Kocham street art! Uwielbiam Banksy'ego, jego prace mogłabym oglądać godzinami, (zresztą moim cichym marzeniem jest zobaczyć wystawę jego twórczości),mogłabym mówić o nim godzinami... ale czy znalazłabym jednoznaczną odpowiedź na pytanie... Kim jest Banksy? Artystycznym geniuszem, politycznym aktywistą, tworem współczesnej popkultury, legendą, a może po prostu powszechnie znanym wandalem? Dla mnie jest on wszystkim po trochu, a równocześnie nie mieści się w sztywnych ramach żadnego z powyższych stwierdzeń. I za to kocham właśnie jego fenomen.
Dla mnie jest on postacią niezwykłą, a jego prace są wyjątkowe- nie sposób ich pomylić z twórczością żadnego innego artysty (choć wielu się na nim wzoruje!),nie sposób ich przeoczyć na murach, ulicach, mostach na całym świecie, a do tego są niezwykle inspirujące, przewrotne czasami mocno ironiczne i karykaturalne, czasami mocno szokujące i bulwersujące a z drugiej strony niosące w sobie olbrzymie pokłady nadziei, zmuszają człowieka do refleksji, do przystanięcia i zastanowienia się nad tym, w którym kierunku nasz dzisiejszy świat idzie.
Autor tej książki tłumaczy, dlaczego jego twórczość ma tak duży wpływ na kulturę, opisuje cele, jakie Banksy stawia swojej działalności, i spo­sób ich wyrażania, niezmiennie trafiający w sedno.
Śledzimy rozwój kariery Banksy’ego, począwszy od jego inspiracji leżących w bogatej tradycji bristolskiego graffiti i mocnej rockowej muzyki, a kończąc na aukcjach, gdzie ceny za jego prace sięgają astronomicznych sum.
Tożsamość Banksy’ego nadal pozostaje tajemnicą, mimo że jego prace są znane i widoczne na całym świecie.

W trakcie lektury czułam się, jakbym sama wędrowała ulicami Bristolu, chłonęłam specyficzną atmosferę tego miejsca całą sobą, podziwiałam uliczną twórczość, słuchałam "przypadkowych ludzi" którzy chcieli coś dodać od siebie. Przepadłam w tej książce od początku, oczami wyobraźni odwiedzałam wystawy organizowane na całym świecie, obserwowałam aukcje, odczuwałam autentyczne emocje ludzi, którzy pragną mieć Banksy'ego na swojej ścianie.
"Banksy. Rewolucjonista spod ściany" to książka idealna dla każdego, kto chce zacząć swą przygodę z twórczością tego artysty. Przepełniona informacjami, ciekawostkami i wieloma anegdotami, mocno okraszana pracami samego artysty sprawia wrażenie idealnego kompendium wiedzy o samym Banksym jak i jego sztuce.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Książka ta wnikliwie opisuje twórczość i życie Banksy'ego, tworząc tym samym obraz człowieka z krwi i kości, z wszystkimi jego przywarami i zaletami.

Kocham street art! Uwielbiam Banksy'ego, jego prace mogłabym oglądać godzinami, (zresztą moim cichym marzeniem jest zobaczyć wystawę jego twórczości),mogłabym mówić o nim godzinami... ale czy znalazłabym jednoznaczną odpowiedź na pytanie... Kim jest Banksy? Artystycznym geniuszem, politycznym aktywistą, tworem współczesnej popkultury, legendą, a może po prostu powszechnie...

BANKSY. REWOLUCJONISTA SPOD ŚCIANY to swego rodzaju reportaż o Banksy, w którym znajdziemy jego drogę od ulicznego wandala do rozchwytywanego artysty.

Banksy’ego chyba nie muszę wam przedstawiać, mimo braku imienia i nazwiska (są tylko spekulacje i domysły mediów),nawet bez wizerunku twarzy, tego twórcę chyba zna każdy. Oficjalnie wiadomo, że jest Brytyjczykiem wychowanym w Bristolu, który bardzo strzeże swojej prywatności i posiada własnego PR-owca. Do tej pory jego dzieła są sprzedawane za grube miliony, miasta chronią wrzuty namalowane na murach, a galerie sztuki wręcz biją się o możliwość prezentacji ich.

