rozwińzwiń

Street Art Polska

Okładka książki Street Art Polska Paweł Kwiatkowski
Okładka książki Street Art Polska
Paweł Kwiatkowski Wydawnictwo: Arkady sztuka
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
sztuka
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
2022-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-01
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788321352374
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
11

Na półkach:

Muszę przyznać, że książka "Street art Polska" wywołała u mnie bardzo wiele emocji - oczywiście pozytywnych ! Bardzo często przejeżdżając przez różne miejscowości moją uwagę szczególnie przykuwały uliczne murale, graffiti czy projekty Street art'owe. Nadawały one charakteru, często opowiadały historię i wyrażały emocje, które do osoby wrażliwej na sztukę niezwykle przemawiały - bardzo chętnie je fotografowałam. Publikacja pozwoliła mi zrozumieć świat sztuki ulicznej z zupełnie innej perspektywy, czyli od strony artysty. Dzięki książce poznajemy wybitnych artystów polskiej sceny Street art'u. Autor książki Paweł Kwiatkowski przedstawia Czytelnikowi sylwetki twórców - ich inspiracje, przemyślenia i powody, które skłoniły ich do namalowania konkretnych arcydzieł. Wśród kreatorów znajdziemy: Cekasa, Chazma 718, Czarnobyl, Etnograff, Jay Pop'a , Graffunka , M-City, Mone Tusz, Zbioka. Szczególnie w pamięci zapadła mi rozmowa autora z Moną Tusz oraz z Sainer'em. Pojęcie "buntu" w sztuce Street art'u nabiera nowego znaczenia - jest to wyjątkowa forma przekazu, docierająca także do współczesnej młodzieży. Książka arcydzieło ! Polecam !

Muszę przyznać, że książka "Street art Polska" wywołała u mnie bardzo wiele emocji - oczywiście pozytywnych ! Bardzo często przejeżdżając przez różne miejscowości moją uwagę szczególnie przykuwały uliczne murale, graffiti czy projekty Street art'owe. Nadawały one charakteru, często opowiadały historię i wyrażały emocje, które do osoby wrażliwej na sztukę niezwykle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
51

Na półkach:

Ponieważ piękne albumowe wydanie książki „Street Art Polska” zawiera mnóstwo fotografii, zanim zabrałam się za czytanie, musiałam najpierw nacieszyć nimi oczy. Przekartkowując całość, natknęłam się na kilka znajomych murali, które widziałam na żywo, część znałam z Internetu, ale z pozostałymi było to moje pierwsze spotkanie. Przy kolejnych stronach uśmiech nie schodził mi z ust – byłam pod wrażeniem pomysłowości i niesamowitej wyobraźni artystów. Ale przyznam, że mimo mojej wielkiej sympatii do sztuki ulicy, nigdy specjalnie nie interesowałam się jej twórcami. Właściwie sama nie wiem dlaczego, skoro te prace zachwycają… I przecież tak niezwykłe dzieła mogą tworzyć tylko wyjątkowi ludzie. Teraz wreszcie mogłam nadrobić zaległości. Kim są polscy artyści uliczni? Jesteście ciekawi?

Autor książki Paweł Kwiatkowski zabiera nas w podróż po Polsce, w której trakcie wraz z nim spotykamy się z najlepszymi polskimi street artowcami, znanymi i docenianymi na całym świecie. Wraz z autorem wchodzimy do ich mieszkań, pracowni, odwiedzamy miejsca, które tętnią ich sztuką. Dowiadujemy się kim są, co ich inspiruje i jak wygląda ich artystyczna droga. Nie znajdziemy tu zwykłego zapisu rozmów od „dzień dobry” do „do widzenia” – dostajemy coś o wiele cenniejszego niż same dialogi, a mianowicie: opis tego, co dzieje się w trakcie rozmowy, kto ją przerywa, jaka jest pogoda i jak wygląda otoczenie wokół… To wszystko sprawiło, że podczas czytania przenosiłam się w czasie i przestrzeni i czułam się, jakbym była tam z nimi. To bardzo osobiste rozmowy o sztuce, ale też o marzeniach i tym, co aktualnie jest ważne dla bohaterów.

