Przeczytałam, ale na zasadzie kartkowania - była dla mnie trochę nudna. Pomysł zapowiadał się ciekawie, ostatnie rozdziały całkiem wciągające... ale po drodze musiałam wykazać się dużą siłą woli, żeby jej nie odłożyć.

Przeczytałam, ale na zasadzie kartkowania - była dla mnie trochę nudna. Pomysł zapowiadał się ciekawie, ostatnie rozdziały całkiem wciągające... ale po drodze musiałam wykazać się dużą siłą woli, żeby jej nie odłożyć.

Bardzo zaskoczyła mnie ta powieść. Spodziewałam się lekkiej młodzieżówki, a „Odszukaj mnie” wcale tak lekka jak myślałam nie jest. Przede wszystkim dlatego, że wymusza na czytelniku chwile zatrzymania i zastanowienia się nad tym, co przeczytał. Każe też szukać odpowiedzi na wiele trudnych, bardzo życiowych pytań. Do tego dotyczących takich tematów, nad którymi na co dzień się nie zastanawiamy. Bohaterami powieści jest dwójka nastolatków, których w pewnym momencie ich życia połączy tajemniczy sygnał odebrany przez teleskop jednego z nich. Błędnie założyłam, że ze względu na wiek bohaterów będę mieć do czynienia z typowo rozrywkową pozycją, ale tak nie jest. Kennedy i Nolan są nastolatkami, których losy naznaczyła rodzinna tragedia. Każde z nich straciło kogoś bliskiego, każde musiało odnaleźć się w nowej sytuacji i żyć, mimo że od środka rozrywał ich niewyobrażalny ból. Sygnał, który pewnej nocy odkrywa Kennedy, a który poza nią otrzymuje jedynie Dylan, wydaje się być dla tej dwójki młodych ludzi pewnego rodzaju ratunkiem. Dzięki temu ich drogi się krzyżują. Tajemnicza wiadomość zdaje się też łączyć dramaty rodzinne obojga nastolatków. Kennedy i Nolan wierzą, że wiadomość ma coś wspólnego z zaginionym przed laty bratem Nolana. Ta wiara, chęć odnalezienia nadawcy wiadomości i rozszyfrowanie jej znaczenia są motorem napędowym rozwijającej się relacji, która ma zbawienny wpływ na pokiereszowanych przez los młodych ludzi.

Jestem zachwycona tym, jak bardzo mądra jest to powieść. Jak bardzo budująca, niosąca nadzieję, dodająca otuchy. Po prostu niezwykle wartościowa. Takie młodzieżówki chcę czytać częściej. Przekazuje uniwersalne prawdy, podkreślając znaczenie wartości w życiu każdego człowieka. I chociaż wspomniane wartości przewijają się raczej w tle, są wyraźnie wyczuwalne i trafiają prosto do serca i myśli czytelnika, zostając z nim na dłużej. Kolejnym plusem tej opowieści są jej bohaterowie. Autorka wykreowała bardzo dojrzałych jak na swój wiek, mądrych, przekonujących bohaterów, w których dodatkowo z biegiem akcji zachodzą zmiany. Bardzo miło się te zmiany obserwuje, jak również coraz silniejszą więź, która zaczyna łączyć tych początkowo obcych sobie ludzi. I która rodzi się bardzo naturalnie.

Byłam bardzo ciekawa, jak autorka poradzi sobie z wpleceniem w fabułę wątku fantastycznego, którym jest badanie możliwości istnienia życia pozaziemskiego. Tym zajmował się brat Kennedy, a jego siostra postanowiła kontynuować to dzieło. Przyznam szczerze, że chociaż początkowo ten wątek interesował mnie w powieści najmniej, ostatecznie stał się jednym z tych, które polubiłam najbardziej. Na uznanie zasługuje fakt, jak zgrabnie autorka splotła ze sobą kilka tak bardzo różnych gatunków i że stworzyła z tego naprawdę interesującą, wciągającą, a przede wszystkim spójną całość. W powieści mamy elementy fantasy, thrillera, dramatu i powieści młodzieżowej, która moim zdaniem, idealnie trafi również w gusta nieco starszych odbiorców.

