Młodzieżówka. Jest tyle naprawdę dobrych młodzieżówek, że nie rozumiem dlaczego polskie wydawnictwa decydują się na te słabsze (bo są nowością? Jest ogrom z poprzednich lat).
Nie, nie jest ani romantyczna ani zabawna (ma drobne elementy humorystyczne dzięki przerysowaniu jednej trzecioplanowej postaci).

Cool for the summer czy she drive me crazy moze nie były wysokich lotów ale zostawiały coś po sobie, miały przemyślana narrację i historie, tu autorka zdecydowanie za dużo wątków chciała złapać i każdy jest potraktowany tak bardzo po łepkach że gdyby ich nie było, książka by nic nie straciła. Szkoda. Po prostu szkoda historii i potencjału.

Młodzieżówka. Jest tyle naprawdę dobrych młodzieżówek, że nie rozumiem dlaczego polskie wydawnictwa decydują się na te słabsze (bo są nowością? Jest ogrom z poprzednich lat).
Nie, nie jest ani romantyczna ani zabawna (ma drobne elementy humorystyczne dzięki przerysowaniu jednej trzecioplanowej postaci).

Cool for the summer czy she drive me crazy moze nie były wysokich...

"Kamień z serca" autorstwa Jake Maia Arlow to inspirująca i pełna emocji opowieść, która porusza tematykę akceptacji siebie i odwagi w obliczu trudności. Arlow w mistrzowski sposób ukazuje siłę przyjaźni oraz siłę wewnętrzną głównej bohaterki, co sprawia, że czytelnik może z łatwością się z nią utożsamić. Książka ta nie tylko zapewnia wspaniałą rozrywkę, ale również skłania do refleksji nad własnym życiem i wartościami. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kto poszukuje motywacji i pozytywnych przesłań w literaturze.

"Kamień z serca" autorstwa Jake Maia Arlow to inspirująca i pełna emocji opowieść, która porusza tematykę akceptacji siebie i odwagi w obliczu trudności. Arlow w mistrzowski sposób ukazuje siłę przyjaźni oraz siłę wewnętrzną głównej bohaterki, co sprawia, że czytelnik może z łatwością się z nią utożsamić. Książka ta nie tylko zapewnia wspaniałą rozrywkę, ale również skłania...

Raz na rok zdarza mi się natrafić na książkę, która ogólnie może i byłaby spoko, ale main character okazuje się nie współgrać z moimi oczekiwaniami. Naprawdę, mega mi przykro, ponieważ nienawidzę robić DNFów i zawsze staram się wyciągnąć z książki coś dobrego. Cóż, nie tym razem.

„Kamień z serca”, to tytuł z którym wiązałam naprawdę wysokie oczekiwania. Miała być zabawna, romantyczna i przyjemnie relaksująca, a wyszło… hm, rzuciłam ją po 194 stronach.

Zacznę może od tego, że nie cierpię gdy na początku historii pojawiają się dwa podobnie wyglądające imiona. Tymczasem tutaj autorka zrobiła remiks pięciu liter, ponieważ wlatuje: Sandy, Shani i Sadie, a ja w ogóle nie oganiałam o co chodzi. Bardzo trudno było mi się wgryźć w sposób prowadzenia narracji. Myślałam, że to może problem z tłumaczeniem, ale nie.

Przed setną stroną uświadomiłam sobie co dokładnie mi nie pasuje - główna bohaterka. No nie mogę z dziewczyną. Robiłam kilka podejść, ale Shani ciągle coś przeżywa, dramatyzuje i nie docenia swoich bliskich. Strasznie mnie irytowało wykorzystywanie barmana, jakby to, że jej się podoba było jego problemem, a ona czerpie z tego korzyści, bo może. Jej sposób bycia jest egoistyczny, a łatki, jakie przypisuje innym są według mnie krzywdzące. Jeśli zdarzyła się już okazja do jej polubienia, to czar szybko pryska. Przykładem są niektóre sceny z barista (np. str. 162 „Dzielny, niedojrzały płciowo barista” jakby?) Czy telefon do mamy (168).

