Historia napisana tak, że wcale nie mogłam uwierzyć w uczucie między głównymi bohaterami.

Historia napisana tak, że wcale nie mogłam uwierzyć w uczucie między głównymi bohaterami.

Niestety nie czytałam poprzednich części, ale w jakimś stopniu nie mogłam się doczekać, aż ta książka wpadnie w moje ręce. Opis wróżył kawałek dobrej lektury, aczkolwiek przez sporą ilość stron obawiałam się, że książka może zostać niepotrzebnie przeciągnięta.

„Doktor Love” okazał się pozycją wręcz idealną na jeden wieczór. Świetnie poprowadzona fabuła i bohaterowie, których pokochałam już od pierwszych stron, to z pewnością najmocniejsze plusy tej książki. Dodajmy do tego dobrą dawkę humoru i mamy naprawdę pozycję, od której nie spodoba się oderwać.
Poza tym pochwalam autorkę za oryginalną fabułę, i to w jaki sposób to wszystko poprowadziła.

Mimo iż nie do końca przepadam za slow — burn, to w „Doktor love” ten slow nie był ani nużący, ani męczący. Był idealnie wyważony. Ta książka mimo sporej ilości stron, jest tą, przez którą się płynie. Autorka ma bardzo przyjemne pióro i z pewnością sięgnę po kolejne jej książki, a poprzednie części z tej serii z pewnością nadrobię.

Niestety nie czytałam poprzednich części, ale w jakimś stopniu nie mogłam się doczekać, aż ta książka wpadnie w moje ręce. Opis wróżył kawałek dobrej lektury, aczkolwiek przez sporą ilość stron obawiałam się, że książka może zostać niepotrzebnie przeciągnięta.

„Doktor Love” okazał się pozycją wręcz idealną na jeden wieczór. Świetnie poprowadzona fabuła i bohaterowie,...

Z dwóch poprzednich części, tylko druga mi się podobała. Byłam ciekawa, jak będzie w przypadku trzeciego tomu, który powstał po kilku latach. Po przeczytaniu tej książki ponownie zrozumiałam, że slow burn jednak chyba nie dla mnie. Początek książki był dobry, ale potem zrobiło się nudno, bo fabuła się pomału rozwijała i ociągała. O relacji bohaterów nawet nie wspomnę, bo była mega poplątana. Przynajmniej chemie mieli. Trzeba było prawie całą książkę czekać, żeby do czegoś pomiędzy nimi doszło. Wątek, że sztuczną inteligencją wydawał mi się z nieraz mało wiarygodny. Dopiero ostanie 100 stron były ciekawe i mi się podobały. Nawet nie wiem, jak te lekturę mam ocenić i dlatego tego nie zrobiłam. Osobiście uważam, że ten tom nawet nie musiał powstać i był nie potrzebny.

Z dwóch poprzednich części, tylko druga mi się podobała. Byłam ciekawa, jak będzie w przypadku trzeciego tomu, który powstał po kilku latach. Po przeczytaniu tej książki ponownie zrozumiałam, że slow burn jednak chyba nie dla mnie. Początek książki był dobry, ale potem zrobiło się nudno, bo fabuła się pomału rozwijała i ociągała. O relacji bohaterów nawet nie wspomnę, bo...

"Kiedy odrzucenie staje się codziennością w relacjach z drugą osobą, uczysz się tego, by nie wymagać zbyt wiele, bo wiesz, że i tak tego nie dostaniesz..."

"Kochać kogoś to akceptować wszystkie jego wady oraz popełniane przez niego błędy. Co jest równoznaczne, z akceptacją zarówno złych cech, jak i tych dobrych oraz ciemnych stron charakteru jak i tych jasnych"

"... znalezienie dla siebie odpowiedniej osoby nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Czasami trzeba najpierw dowiedzieć się czegoś o sobie, zanim wszystkie elementy zaczną do siebie pasować. [...] Niełatwo jest nam znaleźć swoje miejsce na tym świecie, a jeszcze trudniej jest odnaleźć przeznaczoną nam osobę. Ale kiedy już się ją odszuka, nie można pozwolić jej odejść ani od nas uciekać. Należy zrobić wszystko, aby ta osoba stała się twoim słońcem i gwiazdami oraz księżycem twojego życia. Powinniśmy ją wielbić na początku każdego dnia i wtedy, kiedy kładziemy się spać"