„Odszukaj mnie” to niebanalna, wychodząca poza ramy powieści młodzieżowej, przepięknie napisana historia. Książka niezwykle poruszająca, prawdziwa, wartościowa i bardzo dojrzała, która mocno zaskakuje i którą z całego serca polecam. Nie tylko nastolatkom, ale każdemu, kto poszukuje czegoś wyjątkowego w zalewającej rynek literaturze dla nastoletnich odbiorców.

Bardzo zaskoczyła mnie ta powieść. Spodziewałam się lekkiej młodzieżówki, a „Odszukaj mnie” wcale tak lekka jak myślałam nie jest. Przede wszystkim dlatego, że wymusza na czytelniku chwile zatrzymania i zastanowienia się nad tym, co przeczytał. Każe też szukać odpowiedzi na wiele trudnych, bardzo życiowych pytań. Do tego dotyczących takich tematów, nad którymi na co dzień...

Znam prozę Megan Mirandy od strony kryminalnej i przyznaję, że w tym wydaniu bardzo autorkę lubię. Nie wiedziałam jednak co sądzić o jej młodzieżowej odsłonie, która z jednej strony kusiła a z drugiej budziła pewien niepokój czy na pewno podoła wyzwaniu. Dałam jednak porwać się lekturze "Odszukaj mnie" i przyznaję, że autorka spisała się na medal.

Nie zostajemy rzuceni od razu na głęboką wodę a powoli dowiadujemy się wszystkich faktów z życia bohaterów. Jest tego całkiem sporo, więc warto bliżej się przyjrzeć proponowanym przez autorkę szczegółom. To jednak przyjemnie poznawanie otoczenia, które wiele nam mówi a które odegra jeszcze większą rolę wraz z rozwojem fabuły. Miranda stawia na lekki styl i obrazowe tło wydarzeń co w młodzieżowej powieści jest bardzo ważne a tuż za podium stoi kreacja postaci, w pełni wiarygodna oraz zaskakująco dojrzała.

Kennedy i Nolana na pozór nie łączyło nic. Jednak wspólna misja okazała się odkrywcza i sięgająca daleko wstecz, w rodzinne sekrety i niedomówienia tej dwójki nastoletnich bohaterów. Wszystko zaczęło się od badania możliwości istnienia życia pozaziemskiego, które prowadził brat Kennedy a które ona chciała kontynuować. Okazało się, że radioteleskop odebrał tajemniczy sygnał, który dotarł również do Nolana. I tak rozpoczęła się ta intrygująca, przekraczająca granice opowieść, która wciągnęła mnie bez reszty.

Autorka połączyła kilka najlepszych gatunków budując jedną spójną całość. Pojawiły się elementy fantasy, thrillera czy nawet rodzinnych sekretów a to wszystko zostało logicznie uzasadnione. W tle przewijały się ważne motywy, ponadczasowe wartości i mądrości, których na próżno szukać w innych lekturach młodzieżowych, więc powyższa historia wybija się ponad tłum, prezentuje sobą coś więcej i na pewno trafi do serca również starszego czytelnika. Z zaskoczeniem obserwowałam zmiany zachodzące w bohaterach oraz powoli kiełkującą pomiędzy nimi nić porozumienia i zachwycona tym jak mądrze to wszystko zostało przedstawione nie mogłam przestać przerzucać kolejnych stron.

"Odszukaj mnie" po prostu chwyta za serce. To pięknie napisana, szczera i bardzo dojrzała powieść, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorna, ale gwarantuję, że zaskoczy każdego kto zdecyduje się dać jej szansę. Megan Miranda stworzyła piękną, wartościową historię, która nie tylko trafiła na półkę moich ulubieńców, ale która wciąż nie może wyjść z mojej głowy.

