W Londynie zostaje brutalnie zadźgany pastor w swoim własnym kościele. W tym samym budynku, komisarz Henley i jej partner Ramouter odkrywają zmaltretowanego, bliskiego śmierci młodego mężczyznę, który ewidentnie był torturowany. W miarę prowadzenia śledztwa zostają odkryte kolejne ofiary, a duet detektywów będzie musiał się zmierzyć z posądzaniem o rasizm i faworyzowanie poszczególnych klas społecznych.

"Cichy pokój" zdecydowanie trzyma poziom pierwszej części z komisarz Henley. Mamy skomplikowane śledztwo, gdzie skrupulatnie detal po detalu odkrywamy nowe poszlaki i dowody, psychologiczno - obyczajowa kreacja bohaterów jest bardzo wiarygodna i czuć przytłaczający ich ciężar problemów, podejrzanych jest wielu i ciężko wytypować mordercę. Autorka przybliża również pracę policji i trudy z jakimi musi się mierzyć na co dzień - niedofinansowanie, brak odpowiedniego zaplecza, brak środków na dodatkowych specjalistów czy badania. To wszystko razem daje nam rzeczywisty obraz pracy śledczych.

Z niecierpliwością czekam na trzecią część, a Wam polecam zapoznać się z tą serią bo należy do tych nietuzinkowych.

W Londynie zostaje brutalnie zadźgany pastor w swoim własnym kościele. W tym samym budynku, komisarz Henley i jej partner Ramouter odkrywają zmaltretowanego, bliskiego śmierci młodego mężczyznę, który ewidentnie był torturowany. W miarę prowadzenia śledztwa zostają odkryte kolejne ofiary, a duet detektywów będzie musiał się zmierzyć z posądzaniem o rasizm i faworyzowanie...

Henley ma poprowadzić sprawę zabójstwa lokalnego pastora. Znaleziony przy ołtarzu miał aż 48 ran kłutych, co świadczy o emocjonalnym zaangażowaniu sprawcy.

Na piętrze kościoła odnajduje tajemniczy pokój z przywiązanym ciałem chłopaka. Jej pierwsze wrażenie jest błędne, mężczyzna wciąż żyje choć ktoś poddał go okropnym męką. Czy obie zbrodnie w jakiś sposób się łączą? Jaką mroczną tajemnice skrywa kościół?

Cichy pokój to jedna z książek, która mnie mocno zaskoczyła. Po pierwszej części nie spodziewałem się niczego wielkiego. Bardzo się cieszę, że byłem w błędzie.

Dostajemy zawiłą sprawę, tak naprawdę dwie sprawy, które łączy osoba pastora. Autorka zwodzi nas, ujawniając powoli szczegóły i naprowadzając nas na konkretne tropy. Gdy już podejrzewamy, kto za wszystkim stoi, pojawiają się nowe informacje, które burzą naszą koncepcje. Kilku światków, kilka teorii, a wszystko może zmienić się w jednej chwili. Dobra jazda bez trzymanki.

Dobrze zbudowana jest warstwa obyczajowa. Porusza kilka trudnych tematów i dobrze komponuje się z całą historią. W pierwszej części ten aspekt lekko mnie uwierał.

Książka jest brutalna, nie brakuje dokładnych opisów. Przy poznawaniu kolejnych szczegółów sprawy miałem w głowie coraz więcej pytań typu "ale jak tak można?". Mrok jest obecny z nami do końca.

Książka porusza też jeden z moich ulubionych wątków, czyli sekty. Mała, zamknięta społeczność, która pod swoje cele dostosowuje słowa bibli. Ich walka ze złem, za które uważają wszystko co jest inne. I ich lider, który trzyma wszystkich w garści. Nie będę mówił wam więcej, żeby nie zdradzić fabuły.

Genialne było przesłuchanie żony pastora. Jeszcze nigdy w książce nie spotkałem się z takim obrotem spraw. Jej postawa, styl wypowiedzi i podejście do całej sprawy. Miałem wielkie oczy ze zdziwienia. Fenomenalne.

