Ciekawa i wciągająca historia dwóch kobiet, matki i córki, pisana w dwóch perspektywach czasowych. Zosia chce napisać książkę. Bohaterką powieści zostaje jej mama Adrianna, która opowiada o swojej młodości. Opisane są początki okresu stanu wojennego, trudy życia zwykłych ludzi. Interesująca jest opisana sztuka pozłatnictwa i związane z nią czynności oraz etapy. Autorka porusza tematykę chęci znalezienia miłości, braku uczuć w związku czy zdrady i manipulacji. Książka jest napisana lekkim i przystępnym językiem, jest podzielona na rozdziały. Czyta się ją szybko, jest przepełniona emocjami. Pokazuje jak ważne w życiu są podjęte dobre decyzje. Polecam

Ciekawa i wciągająca historia dwóch kobiet, matki i córki, pisana w dwóch perspektywach czasowych. Zosia chce napisać książkę. Bohaterką powieści zostaje jej mama Adrianna, która opowiada o swojej młodości. Opisane są początki okresu stanu wojennego, trudy życia zwykłych ludzi. Interesująca jest opisana sztuka pozłatnictwa i związane z nią czynności oraz etapy. Autorka...

Dzięki book tour dotarła do mnie powieść Arlety Tylewicz - autorka " Kołysanka dla Ady" .
Jest to piękna historia, która poruszyła zarówno moje serce jak i wyobraźnię.📖

Zosia młoda bohaterka postanawia spełnić swoje marzenie i napisać książkę. W tym celu namawia swoją mamę na zwierzenia związane z jej młodością. Powieść przeplata ze sobą wydarzenia, które doświadczyła jej mama w przeszłości jak i w teraźniejszości. Mamy możliwość przenieść się do bardzo trudnego czasu, jakim był w Polsce okres PRL-u. Widzimy młodą kobietę, która próbuje funkcjonować w czasie stanu wojennego. Podejmuje pracę pozłotniczki i odnawia elementy architektury. Ada poprzez swoje historie pokazuje córce jak w tamtych czasach żyli młodzi ludzie. Jak szukali miłości i swojego miejsca pomimo trudności związanych ze zmianami w polskiej rzeczywistości.

Podczas spisywania historii swojej mamy Zosia zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Uświadamia sobie, że żyje w toksycznym związku. Pewne wydarzenie, którego jest świadkiem pomału otwiera jej oczy i stopniowo pokazuje jakim człowiekiem jest Rafał. Czy podejmie ona właściwie decyzje w swoim życiu? Jak potoczą się jej życiowe wybory? Aby poznać odpowiedzi na te i inne pytania, trzeba zgłębić się w tę ciekawą historię przeniesioną na karty tej powieści.

W miarę czytania książka ukazuje nam znaczenie tytułu "Kołysanka dla Ady". Jest on czymś co otwiera w dziewczynie właściwie struny, tajemnicą, którą mu czytelnicy mamy możliwość odkryć.
Warto zwrócić uwagę na relacje jakie panują w rodzinie Zosi, kontakt matki z córką oraz wyjątkową więź jej rodziców. Wyczuwalna jest ogromna miłość.

Powieść daje przeróżny wachlarz emocji. Piękny język opisów i dialogów powoduje, że czyta się ją szybko i przyjemnie.
Dziękuję autorce za tę cudowną historię, którą oddała w ręce czytelników.
Cieszę się, że mogłam poznać twórczość pisarki, napewno sięgnę po jej inne powieści.
Był to dla mnie niezapomniany czas z wyjątkową lekturą. 🌹📖🌹

Dzięki book tour dotarła do mnie powieść Arlety Tylewicz - autorka " Kołysanka dla Ady" .
Jest to piękna historia, która poruszyła zarówno moje serce jak i wyobraźnię.📖

Zosia młoda bohaterka postanawia spełnić swoje marzenie i napisać książkę. W tym celu namawia swoją mamę na zwierzenia związane z jej młodością. Powieść przeplata ze sobą wydarzenia, które doświadczyła jej...

