"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom "Rodzinnych sekretów". Książka do przeczytanu przez jeden wieczór, a że wciąga ta historia, to przeczytałam za jednym przysiadem. Ciągle nurtowało mnie pytanie dlaczego osiemnastoletnia Patrycja zaginęła, co się z nią stało. Nie mogę zrozumieć jak dziewczyna, która dobrze dogadywała się z matką, mogła opuścić ją bez słowa wyjaśnienia. Myślalam, że się dowiem, ale niestety nie tym razem. Muszę zabrać się za tom drugi.

"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom "Rodzinnych sekretów". Książka do przeczytanu przez jeden wieczór, a że wciąga ta historia, to przeczytałam za jednym przysiadem. Ciągle nurtowało mnie pytanie dlaczego osiemnastoletnia Patrycja zaginęła, co się z nią stało. Nie mogę zrozumieć jak dziewczyna, która dobrze dogadywała się z matką, mogła opuścić ją bez słowa wyjaśnienia....

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/11/152-23-tamta-dziewczyna-magdalena-kolosowska/



Autorka zaserwowała nam powieść, której akcja dzieje się dwutorowo. Wydarzenia współczesne przeplatane są licznymi retrospekcjami. Z jednej strony obserwujemy poczynania Wiktora i jego rodziców, a z drugiej strony staramy się dociec co się stało z Patrycją, córką Doroty, która zaginęła tuż po 18 urodzinach. I chociaż od zaginięcia minęło kilkanaście lat, to matka nie potrafi pogodzić się z tym.

I sama nie wiem co było lepsze, czy powolna zmiana w zachowaniu Wiktora czy wątek z poszukiwaniem Patrycji. Jednego jestem pewna, że fabuła wciągnęła mnie. Losy bohaterów okazały się dalekie od ideału. Popełnili wiele błędów, często prowadząc podwójne życie. Zabrakło im odwagi na zaczęcie wszystkiego od początku. Woleli stworzyć iluzję szczęśliwej rodziny, tylko zapomnieli, że nic nie zastąpi szczerości, miłości i szacunku. Życie w kłamstwie potrafi się zemścić.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/11/152-23-tamta-dziewczyna-magdalena-kolosowska/



Autorka zaserwowała nam powieść, której akcja dzieje się dwutorowo. Wydarzenia współczesne przeplatane są licznymi retrospekcjami. Z jednej strony obserwujemy poczynania Wiktora i jego rodziców, a z drugiej strony staramy się dociec co się stało z Patrycją, córką Doroty, która zaginęła...

"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom cyklu "Rodzinne sekrety" od Magdaleny Kołosowskiej.

By zostać właścicielem dobrze prosperującego biznesu swoich rodziców, trzydziestopięcioletni Wiktor musi spełnić jeden warunek — spłodzić dziecko. I choć przystojny i dobrze sytuowany mężczyzna na brak powodzenia nie może narzekać, to nie w smak mu rodzinne życie, woli zachować status rozchwytywanego kawalera.
Niczym rysa na szkle i w jego przeszłości tkwi pewna tajemnica, tajemnica związana z dziewczyną, która zapadła się pod ziemię siedemnaście lat temu.
Okazuje się, że zaginiona żyje, ale nie życzy sobie kontaktów z nikim z przeszłości, nawet z ukochaną matką. Dlaczego?

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, więc wiedziałam, czego mniej więcej mogę się spodziewać. Lubię dostawać więcej, niż oczekuję i właśnie tak było w tym przypadku. Otrzymałam nie tylko ciekawą historię z bolesną tajemnicą, którą skrywa przeszłość, zawiłe relacje między bohaterami i dramat rodziny, ale i bonus w postaci kryminalnej zagwozdki, która wprowadza pewien dreszczyk niepewności. Myślę, że czytelnicy powieści obyczajowych będą usatysfakcjonowani.

"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom cyklu "Rodzinne sekrety" od Magdaleny Kołosowskiej.