Trochę narzekałem na styl autorki przy naszym pierwszym spotkaniu. Może lepiej wczytałem się w książkę, a może zaszły jakieś zmiany. Nie wiem, ale książkę czytało się bardzo dobrze.

Henley ma poprowadzić sprawę zabójstwa lokalnego pastora. Znaleziony przy ołtarzu miał aż 48 ran kłutych, co świadczy o emocjonalnym zaangażowaniu sprawcy.

Na piętrze kościoła odnajduje tajemniczy pokój z przywiązanym ciałem chłopaka. Jej pierwsze wrażenie jest błędne, mężczyzna wciąż żyje choć ktoś poddał go okropnym męką. Czy obie zbrodnie w jakiś sposób się łączą? Jaką...

Drugi tom serii z Anjelicą Henley i drugie ciekawe i wciągające śledztwo. Mam nadzieję, że to nie ostatni tom, bo od premiery tej książki minęło na dzień dzisiejszy dokładnie pół roku, a o kolejnej historii cisza. Byłaby szkoda, bo Henley i jej zespół robią świetną robotę, a śledztwa i zbrodnie są ciekawie poprowadzone. Widać, że autorka czerpie wiedzę ze swojego zawodu (adwokatka specjalizująca się w prawie karnym). Tym razem cała sprawa ma wydźwięk religijny, a jak w takich przypadkach bywa, motywy zbrodni mogą być wyniosłe i błahe jednocześnie. Nie wpadłam na to do końca kto i za czym stoi, bo podejrzanych było wielu i każdy na swój sposób mi pasował. To książka z rodzaju tych nieodkładalnych, bo człowiek chce już, natychmiast dowiedzieć się co się wydarzy i jak to się zakończy. Miłośnicy gatunku na pewno nie będą zawiedzeni.

Drugi tom serii z Anjelicą Henley i drugie ciekawe i wciągające śledztwo. Mam nadzieję, że to nie ostatni tom, bo od premiery tej książki minęło na dzień dzisiejszy dokładnie pół roku, a o kolejnej historii cisza. Byłaby szkoda, bo Henley i jej zespół robią świetną robotę, a śledztwa i zbrodnie są ciekawie poprowadzone. Widać, że autorka czerpie wiedzę ze swojego zawodu...

"Cichy pokój" Nadine Matheson

Po przeczytaniu "Naśladowcy" od razu zabrałam się za drugą część serii z Anjelicą Henley. I to był bardzo dobry wybór.

Brutalne morderstwo pastora w kościele i znalezienie ukrytego pokoju z drugą jeszcze żywą ofiarą, noszącą ślady dziwnych obrzędów religijnych, to początek kolejnej mrocznej historii prosto z Londynu. Para policyjnych śledczych, Henley i Ramouter, zostają wplątani w sieć rytualnych morderstw, dotykającą kwestii rasizmu, podziałów społecznych i korupcji.

Autorka zgrabnie posługuje się językiem, układając krótkie rozdziały, które nie pozwalały mi oderwać się od książki. Jej umiejętność opowiadania trzymała w napięciu do samego końca, podrzucając mylne tropy, aż do rozwiązania zagadki. Autorka tworząc fabułę bogatą w kryminalne intrygi, nie zrezygnowała z głębszych tematów społecznych, takich jak rasizm, choroby psychiczne, depresja czy religijny fanatyzm.

Autorka w obu książkach bardzo realistycznie oddała oblicze śledztwa. Widać, że potrafi zagłębić się w tematy trudne, często pomijane, i przedstawić je w sposób, który wciąga czytelnika. Ponadto warstwa obyczajowa jest tu równie bogato rozwinięta i doskonale uzupełnia wątek kryminalny. W "Cichym pokoju" autorka po raz drugi udowodniła, że powieść kryminalna może być zarówno ekscytująca, jak i głęboko angażująca emocjonalnie i społecznie.

Obie książki zasługują na uznanie, bo to świetne powieści kryminalne, które zmuszają do refleksji nad społecznymi problemami. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom z komisarz Henley i jestem ciekawa, co autorka dla nas przygotuje.