Znam prozę Megan Mirandy od strony kryminalnej i przyznaję, że w tym wydaniu bardzo autorkę lubię. Nie wiedziałam jednak co sądzić o jej młodzieżowej odsłonie, która z jednej strony kusiła a z drugiej budziła pewien niepokój czy na pewno podoła wyzwaniu. Dałam jednak porwać się lekturze "Odszukaj mnie" i przyznaję, że autorka spisała się na medal.

Nie zostajemy rzuceni od...

Zastanawialiście się kiedyś, czy poza nami, istnieje w kosmosie jakieś życie?

„Być może wszystko to, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam ze zrozumieniem tego”.

Na życiu Kennedy i Nolana, nastolatków z pozoru niemających ze sobą nic wspólnego, ciążą rodzinne tragedie. To wydarzenia z rodzaju tych, po których nic już nie jest takie samo; na zawsze dzielą życie na „przed” i „po”.
Szesnastoletnia Kennedy za swoją najważniejszą misję uważa kontynuowanie dzieła jej brata – badania możliwości istnienia życia pozaziemskiego. Pewnej nocy wymyka się z domu i odkrywa, że zbudowany własnoręcznie przez brata radioteleskop odebrał tajemniczy sygnał… Poza nią jest tylko jedna osoba, która go otrzymała. To Nolan, chłopak, którego dotąd nie znała. Ich drogi krzyżują się, kiedy próbują odnaleźć nadawcę i rozszyfrować znaczenie tajemniczej wiadomości. Wkrótce zaczynają wierzyć, że ma ona coś wspólnego z zaginionym przed laty bratem Nolana – co więcej, w niezwykły sposób zdaje się łączyć dramaty rodzinne obojga nastolatków. Wkrótce odkryją, że są sobie bliżsi, niż mogłoby się wydawać… Jedno jest pewne: jeśli nie przeznaczenie, to z pewnością coś nieprzypadkowo splotło ich losy.

Książka zakwalifikowana jest w kategorii książek młodzieżowych, jednak uważam, że wychodzi poza ramy. Znajdziemy tutaj tajemnice, trochę kosmosu, a przede wszystkim fajną relację głównych bohaterów.

@meganlmiranda ma bardzo fajny styl pisania. Stworzyła przemyślaną fabułę, od której nie można się oderwać. Książkę pochłania się w moment. Ta historia porusza serca i zmusza do przemyśleń.

To nie jest, byle jaka lektura. Wyróżnia się na tle innych, a wątek na temat badań pozaziemskich, chociaż z początku mnie do siebie nie przyciągnął, z czasem fajnie wkomponował się w całości.

Jeśli lubicie niebanalne historie, to ta książka jest dla was, warto ją poznać. Zdecydowanie jest za mało pokazywana na bookstagramie.

Zastanawialiście się kiedyś, czy poza nami, istnieje w kosmosie jakieś życie?

„Być może wszystko to, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam ze zrozumieniem tego”.

Na życiu Kennedy i Nolana, nastolatków z pozoru niemających ze sobą nic wspólnego, ciążą rodzinne tragedie. To wydarzenia z rodzaju tych, po których nic już nie jest...

„Zaczynam sądzić, że wszechświat pękł na pół, a ja jestem jedyną osobą, która to widzi...”

„Być może wszystko, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam że zrozumieniem tego.

Jak bardzo skomplikowane może być życie dwójki nastolatków, Kennedy i Nolana? Wydajesz się, że nic ich nie łączy, może jednak jest inaczej?

Życie Kennedy zdaje się podzieliło na pół- na przed i po. Teraz jej nadrzędnym celem jest kontynuowanie misji brata, czyli badania czy istnieje życie pozaziemskie. Nietypowa jak dla nastolatki misja, ciekawe zainteresowanie, które prowadzi do ciekawych odkryć.

Pewnej nocy, radioteleskop zbudowany przez jej brata odebrał tajemniczy sygnał. Co to znaczy? Sama nie jest pewna i nie wie co zrobić, ale okazuje się, że może nie jest sama?

