🧡 No niestety bardzo, ale to baardzo się zawiodłam. Pierwszy tom oceniłam naprawdę wysoko, drugi podobnie, a ten męczyłam ponad dwa miesiące.

🧡 Historia opowiada o dorosłej już, z tego co pamiętam 40 letniej Riley Thorn, ktora odkrywa, że ma moc jasnowidzenia i poznaje Nicka Santiago - prywatnego detektywa.

🧡 Sam zamysł był naprawdę dobry, pierwszy tom świetnie poprowadzony, wiadomo momentami nie tak jakbym chciała, ale rozumiałam zamysł i bawiłam się przednio.

🧡 Niestety trzeci tom jest po prostu obrzydliwy. Przez całą książkę przewija się słowo,,k@pa", przepraszam, że tutaj to piszę, ale nie da się przejść koło tego obojętnie.

🧡 Według mnie pisana na siłę, żeby zakończyć jakiś cykl, bezsensowne, powtarzające się wątki, te same spory, a przedewszystkim postacie poboczne straasznie irytujące.

🧡 Riley i Nick naprawdę są cudowni, po pierwszym tomie pokochałam ich i chciałam poznać ich osobiste losy. Jednak zostały one porzucone, zastąpione, tragicznymi sprawami kryminalnymi, które swoją drogą, takimi bym nie nazwała. Brakowało mi chwil głównych bohaterów sam na sam. Naprawdę, gdyby tak się stało, ocena byłaby dużo wyższa. Poza tym, w ogóle nie mogłam wczuć się w ich wiek. Zachowywali się jak rozwydrzone nastolatki, a nawet dzieciaki, niezdolne to konwersacji. Nick nagle przez jakiś czas manipulował nawet Riley, nie wiem skąd się to wzięło.

🧡 Kto wpadł na pomysł, żeby w ten sposób pociągnąć wątek panny Penny - jednej z zakręconych staruszek? Lucy, czy było to dobre? Nie. Resztę staruszków porzucono, a jej wątek był najgorszy, wątek ,,Kupowego Bandyty" niepotrzebny, mógł zostać zastąpiony czymś naprawdę dobrym.

🧡 Nie zrozumcie mnie źle, naprawdę chce szukać pozytywów w tym tytule, ale nie potrafię. Mam wrażenie, że styla autorki legł w gruzach, a sama powieść była napisana na pół gwizdka, bo skoro poprzednie tomy były bestsellerami, to nie musi się już wysilać i był to ogromny błąd.

🧡 Niedopracowana powieść, jednak gdybym miała wspomnieć co mi się podobało, to wątek współpracowników Nicka, czy samo zaginięcie, którego konsekwencje i historia było fajnie poprowadzone przez całą książkę, jednak nie spodziewałam się, że na 100 stronie pojawi się główny wątek, czyli zaginiona siostra, która swoją drogą sama przyjechała XD. Liczyłam, że stanie się to na koniec i będzie to wielki, cudowny plot twist na zakończenie - przeliczyłam się.

🧡 Miała być zabawnie i romantycznie, skoro to komedia romantyczna, wyszło obrzydliwie, a wątek romantycznego głównych bohaterów został pominięty, zrzuconu na drugi plan.

🧡 Jeżeli jesteście ciekawi zakończenia tej trylogii, to śmiało czytajcie, wyróbcie swoją opinię, jednak ja niestety jej nie polecam i jest to jedno z moich największych rozczarowań.

[współpraca reklamowa @editio.red]

XOXO!☆❀

🧡 No niestety bardzo, ale to baardzo się zawiodłam. Pierwszy tom oceniłam naprawdę wysoko, drugi podobnie, a ten męczyłam ponad dwa miesiące.

🧡 Historia opowiada o dorosłej już, z tego co pamiętam 40 letniej Riley Thorn, ktora odkrywa, że ma moc jasnowidzenia i poznaje Nicka Santiago - prywatnego detektywa.

🧡 Sam zamysł był naprawdę dobry, pierwszy tom świetnie...

Meczaca, i dlatego jej nie przeczytalam tylko wymeczylam. Jak dla mnie poziom "komedii z rzucaniem tortami w twarz" albo popularnych filmikow z netu, po ktorych obejrzeniu zastanawiasz sie kto jest glupszy, ten co oglada czy ten, kto ten filmik nakrecil i wstawil by zaistniec.
W jakims komentarzuc czytalam o dobrze wykreowanym watku kryminalnym - czy ja czytalam inna ksiazke? jaki k****a watek kryminalny?