Mimo że tworzenie murali to w dużej mierze ciężka, fizyczna praca, to nikt tu nie narzeka. W książce znajdziemy garść informacji, jakimi technikami posługują się artyści, jak wygląda proces powstawania ich prac, jednak głównym założeniem autora książki było skupienie się nie na dziełach tylko na ich twórcach. Od artystów wręcz bije strumień nieposkromionej radości płynącej z tworzenia. Na każdym etapie praca ta daje im ogromną satysfakcję. Dla bohaterów książki sztuka uliczna to pasja, często sposób na życie, ale przede wszystkim ogromna radość. Każdy z nich podkreśla, jak ważne są dla nich wspólne projekty, dzięki którym mogą spotkać się ze swoimi przyjaciółmi i wymienić doświadczeniami. W swoich opowieściach nie skupiają się na własnych sukcesach, większość z nich to bardzo skromne osoby, wrażliwe na to, co dzieje się wokół. Podczas malowania spotykają mnóstwo ludzi, którzy często są przypadkowymi obserwatorami i jednocześnie pierwszymi odbiorcami ich sztuki, co sprawia, że obie strony uczestniczą w pewnego rodzaju performance.

Książka „Street Art. Polska” z nawiązką spełniła moje oczekiwania. Często w albumowych wydaniach z dużą ilością zdjęć tekst jest tylko „dodatkiem”. Można rzec – przerost formy nad treścią. W tym przypadku oba aspekty są znakomicie wyważone i świetnie współgrają ze sobą, co sprawiło, że czytanie sprawiło mi dużą przyjemność. Dzięki tej książce nie tylko poznacie najzdolniejszych polskich artystów ulicznych, ale całkowicie zanurzycie się w ich świecie. Dowiecie się kim są, co ich inspiruje, a przede wszystkim dostaniecie ogromną dawkę pozytywnej energii. Miłego czytania.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/05/22/street-art-polska-pawel-kwiatkowski/

Ponieważ piękne albumowe wydanie książki „Street Art Polska” zawiera mnóstwo fotografii, zanim zabrałam się za czytanie, musiałam najpierw nacieszyć nimi oczy. Przekartkowując całość, natknęłam się na kilka znajomych murali, które widziałam na żywo, część znałam z Internetu, ale z pozostałymi było to moje pierwsze spotkanie. Przy kolejnych stronach uśmiech nie schodził mi z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1678
1669

Na półkach:

Czym jest Street art? To dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji. Czyli jednym słowem tak zwane graffiti, bardzo często tworzone samodzielnie, bezprawnie, uważane za wandalizm. Mnie osobiście zawsze takie dzieła się podobały i nie jednokrotnie podziwiałam talent twórców. Oczywiście mówię o tych konkretnych, które coś przedstawiają, a nie „pomazanych” ścianach z lipnym napisem.

Książka to spotkanie z artystami i artystkami zajmującymi się Street art. Poznajemy ich bliżej, dowiadujemy się jak, to wszystko się zaczęło, jakie mają plany i marzenia. To niezwykła podróż, do której zapraszają nas sami zainteresowani.

Wizualnie książka zachwyca. Znajdziemy w niej wiele wspaniałych zdjęć przedstawiających sztukę uliczną i to zarówno tą teraźniejszą, jak i taką sprzed lat.

Sporą zaletą w książce są kody QR. Dzięki nim możemy dostać się bezpośrednio na profile artystów w social media.

„Street Art Polska” to książka, która zachwyci każdego, kto interesuje się Street art. Ze swojej strony, z wielką przyjemnością polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2023/05/wydawnictwo-arkady-ksiazka-pt-street.html

Czym jest Street art? To dziedzina sztuki obejmująca dzieła tworzone w przestrzeni publicznej, zwykle mające charakter bezprawnej ingerencji. Czyli jednym słowem tak zwane graffiti, bardzo często tworzone samodzielnie, bezprawnie, uważane za wandalizm. Mnie osobiście zawsze takie dzieła się podobały i nie jednokrotnie podziwiałam talent twórców. Oczywiście mówię o tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
501

Na półkach:

Pytając, z czym kojarzy się poszczególnym osobom street art, usłyszymy odpowiedź, że z bazgrołami na murach, przejawem wandalizmu. Najczęściej uważane jednak jest za sztukę. Wystarczy spojrzeć na te malowidła, aby wiedzieć, iż nie narysował ich jakiś laik, który z farba ma tyle wspólnego co ja z aktorstwem. 😁

Często są to dzieła, które niejednokrotnie mogłabym oglądać, jednak nie w miejscach do tego przeznaczonych, gdyż nie byłoby to już uliczne, ekspresyjne czy tak zatrważające. Nie moglibyśmy powiedzieć, iż jest to wręcz własne i wolne.

