Binio Bill (wydanie zbiorcze)

Okładka książki Binio Bill (wydanie zbiorcze) Jerzy Wróblewski
Okładka książki Binio Bill (wydanie zbiorcze)
Jerzy Wróblewski Wydawnictwo: Kultura Gniewu Cykl: Binio Bill (tom 1-5) komiksy
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Binio Bill (tom 1-5)
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2022-08-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-10
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367360067
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Waleczne czyny Marka Jakimowskiego Wojenne przewagi Bartłomieja Nowodworskiego Andrzej Białoszycki, Jerzy Wróblewski
Ocena 6,0
Waleczne czyny... Andrzej Białoszycki...
Okładka książki Tajemnicze światło Władysław Krupka, Jerzy Wróblewski
Ocena 6,4
Tajemnicze świ... Władysław Krupka,&n...
Okładka książki Człowiek z rewolwerem Andrzej Białoszycki, Jerzy Wróblewski
Ocena 6,3
Człowiek z rew... Andrzej Białoszycki...
Okładka książki Vahanara! Mieczysław Derbień, Bogusław Polch, Grzegorz Rosiński, Andrzej Sawicki, Ryszard Siwanowicz, Jerzy Wróblewski
Ocena 7,4
Vahanara! Mieczysław Derbień,...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kanibale Nowego Jorku Francois Boucq, Jérôme Charyn
Ocena 7,0
Kanibale Noweg... Francois Boucq, Jér...
Okładka książki Gniew Santiago García, Javier Olivares
Ocena 7,3
Gniew Santiago García, Ja...
Okładka książki Dzieci kapitana Granta. Wydanie zbiorcze Alexis Nesme, Juliusz Verne
Ocena 8,6
Dzieci kapitan... Alexis Nesme, Juliu...
Okładka książki Batman Knightfall: Upadek Mrocznego Rycerza Jim Aparo, Norm Breyfogle, Chuck Dixon, Alan Grant, Douglas Moench
Ocena 8,3
Batman Knightf... Jim Aparo, Norm Bre...
Okładka książki Batman Knightfall: Prolog Jim Aparo, Chuck Dixon, Tom Grindberg, Doug Moench, Graham Nolan, Dennis O'Neil, Joe Quesada
Ocena 8,0
Batman Knightf... Jim Aparo, Chuck Di...
Okładka książki Rorschach Tom King, Dave Stewart
Ocena 7,3
Rorschach Tom King, Dave Stew...

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
748
486

Na półkach: ,

Nasz polski odpowiednik Lucky Luke'a dalej daje radę. Przyjemnie się czyta te lekkie, pełne przygód i humoru przygody Binio Billa, który pilnując prawa w Rio Klawo i innych miastach spotyka na swojej drodze barwne postaci. Raczej komiks skierowany do aktualnych 40letnich czytelników, którzy pamiętają jeszcze "Świat Młodych", ewentualnie stare wydania w albumach. Poza 5 zebranymi albumami jest cała masa dodatków i grafik specjalnych powstałych w hołdzie bohaterowi stworzonemu przez Jerzego Wróblewskiego.

Nasz polski odpowiednik Lucky Luke'a dalej daje radę. Przyjemnie się czyta te lekkie, pełne przygód i humoru przygody Binio Billa, który pilnując prawa w Rio Klawo i innych miastach spotyka na swojej drodze barwne postaci. Raczej komiks skierowany do aktualnych 40letnich czytelników, którzy pamiętają jeszcze "Świat Młodych", ewentualnie stare wydania w albumach. Poza 5...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1444
1444

Na półkach:

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem tą dziewczyną, która zjada Dziki Zachód na śniadanie - ze smakiem i nadzieją na dokładkę. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po komiksy Jerzego Wróblewskiego BINIO BILL, bo to nie tylko wygląda świetnie, ale okazało się, że idealnie wpasuje się w to, co lubię. Jednak moje ociąganie w sumie się opłaciło, bo w pakiecie dostałam od razu fantastyczne wydanie zbiorcze!
BINIO BILL, to tak naprawdę Zbigniew Bilecki, imigrant z Polski, który stał się ikoną Dzikiego Zachodu (jeśli to was nie zachęca, to nie wiem co). Postać została wykreowana od pierwszego zdania i pierwszej kreski znakomicie. Artysta świetnie gra na sentymentach do amerykańskiej ziemi, na wizji, jaką wykreowało kino i na tęsknocie za wolnością, przestrzenią i przygodą.
Jako dziecko uwielbiałam westerny, a BONANZA była absolutnie obowiązkową pozycją i gdyby ktoś mi przerwał seans, to bym gryzła. Nadal pozostało mi wielkie serce i ostre zęby do tego gatunku. Gdy, jako mały brzdąc trafiłam z jakieś nieważnego powodu na parę dni do szpitala dobrze pamiętam wyczekiwanie na bajkę LUCKY LUKE i gdy zobaczyła BINIO BILLA, ta klisza z dawnych lat wyświetliła się wyraźnie w moim umyśle.
Trzeba przyznać, że LUCKY LUKE ma wiele wspólnego z BINIO BILLEM - nawet kreska i kolory są zbliżone, a sam bohater emanuje podobną pewnością siebie i przyjemną zuchwałością, która bez umiejętności połączonych z ogromną dawką farta skończyłyby się dla niego źle. Przygody BINIO BILLA sprawiły mi ogromną radość i nie mogłam się od nich oderwać. To piękna, miła, z dużym poczuciem humoru przygoda i myślę, że każde dziecko będzie pod wrażeniem... dorosły też powinien.
W tym wydaniu zbiorczym dostajemy dziewięć osobnych historii, z których najbardziej podobały mi się: Binio Bill kręci western i ... w kosmos! oraz Binio Bill i ciocia Patty (najkrótsza, ale tak zgrabna, zabawna i cudownie narysowana, że podbiła moje serca całkowicie). Poza komiksami mamy także dodatki. Pierwszy NASZ SZERYF Z DZIKIEGO ZACHODU przedstawia historię powstania BINIO BILLA, słowo o artyście Jerzym Wróblewskim i piękne skany prezentujące szkice, stare plansze, listy w sprawie Binio i in.
BINIO BILLA kończą POLSCY RYSOWNICY w hołdzie BINIO BILLOWI i to jest po prostu wspaniałe. Wszystkie obrazy są genialne, ale oczywiście mam swoich faworytów. Mój numer jeden, to Krzysztof Trystuła, którego kreska trafiła do mnie od pierwszego wejrzenia. Uważam, że doskonale oddał charakter Binio, ale zrobił to w unikalny, oryginalny sposób, w swoim, miękkim i budzącym sympatię stylu. Kolejnym faworytem jest Karol KRL Kalinowski - jego czarno-biała wersja Billa ma w sobie marzycielski romantyzm, ale i pazur, zapowiedź niebezpiecznych przygód. Oczywiście muszę wspomnieć o fenomenalnej interpretacji oryginału kreski Arkadiusza Klimka (cudo!) i ogromnie ucieszyłam się z radosnej opowieści Piotra Nowackiego. Warto? Och, co za pytanie! Jasne, że warto!
Komiks został mistrzowsko wydany. Projekt okładki, który wykonał Tomasz Lew Leśniak nie mógł być lepszy. Piękny papier, dbałość o kolory i ogromna praca jaką włożyło Wydawnictwo we wskrzeszenie tych historii - to wszystko razem dało wspaniały efekt. Jestem pod ogromnym wrażeniem i bardzo się cieszę, że mamy taką perełkę na rynku. Dla dużych i małych - dla każdego, kto lubi dobre opowieści i piękną, oryginalną, budzącą nostalgię za tym co było - kreskę. Komiks w tradycyjnym stylu, z świetnymi rysunkami, z krajobrazami jak z obrazka, z Dzikim Zachodem, który krzyczy buntem i swobodą, fantazją i jasnym rozumieniem prawa (nie przestrzegasz? no to masz przechlapane) i uważajcie, bo może was oślepić gwiazdą szeryfa... prosto z Polski.

zapraszamy do Rio Klawo
krótkie gatki
Wydawnictwo Kultura Gniewu

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem tą dziewczyną, która zjada Dziki Zachód na śniadanie - ze smakiem i nadzieją na dokładkę. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po komiksy Jerzego Wróblewskiego BINIO BILL, bo to nie tylko wygląda świetnie, ale okazało się, że idealnie wpasuje się w to, co lubię. Jednak moje ociąganie w sumie się opłaciło, bo w pakiecie dostałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

