Młodzieżówka, jak na gatunek przyjemna, choć na tle pozostałej twórczości Peteckiego podobała mi się mniej; konstrukcyjnie to dłuższe opowiadanie.

Młodzieżówka, jak na gatunek przyjemna, choć na tle pozostałej twórczości Peteckiego podobała mi się mniej; konstrukcyjnie to dłuższe opowiadanie.

Jeśli tylko nie zapomnimy, że jest to książka dla dzieci, ta pozycja będzie nam się jawić, jako dobra powieść. Dobra, bo zawierająca dużo humoru, a także obrazowo napisana. Lekki język, treść jak z dobrego kryminału, choć nie tak drastyczna, wyraziste postacie młodych bohaterów - to plusy tej powieści. Pamiętajmy też, że powstała ona w chwili, gdy oczy niemal całego młodego pokolenia były skierowane w górę. Działo się to bowiem krótko po premierze "Gwiezdnych wojen", a w dodatku rozpoczął się program Interkosmos - z politycznego punktu widzenia wielki krok naprzód do poprawy stosunków amerykańsko-radzieckich. I pierwszy lot Polaka w kosmos. Nic dziwnego więc, że literatura kosmiczna była wtedy na fali.
Dziś jakby trochę zapomniana. Podbój kosmosu z tematu nr 1 wylądował gdzieś na końcu ogonka. Ale powieść nic na tym nie straciła - poza zainteresowaniem czytelników. A niesłusznie.

Jeśli tylko nie zapomnimy, że jest to książka dla dzieci, ta pozycja będzie nam się jawić, jako dobra powieść. Dobra, bo zawierająca dużo humoru, a także obrazowo napisana. Lekki język, treść jak z dobrego kryminału, choć nie tak drastyczna, wyraziste postacie młodych bohaterów - to plusy tej powieści. Pamiętajmy też, że powstała ona w chwili, gdy oczy niemal całego młodego...

Absolutnie wszystko, co powinno być w dobrej powieści dla młodzieży. Czuć tutaj czas, jaki upłynął od napisania (prawie 40 lat!),ale rzecz nadal się broni i daje frajdę.

Absolutnie wszystko, co powinno być w dobrej powieści dla młodzieży. Czuć tutaj czas, jaki upłynął od napisania (prawie 40 lat!),ale rzecz nadal się broni i daje frajdę.

Bardzo zabawna i ciekawa książeczka z ilustracjami Butenki, wydawało by się, że tak niedawno ją czytałam, a po dedykacji widzę, że był to rok 1981.

Bardzo zabawna i ciekawa książeczka z ilustracjami Butenki, wydawało by się, że tak niedawno ją czytałam, a po dedykacji widzę, że był to rok 1981.

Naprawdę szkoda że książka nie wpadła w moje łapki w latach młodzieńczych. Ale o dziwo i teraz dała mi sporo frajdy. Za dowcipne ilustracje Bohdana Butenki można śmiało dodać jedną gwiazdkę.

Naprawdę szkoda że książka nie wpadła w moje łapki w latach młodzieńczych. Ale o dziwo i teraz dała mi sporo frajdy. Za dowcipne ilustracje Bohdana Butenki można śmiało dodać jedną gwiazdkę.