Małgorzata Urszula Laska "W drodze po szczęście".

Autorkę jak dotąd znałam z pięknych opowiadań dla dzieci, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie poprzez ich metaforyczne przesłanie.

Tym razem w moje ręce trafiła pozycja dla starszych czytelników. I to wydanie autorki również bardzo mi się podoba.

"W drodze po szczęście" to bardzo ciekawa historia, w której spotykamy Almę, kobieta na co dzień pracuje jako kierowca tira oraz Gabriela - policjanta.

Cieszę się, że mogłam poznać specyfikę pracy obydwojga bohaterów. Szczególnie zainteresowało mnie słownictwo, cechujące oba te zawody.
Każdy zawód ma typowe słownictwo, ale muszę przyznać, że to którym posługują się kierowcy tirów, szczególnie mi się spodobało. Oczywiście policjanci też używają interesującego slangu, który znany jest jedynie osobą wykonującym ten zawód.
Dobrze, że na dole strony, było wytłumaczenie danego słowa, gdyż znaczenia, a raczej użycia niektórych słów nie znałam.

Co jeszcze możemy spotkać w tej książce?

Cofamy się do początków pandemii COVID - 19. Z perspektywy czasu, fajnie się o tym czyta, bo jest to już za nami. To taki wspomnienia dla przyszłych pokoleń, jak to wszystko wyglądało i z czym przyszło nam się mierzyć.
Do tego strajk kobiet oraz liczne manifestację i zamieszki .

A w tym wszystkim relacja Almy i Gabriela.
On - skrzywdzony przez narzeczoną
Ona - świeżo po rozstaniu z narzeczonym, po tym jak uczestniczyła w strajku kobiet.

On - nie chce wiązać się z kobietami, woli przebywać w swoim mieszkaniu wraz z kotem.
Ona - feministka pragnąca miłości i zrozumienia.

Co ich połączy?
Hmm splot przypadkowych zdarzeń i niespodziewanych spotkań. Będzie iskrzyć.

Książka jest dość gruba, ale czyta ją się bardzo szybko. Żal było rozstać się z bohaterami książki. Mogłabym czytać tę pozycję bez końca.

Jeśli jeszcze nie czytaliście, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję.

Książkę miałam okazję przeczytać w ramach Booktour, zorganizowanego przez dziewczyny z @czytam_dla_przyjemności.

Małgorzata Urszula Laska "W drodze po szczęście".

Autorkę jak dotąd znałam z pięknych opowiadań dla dzieci, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie poprzez ich metaforyczne przesłanie.

Tym razem w moje ręce trafiła pozycja dla starszych czytelników. I to wydanie autorki również bardzo mi się podoba.

"W drodze po szczęście" to bardzo ciekawa historia, w której spotykamy...

Książka opowiada o trójce bohaterów. Alma pracuje jako kierowca tira a Manuela jest młodą policjantką, której przełożonym jest Gabriel.

Drogi mężczyzny o anielskim imieniu i kobiety wykonującej męski zawód przecinają się kilka razy. Na ciemnym parkingu i na manifestacji kobiet, która zaważyła na prywatnym życiu Almy. Omal nie straciła pracy przez udział w tym wydarzeniu. Jej narzeczony, już wcześniej niezadowolony z powodu obranej przez nią drogi zawodowej, wykorzystuje pretekst, by się z nią rozstać.

Manuela ma trudne relacje rodzinne. Jej matka faworyzuje jej brata, który wyrasta na przestępcę. Kobieta ma klapki na oczach, ignorując wszelkie starania córki i usprawiedliwiając poczynania syna.

Policjantka boi się utraty pracy gdy wyjdą na jaw sprawki Emila. Z jednej strony chce zachować sekret, z drugiej powinna zgłosić to, o czym się dowiedziała.

Akcja wydarzeń toczy się w czasie pandemii covid-19. Zostają wprowadzone obostrzenia, kwarantanny, utrudnienia w ruchu na granicach. Autorka przedstawiła dwie grupy zawodowe, tłumacząc żargon tirowców oraz policjantów. Pokazała, z jakimi trudnościami muszą się mierzyć. Czytałam w "Nocy w Alasce" o innej kierowczyni, lecz tam głównymi zagrożeniami były niedźwiedzie i mróz. Alma nie raz w trasie obawiała się napadu, kradzieży czy nielegalnych imigrantów, którzy korzystają z okazji, by włamywać się do ciężarówek.

