rozwińzwiń

Tak miało być

Okładka książki Tak miało być Przemek Corso, Julia Żugaj
Okładka książki Tak miało być
Przemek CorsoJulia Żugaj Wydawnictwo: Sine Qua Non literatura młodzieżowa
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2023-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-08
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383302775
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki SQN Charytatywnie: Wszyscy razem Andrzej Betkiewicz, Przemek Corso, Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Grzegorz Gajek, Joanna W. Gajzler, Aneta Jadowska, Robert Jasiak, Karolina Kozłowska, Piotr Mąka, Jakub Małecki, Ewa Mędrzecka, Konrad Misiewicz, Mika Modrzyńska, Marcin Mortka, Daniel Muniowski, Marcin Okoniewski, Katarzyna Podstawek, Katarzyna Rutowska, Justyna Sosnowska, Zuzanna Sus, Marcin Świątkowski, Adam Szaja, Milena Wójtowicz
Ocena 7,2
SQN Charytatyw... Andrzej Betkiewicz,...
Okładka książki Lato w Białej Dolinie Przemek Corso, Marcelina Misztal
Ocena 8,6
Lato w Białej ... Przemek Corso, Marc...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
152 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
23
22

Na półkach:

jest to lepsza opcja od większości książek które czytają dzieci. jest trochę infantylna, ale nie szkodliwa

jest to lepsza opcja od większości książek które czytają dzieci. jest trochę infantylna, ale nie szkodliwa

Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Książka BARDZO ciekawa i interesująca. Do nie których rzeczy można było by się przyczepić , ale nie na tyle aby obniżyć moją ocenę , ponieważ fabuła była super . Chodzi mi i rzeczy typu: "Popołudnie minęło w kapitalnej atmosferze" , lub "Nasz trener , to jednak był gość". Na takich momentach można było się pośmiać.😅

Książka BARDZO ciekawa i interesująca. Do nie których rzeczy można było by się przyczepić , ale nie na tyle aby obniżyć moją ocenę , ponieważ fabuła była super . Chodzi mi i rzeczy typu: "Popołudnie minęło w kapitalnej atmosferze" , lub "Nasz trener , to jednak był gość". Na takich momentach można było się pośmiać.😅

Pokaż mimo to

avatar
249
75

Na półkach: ,

Na samym początku uważałam, że „Tak miało być” jest kompletnie tragiczne, ale druga połowa troszeczkę ratuje tę książkę. O wiele lepiej by się to czytało, jakby bohaterowie byli w wieku 13 lat, a nie 17. Naprawdę, nikt w wieku 17 lat tak się nie zachowuje. Pierwsza część pod tym względem była okropna, żenująca i przez większość czasu skręcało mnie. Główna bohaterka była tak denerwująca i głupia, ze ciężko się to czytało, dlatego myślę, że gdyby Mia była młodsza, to by ją to trochę usprawiedliwiało. Oprócz tego zachowywała się kompletnie bez powodu okropnie wobec ojczyma. Brak racjonalności strasznie mnie drażnił. Za to sceny z Nicholasem były naprawdę urocze i powtórzę się po raz kolejny, ale odmłodzenie bohaterki wpłynęłoby świetnie na ten wątek miłosny - pierwsze zauroczenie, miłość. Oczywiście, książka była schematyczna i przewidywalna, miała sporo absurdów - dlaczego nikt nie pomyślał, by użyć Google do sprawdzenia trenera? Dlaczego Ben, który odbierał zawsze Mię (aż wyszukałam, jak się to odmienia XD) nagle przestał to robić? Czy naprawdę pominęłam moment, jak to poruszyła? Albo czemu autorzy postanowili w środku książki zrobić duży timeskip, zamiast rozwinąć kwitnącą relację?
Język jest strasznie prosty, infantylny wręcz, dlatego dziwi mnie stworzenie bohaterów o wiele starszych niż się zachowują, sposób narracji i sytuacje z tym związane przez to brzmią karykaturalnie. Byłaby to całkiem niezła książka, gdyby nie to, co wypisałam wyżej. Całkiem niezła dla czytelnika w wieku 12/13, by mogli się utożsamić z bohaterką. Nie rozumiem, do czego tutaj były potrzebne aż dwie osoby.