Aby pomóc rodzicom zebrać odpowiednią kwotę potrzebną na leczenie ojca Toby Jenner w pełni poświęca się pracy. Oprócz wykonywania swoich obowiązków informatyka w poczytnej redakcji, pracuje nad stworzeniem aplikacji dobierającej ludzi w pary. Wie, że algorytmy które wykorzystał, przez co zdobył przydomek "Doktor Love", się nie mylą, a użytkownikom "Happily Ever After" udało się wejść w prawdziwie szczęśliwe związki. Niestety, chociaż od dawna marzy o prawdziwej miłości, nie potrafi znaleźć swojej drugiej połówki. Wszystko się zmienia gdy poznaje tajemniczą Lizę. Nie jest w stanie zapanować nad przyciąganiem, które dziewczyna w nim wywołuje. Niestety ta znika z jego życia tak szybko, jak się w nim pojawiła. W końcu udaje mu się ją odnaleźć, ale wtedy dowiaduje się, że kobieta tak naprawdę ma na imię Joanna, jest bliską przyjaciółką Eden, z którą Toby także się przyjaźni, a wskaźnik jego aplikacji oświadcza, że nigdy nie stworzy z nią udanego związku. Teraz musi zdecydować, czy powinien zaufać obliczeniom swojej niezawodnej dotąd aplikacji i kobiecie, która wciąż bardzo duzo przed nim ukrywa
.
"Doktor Love" to już trzeci tom serii "Masters of love", ale pierwszy, w którym Leisa Rayven postawiła na narrację z punktu widzenia męskiego bohatera. Wykreowany przez nią Toby, jako jeden z najlepszych przyjaciół poznanych w poprzednich tomach tej serii sióstr Tate, jest postacią którą jednocześnie się uwielbia, nawet w obliczu wielu podejmowanych przez niego błędnych decyzji. Opisy zmagań mężczyzny, który nie potrafił poprosić o pomoc swoich przyjaciół w obliczu swojej niezwykle trudnej sytuacji wywoływały we mnie jako czytelniczce ogromne pokłady współczucia, ale i złości na winnych jego sytuacji. I kiedy mogłoby się wydawać, że poznana przez niego dziewczyna stanie się dla niego niczym światełko w ciemnym tunelu, jego relacji z Joanną daleko było do tej pełnej blasku i uroku.Zmagająca się z własnymi demonami kobieta bardzo długo trzymała wszystko w sekrecie, co początkowo przełożyło się na to, że książka odrobinkę mi się dłużyła. Z kolejnymi jednak stronami dała się poznać jako kobieta bardzo samotna, skrzywdzona i ostrożna. Jej znajomość z Tobym wymagała od obojga ogromnych pokładów cierpliwości, ale udowodniła też, że czasami nawet jeśli dwie osoby są dla siebie odpowiednie trafiają na zły czas. Pokazała też, że nie ma czegoś takiego jak idealna miłość, a każda relacja wymaga pracy, zaangażowania i szczerości. W porównaniu do części potrzebnych, w "Doktorze Love" wokół bohaterów działo się dużo więcej akcji skupiającej się nie na ich relacji, a na otaczających ich problemach, które chcieli za wszelką cenę rozwiązać. Nie brakowało momentów pełnych trwogi, czy napięcia, ale też tych zabawnych, namiętnych, czy refleksyjnych. Ponieważ akcja rozgrywa się równolegle do tej opisanej w "Profesorze Feelgoodzie" fantastycznie było jeszcze raz spotkać się z bohaterami poprzednich tomów, którzy pełnili tu role postaci drugoplanowych, jeszcze raz spojrzeć na garstkę wydarzeń dla nich ważnych, pokazanych z zupełnie innej perspektywy. Niewątpliwie wyróżnić należy też bardzo przyjemny styl autorki, to jak świetnie oddaje ona słowem emocje i rozterki bohaterów, co sprawia, że od czytania jej książek trudno się oderwać. Ze swojej strony bardzo polecam

"Kiedy odrzucenie staje się codziennością w relacjach z drugą osobą, uczysz się tego, by nie wymagać zbyt wiele, bo wiesz, że i tak tego nie dostaniesz..."