W książce poruszonych było wiele tematów, które dzieliły bohaterów. Prawa kobiet, feminizm, praca w męskim zawodzie, stosunek do pandemii, szkolenie psów policyjnych. Widzieliśmy meliny, w których interweniowali Manuela z Gabrielem. Jeden z bohaterów pobocznych stał się z czasem ważną postacią, zmieniającą oś fabuły. Pod sam koniec bałam się o Nikę.

Z lektury można wyciągnąć wiele pouczających informacji na różne tematy. Widzimy też jak miłość jest w stanie pokonać barierę różnicy poglądów.

Książka opowiada o trójce bohaterów. Alma pracuje jako kierowca tira a Manuela jest młodą policjantką, której przełożonym jest Gabriel.

Drogi mężczyzny o anielskim imieniu i kobiety wykonującej męski zawód przecinają się kilka razy. Na ciemnym parkingu i na manifestacji kobiet, która zaważyła na prywatnym życiu Almy. Omal nie straciła pracy przez udział w tym wydarzeniu....

Świetne napisana powieść, którą przeczytałam jednym tchem. Bohaterów albo pokochacie od pierwszego zdania, albo równie szybko znienawidzicie. Do tego ważne społeczne tematy, covidova rzeczywistość, miłości i trochę humoru. Nie ma się co zastanawiać, trzeba czytać. Polecam.

Świetne napisana powieść, którą przeczytałam jednym tchem. Bohaterów albo pokochacie od pierwszego zdania, albo równie szybko znienawidzicie. Do tego ważne społeczne tematy, covidova rzeczywistość, miłości i trochę humoru. Nie ma się co zastanawiać, trzeba czytać. Polecam.

Książkę "W drodze po szczęście " przeczytałam w ramach booktur zorganizowanego przez dziewczyny z bloga Czytam dla przyjemności ,za co bardzo dziękuję.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i to bardzo udane.
W historię te autorka wolotła kilka wątków . Każdy bardzo ważny i interesujący.
Powieść dotyczy czasów współczesnych i pandemii covid-19.
Główna bohaterka Alma jest truckerką i bardzo lubi swoją pracę. Cierpi na tym jednak jej związek,a rodzice narzeczonego ledwie ją tolerują. Gdy Alma bierze udział w strajku antyaborcyjnym narzeczony wyrzuca ją z domu. Na drodze Almy staje przystojny policjant Gabriel. Jest on skrzywdzonym przez kobietę facetem i ma swoje zasady. Czy tych dwoje znajdzie wspólny język? i jak rozwinie się ich znajomość? Czy amor trafi swą strzałą w tych dwoje?
Partnerka Gabriela w pracy jest młoda policjantka Manuela. Ona tez ma swoje tajemnice, za którymi kryje się dom rodzinny. Jej brat to krętacz, oszust, złodziej i ma dostęp do narkotyków. Ale dla matki liczy sie tylko on, ze wszystkiego go tłumaczy i spałaca jego długi. Manuela jest między młotem a kowadłem. Z jednej strony praca w policji , z drugiej lojalnośc wobec rodziny. Do czego jej sytuacja doprowadzi? Powiem ,ze mnie bardzo ten wątek zaskoczył.
Autorka w historii tej pokazała nam bardzo ciekawe postacie bohaterów, którzy reprezentują różne społeczności i różne charaktery. Poruszyła tematy bardzo ważne m.in. strajki kobiet,pracę w policji, zachowania kierowców tirów,naiwność ludzi i sposoby na jej wykorzystanie,a dopcję zwierząt ze schroniska i wolontariat.
Bardzo spodobało mi się wplecenie żargonu policyjnego oraz kierowców ciężarówek. Było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie.
Książkę czyta się bardzo dobrze, tak wciąga,że trudno się od niej oderwać . Dla mnie wisinką na torcie był watek miłości . Bo przeciweństwa się przyciągają....
Polecam.

Książkę "W drodze po szczęście " przeczytałam w ramach booktur zorganizowanego przez dziewczyny z bloga Czytam dla przyjemności ,za co bardzo dziękuję.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i to bardzo udane.
W historię te autorka wolotła kilka wątków . Każdy bardzo ważny i interesujący.
Powieść dotyczy czasów współczesnych i pandemii covid-19.
Główna...