Na samym początku uważałam, że „Tak miało być” jest kompletnie tragiczne, ale druga połowa troszeczkę ratuje tę książkę. O wiele lepiej by się to czytało, jakby bohaterowie byli w wieku 13 lat, a nie 17. Naprawdę, nikt w wieku 17 lat tak się nie zachowuje. Pierwsza część pod tym względem była okropna, żenująca i przez większość czasu skręcało mnie. Główna bohaterka była tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
23

Na półkach:

Nawet ok, ale strasznie dużo jest , takich 3 kropeczek ( ... ) i to strasznie denerwuje

Nawet ok, ale strasznie dużo jest , takich 3 kropeczek ( ... ) i to strasznie denerwuje

Pokaż mimo to

avatar
554
387

Na półkach:

Książka, z którą spędzisz świetnie czas. Historia idealna dla nastolatek ale i nie tylko. Miłość, przyjaźń, spełnienie swoich marzeń, ból straty, szczęście i huragan, który pojawia się w naszym życiu w najmniej oczekiwanym momencie, to wszystko znajdziesz na stronach tej książki.

Książka, z którą spędzisz świetnie czas. Historia idealna dla nastolatek ale i nie tylko. Miłość, przyjaźń, spełnienie swoich marzeń, ból straty, szczęście i huragan, który pojawia się w naszym życiu w najmniej oczekiwanym momencie, to wszystko znajdziesz na stronach tej książki.

Pokaż mimo to

avatar
281
156

Na półkach:

Jestem zaskoczona. Sygnowana nazwiskiem influencerki/wokalistki Julki Żugaj oraz autora/lektora/konferansjera Przemka Corso powieść młodzieżowa okazała się daleka od ideału, ale przyzwoita, i to w podwójnym znaczeniu.
Obyło się bez wulgaryzmów, nieobyczajnych scen, toksycznych zachowań - bezpieczne treści.
Ta niedługa opowieść o rodzinie, przyjaźni, pierwszej miłości, sporcie, marzeniach i determinacji napisana została dość poprawnie, prostym językiem, przyjemnym w odbiorze. Niewykluczone, że przeoczyłam jakieś błędy, czy potknięcia, bo słuchałam audiobooka, a wtedy mniej skupiam się na samym tekście (jestem raczej wzrokowcem).

Fabuła jest niezbyt oryginalna, wręcz banalna, nierozbudowana ( momentami niestety spłaszczona i streszczona),może nawet nudnawa, ale spokojna, pełna sielankowej atmosfery, ciepła i miłości, ze smutną nutą, utrzymana w klimacie amerykańskiego filmu familijnego. Czasem po prostu takich potrzebujemy dla poprawy nastroju.
Pamiętam jak w soboty czekało się na cykl "Walt Disney przedstawia", gdy po animowanej bajce nadawano właśnie taki familijny film, często o szkolnej drużynie (hokeja, koszykówki, baseballu itp.) rozgrywającej ważny mecz, a w tle były perypetie uczuciowe i problemy rodzinne bohaterów. I właśnie w tym stylu jest "Tak miało być".

Mia mieszka wraz z mamą i jej drugim mężem w nadmorskim miasteczku Cape Mae w New Jersey. Gra w baseball, do którego pasją zaraził ją ojciec. Podczas wakacji uczęszcza na treningi. Zaprzyjaźnia się z mieszkającą u babci tajemniczą Sophie, poznaje jej starszego brata... Nietrudno domyślić się, że coś między nimi zacznie się dziać.
Wkrótce ma odbyć się mecz z drużyną z Nowego Yorku. Okazuje się, że tata Mii nie może wtedy przyjechać. To jednak nie wszystko, z czym musi zmierzyć się nastolatka...