Sama miałam możliwość zobaczyć niejeden takie malowidło, które w swoich detalach wręcz zachwyca, wstrzymuje w piersi wdech i cieszy oko. Każdy z nich był inna forma ekspresji artysty, dotyczył innych wizji i budujących w nim emocji. Niejednokrotnie można też ujrzeć te obrazy robione na zamówienie władz miasta, dodając do niego trochę cieplejszych akcentów, ożywiając tereny betonowe. Niekiedy wprowadzają trochę historycznych momentów, ozdabiają architekturę, czy zwyczajnie, mając zwrócić uwagę na jakieś miejsce.

Biorąc w dłonie ten pięknie wykonany album, który jest jednym z niewielu próbującym zrozumieć tę sztukę, chcąc tłumaczyć ją nam, jest zborem rozmów z asystami tego nurtu. Opowiadając o tym przybliżają nam jego fenomen, dzielą się spostrzeżeniami i przemyśleniami, ale również, tłumacząc nam jego wydźwięk i ekspresyjne podejście. Zbiór zdjęć pozwala lepiej poznać tych ludzi, zrozumieć poprzez te obrazki słowa, którymi tłumacza swoje przekonania. Każdy z nich jest inny, operuje odmiennym motywem, ale zrzesza ich jedno – ogromna pasja.

W tej pozycji poznamy artystów, których murale zdobią nie tylko dworce, czy filary mostów, ale również miejsca w takich miastach, jak Paryż, Berlin czy Rio de Janeiro. Każdy z nich opowiada o swoich definicjach tej sztuki, jej elementach, którymi się kieruje, czy detalami, które zawsze przemyci na tych dziełach.

Z pewnością wiele tych murali mogliście widzieć, mijając je ma ulicach swoich miast, w Internecie czy gazecie. Jednak ciężko Wam przypasować nazwisko do osoby, a dzięki tej pozycji będziecie mieli taka możliwość. Poznacie ich jako ludzi, takich samych jak my, a nie tylko artystów, czy malarzy. Wszystko, czego dowiecie się z tej pozycji, pozwoli Wam jeszcze raz spojrzeć na te rysunki, teraz z większą dozą ich zrozumienia i przekazu.

Przemieszczając się między miastami, czy nawet krajami spotykam takie murale i zawsze przyciągają moje oko. Od zawsze fascynowała mnie ta sztuką i cieszę się, że coraz częściej możemy ją spotykać właśnie w tych zbyt szybko grających miastach. Sama mieszkam na z pozoru zbyt nudnym, pełnym betonozy osiedlu, gdzie właśnie boki bloków zdobią przepięknie wykonane obrazy przedstawiające różne chwilę i momenty. Jednak to właśnie one ożywiają ten teren, nadając mu oryginalności. Nie spotkasz drugiego takiego muralu w całym mieście, więc to daje nam namiastkę wyjątkowości.

Pozycja ta, to nie tylko kompendium wiedzy o tym nurcie, ale również poznanie jej najdrobniejszych szczegółów. To zrozumienie i odkrywanie duszy artystów, jakby to było zwykłe spotkanie na kawie z przyjaciółka, ale jednocześnie posiadające w sobie dozę wyjątkowości.

Pytając, z czym kojarzy się poszczególnym osobom street art, usłyszymy odpowiedź, że z bazgrołami na murach, przejawem wandalizmu. Najczęściej uważane jednak jest za sztukę. Wystarczy spojrzeć na te malowidła, aby wiedzieć, iż nie narysował ich jakiś laik, który z farba ma tyle wspólnego co ja z aktorstwem. 😁

Często są to dzieła, które niejednokrotnie mogłabym oglądać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1330
1329

Na półkach:

Pierwsze widoczne oznaki nowego trendu, jakim jest street art, nie kojarzyły się Polakom najlepiej. Ot, mazanie sprayem po ścianach w ramach buntu i nudy. Wandalizm po prostu. Dziś popularność tego kierunku przyniosła coś, co streetartowcy nazywają muralozą. Włodarze miast zamawiają murale, na których widnieją postacie znane, cenione, kojarzone z miejscowością. Niektóre są piękne i idealnie współgrają z otoczeniem, ale czy to jeszcze prawdziwy street art?
Przepięknie wydana przez ARKADY książka to spotkanie z artystami, którzy są znani nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Street art był dla nich inspiracją i źródłem; dziś sami uczą innych, mają własne pracownie, a ich prace zmuszają do myślenia. Opowiadają o swoich początkach, o fascynacji nowym kierunkiem, o niezgodzie na to, by każdy przejaw sztuki ulicznej wtykać do worka z napisem STREET ART. Opowiadają o - rozrzuconych po całym świecie - miejscach, w których tworzyli swoje prace i o reakcji tamtejszych mieszkańców. Ale przede wszystkim - i to jest w tej książce najcenniejsze - pokazują swoje dzieła i tłumaczą okoliczności ich powstania oraz przesłanie...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo/?fbid=614691043787018&set=a.530574235532033

Pierwsze widoczne oznaki nowego trendu, jakim jest street art, nie kojarzyły się Polakom najlepiej. Ot, mazanie sprayem po ścianach w ramach buntu i nudy. Wandalizm po prostu. Dziś popularność tego kierunku przyniosła coś, co streetartowcy nazywają muralozą. Włodarze miast zamawiają murale, na których widnieją postacie znane, cenione, kojarzone z miejscowością. Niektóre są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Sztuka uliczna to pojęcie kojarzące się zwykle z graffiti, a jeszcze częściej – z wandalizmem i malowaniem sprayem po murach. Tymczasem łączy ono w sobie wiele elementów, poczynając od street artu, murali, szablonów, tagów po wspomniane graffiti. To sztuka, wyjątkowa, bo wypełniona pewną ideologią, niosąca pewne przesłanie. Nie poddająca się krytykom sztuki, nie wpisująca w żadne ramy ani schematy sztuka uliczna ma coraz więcej zwolenników na świecie. A jak to wygląda w Polsce? Czy istnieją w naszym kraju znaczący artyści streetartowi? Jak tworzą? Co ich inspiruje? Jak zmieniała się ich sztuka na przestrzeni lat i jak zmienia się street art w naszym kraju?
Odpowiedzi na te pytania próbował znaleźć Paweł Kwiatkowski, autor doskonałej książki, jednej z niewielu o tej tematyce na rodzimym rynku wydawniczym. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Arkady pozycja pt. „Street art Polska” to zbiór rozmów z artystami tego nurtu, którzy dzielą się z nami swoimi przemyśleniami na temat sztuki, a także pozwalają lepiej zrozumieć fenomen tego nurtu. To pozycja nie tylko dla miłośników sztuki ulicznej, plastyków, aktywnych twórców czy arteterapeutów, ale dla każdego, kto ceni sobie tego typu aktywność i sposób wyrażania siebie. To pozycja wyjątkowa, pełna zdjęć, jak najwierniej oddających siłę oddziaływania dzieł, otwierająca nasze serca i umysły.
Spotkania z artystami rozpoczynamy od Mony Tusz, przenosząc się dzięki niezwykłemu miejscu, w którym mieszka, do magicznej krainy pełnej roślin i zwierząt. Zresztą fauna i flora to często spotykany w pracach Mony motyw. Mona, będąca autorką m.in. katowickiego muralu „Łysek z karbońskiej komnaty” poświęconego bohaterowi opowiadań Gustawa Morcinka, opowiada o tym, czego nauczył ją Śląsk, mówi o warsztatach z seniorkami, o węglu, swoich zaskoczeniach i docieraniu do korzeni. Kolejny artysta, to Sepe, którego malarstwo charakteryzują zdeformowane twarze, a także malujące się na nich cierpienie. Twórca opowiada o początkach, o tajnikach sztuki ulicznej i sposobach ich zgłębiania, a także o przełomowych momentach w swojej karierze.
Z M-City, czyli Mariuszem Warasem autor rozmawia o miastach – industrialnych (ale wcale nie w zachęcający sposób),zaludnionych przez potwory o nieczystych duszach i makabrycznych intencjach. Waras, uznawany za nestora polskiego street artu, cieszy się światową sławą, a jego murale zdobią budynki nie tylko w Warszawie czy w Gdańsku, ale również w Berlinie, Paryżu czy Rio de Janeiro. Twórca opowiada o swojej fascynacji miastem, które traktuje jako specyficzny ekosystem, o szablonach przez niego tworzonych, a także o swoich podróżach i o rzeczywistości, którą w swoich dziełach stara się komentować.
Rozkodujemy też znaczenie pojęcia Etnograff, będącego osobliwym połączeniem różnych nurtów i środków artystycznej ekspresji. Duet: Maciej „Kamer” Szymonowicz i Kasia „Katka” Dyga-Szymonowicz, znany jest m.in. z murali zaprojektowanych z wykorzystaniem motywu wycinanki ludowej w rozmaitych wariantach oraz dzieła przedstawiającego górala z owieczką. Natalia Rak z kolei jest autorka najbardziej znanego muralu „Legenda o wielkoludach”, kopiowanego w wielu miejscach na całym świecie. Dziewczynka z konewką, którą można zobaczyć w Białymstoku, powstała w ramach jednego z festiwali i przyniosła artystce rozpoznawalność. Mimo iż ta realizacja pchnęła jej karierę do przodu, to punktem przełomowym w jej twórczości była inna praca: mural GPS of Love. Autorka mówi o swojej pracy i szczegółach technicznych związanych z tworzeniem, o perfekcjonizmie i o inspiracjach.
Na stronach książki spotkamy też Lumpa, czyli Piotra Pauka, Sajnera (współzałożyciela - razem z Bezetem – Etam Cru),Cekasa i jego ciszę, NeSpoon wykorzystującą w swoich pracach (w nieszablonowy sposób) ceramikę i wielu innych artystów. Każdy z nich inaczej z nami rezonuje, dzieła każdego z nich traktować będziemy zapewne odmienne, bo i odmienne będzie na nas ich oddziaływanie. Każdy z nich wnosi jednak do naszego życia powiew świeżości, pewną iskrę zapalającą w nas pomysły i pomagającą przełamywać schematy.
I choć trudno na podstawie książki sformułować klarowną definicję street artu, bowiem dla każdego z artystów oznacza on coś innego, to jednak lektura książki stanowi zaproszenie do podziwiania i … tworzenia.