Ktoś poza nią także otrzymał ten sygnał i jest to Nolan. Razem próbując rozwikłać zagadkę, zbliżając się do siebie i odkrywając że tajemnicza wiadomość może mieć coś wspólnego z dramatami ich rodziny, zaginięciem brata, a może I wiele więcej.

W dziwnym i niewyjaśniony sposób okazuje się, że ta dwójka ma że sobą o wiele więcej wspólnego, niż można by pomyśleć.

Ciekawa książka dla nastolatek, zaskakujące, tajemniczego wątki kosmiczne na pewno wyróżnia ją na tyle innych typowych nastoletnich.

„Zaczynam sądzić, że wszechświat pękł na pół, a ja jestem jedyną osobą, która to widzi...”

„Być może wszystko, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam że zrozumieniem tego.

Jak bardzo skomplikowane może być życie dwójki nastolatków, Kennedy i Nolana? Wydajesz się, że nic ich nie łączy, może jednak jest inaczej?

Życie Kennedy...

Co prawda książek nie ocenia się po okładkach, ale jak tu się oprzeć, gdy owa okładka jest tak piękna? W lekturę "Odszukaj mnie" zanurzyłem się więc na ślepo, nie mając pojęcia, czego oczekiwać. Wiedziałem tylko, że to powieść dla młodzieży. Po przeczytaniu książki, nawet to stwierdzenie mnie zaskakuje. Nie tego się spodziewałem, ale czy to źle? Przybliżmy nieco tę historię.
Pisana z zamiennej perspektywy dwóch głównych bohaterów, książka opowiada o życiu Kennedy i Nolana, dwójki nieznanych sobie nastolatków, którzy zdążyli już za to poznać niesprawiedliwość i mrok świata. Kennedy straciła rodzinę, tragedią Nolana jest zaś zagadkowe zniknięcie jego brata. Choć te rodzinne dramaty nie mają ze sobą nic wspólnego, wkrótce coś je połączy. Kennedy pragnie kontynuować misję swojego brata, czyli badanie życia pozaziemskiego. Pewnej nocy zbudowany przez niego radioteleskop odbiera tajemniczy sygnał. Nolan również odbiera ten odczyt i tak właśnie krzyżują się drogi postaci. Decydują się na współpracę w celu namierzenia nadawcy wiadomości, wierzą bowiem, że może ona mieć coś wspólnego z zaginionym bratem Nolana.

Cóż za zaskakująca powieść! Właściwie można ją podpiąć pod wiele rozmaitych gatunków. Ma ona w sobie elementy dramatu, nutę intrygi i tajemnicy, podłoże psychologiczne, romantyczną atmosferę, napięcie thrillera i fantazję rodem z science fiction. Natomiast wcale nie opisałbym tej książki jako dla młodzieży. Jest wyjątkowo zawiła, wymusza przemyślenia na wiele poważnych, życiowych tematów, może stanowić twardy orzech do zgryzienia dla niejednego dorosłego. Niektóre fragmenty wciągają, sprawiają, że trudno się oderwać i kontynuujemy przewracanie stron. Są też i takie, które nakazują mi zamknięcie i odłożenie lektury, przemyślenie paru rzeczy i dwa podejścia do dalszego czytania. Pióro pisarki również nie jest potoczne, stworzyła ona ambitne dzieło, z zapoznania z którym nikt nie poczuje rozczarowania, choć tytuł może nie trafiać w jego gust.

Choć książka okazała się być inna, niż to czego oczekiwałem po okładce, nie jest to wcale jej minus. Zaskoczyła mnie swoim podejściem do trudności, jakie oczekują na nas w życiu oraz sposobem, w jaki rozwijała się relacja między bohaterami. Ostatecznie jestem jednak bardzo zadowolony z możliwości poznania tej historii. Sprawiła, że moje myśli zawędrowały ku tematom, na które rzadko poświęcam czas, a które przecież są nieodłączną częścią życia. Zastanawianie się, czy istnieje coś więcej poza światem, który znamy, czy wierzymy w los i przeznaczenie, a jeśli tak, na czym ono polega i ku czemu nas prowadzi.