By zostać właścicielem dobrze prosperującego biznesu swoich rodziców, trzydziestopięcioletni Wiktor musi spełnić jeden warunek — spłodzić dziecko. I choć przystojny i dobrze sytuowany mężczyzna na brak powodzenia nie może narzekać, to nie w smak mu rodzinne życie, woli zachować status...

"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom cyklu Rodzinnych sekretów.

Początkowo historia może nieco przytłaczać, a to za sprawą wielowątkowości i licznych retrospekcji. Jednak w miarę upływu czytania, czytelnik zaczyna się odnajdywać w przedstawionym świecie.

Akcja nie pędzi tutaj na łeb i szyję. Toczy się raczej powoli, co może być zarówno plusem jak i minusem. Autorka serwuje kilka niespodziewanych zwrotów akcji, które prowadzą do nie oczywistego zakończenia.

Choć historia mnie nie porwała, sięgnę po drugi tom, gdyż mimo wszystko jestem ciekawa jak potoczą się daje losy bohaterów.

"Tamta dziewczyna" to pierwszy tom cyklu Rodzinnych sekretów.

Początkowo historia może nieco przytłaczać, a to za sprawą wielowątkowości i licznych retrospekcji. Jednak w miarę upływu czytania, czytelnik zaczyna się odnajdywać w przedstawionym świecie.

Akcja nie pędzi tutaj na łeb i szyję. Toczy się raczej powoli, co może być zarówno plusem jak i minusem. Autorka serwuje...

Lament matki niesie się po mieszkaniu, w którym niegdyś tętniło życie. Jak może nadal trwać ze świadomością, że jej ukochana jedynaczka odeszła i nie chce mieć z nią nic wspólnego. Dorota codziennie ma nadzieję, że w progu znów ujrzy swoją córkę. Mija dzień za dniem a ta cisza jest coraz bardziej przytłaczająca. Tak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi pomimo upływu czasu. Bo jak wytłumaczyć sobie to co wydarzyło się lata temu...

Wiktor żyje swoim beztroskim i prawie doskonałym życiem wypełnionym kobietami. Nie przejmuje się zbytnio zdaniem rodziców, którzy uważają, że już najwyższy czas by ich syn się ustatkował. W pogodni za swoją kolejną zdobyczą wyjeżdża do innego miasta i to właśnie ta podróż odmieni jego życie już na zawsze.

Niebanalna historia o skomplikowanych relacjach rodzinnych, gdzie zamiast rozmowy pojawiają się niedopowiedzenia i tajemnice. Gdzie lepiej udawać, że pewnych rzeczy po prostu się nie dostrzega bo tak jest wygodniej i najlepszy dowód na to, że drzwi do przeszłości mogą otworzyć się w najmniej spodziewanym momencie. Pełna intryg, kłamstw a także nieobliczalności losu. Autorka skradła moje serce zeszłoroczną świąteczną historią i wiedziałam, że to nie będzie moje ostatnie spotkanie z jej twórczością. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak sieć relacji pomiędzy bohaterami została przez nią zagmatwana a równocześnie to wszystko ma sens. Zakończenie należy do tych pozostawiających czytelnika w konsternacji z niemym pytaniem co dalej.

Lament matki niesie się po mieszkaniu, w którym niegdyś tętniło życie. Jak może nadal trwać ze świadomością, że jej ukochana jedynaczka odeszła i nie chce mieć z nią nic wspólnego. Dorota codziennie ma nadzieję, że w progu znów ujrzy swoją córkę. Mija dzień za dniem a ta cisza jest coraz bardziej przytłaczająca. Tak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi pomimo upływu czasu....

