Ciekawy styl

Ciekawy styl

Ciężko się to czytało, bo dziwnie napisane. I - WTF - jak to się właściwie skończyło?!?! Ale w całokształcie nie najgorsza.

Ciężko się to czytało, bo dziwnie napisane. I - WTF - jak to się właściwie skończyło?!?! Ale w całokształcie nie najgorsza.

„Wszyscy przychodzimy na świat nieskalani doświadczeniem. Czyści. Bez żadnych defektów. Sześć trylionów komórek nieskazitelnej biologii. Nic, same białka i molekuły. A potem zaczyna się egzystencja. To tylko życie. Wielka gra. Uczucia, nadzieje, marzenia. Serce się w tym gubi. Zaczyna mu zależeć. Marzenia się nie spełniają, nadzieje umierają. Miłość przepada. Ten nieskazitelny blask przygasa. Konsekwencje są niszczące. To słabość. Życie niszczy tę idealną formę, od której zaczynamy. I przez to płowiejemy, tracimy blask.”

Jack jest jedynie nastolatkiem, którego życie nie oszczędziło pod żadnym względem.
Ojciec siedzi w więzieniu a załamana tym matka popada w nałóg, aż wreszcie popełnia samobójstwo zostawiając Jacka z kilkuletnim bratem Mattym, niespełna 17 dolarami w kieszeni i domem, który zaraz zostanie wystawiony na licytacje, aby pokryć powstałe wcześniej długi.
Jeśli dodam do tego, że jest środek zimy a chłopcy mają 2 dni na wyprowadzkę powstaje obraz, który chyba nawet u twardziela wywołałby politowanie.

Wszechobecny strach o brata, zima i głód.

Przyznam się zupełnie szczerze, że po raz pierwszy nie wiem co mam napisać.
To trochę współczesny „Mały książę” czy „Oskar i Pani Róża”. Książka przy, której siedzisz i płaczesz. Obnażająca wszystko co składa się na sumę zwaną ŻYCIEM.

Matty jest uosobieniem dziecięcej niewinności, czegoś co za wszelką cenę staramy się chronić, często narażając własne zdrowie, a nawet życie.

Jack jest uosobieniem walki. Mimo, że wszystko zdaje się być przeciwko nim, on się nie poddaje. Jego miłość do brata jest tak wielka, że chce pokonać piętrzące się problemy, aby tylko ocalić tą niewinną istotkę.

Ava, rówieśniczka Jacka chcąca za wszelką cenę naprawić krzywdy, które wyrządził ojciec, zapominając przy tym, że sama została tak bardzo przez niego skrzywdzona.

Bardem - ojciec Avy, człowiek, który chce odzyskać to co zabrał mu ojciec Jacka. Nic go nie powstrzyma. Człowiek niewyobrażalnie zły, choć mówiący jedynie prawdę. Człowiek nie mający żadnych skrupułów. Mający jedną słabość – córkę.

Jak potoczą się ich losy?

„Wszyscy przychodzimy na świat nieskalani doświadczeniem. Czyści. Bez żadnych defektów. Sześć trylionów komórek nieskazitelnej biologii. Nic, same białka i molekuły. A potem zaczyna się egzystencja. To tylko życie. Wielka gra. Uczucia, nadzieje, marzenia. Serce się w tym gubi. Zaczyna mu zależeć. Marzenia się nie spełniają, nadzieje umierają. Miłość przepada. Ten...

"To co umieścicie w sercu, przyniesie wam cierpienie. Ale to będzie najbardziej spektakularny rodzaj bólu. Rozświetli was i spali. Powali na ziemię. Rozerwie na strzępy. I całkowicie was odmieni."

Jest to książka o dość trudnej tematyce. O przetrwaniu. Jest bardzo wzruszająca. Już, kiedy przeczytałam 10 pierwszych stron, chciało mi się płakać. Podobała mi się również relacja między braćmi - Jackiem i Mattym, którzy udowodnili, że jesteśmy zrobić dosłownie wszystko dla tych, których kochamy. Jest jeszcze Ava, która pomimo tego, że kompletnie nie znała tych chłopców, zrobiła wszystko, tylko po to, aby im pomóc. Wszyscy bohaterowi są cudowni ( z wyjątkiem Bardema) i wiele można się od nich nauczyć. Jedno jest pewne. Ta książka zmiotła mnie z planszy.