W pewnym momencie przyłapałam się na porównywaniu jej do Bruna (Bruno Whatever) i to ostatecznie przelało czarę. Ogólnie wszystko to, co miało być zabawne, było momentami żenujące. Z każdą kolejną „lalą” wypowiedzianą przez tę „śmieszną” babcię coś we mnie umierało. A w chwili, gdy Shani wyskakiwała z nowym, bezsensownym porównaniem typu „Kawa większa od małego dziecka” (str. 78),naprawdę drgała mi powieka.

Ogólnie tytuł mnie trochę nużył, po setce się rozkręcił, ale relacja między dziewczynami wydaje mi się naciągana. Mam wrażenie, że to ich spotkanie w muzeum nie wyszło naturalnie

Raz na rok zdarza mi się natrafić na książkę, która ogólnie może i byłaby spoko, ale main character okazuje się nie współgrać z moimi oczekiwaniami. Naprawdę, mega mi przykro, ponieważ nienawidzę robić DNFów i zawsze staram się wyciągnąć z książki coś dobrego. Cóż, nie tym razem.

„Kamień z serca”, to tytuł z którym wiązałam naprawdę wysokie oczekiwania. Miała być zabawna,...

Wprost przepadam za takimi młodzieżówkami. Nie dość, że cholernie wartościowa to dodatkowo zabawna, poruszająca i prawdziwa. I przepełniona emocjami. A dodatkowo nie brakuje tu uroczego psiaka, śniegu i magii Świąt. A także dwóch dziewczyn, które próbują zrozumieć same siebie, jak i to kim chcą być.

Nie zawsze jest to lekka i przyjemna młodzieżówka. Oj nie. Chwilami porusza naprawdę trudne tematy, począwszy od złamanego serca, przez trudne relacje rodzinne, po traumy z poprzednich związków. Ale to jak zostały one przedstawione i rozegrane wręcz chwyta za serce. Ja jestem na tak. Jeśli chodzi o tak rozpisaną fabułę i kreację bohaterek, to ja zawsze jestem na tak.

"Kamień z serca" to ważny głos w literaturze młodzieżowej. I mam nadzieję, że Arlow jeszcze nie raz dostarczy nam tak wartościową treść i świetną chemię pomiędzy głównymi bohaterkami.

Wprost przepadam za takimi młodzieżówkami. Nie dość, że cholernie wartościowa to dodatkowo zabawna, poruszająca i prawdziwa. I przepełniona emocjami. A dodatkowo nie brakuje tu uroczego psiaka, śniegu i magii Świąt. A także dwóch dziewczyn, które próbują zrozumieć same siebie, jak i to kim chcą być.

Nie zawsze jest to lekka i przyjemna młodzieżówka. Oj nie. Chwilami...

Dobra mlodzowka i romans Queer, dużo poczucia humoru, młodzieżowy język, momentami slodka, czasem troche naiwna poruszająca ,ważne tematy. Polecam czytelnikom 14/15+ 😏

Dobra mlodzowka i romans Queer, dużo poczucia humoru, młodzieżowy język, momentami slodka, czasem troche naiwna poruszająca ,ważne tematy. Polecam czytelnikom 14/15+ 😏

Trochę mnie rozczarowała. Była ok, ale bez szału. Urocza i przyjemna, ale dla młodszych.

Trochę mnie rozczarowała. Była ok, ale bez szału. Urocza i przyjemna, ale dla młodszych.

Jaka ta książka była cudowna! Czytając ją w listopadzie, kiedy nie było nawet śniegu, poczułam niesamowity zimowo-świąteczny klimat. Przesłodka komedia romantyczna z wątkiem women love women. Pieski, wątek enemies to lovers, ikoniczna babcia i dużo humoru, to wszystko znajdziecie w tej książce. Szybko mi się ją czytało. Bardzo polubiłam główne bohaterki. Dodatkowo jedna z nich interesuje się biologią (podobnie jak ja) a dokładniej skamielinami. Książka ma swietny humor, wiele razy się przy niej śmiałam. Wciągająca i warta przeczytania historia. Jeśli szukacie czegoś na zimę, do czytania pod kocem z kubkiem gorącej czekolady przeczytajcie ,,Kamień z serca"!!