Można zarzucić, że bohaterki zachowują się zbyt dziecinnie ( i zbyt grzecznie) jak na 17 lat, lecz zważywszy na to, że odbiorcami, a raczej odbiorczyniami tej książki zapewne będą dziewczyny 10-13 l. ( a może nawet i młodsze fanki Julii),to nie stanowi większego problemu.
Trochę marudziłam na te amerykańskie realia, nie potrafię zweryfikować, czy tam wszystko się zgadza. Oświećcie mnie proszę, czy w USA rośnie bez (lilak)?
Odnoszę wrażenie, że to taki wyidealizowany obrazek, domki jak z pocztówki, rodzinne posiłki, impreza na plaży i ten roznosiciel prasy na rowerze, ciągle nie trafiający gazetami pod drzwi (kadr jak z filmu, co nie?)
Podobało mi się to, że pasją głównej bohaterki nie był makijaż, czy taniec, ale baseball, choć mogłoby być nieco więcej opisów, czy szczegółów związanych z tą dziedziną sportu. Przyjmuję jednak, że ważniejszy jest jednak wątek romantyczny i rodzinny, to na nich chcą się skupić nastoletnie czytelniczki, a nie na baseballowych treningach.
Doceniam przedstawienie pozytywnych relacji rodzinnych ( między rozwiedzionymi rodzicami, między ojcem a córką, między ojczymem a pasierbicą itd.) oraz zaakcentowanie przyjaźni, sportowego zaangażowania, otwartości, wzajemnej życzliwości. W ogóle jakoś tak sympatycznie było.
Spośród postaci szczególnie mnie ujęły babcia Agata o polskich korzeniach gotująca pierogi oraz Ben - wzór ojczyma, utalentowany kulinarnie, który nawet spróbował zrobić... żurek.

"Tak miało być" to żadne arcydzieło, ale jako czytadło, taki "american dream" czy raczej "friendship and love" dla młodszych nastolatek, w porównaniu z tym, co pojawia się na rynku wydawniczym (mam na myśli słynną "Rodzinę Monet" i hurtowo drukowane teksty z wattpada) to naprawdę ujdzie.
Audiobooka słuchało mi się przyjemnie, czyta Marta Wągrocka.

Jestem zaskoczona. Sygnowana nazwiskiem influencerki/wokalistki Julki Żugaj oraz autora/lektora/konferansjera Przemka Corso powieść młodzieżowa okazała się daleka od ideału, ale przyzwoita, i to w podwójnym znaczeniu.
Obyło się bez wulgaryzmów, nieobyczajnych scen, toksycznych zachowań - bezpieczne treści.
Ta niedługa opowieść o rodzinie, przyjaźni, pierwszej miłości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
117

Na półkach:

Książka wyproszona przez moją córkę.
Młodzieżówka.
Przeczytałam jednak w życiu już tyle młodzieżówek, po których rumieniłam się jak przy soft porno, że postanowiłam najpierw sama sprawdzić, co teraz czytają młode nastolatki. Także jeśli się zastanawiacie czy można spokojnie dać do czytania dziewczynce w wieku około 12 lat - to uspokajam - nie ma tu nic wulgarnego, zdrożnego czy niepokojącego. Moja może czytać, dostała zielone światło.
Choć napisana jest tak, że na prawdę ma się wrażenie jakby to pisało 15 letnie dziecko, to w sumie ciepła opowieść o przyjaźni, pierwszej miłości, szacunku, kontaktach z rodzicami. Czasami bardzo niełatwych, gdyż rodzice głównej bohaterki są po rozwodzie. Dziewczyna musiała odnaleźć się w nowej sytuacji, do tego przeprowadziła się z mamą do nowego miasta, a po pewnym czasie mama wyszła ponownie za mąż. Więc Książka jest też o kontaktach z ojczymem.
Jeśli mam się już czegoś czepiać, to jak zwykle - nie można było się trzymać naszego podwórka? Czemu akcja musi być osadzona w USA? Nie można było w Łebie czy innym Pobierowie, skoro tak istotny jest dostęp do morza/oceanu? Czemu główna bohaterka nie może mieć na imię Milena zamiast Mia? Zosia zamiast Sophie, Bartek zamiast Bena? Czemu nie mogą uprawiać sportu, który nasze polskie dzieciaki dobrze znają? Siatkówki jakiejś? Czemu baseball? Oczami wyobraźni już widzę ten pierdyliard pytań jakimi zarzuci mnie moja córka na temat tej gry. A nie za bardzo sie na niej znam... Zdecydowanie wolę, jak autorzy trzymają się jednak polskich realiów. Byłby to świat bardziej znany naszym dzieciom. Bo w sumie to oni są odbiorcami tej książki.
Wracając do samej książki... nie jest to muliste dno. Mia jest miłą dziewczyną, ale raczej trzyma się na uboczu. Do czasu aż do jej miasteczka przeprowadza się Sophie. Dziewczyny szybko łapią wspólny język i z czasem zostają najlepszymi przyjaciółkami. Możemy obserwować ten proces. Sophie nie przyjechała sama. Jest z nią starszy brat. Mii po pewnym czasie udaje się odkryć tajemnicę rodzeństwa, przy czym potrafiła się zachować jak prawdziwa przyjaciółka. Myślę, że może to być nawet trochę pouczające dla młodych umysłów.
Jeśli więc macie potomstwo w odpowiedniej grupie wiekowej - polecam.

Książka wyproszona przez moją córkę.
Młodzieżówka.
Przeczytałam jednak w życiu już tyle młodzieżówek, po których rumieniłam się jak przy soft porno, że postanowiłam najpierw sama sprawdzić, co teraz czytają młode nastolatki. Także jeśli się zastanawiacie czy można spokojnie dać do czytania dziewczynce w wieku około 12 lat - to uspokajam - nie ma tu nic wulgarnego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
119

Na półkach:

Cześć, #wielbicielesłowa!

Lubicie czytać #młodzieżówki? Ja przyznam szczerze, że mimo czterdziestki na karku, chętnie sięgam po tego typu książki 📚 także poza pracą. Pewnie podświadomie liczę, że się odmłodzę w myśl zasady: JESTEŚ TYM, CO CZYTASZ 😉

Każdy książkowy wybór powinien być mądry, bo lekturą karmimy umysł. Warto o tym szczególnie pamiętać w odniesieniu do nastolatków i podsuwać im wartościowe propozycje, takie jak:

Tytuł: „Tak miało być”
Autorzy: Przemek Corso, Julia Żugaj
Wydawnictwo: Wydawnictwo SQN

Główną bohaterką jest Mia, która dorasta u boku mamy oraz ojczyma w malowniczej nadatlantyckiej miejscowości Cape May. Dziewczyna bardzo tęskni za tatą, który z przyczyn służbowych nie ma dla niej wiele czasu. Każdą wolną chwilę poświęca na treningi i przygotowanie do mistrzostw. Ta nastoletnia „nuda” zostaje przerwana pojawieniem się w jej życiu tajemniczego rodzeństwa – Sophie i Nicholasa. Co kryje się za ich przeprowadzką? Jakie relacje połączą Mię z Sophie i Nicholasem? Tego dowiecie się z lektury …

Kiedy uwielbiana przez dzieci i młodzież #influencerka łączy siły z wybitnym lektorem, autorem, scenarzystą i konferansjerem, możemy być pewni, że powstanie COŚ wyjątkowego.
Owocem współpracy Julii Żugaj i Przemka Corso okazała się #książka. Niebanalna, intrygująca, o ogromnym ładunku emocjonalnym. Książka, która tak mocno oddziałuje na zmysły, że pozwala wyczuć zapach bzu, usłyszeć szum oceanu i trzepot motylich skrzydeł, towarzyszący pierwszej miłości.