"Kochać kogoś to akceptować wszystkie jego wady oraz popełniane przez niego błędy. Co jest równoznaczne, z akceptacją zarówno złych cech, jak i tych dobrych oraz ciemnych stron charakteru jak i tych jasnych"

"......

Niestety w porównaniu z dwoma poprzednimi częściami ta wypada bardzo słabo. Być może to kwestia tego, że została napisana z perspektyw mężczyzny, ale w ogóle nie czuć chemii między bohaterami, choć autorka często o niej pisze.
Aż trudno uwierzyć, że książka miała redakcję i dwie korekty, bo błędy są dosłownie na każdej stronie. Tłumacz też się nie postarał.
Podsumowując, historia nie porywa, a wydanie Niezwykłego dodatkowo obniża jej wartość.

Niestety w porównaniu z dwoma poprzednimi częściami ta wypada bardzo słabo. Być może to kwestia tego, że została napisana z perspektyw mężczyzny, ale w ogóle nie czuć chemii między bohaterami, choć autorka często o niej pisze.
Aż trudno uwierzyć, że książka miała redakcję i dwie korekty, bo błędy są dosłownie na każdej stronie. Tłumacz też się nie postarał.
Podsumowując,...

Dwie poprzednie dobre . Ta pozycja jednak mnie wymęczyła.

Dwie poprzednie dobre . Ta pozycja jednak mnie wymęczyła.

WSPÓŁRACA REKLAMOWA

Toby Jenner choć prywatnie jest singlem bez wizji zamiany tego stanu rzeczy, tak w pracy bryluje. Jest autorem aplikacji HEA, która dobiera ludzi w pary. Aplikacja jest bezbłędna i nie raz idealnie pokazała, że działa.
Aż pewnego dnia na jego drodze los postawił kobietę, która zdaje się być dla niego ideałem. Ale algorytm pokazuje zupełnie inaczej, co jest dla mężczyzny ogromnym szokiem. Każda kolejna randka kobiety z dopasowanym przez aplikację mężczyzną powoduje u Toby'ego frustrację.
Czy znikoma szansa na szczęście będzie wystarczającym powodem, by zaryzykować? Czy jest im pisane szczęście? Kim jest Joanna? Jaki skrywa sekret? Jaką tajemnicę skrywa Toby? Co się wydarzy?

Aplikacja randkowa. Gdzieś już kiedyś coś podobnego było ale nie spodobało mi się. Tutaj jednak postanowiłam dać szansę.
Autorka od początku nie szczędziła emocji. Pokazała, jak przeszłość motywuje do działania. Jak bardzo bolesne i traumatyczne wydarzenia popychają do pewnych czynów.
Pomysł aplikacji Happily Ever After (HEA) był bardzo fajny. I bardzo dobrze został poprowadzony. Fajnie się śledziło poczynania wszystkich randkowiczów i ich wrażeń.
Bardzo dobra kreacja bohaterów. Joanna to postać skryta mgłą tajemnic. Nieprzystępna, skryta i ostrożna. Bardziej trzymająca się w oddali. Jej sytuacja prywatna okazała się być zaskakująca i emocjonująca.
Toby problematyka stopy prywatnej natomiast okazała się być jeszcze bardziej przejmująca. Z trwogą śledziłam jego poczynania w poszukiwaniu prawdy i oddania sprawiedliwości. Bardzo fajna postać, choć trochę taka na zasadzie ciepłe kluczy. Mógł być bardziej charyzmatyczny.
Tło wydarzeń, czyli odkrywanie wszystkich tajemnic fajnie trzymały w napięciu. Robiło się coraz ciekawiej i coraz goręcej mając na uwadze slow burn.
Jeśli chodzi o morał powieści, to jest jak najbardziej trafny. I ten przekaz powinien trafić do każdego - by decydować sercem i rozumem a nie zdawać się na jakieś algorytmy.
Ale jeśli chodzi o fabułę, to okropnie mi się dłużyło wszystko. Zbyt nudno dla mnie było. Były takie momenty, kiedy najchętniej przerzuciłabym kilka stron do przodu w poszukiwaniu dynamiczniejszej akcji.
Taka średnia w moim odczuciu jest ta powieść. Romantyczna, fakt. Zwracająca uwagę na wiele ciekawych aspektów ale autorka zbytnio wydłużyła jak dla mnie przebieg wydarzeń. Trochę przekombinowana mając na uwadze wszystkie dokładane wątki.
Nie czytałam poprzednich tomów a ten nie zdobył u mnie wysokiej pozycji. Nie mam w planach ich nadrabiania. Aczkolwiek uważam, że ta historia nie jest zła. Myślę, że warto się nad nią zastanowić. Mi nie przypadła do gustu, ale to nie znaczy że u was będzie tak samo.