"To co umieścicie w sercu, przyniesie wam cierpienie. Ale to będzie najbardziej spektakularny rodzaj bólu. Rozświetli was i spali. Powali na ziemię. Rozerwie na strzępy. I całkowicie was odmieni."

Jest to książka o dość trudnej tematyce. O przetrwaniu. Jest bardzo wzruszająca. Już, kiedy przeczytałam 10 pierwszych stron, chciało mi się płakać. Podobała mi się również...

"What Beauty There Is" to brutalna i smutna opowieść o dwóch braciach, która od pierwszych stron wrzuca w wir dramatycznych wydarzeń, których nikt w tak młodym wieku nie powinien zaznać, a także o dziewczynie, która staje się jedyną iskrą nadziei w tym pełnym mroku świecie obu chłopców. To historia o stracie, samotności, strachu, cierpieniu, szybkim dorastaniu i braterskiej miłości. Piękna, choć bezlitosna i łamiąca serce. Pełna goryczy i mrocznego klimatu.

"What Beauty There Is" to młodzieżowy thriller, niepokojący i wywołujący poczucie niesprawiedliwości. I tak bardzo smutny. Porusza w czytelniku najczulsze struny, nawet te głęboko ukryte. To jedna z tych książek, od których nie można się oderwać, mimo świadomości tego, że możliwość złamanego serca jest wielce prawdopodobna. Tu nie jest ani lekko, ani przyjemne, ani zabawne. Jest bezwzględnie. A od ciężkiego, oblepiającego i pełnego mroku klimatu nie można uciec.

Mając wszystko powyższe na uwadze, zastanówcie się czy ten tytuł jest dla was odpowiedni, bo z pewnością nie jest on dla każdego. Jeśli jednak odpowiada Wam taki klimat, a do tego lubicie powieści non stop trzymające w napięciu, to sięgnijcie po historię trójki młodych osób, którą tak bardzo zawiedli dorośli. Nie będziecie rozczarowani. Ani trochę. Ja nie mogłam się oderwać.

Jeśli jesteście w tej grupie osób, która zamierza sięgnąć po ten tytuł to mam dla was jedną małą radę – uważnie czytajcie to, co przekazuje Ava. Jej przemyślenia na początku każdego rozdziału mogą wydawać się nieistotne, ale jest wręcz odwrotnie. W pewnym momencie to zrozumiecie. Tylko po prostu bądźcie uważni.

"What Beauty There Is" to brutalna i smutna opowieść o dwóch braciach, która od pierwszych stron wrzuca w wir dramatycznych wydarzeń, których nikt w tak młodym wieku nie powinien zaznać, a także o dziewczynie, która staje się jedyną iskrą nadziei w tym pełnym mroku świecie obu chłopców. To historia o stracie, samotności, strachu, cierpieniu, szybkim dorastaniu i braterskiej...

Jack Dahl został na świecie sam nie licząc młodszego braciszka, nie ma na kogo liczyć po samobójczej śmierci matki. Chłopak zrobi wszystko by ochronić braciszka, a niestety oszczędności się kończą jednak jedyną nadzieją jest odnalezienie pieniędzy ojca z handlu narkotykami, przez ktore ten siedzi w więzieniu. Jack przez poszukiwania sprowadza na siebie poważne kłopoty, gdyż jest wielu chętnych w tym Victor Bardem ojciec Avy. Dziewczyna jest koleżanką że szkoły Jacka przez całe życie kontrolowana i szkolona tak by nikogo nie kochać i nikomu nie ufać. Ava staje przed wyborem, który zmieni całe jej życie.

Zdecydowanie jest to historia spoza mojej strefy komfortu jednak byłam bardzo ciekawa tym bardziej, że nie często zdarza się znaleźć młodzieżowe kryminały. Podczas lektury towarzyszył mi smutek, gdyż główny bohater musi bardzo szybko dorosnąć, zmagać się z tyloma problemami, które nie powinny go dotyczyć. Poza tym miałam poczucie silnej niesprawiedliwości, że tak dużo złych rzeczy ich spotyka i nawet osoby, u których szukają wsparcia obracają się przeciwko im.
Niemniej fabuła bardzo wciągająca, gdyż jak najbardziej kibicowałam całej trójce by mimo wszystko wyszli z tego cało.