Opowieść jest dosyć długa i minie trochę czasu, nim czytelnik poskłada układankę w całość, może więc czasem poczuć się dość znużony, warto jednak przebrnąć przez te etapy i zobaczyć, jak ewentualnie wszystko się łączy.

Podsumowując, jest to fantazyjna, wręcz eteryczna książka, dla tych którzy kochają refleksje i kontemplacje.

https://bezrozbezliscikow.blogspot.com/2023/01/odszukaj-mnie-megan-miranda.html

Co prawda książek nie ocenia się po okładkach, ale jak tu się oprzeć, gdy owa okładka jest tak piękna? W lekturę "Odszukaj mnie" zanurzyłem się więc na ślepo, nie mając pojęcia, czego oczekiwać. Wiedziałem tylko, że to powieść dla młodzieży. Po przeczytaniu książki, nawet to stwierdzenie mnie zaskakuje. Nie tego się spodziewałem, ale czy to źle? Przybliżmy nieco tę...

Megan Miranda to autorka, która rozgościła się ze swoim piórem w literaturze młodzieżowej, a także w thrillerach.
Książka "Odszukaj mnie" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Megan i nie będzie ono na pewno ostatnim. Pozycja ta dogłębnie porusza sercem czytelnika, a także zmusza do refleksji na tematy transcendentne.

" A teraz jeszcze wierzę, że istnieje coś więcej. Coś, co ku nam sięga."

Czy istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Czy wszechświat może dawać znaki i dążyć do spotkania dwóch odrębnych bytów, które łączy szukanie prawdy oraz tragiczna przeszłość kładąca się cieniem na życiu codziennym?
Poznajemy tutaj Kennedy, która chcąc kontynuować dochodzenie brata, jakim jest zbadanie kwestii istnienia pozaziemskiego, trafia na tajemniczy odczyt, który nie miał prawa się pojawić. Kiedy jej droga łączy się ze ścieżką Nolana, który również trafia na taki sam sygnał, postanawiają wspólnymi siłami odnaleźć nadawcę owego komunikatu. Czy przeszłość może być związana z tym enigmatycznym odczytem?
"Odszukaj mnie" to znakomicie nakreślona historia dwojga młodych ludzi, którzy naznaczeni wstrząsającymi wydarzeniami, odnajdują się w momencie, gdy najbardziej potrzebują wzajemnej pomocy. Autorka zrzuca na czytelnika zawiłą sieć, po której pomalutku wraz z przewracanymi kartami powieści rozplątuje i ujawnia szczątki prawdy łączące się w pewnym momencie w spójną całość.

"Być może wszystko, co teraz do mnie dociera, to nie wiadomość, a ostrzeżenie. A ja zbyt długo zwlekałam ze zrozumieniem tego."

Megan Miranda stworzyła eteryczną powieść młodzieżową, która bynajmniej nie należy do tej ściśle określonej grupy odbiorców.
Uważam, że absolutnie nikt nie powinien patrzeć na tę książkę przez pryzmat młodzieńczej niewinności, gdyż ta historia jest naznaczona cierpieniem i ogromną stratą.
Osobiście zachęcam z całego serca do tego, by choć przez chwilę zanurzyć się w tej lekturze i zastanowić się czy istnieje coś, co jest ponad nami... Czy wszechświat jest w stanie do nas przemówić w formie tajemniczych znaków, które będziemy potrafili rozszyfrować?

Megan Miranda to autorka, która rozgościła się ze swoim piórem w literaturze młodzieżowej, a także w thrillerach.
Książka "Odszukaj mnie" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Megan i nie będzie ono na pewno ostatnim. Pozycja ta dogłębnie porusza sercem czytelnika, a także zmusza do refleksji na tematy transcendentne.

" A teraz jeszcze wierzę, że istnieje coś...