Czy poprzez ciągłe stawianie na drodze trakerki Almy, przystojnego policjanta Garbiela, los chce jej coś powiedzieć ?
Autorka stworzyła wielowątkową historię, która do banalnych nie należy. Stawia bohaterów w trudnych sytuacjach a czytelnika zmusza do refleksji nad ich zachowaniami. Porusza temat nierównego traktowania dzieci przez rodziców, adopcji zwierząt, wolontariatu w schroniskach czy wreszcie wykorzystywania w imię fałszywie pojętej przyjaźni a to wszystko na tle pandemii i strajków kobiet. Wszystkie te wątki powodują, że książkę czyta się przyjemnie i z ogromną ciekawością. Jednym bohaterom się kibicuje innych nienawidzi ale właśnie to sprawia, że ta historia nie jest nudna.

Czy poprzez ciągłe stawianie na drodze trakerki Almy, przystojnego policjanta Garbiela, los chce jej coś powiedzieć ?
Autorka stworzyła wielowątkową historię, która do banalnych nie należy. Stawia bohaterów w trudnych sytuacjach a czytelnika zmusza do refleksji nad ich zachowaniami. Porusza temat nierównego traktowania dzieci przez rodziców, adopcji zwierząt, wolontariatu w...

Ciekawa, wielowątkowa i nieoczywista historia Almy i Gabriela. Poruszona tematyka dotyczy aktualnych tematów m.in. pandemii, strajków antyaborcyjnych czy adopcji zwierząt. Bardzo ciekawym wątkiem jest pasja i wykonywany zawód głównej bohaterki - kierowcy tira. Poznajemy żargon zarówno kierowców jak i policjantów, co jest bardzo fajną i interesującą odskocznią. Alma boryka się z trudnościami wpisanymi w zawód, dodatkowo wykonywany przez kobietę. Niemniej jest ona bardzo silną i zdeterminowaną kobietą, która potrafi walczyć o siebie i swoje dobro. Wątek sensacyjny również wywołuje emocje w czytelniku. Szczególnie nierówne traktowanie dzieci nie pozostaje bez echa. Książka jest napisana w lekkim i przyjemnym języku, tematyka niecodzienna. Bardzo dobrze i szybko ją się czyta. Polecam

Ciekawa, wielowątkowa i nieoczywista historia Almy i Gabriela. Poruszona tematyka dotyczy aktualnych tematów m.in. pandemii, strajków antyaborcyjnych czy adopcji zwierząt. Bardzo ciekawym wątkiem jest pasja i wykonywany zawód głównej bohaterki - kierowcy tira. Poznajemy żargon zarówno kierowców jak i policjantów, co jest bardzo fajną i interesującą odskocznią. Alma boryka...

,, W drodze po szczęście " Małgorzata U. Laska to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.

Książkę czytało się bardzo dobrze, historia Almy kobiety która na przekór innym zostaję kierowcą ciężarówki przypadła mi bardzo do czytelniczego gustu. Mogłam poznać wiele ciekawych słów z slangu kierowców ciężarówek oraz służb mundurowych którzy w tej powieści mają swoich przedstawicieli w osobach policjantów. Autorka w tej powieści porusza bardzo ciężkie tematy mamy tutaj doczynienia między innym z strajkami antyaborcyjnymi. Ku wielkiemu niezadowoleniu swojej przyszłej teściowej główna bohaterka książki bierze w nich udział. Smaku książce dodaje także to że akcja toczy się w czasach pandemii. Na kartach książki można spotkać także przystojnego policjanta Gabriela którego Alma poznaje podczas jednej z manifestacji. Nie będę zdradzać więcej, jeśli chcecie dowiedzieć czegoś więcej to serdecznie polecam sięgnijcie po tą pozycję.

Ja miałam możliwość przeczytać książkę dzięki wspaniałym dziewczyn z bloga ,, Czytam dla przyjemności " które poraz kolejny zorganizowały BT w którym biorę udział za każdym razem z coraz większą ochotę i przyjemnością ❤️

,, W drodze po szczęście " Małgorzata U. Laska to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.

Książkę czytało się bardzo dobrze, historia Almy kobiety która na przekór innym zostaję kierowcą ciężarówki przypadła mi bardzo do czytelniczego gustu. Mogłam poznać wiele ciekawych słów z slangu kierowców ciężarówek oraz służb mundurowych którzy w tej powieści mają swoich...