Zdaje sobie sprawe, ze powinnismy sie cieszyc z rosnacej w spoleczenstwie ilosci czytelnikow - ale qrkq jezeli to jest przyszlosc literacka to ja juz sama nie wiem ....wrocic do Pana Tadeusza czy Wolodyjowskiego?

Najgorsze jest to, ze Autorka chyba planuje kolejna czesc.... Po przeczytaniu serii Knockemout, Miasteczko Benevolence czy Tajemnicze miasteczko Bootleg Spring osobiscie mam wrazenie, ze to nie Lucy Score "wykonala to dzielo"

Jestem swiadoma, ze rozne sa gusta, i sama uwielbiam dobrze napisana komedie ale na Boga DOBRZE NAPISANA ... bo i w komedii musi byc troche fabuly i charakterne postacie i jakis sens calosciowy ... to bylo chaotyczne posklejanie karteczek, ktore ktos notowal sobie przez dwa miesiace. Wahalam sie czy czytac trzecia czesc - jestem natomiast pewna, ze czwartej (o ile takowa sie pojawi) nie przeczytam ...

Meczaca, i dlatego jej nie przeczytalam tylko wymeczylam. Jak dla mnie poziom "komedii z rzucaniem tortami w twarz" albo popularnych filmikow z netu, po ktorych obejrzeniu zastanawiasz sie kto jest glupszy, ten co oglada czy ten, kto ten filmik nakrecil i wstawil by zaistniec.
W jakims komentarzuc czytalam o dobrze wykreowanym watku kryminalnym - czy ja czytalam inna...

✨Riley Thorn i powiew przeszłości✨

Współpraca reklamowa z @editio.red

To już trzeci, a zarazem ostatni tom przygód naszej jasnowidzki Riley. Jest to na pewno finał, podczas którego akcja nie zwalnia ani na chwilę. Dziewczyna wprowadza się wreszcie wraz ze swoim chłopakiem detektywem do wyremontowanego mieszkania, które wcześniej było miejscem zbrodni. Ale czy mogą oni liczyć na choć chwilę spokoju? Oczywiście, że nie. Nowe zagadki, porwania i śledztwo. Do tego szalona rodzina, natrętni sąsiedzi i „duchy” przeszłości. Z tym wszystkim, po raz kolejny, muszą zmierzyć się nasi bohaterowie. Zapnijcie więc mocno pasy, bo będzie to jazda bez trzymanki! 🤣

Jak już pewnie dobrze wiecie — wspaniale bawiłam się na tej serii. Jest to przepełniona (czasami wręcz absurdalnym) humorem komedia romantyczna z wątkiem kryminalnym, która angażuje i trzyma w napięciu do samego końca. 🤗 Uwielbiam całym sercem wszystkich bohaterów. Zarówno tych głównych, jak i pobocznych. To oni właśnie sprawiają, że ta historia jest tak wyjątkowa i nieoczywista.

Jeśli jeszcze nie znacie Riley Thorn i jej szalonej rodzinki, za całego serca zachęcam, abyście to zmienili/ły. Oczywiście, nie są to wybitne kryminały, z tajemnicą nie do rozwiązania. Natomiast jest to zdecydowanie dobra rozrywka, która sprawi, że zapomnicie o całym świecie. Uwielbiam to, że główna postać ma dar jasnowidzenia. Dodaje to zdecydowanie jej charakteru, a także stanowi pewien powiew świeżości wśród wszystkich komedii kryminalnych.

Oceniam tę książkę 4/5 ⭐️ i jeszcze raz zachęcam, abyście sięgnęli/ły po tę serię, jeśli jeszcze jej nie znacie. Przeżyjecie wtedy wspaniałą przygodę pełną humoru, rozrywki i tajemnic! Gwarantuję, że gdy zanurzycie się w tym świecie, nie będziecie chcieli/ały go opuszczać. 🥰

✨Riley Thorn i powiew przeszłości✨

Współpraca reklamowa z @editio.red

To już trzeci, a zarazem ostatni tom przygód naszej jasnowidzki Riley. Jest to na pewno finał, podczas którego akcja nie zwalnia ani na chwilę. Dziewczyna wprowadza się wreszcie wraz ze swoim chłopakiem detektywem do wyremontowanego mieszkania, które wcześniej było miejscem zbrodni. Ale czy...