Portretująca druzgocące wydarzenia, które na podwalinach konkretnej daty, rozgraniczają życie dwóch odrębnych istnień. Zagłębiająca się w meandry tajemnic wszechświata, niepokojąco oddziałujących na ludzkie losy. Niesiona nurtem przeczucia, swoistego impulsu, który nieuchronnie prowadzi do poznania bolesnych prawd.

„Odszukaj mnie” to rozpisany na zagubione w swej samotności dwa nastoletnie głosy dramat, nasycony głośno wybrzmiewającymi nutami thrillera. To kompozycja wolna od infantylnych tonów. W moim mniemaniu całkowicie nieodczuwalna jako literatura młodzieżowa. Brak w tym schemacie przestrzeni na młodzieńczą swobodę i beztroskę, Megan Miranda tworzy bowiem intencjonalny obraz bezwzględnie wnikającej w nastoletnią prozę dnia dojrzałości, determinowanej tragicznymi incydentami. Na fundamencie rozdzierających serce emocji osadzono osnowę, która z pełną świadomością przekracza ramy namacalnej rzeczywistości. Zwyczajnie trudną do wytłumaczenia, wręcz realnie nieprawdopodobną, nieco mroczną, ale budującą przestronne pokłady nadziei. W końcu mapowanie pól energetycznych i zapisywanie częstotliwości radiowych, których dokonują bohaterowie, jawnie zmierza ku odpowiedziom interpretowanym z opaską na oczach, niewątpliwie dalekich od klarownych faktów. Jednak otulona wymownym przeznaczeniem fabuła sukcesywnie nabiera głębi, zdzierając doń opaskę i przekonując do tak zaskakującego scenariusza. W obliczu enigmatycznego splotu elementów dwie dusze, samotna na tle starty najbliższych Kennedy i zdezorientowany zaginięciem brata Nolan, wyruszają w osobliwą podróż ku prawdzie. Kierując się podsuwanymi przez świat znakami, rozwiewając mgłę niewiadomych z przeszłości, a zarazem doświadczając feerii skrajnych uczuć – poszukując rozwiązania, odnajdują siebie. „Odszukaj mnie” frapuje płaszczyzną niewiarygodnej materii, intryguje lukami w zdarzeniach naznaczonych rodzinnym dramatem, ale i dotyka strun wrażliwości zilustrowanymi impresjami, które raniąco przylegają do codzienności tak młodych osób. To pozycja, która ukazuje odmienne odcienie niewiedzy, zatruwające każdy nowy dzień, każdą próbę kształtowania codzienności. Książka z precyzją harmonizująca odczuwalne współmierne zaniepokojenie, pełznące po ciele zimnym dreszczem, oraz dojmujące współczucie, które równie mocno plasuje się na firmamencie doznań. I niewątpliwie, w której tkwi subtelnie romantyczny charakter, istotnie podszyty poczuciem bezpieczeństwa i ochrony przez żarliwie znajomą melancholią, a nie nagłymi porywami serca, naturalnie towarzyszącymi temu wiekowi. Nie sposób zarzucić tej powieści braku dojrzałych emocji. Z pewnością nie osnuwa jej powłoka powierzchownych uczuć, co więcej, obnaża ona czeluść nie tylko niezbadanej rzeczywistości, ale także przesiąkniętego smutkiem serca. Drobne elementy mogą prowadzić do czegoś znacznie większego – do nich. Piękna opowieść o zawiłościach intencji nieuchwytnego, które uświadamia, że wszystko jest możliwe.

Portretująca druzgocące wydarzenia, które na podwalinach konkretnej daty, rozgraniczają życie dwóch odrębnych istnień. Zagłębiająca się w meandry tajemnic wszechświata, niepokojąco oddziałujących na ludzkie losy. Niesiona nurtem przeczucia, swoistego impulsu, który nieuchronnie prowadzi do poznania bolesnych prawd.

„Odszukaj mnie” to rozpisany na zagubione w swej...