"Cichy pokój" Nadine Matheson

Po przeczytaniu "Naśladowcy" od razu zabrałam się za drugą część serii z Anjelicą Henley. I to był bardzo dobry wybór.

Brutalne morderstwo pastora w kościele i znalezienie ukrytego pokoju z drugą jeszcze żywą ofiarą, noszącą ślady dziwnych obrzędów religijnych, to początek kolejnej mrocznej historii prosto z Londynu. Para policyjnych...

Trafiłam na tę książkę z racji wielu pozytywnych opinii w mediach społecznościowych, praktycznie co chwilę miałam jej okładkę przed oczami. Moim błędem było sięgnięcie po tę pozycję bez zapoznania się z pierwszym tomem z komisarz Henley. Polecam najpierw przeczytać "Naśladowcę", ponieważ jest sporo nawiązań do pierwszej części.

Generalnie książka nie należy do najlepszych kryminałów jakie czytałam, jednak z pewnością warto po nią sięgnąć. Spotykamy się tutaj z zabójstwem pastora miejscowego kościoła oraz z odnalezieniem ledwo żyjącego mężczyzny, znalezionym w ów kościele.

Historia z intrygującą, trzymającą w napięciu fabułą. Doceniam, że książka poruszyła też wiele ciekawych wątków, jak rasizm czy choroby psychiczne. Powinno się o tym częściej i głośniej mówić.

Wracając do książki - bohaterowie przypadli mi do gustu, praktycznie z każdą postacią się polubiłam. Dość szybko się czytało, ciężko się było oderwać od lektury. Parę razy zwrot akcji mnie zaskoczył, co potwierdza, że autorka świetnie poprowadziła fabułę książki, tak by czytelnik nie wiedział już kto i po co zabił. Z pewnością mogę polecić tę pozycję, nie będzie to moja ulubiona książka, jednak godna polecenia :)

Trafiłam na tę książkę z racji wielu pozytywnych opinii w mediach społecznościowych, praktycznie co chwilę miałam jej okładkę przed oczami. Moim błędem było sięgnięcie po tę pozycję bez zapoznania się z pierwszym tomem z komisarz Henley. Polecam najpierw przeczytać "Naśladowcę", ponieważ jest sporo nawiązań do pierwszej części.

Generalnie książka nie należy do najlepszych...

Przez wiele pozytywnych opinii skusiłam się na tę książkę. Nie jest to najlepszy kryminał jaki czytałam ale warto po niego sięgnąć bo nie ma w nim miejsca na nudę. Jest wielowymiarowym i wielowątkowy co bez wątpienia jest dużym plusem. Bohaterowie są wyraziści i sprawiają, że można ich polubić a niektórych wręcz znienawidzić. Autorka poruszyła wiele tematów z jakimi się zmaga współczesne społeczeństwo - rasizm, korupcja czy też podziały społeczne. Nie zabraknie również tematów dotyczących chorób psychicznych a także fanatyzmu religijnego. Książka jest pełna zwrotów akcji a samo śledztwo z każdą stroną osiąga coraz większe tępo. Kto mógłby mieć motyw aby zabić pastora? Dlaczego duchowny miał tajemnicze pomieszczenie a w nim mężczyznę na granicy śmierci? Pytań jest wiele a niewiadomych jeszcze więcej. Zagadkę postarają się rozwiązać Henley i jej partner Ramouter. Nie będzie to łatwe zwłaszcza, że popularny pastor nie będzie ostatnią ofiarą mordercy. Jak się okaże zamordowany wcale nie był taki wzorowy jakby się mogło wydawać… W sprawę mieszają się media i politycy, którzy zamiast pomóc tylko utrudniają śledztwo. Książkę trzeba czytać uważnie bo wartka akcja oraz ilość szczegółów mogą zmylić czytelnika. 7/10⭐️

Przez wiele pozytywnych opinii skusiłam się na tę książkę. Nie jest to najlepszy kryminał jaki czytałam ale warto po niego sięgnąć bo nie ma w nim miejsca na nudę. Jest wielowymiarowym i wielowątkowy co bez wątpienia jest dużym plusem. Bohaterowie są wyraziści i sprawiają, że można ich polubić a niektórych wręcz znienawidzić. Autorka poruszyła wiele tematów z jakimi się...