Wiktor był od zawsze ukochanym synem swoich bogatych rodziców. W końcu tak długo wyczekiwali potomka, że pozwalali mu na wiele, a on cieszył się beztroskim życiem za pieniądze rodziców. W wieku trzydziestu pięciu lat przejmuje interesy ojca, jednak matka ma warunek: chce doczekać wnuków, jednak na partnerkę dla syna upatrzyła sobie inną dziewczynę niż jej syn.
Przy okazji tych wydarzeń odżywają także na nowo wspomnienia sprzed 17 lat, kiedy to wychodzi z domu i nigdy nie wraca Patrycja. Osiemnastoletnia dziewczyna znała Wiktora, chodziła z nim do szkoły. I choć minęło tyle lat, jej matka nadal marzy o odnalezieniu córki.
"Tamta dziewczyna" to pierwsza część serii Magdaleny Kołosowskiej "Rodzinne sekrety". I faktycznie czytelnik może odnieść wrażenie, że tych tajemnic bohaterowie mają dość dużo. Pewnych tematów nie chcą poruszać, inne uważają za nieistniejące lub niewygodne, a jeszcze inne sprawy są zamiatane pod dywan. Im głębiej zatapiałam się w fabułę, tym bardziej zaczynałam być podejrzliwa. Mało tego, wydawało mi się, że każdy coś ukrywa. Niestety ze względu na to, że jest to tom pierwszy zagadka zaginięcia Patrycji nie zostaje jeszcze wyjaśniona a wręcz przeciwnie- gmatwa się coraz bardziej. I to spowodowało, że ciekawość wzrosła.
Moim zdaniem "Tamta dziewczyna" jest powieścią na granicy obyczaju i thrillera. Zagadki i sekrety dodają mroku tej opowieści.
Ale znajdziecie tu także knucie, romans, a nawet zagadkę kryminalną. Dużo się dzieje w tej powieści, której narracja prowadzona jest dwutorowo i wydarzenia rozgrywają się współcześnie jak i 17 lat temu, kiedy zaginęła Patrycja.
Generalnie mogę powiedzieć, że ta historia przypadła mi do gusty, ale dopiero w momencie, kiedy poukładałam sobie kto jest kim. Wówczas zaczęłam chłonąć akcję i teraz pozostałam z niedosytem, gdyż nie znam rozwiązania zagadki. Ale niebawem zabieram się za część drugą i mam nadzieję, że ona wszystko wyjaśni.

Wiktor był od zawsze ukochanym synem swoich bogatych rodziców. W końcu tak długo wyczekiwali potomka, że pozwalali mu na wiele, a on cieszył się beztroskim życiem za pieniądze rodziców. W wieku trzydziestu pięciu lat przejmuje interesy ojca, jednak matka ma warunek: chce doczekać wnuków, jednak na partnerkę dla syna upatrzyła sobie inną dziewczynę niż jej syn.
Przy okazji...

Akcja powieści płynie dwutorowo. Mamy wspomnienia wydarzeń sprzed lat oraz współczesne. Osnową fabuły jest zaginięcie osiemnastoletniej Patrycji, która pewnego dnia wychodzi z domu i postanawia już nigdy do niego nie wrócić. Dlaczego to zrobiła? Jaki wpływ jej decyzja miała i wciąż ma na innych?

Sama co prawda nie jestem wielką miłośniczką powieści obyczajowych, ale ta ma w sobie coś takiego, że nie sposób się od niej oderwać. Być może chodzi o tę nieuchwytną tajemnicę związaną ze zniknięciem Patrycji, a być może o świetnie skonstruowane postacie. O ich głębię i złożone charaktery. W powieści poznajemy wzajemne zależności między bohaterami, ich życie i motywy, które nimi kierują.

Bohaterów jest kilkoro, ale bardzo szybko czytelnik się z nimi zaznajamia, i być może nie każdego polubi, jednak z zainteresowaniem będzie poznawał kolejne wydarzenia. Autorka zdecydowała się na ciekawy zabieg i na przemian przedstawia losy poszczególnych postaci, dzięki czemu mamy kompleksowy obraz sytuacji.

Za mankament powieści uznaję warunek, jaki postawiła Elżbieta, by jej syn mógł przejąć firmę. Nie tylko "trąci myszką" i nawiązuje do, co prawda niezłych, ale niezbyt wyszukanych komedii z końca ubiegłego wieku (a szczerze mówiąc liczyłam, że wrażliwość na pewne sprawy w ciągu tych kilkudziesięciu lat trochę się zmieniła, jednak Autorka skutecznie sprowadziła mnie na ziemię),ale przede wszystkim jest... głupi i nieprzemyślany, jeśli zna się historię samej Elżbiety, i nie mogę uwierzyć, żeby kobieta z jej przeszłością na coś takiego wpadła.