Pewnego dnia Zosia postanawia spełnić swoje największe marzenie jakim jest napisanie książki , chce w niej opisać losy swojej mamy Adrianny. Dzięki jej wspomnieniom poznaje wiele ciekawych faktów z okresu stanu wojennego, a także trudów życia w tamtym okresie . Może zagłębić się w odczuciach oraz problemach z jakimi zmagała się kiedyś Ada ,poznać jej sekrety , wzloty i upadki . Autorka w książce pokazuje jak ważna jest miłość i wiara w swoje marzenia ,ile trzeba przejść aby osiągnąć poczucie szczęścia i spełnienia . Dwa wątki przedstawione w powieści nawzajem się uzupełniają tworząc całość . Świetnie wykreowani bohaterowie oraz dobrze ujęta fabuła to kolejny plus książki . Idealna pozycja dla osób lubiących w książkach elementy tajemniczości oraz powrotu do dawnych lat .

Każdy znajdzie tu coś dla siebie . Nam obie historie kobiet przypadły do gustu.

Pewnego dnia Zosia postanawia spełnić swoje największe marzenie jakim jest napisanie książki , chce w niej opisać losy swojej mamy Adrianny. Dzięki jej wspomnieniom poznaje wiele ciekawych faktów z okresu stanu wojennego, a także trudów życia w tamtym okresie . Może zagłębić się w odczuciach oraz problemach z jakimi zmagała się kiedyś Ada ,poznać jej sekrety , wzloty i...

Po raz pierwszy miałam przyjemność,przeczytać piękną książkę Pani Arlety. Jest to naprawdę bardzo interesująca Historia pisana na dwóch płaszczyznach czasowych. Zostały opisane tu wydarzenia ówczesnej Polski wraz z trudnościami i rozterkami czasu stanu wojennego.
Przeczytamy tu również o bardzo ciekawej i wzruszającej historii z życia matki, Adrianny.

Zosia to córka tytułowej Ady, zamierza wyjechać do Holandii ze swym ukochanym. Dlatego też rzuca pracę w wydawnictwie. Robi to dla Rafała, żeby uszczęśliwić go. Kiedy przekazuje informacje o odejściu z wydawnictwa, ten nagle zmienia zdanie o wyjeździe i robi jej mętlik w głowie.
Los sprawia że przypadkowo odkrywa romans swojego partnera. Coś się kończy, a coś się zaczyna...
Jej marzeniem wielkim jest napisanie własnej powieści, dlatego też podczas walki ze zranionymi uczuciami spisuje historie swojej mamy. Pierwszym tematem jest jej romantyczna historia. Kobiety codziennie prowadzą ze sobą rozmowę, Ada etapami opowiada córce o swoich historiach.
Komu swe serce odda Adrianna?
Czy Zosi uda się zapomnieć o przykrych zdarzeniach związanych z Rafałem i wyleczy swoją duszę?
Od samego początku do gustu przypadły mi te dwie bohaterki. Zosia, to bardzo ciepła, dobra i niewinna osoba, szukająca jak każdy swojego szczęścia. Ada została przedstawiona w dwóch odsłonach: tej młodej jako rezolutna i buńczuczna dziewczyna, oraz później jako dojrzała kobieta i kochająca matka i żona.

Książka wciąga od pierwszej kartki. Pisana bardzo eleganckim językiem z bogatym zasobem słownictwa.
Dodatkowym atutem książki jest opisana w niej sztuka pozłotnictwa i inne techniki zdobienia- co naprawdę mile mnie zaskoczyło. Choć w powieści jest sporo humorystycznych elementów i anegdotek, to jest to dzieło bardzo nostalgiczne i przepełnione uczuciami.

"...i nie mogłam pogodzić się z myślą,że życie to nie film i nie można go już cofnąć, ani powtórzyć"

Jestem pewna że książka przypadnie do gustu każdemu, kto po nią sięgnie. Czekam na kolejne powieści p.Arlety.
Dziękuję za możliwość przeczytania tej świetnej książki.

Po raz pierwszy miałam przyjemność,przeczytać piękną książkę Pani Arlety. Jest to naprawdę bardzo interesująca Historia pisana na dwóch płaszczyznach czasowych. Zostały opisane tu wydarzenia ówczesnej Polski wraz z trudnościami i rozterkami czasu stanu wojennego.
Przeczytamy tu również o bardzo ciekawej i wzruszającej historii z życia matki, Adrianny.

Zosia to córka...