Jack Dahl został na świecie sam nie licząc młodszego braciszka, nie ma na kogo liczyć po samobójczej śmierci matki. Chłopak zrobi wszystko by ochronić braciszka, a niestety oszczędności się kończą jednak jedyną nadzieją jest odnalezienie pieniędzy ojca z handlu narkotykami, przez ktore ten siedzi w więzieniu. Jack przez poszukiwania sprowadza na siebie poważne kłopoty, gdyż...

Tytuł: “What beauty there is”
Autor: Cory Anderson @coryanderwrites
Ocena: 9/10 ✨

Współpraca reklamowa: @youandyabooks

Jack Dahl ma tylko brata. Dla niego byłby w stanie zrobić bardzo wiele, po to aby on czuł się szczęśliwy. Oddałby nawet swoje życie.
Kiedy ich matka popełnia samobójstwo, nie może się poddać. Dodatkowo oszczędności kończą się bardzo szybko, więc przed chłopakiem stoi trudna decyzja: oddać brata do opieki zastępczej co wiąże się z jego straceniem, albo handlować narkotykami, gdzie te pieniądze szybko się znajdą. Wybiera to drugie.

Ava Bardem żyje w odosobnieniu. Siedemnaście lat życia to była czysta męka. Bezwzględny, psychopatyczny, pozbawiony ojciec kontrolował jej życiem. Chciał jej wpoić to, żeby nikogo nie kochała. Jednak wtedy pojawia się Jack.

Jej ojciec poszukuje tego samego co chłopak. Dziewczyna staje przed wyborem: będzie milczeć, albo pomoże braciom przeżyć.

Książka niezwykle poruszająca. Już od początkowych rozdziałów miałam łzy w oczach. Emocje są tam tak dogłębnie opisane, że w niektórych momentach czułam się, jakbym to ja tam była.

Z każdą nową stroną czułam inne emocje. Strach o braci, rozczarowanie, smutek, radość.

Nie ma w niej miejsca na odpoczynek. Gnamy w niesamowitym tempie do przodu i zdarzamy się z kolejnymi przeszkodami. Jednak to tempo nie jest męczące. W moim przypadku było bardzo łatwo połapać się w fabule.

Nie jest to łatwa książka. Porusza ona wiele ciężkich tematów, skupionych głównie na rodzinie.

Końcówka to była ostra jazda. Jednak mi się takie zakończenie podoba.

Z chęcią w przyszłości kiedyś do niej wrócę. Myślę, że będę się znowu świetnie bawić i przeżywać, może nawet jeszcze więcej emocji?

Tytuł: “What beauty there is”
Autor: Cory Anderson @coryanderwrites
Ocena: 9/10 ✨

Współpraca reklamowa: @youandyabooks

Jack Dahl ma tylko brata. Dla niego byłby w stanie zrobić bardzo wiele, po to aby on czuł się szczęśliwy. Oddałby nawet swoje życie.
Kiedy ich matka popełnia samobójstwo, nie może się poddać. Dodatkowo oszczędności kończą się bardzo szybko, więc przed...

Jest to książka o dość trudnej tematyce, poruszająca problem trudnych relacji rodzinnych, ale również opowiada o braterskiej miłości i wzajemnej trosce.
To powieść niedługa, ale za to niezwykle intrygująca, klimatyczna oraz bardzo zapadająca w pamięć. Została napisana w świetnym stylu, momentami przypominającym mi powieści skandynawskie, ale jednocześnie ma w sobie pewną lekkość, która sprawia, że jest wciągająca i czyta się ją naprawdę szybko i sprawnie.
Jeśli chodzi o bohaterów, to uważam, że zostali oni całkiem dobrze wykreowani i są na tyle wiarygodni, że łatwo ich polubić i się do nich przywiązać. Szczególnie zaintrygował mnie Jack i kibicowałam mu przez całą książkę, żeby wszystko dobrze się dla niego skończyło.

Podsumowując, jest to naprawdę kawał dobrej młodzieżówki, która skłania do refleksji i zapada w pamięć. Wywarła na mnie naprawdę wielkie wrażenie i myślę, że kiedyś z chęcią do niej wrócę. Polecam! ♥️

Jest to książka o dość trudnej tematyce, poruszająca problem trudnych relacji rodzinnych, ale również opowiada o braterskiej miłości i wzajemnej trosce.
To powieść niedługa, ale za to niezwykle intrygująca, klimatyczna oraz bardzo zapadająca w pamięć. Została napisana w świetnym stylu, momentami przypominającym mi powieści skandynawskie, ale jednocześnie ma w sobie pewną...