Jeśli pominąć ten jeden aspekt, dość istotny tylko na początku powieści, to spędziłam z książką miło czas. Zainteresowałam się opisywanymi wydarzeniami, przywiązałam się do niektórych bohaterów i z zaciekawieniem śledziłam ich poczynania. Z chęcią poznam ich dalsze losy, bo zakończenie przyniosło więcej pytań niż odpowiedzi. Na szczęście pod ręką mam drugi tom serii, czyli "Dawne obietnice". I każdemu kto zdecyduje się na lekturę "Tamtej dziewczyny" szczerze polecam też to zrobić.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Replika.

Akcja powieści płynie dwutorowo. Mamy wspomnienia wydarzeń sprzed lat oraz współczesne. Osnową fabuły jest zaginięcie osiemnastoletniej Patrycji, która pewnego dnia wychodzi z domu i postanawia już nigdy do niego nie wrócić. Dlaczego to zrobiła? Jaki wpływ jej decyzja miała i wciąż ma na innych?

Sama co prawda nie jestem wielką miłośniczką powieści obyczajowych, ale ta ma...

Chciałabym wam polecić pierwszą część naprawdę ciekawie zapowiadającej się serii, słyszeliście już coś o „Rodzinnych sekretach” Magdaleny Kołosowskiej? Jeżeli jeszcze nie, to gorąco polecam „Tamtą dziewczynę”, rozpoczynającą cykl autorki. To było moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i jestem zachwycona.
Wiktor ma w życiu wszystko. Jako jedynak bogatych rodziców mieszka w luksusowym apartamencie, zostaje wyznaczony do roli prezesa w rodzinnej firmie, a kobiety do niego lgną, jak pszczoły do miodu. Mężczyzna bawi się nimi, kiedy jednak spotyka Kasię, swoją miłość z czasów studenckich, zaczyna rozmyślać nad swoim życiem. Jego spokój burzy także ojciec, który decyduje się pomóc ich pracownicy w ponownym poszukiwaniu zaginionej przed siedemnastu laty Patrycji, córki kobiety. Patrycja, która chodziła do liceum z Wiktorem, zapadła się pod ziemię zaraz po osiemnastce chłopaka. Po kilku miesiącach znalazła się, ale przekazała policji, że nie chce mieć nic wspólnego z matką i swoimi rodzinnymi stronami. Zrozpaczona matka próbuje jednak za pomocą prywatnego detektywa odkryć, co stało za tak okrutną decyzją Patrycji. Czy uda im się rozwiązać zagadkę i znaleźć Patrycję? I co wspólnego ze zniknięciem dziewczyny ma Wiktor?
Ta książka to świetna opowieść o pozorach, jakie w życiu tworzymy, by odpowiednio pokazać się otoczeniu. I o tym, jak taka pokazówka bywa wykańczająca psychicznie. Przede wszystkim jednak dla mnie jest to opowieść o kobietach, które muszą odnaleźć się w swoich rolach. Czasami są one wybrane, często jednak narzucone przez społeczeństwo, oczekiwania, lub same kobiety. Matka i żona niekochającego jej męża, kochanka mężczyzny, który nie potrafi odejść od żony, dziewczyna od lat godząca się na szybki seks, licząca, że przerodzi się on w związek, studentka zdradzona i ze złamanym sercem próbująca ułożyć sobie życie na nowo i wreszcie nastolatka, nie umiejąca radzić sobie z problemami i wybierająca drastyczne rozwiązanie w postaci ucieczki. „Tamta dziewczyna” wciąga, momentami oburza, chwilami wzrusza, przede wszystkim jednak nie pozwala się odłożyć. No a zakończenie sprawia, że chce się od razu chwycić za kolejną część, żeby tylko dowiedzieć się, co dalej😊 Naprawdę więc polecam i zabieram się na kontynuację😊

Chciałabym wam polecić pierwszą część naprawdę ciekawie zapowiadającej się serii, słyszeliście już coś o „Rodzinnych sekretach” Magdaleny Kołosowskiej? Jeżeli jeszcze nie, to gorąco polecam „Tamtą dziewczynę”, rozpoczynającą cykl autorki. To było moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i jestem zachwycona.
Wiktor ma w życiu wszystko. Jako jedynak bogatych rodziców...