Książkę "Kołysanka dla Ady" dostałam w prezencie. Trochę zwlekałam z jej przeczytaniem. Ciągle "brak czasu". W końcu udało mi się do niej zajrzeć. Bez podniecenia, ot tak z ciekawości. Niemal natychmiast mnie wciągnęła i nie chciała wypuścić. Obiad jadłam szybko, by jak najszybciej wrócić do lektury. Książka bardzo ładnie napisana, poruszyła moje najdelikatniejsze wspomnienia. Stan wojenny, czas internowań, miłość. Mogłabym się podpisać pod obszernym fragmentem życia Adriany z tego okresu. Wróciły wspomnienia, te miłe i te najgorsze. Łzy pociekły same. Czasami wraca się myślami do wspomnień, ale czytając historię Adriany, niemal fizycznie przeniosłam się do tamtych czasów. Czułam jakby to znowu się działo. Po przeczytaniu książki, przez kilka kolejnych dni jeszcze to przeżywałam. Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować autorce, pogratulować za pomysł i pochwalić talent pisarski. Książkę tą czyta się fantastycznie, polecam.
Zauważyłam tutaj jeszcze dwie książki p. Arlety Tylewicz i na pewno po nie sięgnę. Czy ktoś może mi odpowiedzieć, czy dostępnych jest więcej książek pani Arlety Tylewicz?

Książkę "Kołysanka dla Ady" dostałam w prezencie. Trochę zwlekałam z jej przeczytaniem. Ciągle "brak czasu". W końcu udało mi się do niej zajrzeć. Bez podniecenia, ot tak z ciekawości. Niemal natychmiast mnie wciągnęła i nie chciała wypuścić. Obiad jadłam szybko, by jak najszybciej wrócić do lektury. Książka bardzo ładnie napisana, poruszyła moje najdelikatniejsze...

Książka "Kołysanka dla Ady" wreszcie dotarła do mnie. Tak ja poprzednią, czyli "Szczęście do poprawki", tak i tą przeczytałem za jednym podejściem. Bowiem książki p. Arlety Tylewicz czyta się bardzo przyjemnie. Jednak to dzieło zawiera dodatkowo pewien rarytas. Oprócz bardzo ciekawej i wzruszającej historii z życia młodziutkiej Adriany, znajdziemy tutaj dość obszernie opisane przeżycia, problemy i rozterki związane z okresem stanu wojennego w Polsce. To wszystko czyni tę literaturę bardzo interesującą. Książka ładnie napisana, absolutnie warta przeczytania. Jestem pewien że spodoba się każdemu kto po nią sięgnie. Ja czekam cierpliwie na kolejną książkę p. Arlety. Serdecznie pozdrawiam autorkę.

Książka "Kołysanka dla Ady" wreszcie dotarła do mnie. Tak ja poprzednią, czyli "Szczęście do poprawki", tak i tą przeczytałem za jednym podejściem. Bowiem książki p. Arlety Tylewicz czyta się bardzo przyjemnie. Jednak to dzieło zawiera dodatkowo pewien rarytas. Oprócz bardzo ciekawej i wzruszającej historii z życia młodziutkiej Adriany, znajdziemy tutaj dość obszernie...

Zosia, która jest młodą dziewczyną, ma wielkie marzenie - napisać powieść o historii życia swojej mamy, Adrianny. Zosia w tym czasie przeżywa wiele różnych rzeczy, które tym bardziej mobilizują ją, żeby pisać. Prosi mamę, która początkowo nie wierzy w to, że to może się udać. Dziewczyna jednak jest zawzięta. Ada zaczyna opowiadać o swojej młodości, o swoich przeżyciach. Uwielbia słuchać opowieści mamy. Codziennie poznaje nowe przygody, które przeżywała w młodości.

🥰8,5/10🥰

Ta książka była naprawdę dobra! "Kołysanka dla Ady" to powieść, którą miałam okazje przeczytać biorąc udział w booktourze u samej autorki @arletatylewicz. I naprawdę, mimo, że spodziewałam się, ze ciężko będzie mi się czytać o czymś takim...nic bardziej mylnego moi drodzy. To była świetna książka, opowiadająca o realiach życia tamtych czasów, o historii ze strony osoby, która naprawdę żyła w tamtych latach. Bardzo mi się podobała!