Jaka ta książka była cudowna! Czytając ją w listopadzie, kiedy nie było nawet śniegu, poczułam niesamowity zimowo-świąteczny klimat. Przesłodka komedia romantyczna z wątkiem women love women. Pieski, wątek enemies to lovers, ikoniczna babcia i dużo humoru, to wszystko znajdziecie w tej książce. Szybko mi się ją czytało. Bardzo polubiłam główne bohaterki. Dodatkowo jedna z...

Książka trafiła w moje ręce przypadkowo. Nie zakładałam, że mi się spodoba bo nigdy wcześniej nie czytałam książek o queer.

"Kamień z serca" pokazuje jak radzić sobie z stawianiem kroków z "odmienną" orientacją, jak można być zafascynowanym jednym tematem oraz jak obchodzone są święta w kulturze żydowskiej.
'
Językowo książka jest poprawna. Język młodzieżowy (naprawdę),czyli do takiego grona do jakiego jest skierowany.

Polecam tą książkę na zimowe długie wieczory. Książka jest dobrą odskocznią i wycisza.

Książka trafiła w moje ręce przypadkowo. Nie zakładałam, że mi się spodoba bo nigdy wcześniej nie czytałam książek o queer.

"Kamień z serca" pokazuje jak radzić sobie z stawianiem kroków z "odmienną" orientacją, jak można być zafascynowanym jednym tematem oraz jak obchodzone są święta w kulturze żydowskiej.
'
Językowo książka jest poprawna. Język młodzieżowy (naprawdę),...

Shani to wchodząca w dorosłość dziewczyna, która postanawia spędzić nadchodzącą zimę na stażu paleoichtiologicznym - od dawna interesuje się wymarłymi gatunkami ryb. W tym celu wyjeżdża z Nowego Jorku do Waszyngtonu aby zamieszkać na ten czas u dawnej znajomej swojej świętej pamięci babci. Matka, odwożąc dziewczynę cały czas namawia ją do pozostania w domu na święta jednak ta potrzebuje się oderwać od codziennych myśli związanych z rozstaniem ze swoją dziewczyną Sadie.

Podróż od początku jest napiętnowana negatywną energią, począwszy od atmosfery między matką, a córką kończąc na potrąceniu autem pieszą.
Okazuje się, że jest ona córką mężczyzny któremu Shani w zastępstwie za współlokatorkę wyprowadza cudownego Corgiego. May od początku pała do Shani niechęcią ze względu na to co się poprzedniego dnia wydarzyło, jednak z czasem przełamują lody i pojawia się uczucie. Niestety jest ono od początku budowane na traumatycznej przeszłości Shani.

Książka była okej choć nie zaskoczyła mnie ona jakoś szczególnie. Daję na pewno dużego plusa za przemianę Shani, za to jak zmieniły się jej relacje z matką oraz za to jak zaczęła próbować sobie radzić z codziennością, z uczuciami, z ułożeniem w głowie tego co ma już za sobą. Z kolei Beatrice to przezabawna staruszka, która dodawała humoru tej historii, a jej mentalność nastolatki była przezabawna.

Książka była luźna, może nie jakoś szczególnie wyjątkowa, ale na pewno urocza i przyjemna na zimowe wieczory.

Shani to wchodząca w dorosłość dziewczyna, która postanawia spędzić nadchodzącą zimę na stażu paleoichtiologicznym - od dawna interesuje się wymarłymi gatunkami ryb. W tym celu wyjeżdża z Nowego Jorku do Waszyngtonu aby zamieszkać na ten czas u dawnej znajomej swojej świętej pamięci babci. Matka, odwożąc dziewczynę cały czas namawia ją do pozostania w domu na święta jednak...