Każdy z nas ma za sobą przeszłość i wiele z nią związanych wątpliwości. Są momenty szczęśliwe i takie, o których chcielibyśmy zapomnieć. Przeszłość ma w sobie moc, dzięki naszej pamięci, z której rodzi się doświadczenie. Dla wielu godzenie się z własną przeszłością to wyjątkowo trudne przeżycie. Skrywamy sekrety, które pozornie mogą nie przeszkadzać, ale ujawnione potrafią niszczyć. Kładą się cieniem na relacje między ludźmi. Obnażenie tego co ukryte może uzdrowić, otwierając drogę do uwolnienia i odzyskania spokoju. Jednak nie zawsze wyjawione tajemnice kończą się happy endem.

Wiktor przejmuje rodzinną firmę, ale matka ma wobec niego oczekiwania i ułożony plan na życie jedynego syna. Ten nie chce temu sprostać. Wszystkie znaki w życiu mężczyzny sygnalizują, że wydarzy się coś złego. Sprawa zaginionej przed laty nastolatki powraca, a wraz z nią przeszłość.

Niezwykle wciągająca powieść wielowątkowa z elementami kryminału. Pierwszy tom serii "Rodzinne sekrety". Przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Dawne zdarzenia domagają się uwagi,a stare rany ożywają. Czas nie pozwala zapomnieć bolesnych wydarzeń.

Autorka czaruje słowem, budując złudny portret szczęśliwej rodziny i różne oblicza miłości. Ból utraty, przemijanie i skomplikowane relacje. Za kruchą fasadą codzienności skrywa się niepewność. Oczekiwanie wobec życia i otaczających ludzi, rodziców wobec dziecka, często są źródłem frustracji prowadząc do zdrady, która daje nadzieję.

Emocje pulsują między bohaterami. Ich skomplikowany świat pochłania bez reszty. Sekrety wylewają się. Intrygująca fikcja prowadzi do spirali ukrytych kłamstw, które skrywają ludzkie dramaty. Życie sieje spustoszenie. Ciężko je kontrolować, ma silną moc. Nikt nie jest bez skazy, każdy ma swoje demony.

Czas nigdy się nie cofnie. Nigdy nie zaczeka. Czasami możesz zrobić coś tylko raz. Masz jedną drogę życia, jedną szansę. Cokolwiek zrobisz, dobrze jest się zastanowić. Jesteśmy ulotni. Przemijający pasażerowie czasu. Wszystko dzieje się po coś. Prowadzi do czegoś.
Świetna historia. Polecam.

Każdy z nas ma za sobą przeszłość i wiele z nią związanych wątpliwości. Są momenty szczęśliwe i takie, o których chcielibyśmy zapomnieć. Przeszłość ma w sobie moc, dzięki naszej pamięci, z której rodzi się doświadczenie. Dla wielu godzenie się z własną przeszłością to wyjątkowo trudne przeżycie. Skrywamy sekrety, które pozornie mogą nie przeszkadzać, ale ujawnione potrafią...

Bardzo dobrze napisana powieść obyczajowa. Po raz kolejny Magdalena Kołosowska mnie nie zawiodła. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, bohaterowie o różnych charakterach. Mam nadzieję, że druga część będzie również interesująca. Polecam.

Bardzo dobrze napisana powieść obyczajowa. Po raz kolejny Magdalena Kołosowska mnie nie zawiodła. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością, bohaterowie o różnych charakterach. Mam nadzieję, że druga część będzie również interesująca. Polecam.