Jest to już trzeci tom serii o Riley Thorn. Przyznam szczerze, że nie czytałam pierwszych dwóch tomów, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Wszystko było dobrze opisane. Główna bohaterka miewała częste wizje, co pomagało jej to nie raz przy sprawach prowadzonych w biurze detektywistycznym, w którym pracowała.
Partner bohaterki- Nick zmagał się z demonami przeszłości, które jeszcze bardziej się nasiliły, kiedy pewne sprawy wyszły na jaw. Do tego jeszcze dochodzą podejrzane, momentami niebezpieczne wydarzenia o podłożu kryminalnym. Całość rozgrywa się w małomiasteczkowym klimacie.
—-
Bardzo podobał mi się wątek z wizjami głównej bohaterki. Były to momenty niezwykle ciekawe. Tak samo jak niezbyt przyjemny zapach dochodzący ze schowka. Spodziewałam się tam trupa zamurowanego w ścianie, a otrzymałam.. ( nie powiem). Dodatkowo rozwiązanie zagadki kryminalnym mnie rozbawiła, a zwłaszcza impreza niespodziankowa. Sama bym na to nie wpadła🤭😅.
Z książką spędziłam miło czas, bardzo lubię książki Lucy Score i chętnie sięgnę po kolejne.
Polecam.

Jest to już trzeci tom serii o Riley Thorn. Przyznam szczerze, że nie czytałam pierwszych dwóch tomów, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Wszystko było dobrze opisane. Główna bohaterka miewała częste wizje, co pomagało jej to nie raz przy sprawach prowadzonych w biurze detektywistycznym, w którym pracowała.
Partner bohaterki- Nick zmagał się z demonami przeszłości,...

Choć jestem wielką fanką twórczości Lucy Score, to ta książka jest dla mnie ogromną zagadką. Zdecydowanie nie wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony bardzo mi się podobała, a z drugiej czułam, że tym razem autorka poszła po całości! Miałam wrażenie, że wszystkiego było za dużo i że po prostu autorka przedobrzyła.

Riley i Nick wprowadzają się do domu, w którym niegdyś doszło do morderstwa. Ich życie nie staje się jednak spokojniejsze. Nowe zagadki, porwanie, natarczywe odwiedziny sąsiadów i tajemnicze koperty? To jedynie odrobina tego, co czekać na Was będzie w tej części!

"Riley Thorn i powiew przeszłości" to książka, która zdecydowanie jest w stanie poprawić humor. Nie obyło się bez parsknięć śmiechu, wywracania oczami i kiwania głową. Momentami było aż dziwnie, ale wszystko zostało uratowane przez pióro autorki, które uwielbiam. Jestem w stanie wybaczyć te małe niedoskonałości.

Muszę zdecydowanie pochwalić autorkę za rozbudowanie wątków i odpowiedzi na pytania. Za to, że pokazuje nam, jak wielkim wsparciem jest rodzina. Jak wiele może przetrwać związek, w którym nie zawsze jest kolorowo. Świetnie się bawiłam podczas lektury!

Choć jestem wielką fanką twórczości Lucy Score, to ta książka jest dla mnie ogromną zagadką. Zdecydowanie nie wiem, co mam o niej myśleć. Z jednej strony bardzo mi się podobała, a z drugiej czułam, że tym razem autorka poszła po całości! Miałam wrażenie, że wszystkiego było za dużo i że po prostu autorka przedobrzyła.

Riley i Nick wprowadzają się do domu, w którym niegdyś...

Jeśli śledzicie mój profil to może pamiętacie, że poprzednio recenzowałam serię książek o Riley Thorn, szalonej jasnowidzce, która ciągle pakuje się w kłopoty. Jak pamiętacie, zawsze pozytywnie oceniam wszystkie kolejne tomy, bo jest to moim zdaniem uniwersalna seria kryminalna, która spodoba się wszystkim, bez względu na to czy na co dzień gustujecie w kryminałach czy nie. Ta seria niezmiernie przypomina mi serial „Ojciec Mateusz”, który także lekko dotyka kryminałów, ale jednak przeważają w nim wątki psychologiczno-obyczajowe, co sprawia, że jest w stanie wciągnąć każdego i raczej nie ma osób, które by się przy nim nudziły, jednocześnie jest odstresowujący co przy kryminałach jest raczej rzadkością. Ta seria właśnie taka jest, lekka i gwarantująca zarówno śmieszne jak i napinające momenty.
Główna bohaterka Riley oraz jej partner Nick - detektyw, w końcu zaczęli układać sobie życie. Kupili dom, urządzają go według własnych marzeń i wydaje się, że teraz będzie już tylko dobrze. Jednak w życiu kobiety nigdy nie ma pełnego spokoju, zawsze dzieje się coś, co wytrąca jej życie z równowagi i wymaga od niej poświęceń, tym razem także. Nick znowu zabiera się za śledztwo, jednak tym razem wciąga go ono bez reszty. Mężczyzna wręcz zatraca kontakt ze światem, jest tak zaangażowany, że przestaje normalnie funkcjonować, a jakby tego było mało, Riley musi uporać się sama nie tylko z remontem, dekorowaniem wnętrz, ale i dziwnymi wizytami sąsiadów, którzy zachowują się co najmniej podejrzanie… Wszystko zaczyna się wyjaśniać, kiedy Riley zostaje porwana, zaczyna się lawina nieszczęść, które prowadzą do wyjaśnienia zagadki i wszystko jak zwykle na głowie bohaterki.