Książka rozpoczyna się , gdy główna bohaterka(Shani) jedzie samochodem z mamą i jak się okazuję córka i matka są skłócone ponieważ Shani wyprowadza się na jakiś czas do Waszyngtonu(Właśnie tu dojeżdżają) , ponieważ dostała się na staż w muzeum o którym od dawna marzyła. A kobieta nie jest tym zachwycona , ponieważ córki nie będzie w domu na święta. Wychodzi też na jaw , że Shani miała jeszcze niedawno dziewczynę , ale ta zerwała z Nią dokładnie 72 godziny po tym jak wyznały sobie miłość i przespały się po raz pierwszy. I Shani obiecała sobie , że już nigdy się nie zakocha. I nagle z powodu złej pogody matka i córka nie zauważają dziewczyny na drodze i matka Shani w ostatniej chwili gwałtownie hamuję i lekko uderza dziewczynę , ale na szczęście nic Jej nie jest i na dodatek zaczyna na nich wrzeszczeć , a na koniec pokazuję środkowy palec Shani i odchodzi. A bohaterka z matką dojeżdżają do domu , gdzie Shani będzie mieszkać i dziewczyna poznaję tam swoje współlokatorki oraz właścicielkę domu i po jakimś czasie żegna się z mamą(Powiedziały sobie , że się kochają) I następnego dnia rozpoczyna staż , a po powrocie do domu jedna z współlokatorek prosi Ją by ta zastąpiła Ją w pracy przy wyprowadzaniu psa pewnego mężczyzny , bo Ona sama właśnie wyjeżdża na święta i Shani się zgadza i idzie pod podany adres , a tam ku swojemu zaskoczeniu spotyka dziewczynę , którą prawie potrąciły i ta jest wściekła , że Ją widzi i chcę zatrzasnąć Jej drzwi przed nosem , ale wtedy pojawia się mężczyzna od psa i okazuję się , że to ojciec tej dziewczyny i przekazuję Shani instrukcję , a następnie wychodzi , a dziewczyny zostają same i mimo , że Shani stara się być miła dziewczyna jest dla Niej wredna i mówi też , że nienawidzi tego psa i nigdy go nie będzie wyprowadzać , a gdy Shani zabiera pieska dziewczyny wymieniają się numerami telefonów by w razie jakiś kłopotów mieć do siebie kontakt i na zakończenie rozmowy Shani się przedstawia , ale dziewczyna nie chcę zdradzić imienia. I wtedy trzaska drzwiami , ale ku zaskoczeniu bohaterki chwilę później przychodzi do Niej Sms od dziewczyny i tam zdradza , że nazywa się May , a gdy następnego dnia bohaterka znów się pojawia niechcący słyszy kłótnie May z ojcem i z Niej wynika , że dziewczyna nie chcę z nim mieszkać , a po kłótni May wychodzi z Shani na spacer z psem i wyznaję , że na co dzień mieszka z matką i rzadko tu bywa i dlatego nie zna tego miejsca i tego psa , a na koniec dziękuję bohaterce choć ta nie wie za co , ale na koniec dodaję , że jutro na pewno z Nią nie wyjdzie:D I Jednak za jakiś czas znów się spotykają i May proponuję wspólne zwiedzanie muzeum , a do Shani dociera , że May mimo wszystko Jej się podoba. I podczas przechadzki okazuję się , że ich uczelnie są godzinę drogi od siebie i , że May miała przyjaciółkę, ale już się nie kumplują i Shani zastanawia się czy to była taka sama relacja jak Jej z byłą dziewczyną i po spotkaniu dziewczyny zaczynają ze sobą dużo pisać oraz flirtować i Shani mówi o wszystkim swojej najlepszej przyjaciółce(Taylor) A w wigilię naciąga ogromna śnieżyca i Shani jest zmuszona zostać w domu May i przez ten czas zbliżają się do siebie jeszcze bardziej , a rankiem podczas wyprowadzania psa zaczynają bawić się na śniegu i nagle May całuję Shani i ta odwzajemnia pocałunki i obie są szczęśliwe. I wtedy też dowiadujemy się , że była dziewczyna Shani była bardzo kontrolująca , ale nie dlatego zerwały tylko z powodu czegoś związanego z seksem. I tak mija bohaterkom czas i ciągle się spotykają i całują , ale nagle May znika i Shani bardzo się martwi i nawet odwiedza Ją Taylor i pociesza , ale po Sylwestrze May wraca i wyjawia bohaterce , że wszystko Ją przytłoczyło , a na dodatek pokłóciła się z ojcem i musiała po prostu uciec i wyznaję Shani , że naprawdę Ją lubi , ale