Tak się zastanawiam... Czy lubicie czytać o sprawach, które na co dzień nie są dość popularne? Bo ja muszę przyznać, że owszem, choć dosyć rzadko mi się to zdarza. Ta lektura była dla mnie kompletnym i jakże pozytywnym zaskoczeniem... ;) Jesteście ciekawi dlaczego? Jeśli tak, to zapraszam do zapoznania się z moją patronacką recenzją ;)

Alma nie lubi swojego imienia. Na co dzień pracuje w spedycji jako zawodowy kierowca. Jej chłopak, Karol, absolutnie nie popiera jej pracy. A matka jej chłopaka nie może znieść, że dziewczyna bierze udział w protestach w obronie praw kobiet. Jakby tego było mało, to życie Almy coraz bardziej się wali...I to zupełnie nieoczekiwanie. Gabriel na co dzień, tak jak jego ojciec, pełni funkcję policjanta. Ma nosa do odnajdywania i łapania przestępców, a jego nowo nabyty pies i jego węch, okazuje się mistrzem w wykrywaniu wszelkiego rodzaju narkotyków. Co połączy Gabriela i Almę? Czy dwa całkowite przeciwieństwa może połączyć coś więcej niż zwykła znajomość? Jaką rolę w tym wszystkim odegra praca dziewczyny ? Czy jest szansa na odnalezienie miłości, czy minie ona bezpowrotnie? Odpowiedzi na te pytania poznacie jeśli z uwagą przeczytacie tę pozycję ;)

Tak jak wspomniałam na początku, bardzo lubię, kiedy w powieściach mamy doczynienia z tematami, które na co dzień nie są zbyt popularne. Tak było właśnie w tym przypadku, gdyż główna bohaterka jest zawodowym kierowcą i zajmuje się przewożeniem różnych towarów zarówno na terenie Polski jak i za granicą. Nie spotkałam się jeszcze, aby bohaterka pracowała w spedycji, więc za to pierwszy plus ;) Drugi to taki, że mogłam poznać język kierowców ;) Mają specyficzne określenia, co bywa niezwykle ciekawe ;) Sama mam przyjaciela, który pracuje w specycji ;) Dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt, że za pomocą tej książki mogłam znacznie lepiej poznać jego świat ;) Trzeci plus jest za danych bohaterów. Bardzo polubiłam zarówno Almę jak i Gabriela ;) Choć całkowicie różni, to jednak okazuje się że ogień i woda zawsze w którymś momencie się spotkają ;) Bardzo im kibicowałam, ale czy tej dwójce się udało? O tym musicie przekonać się sami ;) Polubiłam też bohaterów drugoplanowych a chyba najbardziej psa ;) Tutaj doskonale sprawdza się powiedzenie, że zwierzę czteronożne jest najlepszym przyjacielem człowieka ;) Cała książka toczy się w czasie, kiedy trwa koronawirus, więc dużo łatwiej zrozumieć nam pewne wydarzenia, które są tutaj opisywane ;) Bo w końcu każdy z nas to przeżył i doskonale rozumie, co czują i myślą nasi bohaterowie ;) Całości dopełnia piękna okładka, która już od pierwszej chwili zachęca nas, aby sięgnąć po tę lekturę ;)

Bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości Autorki oraz Wydawnictwo Literackie Białe Pióro miałam możliwość poznać tę świetną, zaskakującą i oryginalną historię 😀😍 Zastanawiam się również, skąd Autorką czerpała informacje, gdyż tematyka poruszana w powieści wydaje się niezwykle interesująca ❤️ Dziękuję również za zaufanie oraz za możliwość objęcia książki patronatem medialnym ❤️ Z całego serca polecam Wam tę powieść ❤️ Myślę, że spędzicie świetnie z nią czas i absolutnie się nie zawiedziecie ❤️ Dziękuję Wydawcy za egzemplarz, zachęcam Was do lektury i przyznaję 9 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ / 10 punktów 😃😘❤️

Tak się zastanawiam... Czy lubicie czytać o sprawach, które na co dzień nie są dość popularne? Bo ja muszę przyznać, że owszem, choć dosyć rzadko mi się to zdarza. Ta lektura była dla mnie kompletnym i jakże pozytywnym zaskoczeniem... ;) Jesteście ciekawi dlaczego? Jeśli tak, to zapraszam do zapoznania się z moją patronacką recenzją ;)

Alma nie lubi swojego imienia. Na co...