Jakoś nie załapałem sie na Binio Billa w dzieciństwie, więc sentymenty odpadają. To zbiorcze wydanie czytałem raczej jako ważną lekturę z historii komiksu, która pewnie jest już trochę niedzisiejsza i nie tak ekscytująca jak w czasach, gdy była prezentowana na łamach "Świata Młodych", ale z pewnością jest to coś, co znać wypada. Swoją drogą - świetne to wydanie. Podobnie jak w przypadku integrali o Kajaku i Kokoszu, tu także zacząłem zabawę od obszernego posłowia i była to lektura fascynująca. Do tego solidna twarda oprawa i zbiór kapitalnych fanartów zrobią dobrze wszystkim komiksowym archeologom

Jakoś nie załapałem sie na Binio Billa w dzieciństwie, więc sentymenty odpadają. To zbiorcze wydanie czytałem raczej jako ważną lekturę z historii komiksu, która pewnie jest już trochę niedzisiejsza i nie tak ekscytująca jak w czasach, gdy była prezentowana na łamach "Świata Młodych", ale z pewnością jest to coś, co znać wypada. Swoją drogą - świetne to wydanie. Podobnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
781
523

Na półkach: ,

86/2022
Kolejna wyprawa w głąb dzieciństwa.
Przedstawicieli tej samej generacji łączą wspólne wspomnienia, a jednym z nich, bez wątpienia, jest lektura “Świata Młodych” i kolekcjonowanie wycinanych odcinków komiksowych drukowanych na ostatniej stronie.
Wklejałem starannie te odcinki na karty dużego zeszytu i składałem w ten sposób całe albumy.

Na wydanie zbiorcze przygód Binio Billa składają się, poddane starannej kolorystycznej renowacji, odcinki ukazujące się głównie na łamach “Świata Młodych” od roku 1980. Znajdziemy tu zatem takie klasyki, jak “Rio Klawo”, “Binio Bill na szlaku bezprawia”, czy “Binio Bill i skarb Pajutów”.

Wielka to frajda móc powrócić, po czterech dekadach, do owej krainy dzieciństwa. Aktualna, dzisiejsza lektura, skłania jednak do refleksji, że współczesnego dzieciaka, wychowanego już na innych bohaterach kultury masowej, trudno byłoby zainteresować przygodami dzielnego szeryfa.
Dostrzegam w tej konwencji pewną archaiczność i anachroniczność.
Na szczęście – w żaden sposób, ani przez chwilę, nie wpłynęło to na mą radochę z każdej kolejnej stronicy przewracanej po latach.

Wzorem wydań “Złotej Kolekcji Kajka i Kokosza” - tak i tutaj wydawca przygotował ciekawą część poświęconą Autorowi. Zawiera na oczywiście informacje biograficzna na temat Jerzego Wróblewskiego i jego dokonań na polu komiksu. Poznamy także okoliczności powstawania kolejnych odcinków Binio Billa, wraz ze szkicami postaci, wersjami scenariuszy, korespondencją z ówczesnymi redakcjami na temat treści, formy i warunków publikacji. Po latach od dziecięcych uniesień dowiemy się zatem sporo o kulisach powstawania tej sympatycznej serii, która dla mojego pokolenia stanowi przygodę aspirującą do miana kultowej.

86/2022
Kolejna wyprawa w głąb dzieciństwa.
Przedstawicieli tej samej generacji łączą wspólne wspomnienia, a jednym z nich, bez wątpienia, jest lektura “Świata Młodych” i kolekcjonowanie wycinanych odcinków komiksowych drukowanych na ostatniej stronie.
Wklejałem starannie te odcinki na karty dużego zeszytu i składałem w ten sposób całe albumy.

Na wydanie zbiorcze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2197
2021

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

Przygody Binio Billa, a właściwie szeryfa Zbigniewa Bileckiego, rozgrzewały wyobraźnię czytelników na łamach gazety„Świat Młodych” w latach 80. Dzielny kowboj szybko zyskał sympatię odbiorców i stał się rozpoznawalną gwiazdą. Droga do sukcesu była jednak długa i wyboista. Pierwsza historia ze stróżem prawa polskiego pochodzenia powstała w połowie lat siedemdziesiątych. Autor miał jednak wielkie trudności ze znalezieniem miejsca jej publikacji. Cenzura w tamtych czasach była bardzo szczegółowa i nie chciała pozwolić na udostępnienie szerokiemu gronu odbiorców historii dziejącej się na Dzikim Zachodzie. W końcu jednak Binio Bill doczekał się swojego debiutu i od tego momentu szybko dorobił się on miana rodzimej ikony, o której nie można zapomnieć. W ciągu kolejnych lat pojawiały się odświeżone wznowienia poszczególnych tomów (2015-2020 wydawnictwo Kultura Gniewu). Teraz jednak przyszła pora na solidne wydanie zbiorcze, które pozwoli starym czytelnikom poczuć się ponownie jak w dzieciństwie, nowym odbiorcom zaś poznać legendę.