Jeśli jednak nie wiecie kim jest Banksy, to polecam wam tę pozycję, bowiem autor (brytyjski dziennikarz) w ciekawy oraz przystępny sposób przedstawia tego ulicznego artystę. Opisuje początki jego zawrotnej kariery i zdumiewających pomysłów, które nie tylko cieszą oko, bo takie grafitti mogłoby zdobić każdy wolny mur, ale też możemy zwiedzić miejsca stworzone przez niego. Dzięki Banksy’mu street art stała się docenianą sztuką, zrozumiałą przez wiele osób, ale to nie tylko pomazane ściany, albowiem jego praca nie raz zawierająca ważny przekaz dla innych.

W książce znajdziemy wiele jego początkowych, jak i późniejszych dzieł. Możecie też odwiedzić jego konto na instagramie i samemu ocenić czy podoba się wam to co robić.

BANKSY. REWOLUCJONISTA SPOD ŚCIANY to swego rodzaju reportaż o Banksy, w którym znajdziemy jego drogę od ulicznego wandala do rozchwytywanego artysty.

Banksy’ego chyba nie muszę wam przedstawiać, mimo braku imienia i nazwiska (są tylko spekulacje i domysły mediów),nawet bez wizerunku twarzy, tego twórcę chyba zna każdy. Oficjalnie wiadomo, że jest Brytyjczykiem wychowanym...

„Nieujawnianie tożsamości jest częścią mojej sztuki. Celowo wprawiam ludzi w zakłopotanie; zaczynają się zastanawiać, czy człowiek, z którym rozmawiają, to na pewno ja”

Jak na kogoś, kto do tego stopnia unika światła jupiterów, że nawet ukrywa swoją tożsamość, Banksy jest zadziwiająco sławny. Choć zaczynał jako artysta graffiti z Bristolu, obecnie jego sprzedawane na aukcjach za siedmiocyfrowe sumy prace zdobią ściany domów celebrytów i gwiazd.

Nie jednokrotnie jego malunki uznawane były za przejaw wandalizmu, niszczenia mienia, a ze sztuką miały tyle wspólnego co kot z żyrafą. Poprzez swoje prace wyrażał siebie, swoje poglądy, których odbiór uznawano za często za antykapitalistyczny czy antywojenny.

O samym artyście usłyszałam w momencie kiedy chwilę po sprzedaży na aukcji, zostało do połowy zniszczone jego najsłynniejsze dzieło – „dziewczynka z balonikiem”. Wtedy właśnie zrozumiałam, iż te szablonowe prace, należą do niego. Wcześniej niestety nie przywiązywałam do niego zbyt wielkiej uwagi.

„Dopiero gdy wytną ostatnie drzewo, a ostatnia rzeka zamieni się w cienką, brudną stróżkę. Syn człowieczy pojmie, że nie można jeść pieniędzy, zaś ciągłe powtarzanie przysłów sprawia, że brzmisz jak ciota. “

Sięgając po książkę, nie spodziewałam się ilości ciekawostek w niej zawartych. Jako osoba, która nigdy bliżej nie przyjrzała się tej osobistości, poznawałam go od postaw, dzięki informacjom zebranym i spisanym przez brytyjskiego dziennikarza.

Oczywiście, nie tylko sam tekst znajdziemy w tym egzemplarzu, ale również piękne ilustracje, które pozwalają nam przybliżyć czytane słowa. Dodatkowo można również bliżej poznać twórczość Banksy’ego, bez wygrzebywania jej w internecie, bo wszystko znajdziemy w jednym egzemplarzu.

Bez względu na to, czy twórczość artysty uznamy za sztukę, czy wandalizm, przejaw sprzeciwu wobec establishmentu czy zaprzedania się systemowi, Banksy i jego dzieło urosły do rangi fenomenu kulturowego.

Książka wnikliwie omawia jego twórczość i życie, tworząc obraz człowieka z krwi i kości, a nie samego nazwiska bez większej informacji. Teraz patrząc na jego malunki, możemy bez problemu przypasować je do człowieka, bo stały się one jego symbolem.

Każdy, kto się kiedykolwiek bliżej zainteresował jego osobą, powinien spojrzeć na te pozycję. Ale oczywiście osoby, które tak jak ja, praktycznie go nie znają, dzięki tej książce z pewnością spojrzą na niego inaczej, może jak na artystę, bo przecież Street Art, to swego rodzaju sztuka.

„Nieujawnianie tożsamości jest częścią mojej sztuki. Celowo wprawiam ludzi w zakłopotanie; zaczynają się zastanawiać, czy człowiek, z którym rozmawiają, to na pewno ja”

Jak na kogoś, kto do tego stopnia unika światła jupiterów, że nawet ukrywa swoją tożsamość, Banksy jest zadziwiająco sławny. Choć zaczynał jako artysta graffiti z Bristolu, obecnie jego sprzedawane na...