można zapisać pod postacią wzorów matematycznych?
Wiktor to genialny matematyk. To, kim jest i skąd pochodzi spowija mroczna mgła tajemnicy. Zepchnięty na margines i upokorzony przez otoczenie, schronienia i pocieszenia szuka w liczbach. Chce w nich odnaleźć to, czego odmawiają mu ludzie. W końcu odkrywa matematyczny wzór, dzięki któremu każdy może natychmiast poczuć się szczęśliwy. Każdy poza nim samym…
Wiktor jest zagubiony, a do tego odkrywa, że w historii, w której gra główną rolę, to on jest „tym złym”. Musi więc odnaleźć samego siebie i swoje własne szczęście. Jego historia jest gęstą i prowokującą do refleksji opowieścią o niepewnych czasach i fałszywych prorokach. W tym świecie prawdziwe szczęście bardzo rzadko pasuje do jakiegokolwiek równania.
Wzór na szczęście stworzył wielokrotnie nagradzany duet artystów Nuno Duarte (scenariusz) i Osvaldo Medina (rysunek). To jeden z najbardziej poruszających, docenionych zarówno przez krytyków jak i przez czytelników, komiksów portugalskich. W niniejszym wydaniu zebrano dwa tomy, w których oryginalnie opowiedziano całą historię, oraz dodano szesnaście stron retrospektywnej opowieści – to epilog, który był sobie kiedyś prologiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 19
- 13
- 8
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jeśli stawiasz sobie za cel opowiedzenie historii, zawierającej wielkie objawione prawdy o życiu, to masz spore szanse, że wyjdzie z tego taki napuszony i pretensjonalny komiks, który przez 3/4 lektury będzie sprawiał wrażenie patetycznego finału taniej filmowej produkcji z mądrościami cytowanymi przez głównego bohatera na tle obrazów slow motion. Cała ta wędrówka bohatera, od trudnego dzieciństwa, przez sukces i upadek, jest tak przewidywalna i oklepana, że nie pomoże jej nawet coś tak absurdalnego, jak matematyka w służbie szczęścia. Nie rozumiem tych artystycznych wyborów. Nie lubię i nie polecam
Jeśli stawiasz sobie za cel opowiedzenie historii, zawierającej wielkie objawione prawdy o życiu, to masz spore szanse, że wyjdzie z tego taki napuszony i pretensjonalny komiks, który przez 3/4 lektury będzie sprawiał wrażenie patetycznego finału taniej filmowej produkcji z mądrościami cytowanymi przez głównego bohatera na tle obrazów slow motion. Cała ta wędrówka bohatera,...
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie rozczarowanie. Nie zadziałało prawie nic.
Po pierwsze: rysunki. Okay, autor potrafi rysować, nie mówię, że nie, ale decyzja artystyczna polegająca na ukazaniu bohaterów w postaci mocno zantropomorfizowanych zwierząt nie zafunkcjonowała. Nie widzę uzasadnienia dla pstrej mieszanki zwierząt, które nie mają swoich właściwych cech - jak ongiś w bajkach - ale są po prostu śmiesznymi ludźmi. W dodatku zwierzęta te mają dziwne anatomiczne cechy ludzkie, na przykład... ludzkie stopy. Ale także ludzkie piersi. Myślę, że widok klaczy chodzącej na dwóch nogach i obdarzonej dwoma całkiem sporymi cycuszkami - nie wymionami, ale właśnie cycuszkami - będzie mi się śnił do końca życia. I nie będą to sny erotyczne. Aby nie było: nie jestem wrogiem antropomorfizacji, po prostu to nie jest udana antropomorfizacja. To nie Blacksad, to nie Maus.
Osobnym tematem jest czemu np. klacz w tej opowieści ma syna wilka - czyżby jak w starym dowcipie, była taka impreza, że dziecko powinno się cieszyć, że nie szczeka? Cóż, w tym kontekście nie śmieszy. Obstawiam, że ktoś tu nie przemyślał koncepcji.
Po drugie: opowieść niby z gatunku głębszych, ale opiera się na deus ex machina, a rys charakterologiczny postaci nie istnieje. Zdradzę mikro-spojler: główny bohater ma dwie cechy. Jego matka jest dziwką (i klaczą). On sam bije kobiety. Tyle. Na więcej cech zabrakło miejsca. W dodatku te dwie cechy nie mają znaczenia, zapewne miały nadać głębi kolesiowi, ale nie pykło. Płaskie, jednowymiarowe postaci snują się od punktu A do punktu B, rzeczy dzieją się same z siebie, decyzje są podejmowane bo tak lub bo nie.