Zosia, która jest młodą dziewczyną, ma wielkie marzenie - napisać powieść o historii życia swojej mamy, Adrianny. Zosia w tym czasie przeżywa wiele różnych rzeczy, które tym bardziej mobilizują ją, żeby pisać. Prosi mamę, która początkowo nie wierzy w to, że to może się udać. Dziewczyna jednak jest zawzięta. Ada zaczyna opowiadać o swojej młodości, o swoich przeżyciach....

Dziękuję autorce za książkę, bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.
Jestem rocznikiem '88 więc czasy PRL-u znam tylko ze wspomnień mamy i starszych członków rodziny, dla nas młodszego pokolenia jest nie do pomyślenia, żeby wejść do sklepu i zobaczyć puste regały, czy kilku metrowe kolejki przed nim. Dla ludzi żyjących w tamtym okresie to była norma. Normą był również strach czy nie zostanie się posądzonym przez służby bezpieczeństwa o działanie na szkodę kraju i rządowi. Właśnie te czasy są tłem historii młodej dziewczyny Ady, pracującej jako konserwator zabytków, gdzie poznaje dwóch mężczyzn ale trudna sytuacja w kraju stawia miłość pod znakiem zapytania czy może pójdzie na łatwiznę i wybierze bezpieczna przystań. Ze wspomnień Ady odniosłam wrażenie, że w tamtych czasach w ludziach było więcej empatii i chęci pomocy niż w obecnych czasach. Na wzmiankę zasługuje również niesamowita i przepiękna więź Ady z dorosłą córką Zosią. W życiu młodej Ady jaki już dorosłej to właśnie miłość jest najważniejsza

Dziękuję autorce za książkę, bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.
Jestem rocznikiem '88 więc czasy PRL-u znam tylko ze wspomnień mamy i starszych członków rodziny, dla nas młodszego pokolenia jest nie do pomyślenia, żeby wejść do sklepu i zobaczyć puste regały, czy kilku metrowe kolejki przed nim. Dla ludzi żyjących w tamtym okresie to była norma. Normą był również...

"Nieraz miała ochotę spisać swoją historię... Pamiętnik? Prawie każdy w swoim życiu ma taki moment, gdy marzy o jego napisaniu."

"Kołysanka dla Ady" to historia tocząca się na dwóch płaszczyznach czasowych. Przedstawia nam losy kobiet: matki i córki, z których każda miała inne doświadczenia, jednak łączyła je ta sama potrzeba odnalezienia w życiu miłości. Myślę, że jest to pragnienie każdego z nas.
Kochać i być kochanym.
Interesującym jest, że historia zawarta na kartach tej książki ma w sobie chyba więcej prawdy, niż sama autorka chciałaby nam zdradzić.

"Bywa, że ludzie sami nie wiedzą, czego chcą. Męczą się w jakimś niedopasowanym związku, cierpią, ale nie próbują tego zmienić."

Zosia to dziewczyna, która mimo życiowej stabilizacji wydaje się być nieszczęśliwa. Dotychczasowa praca odbiega od marzeń, które snuła w głowie, a partner z dnia na dzień okazuje się nie taki, jakim go do tej pory widziała. Znane życie niespodziewanie ulega zmianie i dziewczyna staje przed nowymi możliwościami.
Czy uda jej się je wykorzystać?

"Zapewniam cię, moja droga, że mimo wszystko te sprawy toczyły się normalnie albo prawie normalnie. Miłość zawsze jest, niezależnie od tego, co dzieje się wokół."

Adrianna to matka Zosi, której przeszłość skrywa trudne wydarzenia polityczne lat osiemdziesiątych i wielkie rozterki sercowe. Na prośbę córki opowiada jej swoje przeżycia, które ta postanawia uwiecznić na kartach książki.
Jaki wpływ na obie kobiety będzie miała historia, która stała się udziałem starszej z nich?

"Kochanie, pomyśl, co to za układ, w którym jedno tylko żąda, a drugie wciąż musi ustępować i się dostosowywać?"

"Kołysanka dla Ady" to piękna powieść w której pod wierzchnim płaszczykiem znajdujemy przesłanie potwierdzające myśl, że to miłość jest najważniejsza w życiu człowieka. Choć każdemu z nas przeznaczone jest inne życie i towarzyszą nam inne wydarzenia historyczne, to nie powinniśmy się zadowalać bylejakością tylko walczyć o swoje. Najważniejsze, to nie dać się stłamsić innym, którzy swoje pragnienia przedkładają nad nasze dobro.