jeszcze nigdy wcześniej się nie całowała z nikim i nie robiła innych rzeczy i dopiero niedawno odkryła , że jest lesbijką i bohaterki postanawiają być razem , ale z niczym się nie spieszyć. I na jednej z randek May wyznaję prawdę o swojej przyjaciółce , a konkretnie May się w Niej kochała , ale jak Jej w końcu to wyznała to ta Ją odrzuciła i dlatego już się nie dogadują i Shani bardzo chcę Jej powiedzieć o swojej byłej , ale nie potrafi. I pewnej nocy przychodzą do Shani i prawie uprawiają seks , ale nagle Shani rezygnuję , bo się boi i po prostu wygania May z łóżka i z domu , a następnego dnia piszę Jej , że nie powinny się spotykać i May się zgadza i nastają smutne dni w których Shani godzi się z mamą i mówi , że jest lesbijką i ta Ją wspiera. I wtedy też czytelnik dowiaduję się , że dziewczyna Shani z Nią zerwała , bo Shani nie chciała drugi raz uprawiać seksu i wtedy bohaterka wraca wspomnieniami do tamtej nocy i jak się okazuję Shani była bardzo pijana i w pewnym momencie urwał Jej się film i jak się obudziła leżała nago obok swojej dziewczyny i zamiast czuć radość po seksie czuła się po prostu źle i odmówiła drugiego razu i dziewczyna wyszła zrywając z Nią i teraz Shani dzwoni do Taylor i opowiada Jej całą prawdę o byłej(Wcześniej nie wszystko Jej zdradziła) i Taylor po usłyszeniu co zaszło jest wściekła i oburzona i uświadamia Shani , że to była napaść seksualna i do Shani dociera prawda. A po jakimś czasie spotyka się z May i o wszystkim Jej mówi i ta również jest oburzona i mówi , że bardzo Jej przykro , a Shani proponuję by spróbowały od nowa i May od razu się zgadza i faktycznie zaczynają od nowa , ale to i tak im nie przeszkadza ciągle się całować. I w końcu staż bohaterki się kończy i ta musi wracać i ostatniego dnia May Jej mówi , że Jej relacja z tatą się poprawiła i May powiedziała mu o nich. A sama Shani przedstawia May swojej mamie i ta jest Nią zachwycona i podczas pożegnania dziewczyny wyznają sobie miłość i obiecują sobie , że będą do siebie dzwonić , a także się odwiedzać. I się oczywiście całują. I na koniec Shani wraca z mamą , ale tym razem atmosfera jest lepsza niż była na początku. No i koniec historii. Książka jest naprawdę rewelacyjna choć do 10 czegoś mi zabrakło. Jak dla mnie na minus cały ten wątek z właścicielką domu i współlokatorkami. Te sceny nic nie wniosły i były tylko po to by przedłużyć książkę. Tak samo sceny , gdy bohaterka jest na stażu były trochę nudnawe. Na plus za to bohaterki i ich relacja. Zakończenie też urocze , bo bohaterki nie zrywają mimo , że będą na innych uczelniach i wciąż się kochają. I będą razem. Polubiłem również Taylor , która była naprawdę świetną przyjaciółką. Za to naprawdę mnie zaskoczył wątek z byłą Shani. Myślałem , że zerwały , bo dziewczyna była powalona , a może zdradziła Shani , ale za cholerę nie spodziewałem się , że wykorzystała seksualnie Shani. Niezła suka i jeszcze zwaliła winę na Shani , bo ta nie chciała uprawiać znów seksu po tym co się stało. Szkoda , że nie otrzymała żadnej kary. Ciekawe jak wyglądało później Jej spotkanie z Shani na uczelni , gdy bohaterka wróciła tam po stażu. Chciałbym też zobaczyć minę tej kretynki jak May przyjedzie odwiedzić Shani. Chętnie bym przeczytał dalsze losy bohaterek , ale jak zawsze w takich książkach nie ma co liczyć na ciąg dalszy. Chyba jeszcze nie znalazłem książki o miłości dziewczyn , która doczekałaby się kontynuacji. Może kiedyś

Książka rozpoczyna się , gdy główna bohaterka(Shani) jedzie samochodem z mamą i jak się okazuję córka i matka są skłócone ponieważ Shani wyprowadza się na jakiś czas do Waszyngtonu(Właśnie tu dojeżdżają) , ponieważ dostała się na staż w muzeum o którym od dawna marzyła. A kobieta nie jest tym zachwycona , ponieważ córki nie będzie w domu na święta. Wychodzi też na jaw , że...