#recenzja

WSPÓŁRACA REKLAMOWA

Toby Jenner choć prywatnie jest singlem bez wizji zamiany tego stanu rzeczy, tak w pracy bryluje. Jest autorem aplikacji HEA, która dobiera ludzi w pary. Aplikacja jest bezbłędna i nie raz idealnie pokazała, że działa.
Aż pewnego dnia na jego drodze los postawił kobietę, która zdaje się być dla niego ideałem. Ale algorytm pokazuje zupełnie...

Toby i Joanna spotykają się w dość niespodziewanych okolicznościach i od razu czują między sobą niesamowite przyciągane i chemię. Jednak okazuje się, że nie mogą być ze sobą, ponieważ aplikacja do łączenia w pary nie daje im żadnych szans na trwały związek.
Dodam, że autorem aplikacji jest Toby, i to właśnie z jego punktu widzenia mamy narrację w książce. Toby to uroczy introwertyk, romantyk, ale twardo stąpający po ziemi, do tego inteligentny, przystojny i z dużym poczuciem humoru, wyraz tego dawał między innymi w dialogach wewnętrznych, czym rozbawiał mnie niejednokrotnie. Joanna to bardzo inteligentna, piękna kobieta, do tego pełna tajemnic, która przez traumatyczne doświadczenia w dzieciństwie zbudowała ogromny mur wokoło siebie a Toby jest pierwszym mężczyzną, który skutecznie zaczyna ten mur burzyć.
Mimo, że wciąż ogromnie ciągnie ich do siebie i reagują na siebie jak na nikogo wcześniej - opierając się na wynikach z aplikacji - postanawiają, że pozostaną jedynie przyjaciółmi. Pytanie –> na jak długo?
Dwie pierwsze części czytałam w 2021 i bardzo czekałam na kolejną. I muszę przyznać, że warto było czekać, zwłaszcza że pojawiają się tu także postacie z poprzednich części.

Toby i Joanna spotykają się w dość niespodziewanych okolicznościach i od razu czują między sobą niesamowite przyciągane i chemię. Jednak okazuje się, że nie mogą być ze sobą, ponieważ aplikacja do łączenia w pary nie daje im żadnych szans na trwały związek.
Dodam, że autorem aplikacji jest Toby, i to właśnie z jego punktu widzenia mamy narrację w książce. Toby to uroczy...

Pan Romantyczny zawładnął moim serduszkiem 💕 Profesor Feelgood zmiażdżył wierszami...
Jakże bardzo nie mogłam się doczekać trzeciej części tej serii!
Czy Doktor Love również miał być tak cudowny?

Wyobraźcie sobie, że istnieje aplikacja, która potrafi naprawdę świetnie dopasować do Was partnera! Mogą ominąć Was wszelkie rozczarowania.
Właśnie coś takiego stworzył Toby. Jak na ironię jednak, sam dla siebie nie mógł znaleźć idealnej kobiety. Jego dopasowania, wszystkie próby były żałośnie niskie.
I właśnie wtedy poznał Joannę, z którą zaiskrzyło od samego początku! To przecież musi być to! Chwila prawdy i... aplikacja pokazała jednocyfrową wielkość dopasowania... a przecież ta aplikacja się nie myli.
Skazani na porażkę? Mogą zostać tylko przyjaciółmi?
Doktor Love, to historia typu slow burn. O ile początkowo naprawdę mi się podobała, z czasem niestety zaczęła się zbyt bardzo dłużyć.
Trochę mam wrażenie, że tym razem autorka chciała skupić się na zbyt wielu wątkach. Sam Doktor Love poszedł jakby w odstawkę na rzecz zabawy ze sztuczną inteligencją (co samo w sobie było ciekawe!),żeby jeszcze upchnąć do tego akcję szpiegowską.
Za dużo, przez co wszystko stało się trochę rozwleczone.
Nie mówię, że książka była zła, ale jednak była dla mnie sporo słabsza od poprzedniczek.
Niezłym smaczkiem było jednak pojawianie się bohaterów dwóch poprzednich części :)

Pan Romantyczny zawładnął moim serduszkiem 💕 Profesor Feelgood zmiażdżył wierszami...
Jakże bardzo nie mogłam się doczekać trzeciej części tej serii!
Czy Doktor Love również miał być tak cudowny?