Dla mnie wszystko tutaj zagrało, więc jestem zadowolona z lektury. Nie jestem pewna w swoich odczuciach, czy "Cichy pokój" przebił "Naśladowcę", ale mam nadzieję, że przy finale będę w stanie określić, który tom podobał mi się najbardziej. Szczerze polecam "Cichy pokój"!

Dla mnie wszystko tutaj zagrało, więc jestem zadowolona z lektury. Nie jestem pewna w swoich odczuciach, czy "Cichy pokój" przebił "Naśladowcę", ale mam nadzieję, że przy finale będę w stanie określić, który tom podobał mi się najbardziej. Szczerze polecam "Cichy pokój"!

Debiut autorki, „Naśladowca” zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że bez zastanowienia od razu sięgnęłam po drugi tom przygód komisarz Anjelicy Henley. „Cichy pokój” to historia, w której autorka bez skrupułów, bardzo szczegółowo zagłębia dość powszechny, w dzisiejszych czasach, temat rasizmu, podziałów społecznych i korupcji.

Komisarz Henley i jej partner Ram outer dostają do rozwiązania sprawę morderstwa bardzo znanego i popularnego pastora zamordowanego w jego kościele. Podczas przeszukania miejsca zbrodni, śledczy znajdują ukryty pokój, a w nim mężczyznę, którego ciało nosi ślady brutalnych obrzędów religijnych.
Podejrzanych dokonania zbrodni jest mnóstwo, zmieniają się jak w kalejdoskopie. Niebawem policja znajduje ciało kobiety, która prawdopodobnie jest ofiarą tego samego zabójcy. Czy uda się złapać mordercę nim zginą kolejne osoby?

„Cichy pokój”, podobnie jak poprzednia książka, książka Nadine Matheson, to historia, która mrozi krew w żyłach, przyprawia czytelnika o dreszcze i wywołuje mnóstwo emocji. Już na pierwszych stronach dostajemy do rozwiązania zagadkę dość brutalnego, ale i na swój sposób niezwykle intrygującego morderstwa. Oprócz tego autorka porusza tutaj dość ważne, jednak omijane szerokim łukiem i często bagatelizowane, tematy dotyczące rasizmu, chorób psychicznych, depresji, czy też fanatyzmu religijnego. Wątki dotyczące wyżej wymienionych tematów są bardzo skrupulatnie i dość szczegółowo poprowadzone, co ma bardzo duży wpływ zarówno na odbiór książki, jak również na naszą wyobraźnię. To wszystko połączone razem tworzy niezwykle ciekawy kryminał, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. Autorka kolejny raz udowodniła, że ma ogromny talent do tworzenia kryminalnych intryg, które, oprócz tego, że są bardzo realistycznie, to ciężko jest rozgryźć. Umiejętnie wodzi czytelnika za nos, podrzucając nam co chwilę mylne tropy, a my wspólnie z bohaterami, jak zahipnotyzowani podążamy za tropami i próbujemy odkryć prawdę. Dużym plusem książek Nadine Matheson są krótkie rozdziały, dzięki temu czytelnik nie czuję się znużony toczącą się akcją, a wręcz przeciwnie, z każdym kolejnym wydarzeniem chęć rozwiązania śledztwa i dotarcie do prawdy wzrasta do tego stopnia, że nie sposób jest odłożyć książkę, choćby na moment.
„Cichy pokój” to bardzo dobrze skonstruowana historia kryminalna. To jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. I o ile historia „Naśladowcy” zrobiła na mnie ogromne wrażenie, tak po przeczytaniu „Cichego pokoju” ciężko jest mi uwierzyć, że Nadine Matheson jest autorką tylko dwóch książek. Jej warsztat pisarki jest na bardzo wysokim poziomie, a pomysłowości do tworzenia fabuły pozazdrościć jej może nie jeden autor z długim stażem pisarskim. Zachęcam Was mocno do lektury obu książek, to pozycje, których nie można sobie odmówić. Polecam.