Autorzy piszą prostym, zrozumiałym dla nastoletnich czytelników językiem. Jest zwięźle i na temat, bez kwiecistych metafor i kilometrowych opisów z Sienkiewicza rodem. W sam raz dla współczesnych odbiorców, by nie odwrócić uwagi od tego, co jest najważniejsze, czyli wyjątkowego przekazu. Z kart powieści jasno wybrzmiewa nakaz podążania za głosem własnego serca – zarówno w miłości, tudzież przyjaźni, jak i w sprawach rodzinnych.

Tłem dla opowieści o rodzącym się uczuciu jest skomplikowana sytuacja rodzinna bohaterów. Rodzice Mii rozwiedli się a Nicholas i Sophie mierzą się z ich stratą. Cieszę się, że autorzy w niezwykle przyjazny dla dzieci sposób ukazali relacje między byłymi małżonkami – bez piętnowania i niepotrzebnej krytyki. Naturalnie został ukazany też proces radzenia sobie przez bohaterów z trudami dojrzewania i zagubieniem – za co chylę czoła. Przemek Corso i Julia Żugaj udowodnili, że ważne tematy są im niestraszne.

Miłą odmianą (i zaskoczeniem) okazał się wątek baseballowy – rzadko spotykany w rodzimej literaturze. Dzięki niemu odbiorcy mogą lepiej poznać tą dyscyplinę a także dowiedzieć się jak aktywność fizyczna kształtuje rozwój fizyczny i psychiczny oraz emocjonalną sferę nastolatków.

Julia Żugaj znana jest z tego, że buduje wizerunek przyjazny dzieciom, w związku z czym zwraca ogromną uwagę na publikowane przez siebie treści. W „Tak miało być” nie znajdziemy wulgaryzmów ani toksycznych treści. Książkę spokojnie może przeczytać dziesięciolatka i nie znajdzie w niej nic szkodliwego. Jako mama i bibliotekarka szczególnie polecam uczniom od czwartej klasy szkoły podstawowej wzwyż 😉

Jako osoba dorosła mogłabym się przyczepić, że bohaterowie są zbyt dziecinni, jak na swój wiek. Wydaje mi się jednak, że młody czytelnik nie będzie rozpatrywał tego w kategorii błędu. On po prostu oszaleje na punkcie bohaterów ❤️

Zaletą dla początkujących jest też długość książki. Niewiele ponad dwieście stron nie zniechęci ich do eksplorowania fascynującego świata literatury 🌍📚Może to być jednak problem dla wielbicieli opasłych tomów. Ale cóż … Nie każdemu da się dogodzić 🤷🏼‍♀️

Dziękuję Autorom - Przemkowi i Julii za przesympatyczne spotkanie podczas Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie.

Cześć, #wielbicielesłowa!

Lubicie czytać #młodzieżówki? Ja przyznam szczerze, że mimo czterdziestki na karku, chętnie sięgam po tego typu książki 📚 także poza pracą. Pewnie podświadomie liczę, że się odmłodzę w myśl zasady: JESTEŚ TYM, CO CZYTASZ 😉

Każdy książkowy wybór powinien być mądry, bo lekturą karmimy umysł. Warto o tym szczególnie pamiętać w odniesieniu do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Nawet SPK książka

Nawet SPK książka

Pokaż mimo to

avatar
234
204

Na półkach:

To jest dobrze opiwiedziana historia dla nastolatków, może trochę infantylna (ale czy taka nie jest młodość). Jestem zaskoczona.

To jest dobrze opiwiedziana historia dla nastolatków, może trochę infantylna (ale czy taka nie jest młodość). Jestem zaskoczona.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    173
  • Chcę przeczytać
    88
  • Teraz czytam
    10
  • Posiadam
    9
  • 2023
    9
  • 2024
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • Audiobook
    2
  • Przeczytane - 2024
    1
  • # Literatura obyczajowa i romans
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tak miało być


Podobne książki

Przeczytaj także