Podobała mi się kolorystyka komiksu - za ten aspekt odpowiada aż sześć osób. Sporo. Pewnie ciągle zabierały sobie kredki. Ostatecznie ta, która zagarnęła najwięcej kredek odwaliła doskonałą robotę - jest to być może jeden z lepiej pokolorowanych komiksów jakie widziałem od dość dawna. Oczywiście jest to opinia subiektywna.
Koniec końców: tak sobie, ale przecież nie ma tragedii. Nie jest to komiks zły, po prostu mocno przeciętny. Coś tam usiłuje, niewiele mu się udaje, jednak da się go przeczytać i nie ma bólu.
Jak dla mnie rozczarowanie. Nie zadziałało prawie nic.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze: rysunki. Okay, autor potrafi rysować, nie mówię, że nie, ale decyzja artystyczna polegająca na ukazaniu bohaterów w postaci mocno zantropomorfizowanych zwierząt nie zafunkcjonowała. Nie widzę uzasadnienia dla pstrej mieszanki zwierząt, które nie mają swoich właściwych cech - jak ongiś w bajkach - ale są po...
Komiks z bardzo fajnym pomysłem na siebie. Bohater jest nietypowy i oryginalny ze swoimi nietypowymi, lecz mającymi sens wadami. Historia wciąga, nieźle się czyta. Rysunki są raczej brzydkie.
Komiks z bardzo fajnym pomysłem na siebie. Bohater jest nietypowy i oryginalny ze swoimi nietypowymi, lecz mającymi sens wadami. Historia wciąga, nieźle się czyta. Rysunki są raczej brzydkie.
Pokaż mimo toW pierwszej kolejności trzeba napisać o warstwie graficznej tego portugalskiego komiksu. Dostajemy bowiem przepięknie narysowaną opowieść, w której postacie są antropomorficznymi zwierzętami, które niczym w "Blacksad" oddane są realistyczną kreską, bardzo trafnie oddającą ruchy, gesty, grymasy, zatem nie jest to droga do uproszczenia rysunku, do ucieczki od trudności związanych z oddaniem wiernym ruchów i gestów ludzkich. Rysownik jest niezwykle sprawny, tu wszystko się zgadza, a do tego świetnie to wygląda, uzupełniane bardzo dobrą, szeroką paletą barw, dalekich od cukierkowatości. Bo to komiks dla dojrzałego czytelnika, nie stroniący od nagości, przemocy, trudnych wątków społecznych i psychologicznych.
Mimo że nie zastanawiałem się podczas lektury dlaczego twórcy zdecydowali się na taką konwencję zwierząt o ludzkich cechach, że dobór zwierząt nie jest nachalnie, płytko dopasowywany do postaci, to przypasowało to wspaniale do fabuły. Wprowadziło pewną uniwersalność, oderwało od wyraźnego umiejscowienia na tle polityczno-historycznym Stanów Zjednoczonych. A scenariuszowo dzieje się tu wiele. Wychodzimy od dramatu społecznego, od patologicznego domu chłopca, który przejawi talent matematyczny i jako nauczyciel zmieni swoje życie gdy odkryje wzór na szczęście, działający w magiczny sposób, bo jego wypowiedzenie urzeczywistnia to uczucie u odbiorców.
A z tego pomysłu scenarzysta idzie dalej, szuka konsekwencji w realiach politycznych, społecznych, w wierze, w kontrkulturze, w retrospekcji cofa się do wojny w południowo-wschodniej Azji. Nie boi się rzucać głównego bohatera w zakręty życiowe, upadlać go, odbierać mu szczęście, nad którym zdawać by się mogło zapanował.
Bardzo dobra ta historia, proponująca refleksję nad rozumieniem poczucia szczęścia, jego ulotnością, umownością, prawdziwymi źródłami. To tekst także o kondycji współczesnego człowieka. Świetnie pomyślany, napisany i narysowany.
O tym komiksie słuchać u nas za mało.
W pierwszej kolejności trzeba napisać o warstwie graficznej tego portugalskiego komiksu. Dostajemy bowiem przepięknie narysowaną opowieść, w której postacie są antropomorficznymi zwierzętami, które niczym w "Blacksad" oddane są realistyczną kreską, bardzo trafnie oddającą ruchy, gesty, grymasy, zatem nie jest to droga do uproszczenia rysunku, do ucieczki od trudności...
więcej Pokaż mimo tohttps://salomonik.eu/blog/przeczytane/3367-wzor-na-szczescie
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/3367-wzor-na-szczescie
Pokaż mimo to