Debiut autorki, „Naśladowca” zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że bez zastanowienia od razu sięgnęłam po drugi tom przygód komisarz Anjelicy Henley. „Cichy pokój” to historia, w której autorka bez skrupułów, bardzo szczegółowo zagłębia dość powszechny, w dzisiejszych czasach, temat rasizmu, podziałów społecznych i korupcji.

Komisarz Henley i jej partner Ram outer...

Henley i Ramouter prowadzą śledztwo w sprawie morderstwa pastora zamordowanego w kościele. Podczas oględzin miejsca zbrodni znajdują ukryte pomieszczenie, a w nim człowieka na granicy śmierci, który był poddawany długotrwałym torturom. W toku śledztwa wychodzi, że zamordowany pastor był złym człowiekiem, dziennikarze wnikliwie przyglądają się działaniom policji, a w sprawę miesza się lokalna pani polityk. Sprawy nie ułatwia fakt, że komisarz Anjelica Henley jest czarnoskórą kobietą, więc na dokładkę musi mierzyć się z różnymi uprzedzeniami. Ofiar przybywa, tortury niebezpiecznie przypominają ślady mrocznych obrzędów religijnych, mnożą się tropy i podejrzani. Czy Henley i Ramouter staną na wysokości zadania?
Ludzie, jakie to było dobre! Matheson dała z siebie wszystko. Bardzo dobra, mocna warstwa kryminalna, bogata w szczegóły i procedury postępowania śledczego. To akurat za sprawą zawodu Autorki; jest adwokatem specjalizującym się w prawie karnym, więc wie o czym pisze. Dodało to książce tak pożądanego realizmu. Warstwa społeczna i obyczajowa równie bogato rozwinięta i doskonale uzupełnia wątek kryminalny. Po prostu powieść doskonała. Zdecydowanie trzyma poziom części pierwszej, a nawet sięga wyżej. Trzeba czytać uważnie, bo tropów jest wiele, podobnie jak podejrzanych. Policja ma co robić. Akcja nie zwalnia ani na chwilę, a książka zalicza się do gatunku "nieodkładalnych". Mamy tu temat chorób psychicznych, rasizm, polityczne układy i pseudoegzorcyzmy. Może się wydawać, że to dziwna mieszanka, ale wierzcie mi, Autorka tak sprytnie to połączyła, że nie można oderwać się od lektury. Polecam 🔥
Ocena: 8,5/10

Henley i Ramouter prowadzą śledztwo w sprawie morderstwa pastora zamordowanego w kościele. Podczas oględzin miejsca zbrodni znajdują ukryte pomieszczenie, a w nim człowieka na granicy śmierci, który był poddawany długotrwałym torturom. W toku śledztwa wychodzi, że zamordowany pastor był złym człowiekiem, dziennikarze wnikliwie przyglądają się działaniom policji, a w sprawę...

Muszę przyznać, że sięgając po tę książkę, czułem niepokój czy sprosta moim oczekiwaniom. Jednak trzeba przyznać, iż po przeczytaniu zaledwie kilku rozdziałów zrozumiałam, że to jeden z najlepszych ostatnich moich wyborów. Tak to już jest jak sięgasz po nieznanego Ci autora i już wiem, że czas sięgnąć po inne pozycje tej autorki. „Cichy pokój „ to zdecydowanie świetny wybór dla każdego kto kocha kryminały, zagadki i dobrą akcję. Polecam i zachęcam do dobrej zabawy przy tej lekturze

Muszę przyznać, że sięgając po tę książkę, czułem niepokój czy sprosta moim oczekiwaniom. Jednak trzeba przyznać, iż po przeczytaniu zaledwie kilku rozdziałów zrozumiałam, że to jeden z najlepszych ostatnich moich wyborów. Tak to już jest jak sięgasz po nieznanego Ci autora i już wiem, że czas sięgnąć po inne pozycje tej autorki. „Cichy pokój „ to zdecydowanie świetny wybór...