Sztuka uliczna to pojęcie kojarzące się zwykle z graffiti, a jeszcze częściej – z wandalizmem i malowaniem sprayem po murach. Tymczasem łączy ono w sobie wiele elementów, poczynając od street artu, murali, szablonów, tagów po wspomniane graffiti. To sztuka, wyjątkowa, bo wypełniona pewną ideologią, niosąca pewne przesłanie. Nie poddająca się krytykom sztuki, nie wpisująca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
474

Na półkach:

„Artyści są gotowi cierpieć za sztukę, czemu tak niewielu jest gotowych na to, by nauczyć się rysować.“

Banksy (wojna na ściany 2005)



Wielki syf, patologia kultury czarnego rapu, wandalizm hip – hopu, wulgaryzmy graffiti, tak mniej więcej nazywano od lat 60 i 70 XX wieku Street Art., oraz wyrażanie siebie poprzez graffiti. W latach 60 i 70 bardzo popularne było tak zwane znakowanie terenu, najczęściej przejawiające się tagowaniem i wypisywaniem imion w metrze, pociągu lub na murach. Napisy i rysunki powstawały zwykle uwiecznione zwykłym mazakiem wodoodpornym, dopiero gdy farba w sprayu stała się wszechobecna, artyści mogli tworzyć większe, bardziej kolorowe i zróżnicowane dzieła.

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych tagerów tamtych lat był TAKI 183, pracował jako kurier, rozwoził paczki metrem, w międzyczasie tagując przy tym większą część miasta. Grafficiarz przeszedł do historii za sprawą tego, że jego „kariery” posiadały najwięcej tagów w Nowym Jorku.

W tamtym okresie powstawał także Street Art., który bazował na teatrze Guerilla, oraz poparcie. Mottem ówczesnej sztuki ulicznej stało się zdanie „życie jest sztuką, a sztuka jest życiem”.

W roku 1978 sztuka uliczna została po raz pierwszy doceniona w San Francisco, podczas odbywającej się wystawy Aesthetics of Graffiti (Estetyka graffiti). To był ważny moment, dla tego rodzaju prac, wystawa pozwoliła wyjść z podziemia czemuś, co odbierano jako wandalizm. Wielu kolekcjonerów przekonało się wtedy, że graffiti można eksponować, także w prywatnych domach.