Wyobraźcie sobie, że istnieje aplikacja, która potrafi naprawdę świetnie dopasować do Was partnera! Mogą ominąć Was wszelkie rozczarowania.
Właśnie coś takiego stworzył Toby. Jak...

▪️▪️▪️
▪️Tytuł: Doktor Love. Tom 3
▪️Seria: Masters of Love
▪️Autor: Leisa Rayven @leisarayven
▪️Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle
@niezwyklezagraniczne
▪️Premiera: 06.07.2023 r.
▪️▪️▪️
(Współpraca barterowa @wydawnictwoniezwykle)
▪️▪️▪️

"Doktor Love" jest trzecim tomem należącym do serii Masters of Love a zarazem pierwszą książką spod pióra autorki z którą miałyśmy styczność 😁 Ponieważ nie czytałyśmy poprzednich 2 części (każda jest odrębną historią więc nie ma konieczności ich znajomości) a tytuł książki jest dość nietypowy byłyśmy bardzo ciekawe co na nas w środku czeka 🤔

Otóż przedewszystkim ksiazka posiada ciekawie wykreowanych bohaterów. Toby Jenner to ekspert od dobierania ludzi w pary, a przynajmniej aplikacja, którą wymyślił, jest w tym perfekcyjna. Mężczyzna jest takim typem klasycznego informatyka - bardziej zamknięty w sobie, spokojny, z ogromną wiedzą na temat rozmaitych technologii. Joanna natomiast jest kobietą silną, pewną siebie, zaradną i cieszącą się powodzeniem wśród mężczyzn. Choć ciągnie ich do siebie niesamowicie a powietrze wokół nich staje się momentalnie naelektryzowane gdy tylko znajdują się w jednym pomieszczeniu nie są przekonani do tego czy powinni spróbować. Powód? Otóż algorytm aplikacji, którą wymyślił nasz Doktor Love daje im bardzo małe szanse na powodzenie... Czy mimo to zdecydują się jednak spróbować?

Akcja na szczęście nie ma szalenie zawrotnego tempa jednak czuć w niej płynność i pewną dynamikę. Fabuła sama w sobie jest bardzo nietuzinkowa gdyż nie wiemy jak Wy ale my się jeszcze nie spotkałyśmy z powieścią w której bohater byłby kimś w rodzaju informatyka a postać kobieca byłaby mimo wszystko tym nieco (przynajmniej wg. Nas) silniejszym charakterem.

W książce na pewno znajdziecie wiele zabawnych dialogów przez, które będziecie się pod nosem śmiać a także sytuacji jak np. Atak sztucznej inteligencji znajdującej się w domu Joanny na "klejnoty" Toby'iego 😁 a co się dokładnie stało? O tym powinniście przekonać się sami 😎

Ponieważ powieść napisana jest w lekkim stylu a pióro autorki jest przyjemne dla oka będzie to idealna lektura dla wszystkich osób, które pragną odprężyć się i po prostu dobrze bawić bez zbędnego obciążania głowy 😊 my spędzony czas z książką będziemy na pewno bardzo miło wspominać i z chęcią sięgniemy po kolejne powieści tej autorki 😉

@wydawnictwoniezwykle bardzo dziękujemy za egzemplarz i współpracę 😊🖤❤️

Książka dostępna na stronie:
https://wydawnictwoniezwykle.pl/doktor-love

▪️▪️▪️
▪️Tytuł: Doktor Love. Tom 3
▪️Seria: Masters of Love
▪️Autor: Leisa Rayven @leisarayven
▪️Wydawnictwo: NieZwykłe @wydawnictwoniezwykle
@niezwyklezagraniczne
▪️Premiera: 06.07.2023 r.
▪️▪️▪️
(Współpraca barterowa @wydawnictwoniezwykle)
▪️▪️▪️

"Doktor Love" jest trzecim tomem należącym do serii Masters of Love a zarazem pierwszą książką spod pióra autorki z którą...