Riley jest postacią komiczną, przynajmniej dla mnie. To typowa ekscentryczna dziwaczka, która przyciąga do siebie dziwaków, niespotykane zjawiska i pecha. Przy tym jest bardzo zabawna w sposobie w jaki radzi sobie z przeciwnościami. Oczywiście łatwo było się domyślić, że i tym razem spotka ją jakaś szalona historia, bo jej życie nigdy nie jest spokojne i łatwe. Cała historia z domem, w którym kiedyś doszło do zbrodni, dziwnymi sąsiadami, pożarem czy choćby zatrutymi czekoladkami została tak misternie zaplanowana i poprowadzona, że w trakcie czytania naprawdę ciężko wyjść z jakąkolwiek teorią na temat zakończenia. Tym razem autorka przeszła samą siebie i stworzyła jak do tej pory najlepszą i najbardziej zagmatwaną część serii. Także wątek współpracy Nicka i Riley był świetnie opisany. Detektyw i jasnowidzka to idealna para do rozwiązania paranormalnej i kryminalnej zarazem historii. Muszą współpracować mając kompletnie różne podejścia i wierzenia, by rozwikłać tajemnicę, to oczywiście oznacza wiele zabawnych momentów i napięć, ale jest to tylko na plus książki. Uważam, że to najlepsza jak do tej pory część.

https://bezrozbezliscikow.blogspot.com/2024/03/riley-thorn-i-powiew-przeszosci-lucy.html

Jeśli śledzicie mój profil to może pamiętacie, że poprzednio recenzowałam serię książek o Riley Thorn, szalonej jasnowidzce, która ciągle pakuje się w kłopoty. Jak pamiętacie, zawsze pozytywnie oceniam wszystkie kolejne tomy, bo jest to moim zdaniem uniwersalna seria kryminalna, która spodoba się wszystkim, bez względu na to czy na co dzień gustujecie w kryminałach czy nie....

To już trzecia część przygód Riley. To co się tu dzieje znaczenie odbiega od standardu.

Zaginiona siostra Kellena i przyjaciółka Nicka jednak żyje. Nick popada w obsesję. Dąży do odszukania nadal zaginionej dziewczyny. Wszystko inne przestaje się dla niego liczyć. A może zaginionej wcale nie trzeba szukać i jest bliżej niz ktokolwiek by się spodziewał. Co kryje się za tym tajemniczym zniknięciem z przeszłości.

Oj nie, nie, nie. Już do poprzedniej część miałam obiekcje. Ale to co dzieje się tu nie wróży nic dobrego. To nie miało się tak potoczyć. Ta historia poszła w bardzo złym kierunku. Komedia kryminalna przestaje być śmieszna a staje się niesmaczna. Nie wiem czy mam przytaczać przykłady: środek na zwiększenie libido podany na masowej imprezie, kupowy bandyta czy brokatowe bomby. To wszystko miało być śmieszne, jednak nie wyszło.

To już trzecia część przygód Riley. To co się tu dzieje znaczenie odbiega od standardu.

Zaginiona siostra Kellena i przyjaciółka Nicka jednak żyje. Nick popada w obsesję. Dąży do odszukania nadal zaginionej dziewczyny. Wszystko inne przestaje się dla niego liczyć. A może zaginionej wcale nie trzeba szukać i jest bliżej niz ktokolwiek by się spodziewał. Co kryje się za tym...