W Polsce moda na Street Art. Przyszła z Zachodu. Zapoczątkowana w latach 90 bazowała bardziej na albumach, czasopismach oraz magazynach zagranicznych, więc wyglądała niemal identycznie. Z biegiem czasu, sztuka ta nabrała swojego charakteru, zaczęła wyrażać polskich artystów, oraz osiągnęła wielki sukces. Dziś sztuka uliczna ma wielu zwolenników, powstają coraz to nowe malunki, murale, graffiti. Dzięki takim artystom jak np. Banksy weszła na wysoki szczebel świata kolekcjonerów malarstwa.

W swojej pozycji Street Art. Polska Pan Paweł Kwiatkowski przekonuje się, że Street Art. Nie istnieje. Przemierza całą Polskę oraz Niemcy, aby spotkać się z najpopularniejszymi twórcami tego gatunku. Znajdziemy tutaj takich Artystów ja Mona Tusz i Jej genialne murale od Siewcy snów po Botanikapsułę. Poznamy Etnograff, ludzi, którzy łączą sztukę ludową ze sztuką graffiti, ich mural Pasterz, jest jednym z wielu dzieł, wzbudzających do dziś wielki podziw. W książce nie zabrakło, także kontrowersyjnego Egona Fietke, który sam o sobie mówi „Jestem z Ziemi i z gwiaździstego nieba”. Kosmiczny akrobata, jeden z najbardziej docenianych artystów w Polsce, twórca takich murali jak ten inspirowany obrazem Wacława Kondka Madonna Astronautów, czy Cień 163. Muszę tutaj wspomnieć o moim ulubionym twórcy Czarnobyl, w swoich pracach wykorzystuje szablony, które z pewnej odległości wyglądają jak fotografie. Damian Terlecki, bo o nim mowa, stworzył mnóstwo dzieł, które zapadają w pamięć, mówiąc jednocześnie, że kiedyś ulica była czysta, dziś Street Art. przenosi się do internetu.

Do pozycji Pana Kwiatkowskiego podchodziłam z dystansem, ten rodzaj sztuki nie jest moim ulubionym, za bardzo kojarzy mi się z tandetnymi muralami na cześć np. zmarłych aktorów… Muszę jednak napisać, że ludzie, którzy tworzą Street Art. z prawdziwego zdarzenia, bardzo mnie zachwycili. Pisarz pozwala czytelnikowi poznać, wiele ciekawych postaci, ich poglądy, wartości, jakie wyznają, oraz te, jakie chcą przekazać za pomocą swoich prac. Książka opatrzona ogromną ilością zdjęć najciekawszych malunków wraz z podpisem oraz komentarzem wprawia w zdumienie, zachwyca oraz daje do myślenia.

Osobiście wolę klasyków malarstwa oraz ich dzieła, ale jako wielka fanka zagranicznego rapu i polskiego hip – hopu cieszę się, że powstało dzieło, które przedstawia odbiorcy w szczegółach, często kontrowersyjne, przemilczane, oraz zmarginalizowane obrazy Street Art, a także ich twórców.

„Artyści są gotowi cierpieć za sztukę, czemu tak niewielu jest gotowych na to, by nauczyć się rysować.“

Banksy (wojna na ściany 2005)



Wielki syf, patologia kultury czarnego rapu, wandalizm hip – hopu, wulgaryzmy graffiti, tak mniej więcej nazywano od lat 60 i 70 XX wieku Street Art., oraz wyrażanie siebie poprzez graffiti. W latach 60 i 70 bardzo popularne było tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
915
523

Na półkach: , , ,

Rewelacja. To było doświadczenie porównywalne do postawienia przed łasuchem tacy z nieznanymi łakociami. Do wszystkich świecą się oczy i co jedno to najulubieńsze.
R e w e la c j a.
Potrzebowałam tego.

Rewelacja. To było doświadczenie porównywalne do postawienia przed łasuchem tacy z nieznanymi łakociami. Do wszystkich świecą się oczy i co jedno to najulubieńsze.
R e w e la c j a.
Potrzebowałam tego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    22
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    2
  • A_papier
    1
  • Może kiedyś
    1
  • X_2023
    1
  • Elitki
    1
  • B_sztuka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Street Art Polska


Podobne książki

Przeczytaj także