"Wtedy w Polsce wszyscy znali się na samochodach, bo najczęściej naprawiali je we własnym zakresie."

Na kartach powieści Arlety Tylewicz znajdujemy też świetne scenki rodzajowe żywcem wyjęte z lat osiemdziesiątych, które wiernie oddają ducha tamtych czasów. Uwierzcie, że na moim ustach nieraz pojawił się uśmiech w reakcji na przeczytane słowa. Ale i nie tylko; przyznam, że dzięki tej książce bliższe mi są ówczesne realia i sytuacja przeciętnych ludzi w tamtym okresie.

"Jak oni to robią, że przez tyle lat się świetnie dogadują? (...) Może wynika to z tego, że teraz ludzie są nastawieni egoistycznie na siebie, zamiast być dla kogoś?"

Na uwagę zasługuje fakt, że do samego końca autorka trzyma nas w niepewności co do losów Ady. Zataja przed nami kluczowy element jej życia, a nawet podsuwa błędne tropy. Dopiero finał przynosi odpowiedzi na pytania rodzące się w naszych umysłach w trakcie lektury książki.

"Wstał i podszedł do instrumentu. Usiadł na wyściełanej skórą ławie, rozprostował palce i zaczął grać. Melodia Kołysanki Schumanna rozpłynęła się po najdalszych zakamarkach domu."

Dajcie się uwieść tej melodii.

Moja ocena 8/10.

"Nieraz miała ochotę spisać swoją historię... Pamiętnik? Prawie każdy w swoim życiu ma taki moment, gdy marzy o jego napisaniu."

"Kołysanka dla Ady" to historia tocząca się na dwóch płaszczyznach czasowych. Przedstawia nam losy kobiet: matki i córki, z których każda miała inne doświadczenia, jednak łączyła je ta sama potrzeba odnalezienia w życiu miłości. Myślę, że jest to...

Lubicie książki w których teraźniejszość przeplata się z przeszłością?
Zosia chcąc zmienić coś w swoim życiu rzuca pracę i niechętnie decyduje się na wyjazd z partnerem do Holandii. Wracając do domu, gotowa poinformować ukochanego o swoich planach doznaje szoku widząc go w ramionach innej kobiety. Roztrzęsiona wraca rodzinnego domu. Starając się uleczyć zranione serce postanawia spełnić najskrytsze marzenie o stworzeniu powieści. Nie namyślając się długo na bohaterkę książki wybiera najbliższą sercu osobę czyli mamę. Adrianna wracając we wspomnieniach do czasów młodości przybliża nam obraz minionych lat szczególnie czasy PRL-u, trudne chwile stanu wojennego. To również historia zwyczajnej, ambitnej dziewczyny odważnie stawiającej czoła wszelkim przeciwnościom.

Przede wszystkim urzekła mnie niesamowita więź łącząca matkę i córkę. Swoboda i szczerość Ady, którą obdarza córkę cechuje ogromną zażyłość miedzy kobietami.

Autorka pisze bardzo lekko; realnie oddaje klimat polskich i niemieckich miast w czasach powojennych. Wręcz możemy się poczuć jakbyśmy uczestniczyli w życiu znanym z opowiadań rodziców.

Bohaterowie autentyczni, wyraziści i zwyczajni, do których można się przywiązać.
To bardzo poruszająca i ciepła powieść o poszukiwaniu własnej ścieżki w życiu; szczęścia i miłości, ale również o wielkim przywiązaniu do kraju i bliskich.

Książkę czyta się jednym tchem.
Polecam zanurzyć się w powieści w te jesienne chłodne wieczory.

Lubicie książki w których teraźniejszość przeplata się z przeszłością?
Zosia chcąc zmienić coś w swoim życiu rzuca pracę i niechętnie decyduje się na wyjazd z partnerem do Holandii. Wracając do domu, gotowa poinformować ukochanego o swoich planach doznaje szoku widząc go w ramionach innej kobiety. Roztrzęsiona wraca rodzinnego domu. Starając się uleczyć zranione serce ...