Riley Thorn po nieudanym małżeństwie w końcu staje ponownie na nogi. Wraz z nowym partnerem Nickiem przeprowadzają się do wymagającego remontu domu, prowadzą firmę detektywistyczną i wraz z dość osobliwymi współpracownikami powinni zajmować się płatnymi zleceniami. Jest jeden problem. Nick, gdy dowiedział że że kobieta która przed laty została uznana za zmarłą żyje, nie spocznie dopóki jej nie odnajdzie. Dla swojego spokoju jak i dla przyjaciela, a tym samym brata Beth. Riley czuje się odsunięta na bok, w dodatku zostaje porwana a jej jasnowidzkie moce postanawiają zrobić sobie wolne. Sytuacja staje się jeszcze trudniejsza kiedy na progu ich domu pojawia się nieciekawy facet z tajemniczą kopertą. Czy rzekoma śmierć Beth zostanie wyjaśniona i Riley znów będzie mogła cieszyć się ze swojego życia u boku Nicka?

Niestety muszę przyznać, że mocno męczyłam się przy tej książce. Z jednej strony historia Riley zapewne miała być zabawna i rozluźniająca, jednak jak dla mnie wyszło zbyt sztucznie, nienaturalnie, a bohaterowie właściwie w niczym nie przypadli mi do gustu. Nie mogłam się skupić na fabule przez ciągłe dialogi które wybijały mnie z rytmu, a nie wnosimy niczego sensownego do sprawy.
"Riley Thorn i powiew przeszłości" to romantyczna komedia która niestety nie przypadła mi do gustu. Ciekawa jestem, czy Wy czytaliście ten tytuł? Może lepiej spędziliście z nią czas? Koniecznie dajcie znać.

Riley Thorn po nieudanym małżeństwie w końcu staje ponownie na nogi. Wraz z nowym partnerem Nickiem przeprowadzają się do wymagającego remontu domu, prowadzą firmę detektywistyczną i wraz z dość osobliwymi współpracownikami powinni zajmować się płatnymi zleceniami. Jest jeden problem. Nick, gdy dowiedział że że kobieta która przed laty została uznana za zmarłą żyje, nie...

[Współpraca reklamowa @editored]

Dzisiaj przychodzę z recenzją już trzeciego tomu historii Riley Thorn. Powieści romantyczno-kryminalnej z akcentem nadprzyrodzonym. Dziewczyna po raz kolejny pokazuje, że w jej życiu nie obejdzie się bez chwili spokoju, a wraz z chłopakiem i sąsiadami potrafi dostarczyć rozrywki o jakiej byście niepomyśleli.

Romans w tym tomie jest na drugim miejscu, przedstawiony bardziej subtelnie mi to osobiście nie przeszkadzało, gdyż cała fabuła jak i zagadkowość wynagrodziły brak większej ilości scen pomiędzy Nickiem i Riley.

Nick jest zafiksowany w pewną sprawę, w którą nie chce wplątywać dziewczyny, aby zapewnić jej bezpieczeństwo. Uczucie pomiędzy bohaterami w tym tomie stoi w pewnym momencie pod znakiem zapytania, wkradają się tam wątpliwości, które są przedstawione w intrygujący sposób.

Warto zaznaczyć, że konieczne jest zapoznanie się najpierw z dwoma poprzednimi częściami, aby nie pogubić się po drodze w tej pełnej zwrotów akcji fabule. W szczególności w tym tomie jest ich naprawdę dużo, przez co uwaga czytelnika jest dogłębnie skupiona na powieści.

Dużym uznaniem darze sposób w jaki autorka przedstawiła sąsiadów dziewczyny, są oni wykreowani w nietuzinkowy sposób, a momenty gdy możemy posłuchać ich wypowiedzi potrafią doprowadzić do wybuchu śmiechu.

Jeśli szukacie historii z genialnie wymieszanym wątkiem kryminalno- romantycznym, gdzie na każdym kroku czeka na nas sporo tajemnic i akcji to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę serię.

[Współpraca reklamowa @editored]

Dzisiaj przychodzę z recenzją już trzeciego tomu historii Riley Thorn. Powieści romantyczno-kryminalnej z akcentem nadprzyrodzonym. Dziewczyna po raz kolejny pokazuje, że w jej życiu nie obejdzie się bez chwili spokoju, a wraz z chłopakiem i sąsiadami potrafi dostarczyć rozrywki o jakiej byście niepomyśleli.

Romans w tym tomie jest na...

Lekka, miła i przyjemna 😁 Można uważać, że nawet trochę głupkowata ale ta książka taka właśnie miała być. Komedia, romans i lekki wątek kryminalny. Ja się bawiłam świetnie 😁

Lekka, miła i przyjemna 😁 Można uważać, że nawet trochę głupkowata ale ta książka taka właśnie miała być. Komedia, romans i lekki wątek kryminalny. Ja się bawiłam świetnie 😁