Myślę o tym, co powiedziała Ava.
O odtwarzaniu wydarzeń z życia od końca. Cofaniu się w czasie.

Odsuwam książkę od swojej piersi, otwieram ją na ostatniej stronie. Napięcie stopniowo znika z mojej twarzy.
Matty zamyka drzwi przed szczeniakiem, Jack kuca, by zostawić na podłodze podręcznik z balonem na okładce, rozrzucone kartki łączą się i wracają w ręce Avy.
Zamykam książkę.

Robię z nią zdjęcie, chociaż jeszcze nie zaczęłam jej czytać. Najbardziej spodobało mi się to bez uśmiechu.
– Słyszałam, że jest smutna – mówię.

Wkładam książkę do pudełka, taśma wraca na swoje miejsce. Oddaję paczkę kurierowi.

Mój adres, numer telefonu, imię i nazwisko znikają, zamiast nich patrzę na puste pola. Wychodzę z linka, zamykam maila.
– Dostałam dzisiaj propozycję współpracy z książką, która wydaje się być TAK DOBRA. Ale nie wiem, czy ją wziąć, przecież miałam odpocząć. Chociaż w sumie... To byłaby moja pierwsza współpraca w tym roku. Może będzie też pierwszy ulubieniec?

Wracam do teraźniejszości.
I myślę:
Jest. Jest ulubieniec.

🌷"What beauty there is"🌷

Jestem w miłości.
Byłam już od pierwszej strony.

Na początku każdego rozdziału była perspektywa Avy. Jakby notatki z przyszłości. Niby nic konkretnego, a jednak ciągle dawała nam znaki. "Coś się stanie!", niemal słyszałam jej głos. I czułam, że pęknie mi serce.

Rzeczywiście pękło.
Więc dlaczego teraz mam wrażenie, że wszystko skończyło się dokładnie tak, jak powinno? Każdy malutki kawałek układanki jest na właściwym miejscu.
Jakby coś sprawiało ból, ale wiesz, że właśnie tak ma być.

Nie umiem powiedzieć, z jakiego gatunku jest ta książka. Według internetu jest młodzieżówką, według mnie – czymś znacznie więcej.
Relacje między bohaterami wskazują na moją ukochaną literaturę piękną. Napięcie trwające od pierwszej do ostatniej strony – na thriller. Nierozwiązane zagadki i odkrywanie powoli wszystkich tajemnic z policją – na kryminał. A moje cierpiące serce krzyczy, że jest to dramat.

Wspaniała. Niezależnie od gatunku.

Myślę o tym, co powiedziała Ava.
O odtwarzaniu wydarzeń z życia od końca. Cofaniu się w czasie.

Odsuwam książkę od swojej piersi, otwieram ją na ostatniej stronie. Napięcie stopniowo znika z mojej twarzy.
Matty zamyka drzwi przed szczeniakiem, Jack kuca, by zostawić na podłodze podręcznik z balonem na okładce, rozrzucone kartki łączą się i wracają w ręce Avy.
Zamykam...

Książka jest mocno nierówna. Czyta się ją całkiem szybko i przyjemnie, a akcja poprowadzona jest w bardzo emocjonujący sposób. Nie przeszkadza całkowicie papierowy świat, którego zasady naprawdę nie mają mocnego oparcia; historia Jacka wciąga. Zdecydowanie słabą stroną są wtrącenia Avy, które aspirują do bycia filozoficznym komentarzem na temat przemocy i życiu w strachu, ale moim zdaniem całkowicie się z tym mijają, udają, że są głębokie i odkrywcze.

Książka jest mocno nierówna. Czyta się ją całkiem szybko i przyjemnie, a akcja poprowadzona jest w bardzo emocjonujący sposób. Nie przeszkadza całkowicie papierowy świat, którego zasady naprawdę nie mają mocnego oparcia; historia Jacka wciąga. Zdecydowanie słabą stroną są wtrącenia Avy, które aspirują do bycia filozoficznym komentarzem na temat przemocy i życiu w strachu,...