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/08/103-23-w-drodze-po-szczescie-malgorzata-u-laska/

Akcja powieści rozgrywa się w czasie pandemii. Czytając historię Almy i Gabriela na nowo w pamięci odżywają wspomnienia o tym trudnym i niepewnym czasie. Strach przed nieznaną chorobą, protesty kobiet w sprawie aborcji, ograniczenia w przemieszczaniu się i obostrzenia. A w tym wszystkim toczy się życie zwykłych ludzi, którzy muszą poradzić sobie w nowej rzeczywistości.

Autorka z dbałością o szczegóły oddała charakter pracy kierowców tirów oraz policjantów, w tym ich slang. Znajdują się przypisy, które ułatwiają zrozumienie rozmów.

Nie omieszkała wspomnieć o złożonych relacjach rodzinnych i bardzo krzywdzącym traktowaniu dzieci, gdy jedno z nich jest faworyzowane.

Bardzo spodobał mi się wątek z adopcją zwierząt. Autorka daje do zrozumienia jak wiele jest bezdomnych zwierząt w schroniskach i jak niewiele trzeba, by chociaż jednemu z nich dać dach nad głową. A ono odpłaci się bezwarunkową miłością i oddaniem.

Polecam wam z całego serca książkę “W drodze po szczęście” Małgorzaty U. Laski. Dzięki lekkiemu stylowi pisania książkę czyta się bardzo szybko, a wielowątkowość powieści sprawia, że nie można się nudzić. I te emocje, które targają bohaterami! Aż chciałoby się powiedzieć: Tak, ja też tak mam! Ten fragment jest o mnie i moich doświadczeniach! Bo każdy z nas ma rodzinę, pracę i żyje w określonym środowisku. A jak sami wiecie, to relacje z ludźmi do łatwych nie należą! Dlatego łapmy swoje szczęście i nie pozwólmy mu uciec 😍.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/08/103-23-w-drodze-po-szczescie-malgorzata-u-laska/

Akcja powieści rozgrywa się w czasie pandemii. Czytając historię Almy i Gabriela na nowo w pamięci odżywają wspomnienia o tym trudnym i niepewnym czasie. Strach przed nieznaną chorobą, protesty kobiet w sprawie aborcji, ograniczenia w przemieszczaniu się i obostrzenia. A w tym...

Kolejna książka Małgorzaty Urszuli Laski przeczytana z prawdziwą przyjemnością, choć jakże inna od poprzednich. Nie znajdziemy tu gwary jak w "Łatwo nie będzie" czy "Miodzie w deszczu", nie doszukamy wątków historycznych, bo opowieść współczesna, ale autorka nie byłaby sobą, gdyby nie dodała jakichś smaczków. Toteż znajdziemy tu historie rodem z kroniki policyjnej, ale i slangowe odzywki kierowców tirów oraz policji. Na szczęście nie żywcem zaczerpnięte z CB radia czy policyjnej akcji, ale przesiane przez wrażliwość Autorki ;)
Problemy jakich Autorka tu dotyka są jeszcze gorące, toteż poruszyć mogą nie jedno wrażliwe serce. Tłem do opowieści o tej pogoni za szczęściem jest okres pandemii i strajki antyaborcyjne. Czy w tak trudnym czasie znajdzie się miejsce na miłość? Czy nas, Polaków, może tylko wszystko dzielić? Czy poglądy i praca muszą nas szufladkować i stymulować zachowania i sympatie? Nic ponad podziałami? Przecież nie wszystko jest tylko czarne lub białe. Pomiędzy jest zawsze feeria kolorów i uczuć. Policjantka i nieogarnięty przestępca, policjant i kierująca olbrzymią ciężarówką wkurzona kobitka, tysiące zakrętów, ciężka praca i zapach puszczonej z dymem plantacji konopi. I pies, który nie daje za wygraną ani w kwestii narkotyków, ani miłości. Bohaterowie targają nerwami, zaskakują decyzjami, mają się ku sobie i zwiewają przed uczuciem... A pies? Ten, a raczej ta, bo to sunia, musi wziąć sprawy w swoje łapy, by doprowadzić wszystko do szczęśliwego zakończenia. Czy polecam. Jasne. Bardzo.

Kolejna książka Małgorzaty Urszuli Laski przeczytana z prawdziwą przyjemnością, choć jakże inna od poprzednich. Nie znajdziemy tu gwary jak w "Łatwo nie będzie" czy "Miodzie w deszczu", nie doszukamy wątków historycznych, bo opowieść współczesna, ale autorka nie byłaby sobą, gdyby nie dodała jakichś smaczków. Toteż znajdziemy tu historie rodem z kroniki policyjnej, ale i...