Tak jak zostało to już wspomniane tytułowy Binio Bill to dzielny szeryf, który dba o przestrzeganie prawa i wraz ze swoim wiernym rumakiem przemierza niebezpieczne tereny Dzikiego Zachodu. Brzmi znajomo? Złośliwi mogą powiedzieć, że jest to powielanie schematów wymyślonych przez René Goscinnego w przygodach Lucky Luke’a. Owszem trudno jest nie zauważyć pewnych podobieństw czy stosowania tych samych rozwiązań. W żadnym jednak stopniu nie umniejsza to dziełu Jerzego Wróblewskiego. Wręcz przeciwnie oba tytuły bez żadnego problemu mogą funkcjonować obok siebie i sprawiać radość miłośnikom dobrych komiksów.

Dostępne w albumie opowiadania to przede wszystkim połączenie klasycznego westernowego klimatu, dawki wyrazistej akcji (z licznymi zaskakującymi zwrotami, ciekawymi i wyrazistymi bohaterami oraz gigantyczna dawka świetnego humoru. Każdy z rozdziałów pomimo swojego „wieku” nadal jest zachwycający i mocno angażujący. Trzeba być jednak gotowym na pewne drobne wady, na które uwagę szczególnie będzie zwracał współczesny czytelnik. Na pewno nie jest to dzieło, którym nadmiernie zachwyci się odbiorca oczekujący wielowarstwowego, głębokiego scenariusza. Poszczególne historie nie są ze sobą jakoś mocno powiązane i głównie stawiają one na prostą rozrywkę (co osobiście uznaję, za ogromną zaletę). Nie obeszło się tutaj również bez pewnych „westernowych stereotypów” i balansowania na pograniczu współczesnej „poprawności” (czasem ją przekraczając).

Osobny akapit recenzji należy również poświęcić samemu albumowi (notabene świetnemu). Pod twardą oprawą oprócz wszystkich wydanych do tej pory westernowych historii, można znaleźć również masę wartych uwagi dodatków. Należą do nich obszerny tekst opisujący powstanie serii i odkrywający przed czytelnikiem mniej znane szczegóły prac oraz garść rysunków innych artystów oddających hołd westernowej legendzie.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-binio-bill-wydanie-zbiorcze/

PopKulturowy Kociołek:

Przygody Binio Billa, a właściwie szeryfa Zbigniewa Bileckiego, rozgrzewały wyobraźnię czytelników na łamach gazety„Świat Młodych” w latach 80. Dzielny kowboj szybko zyskał sympatię odbiorców i stał się rozpoznawalną gwiazdą. Droga do sukcesu była jednak długa i wyboista. Pierwsza historia ze stróżem prawa polskiego pochodzenia powstała w połowie lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
359

Na półkach:

Zacznę może nietypowo, bo od peanów na cześć jakości wydania tegoż komiksu. Panowie z Kultury gniewu to profesjonaliści, wiedzą, jak powinien wyglądać dobrze wydany komiks, a Integralem Binio Billa podnoszą dodatkowo poprzeczkę innym wydawnictwom, które w przyszłości chciałyby pokusić się o równie ambitny projekt. Prezentowany przeze mnie Integral, to zbiór wszystkich wydanych komiksów z tym sympatycznym polskim szeryfem. Ale to nie wszystko. Oprócz samych komiksów, czytelnik dostaje też rys historyczny, szkice, skany starych stron komiksowych, czy chociażby prace polskich artystów w hołdzie Jerzemu Wrobleskiemu. Bardzo ważne jest także to, że np. kolory i kreska poddane zostały renowacji (lub pokolorowane od zera @tomasz_kaczkowski),tak, żeby czytelnik mógł cieszyć się produktem jak najlepszej jakości. Naliczyłem prawie 50 stron dodatków, co dla fanów i fanatyków komiksów, jest sytuacją wręcz wymarzoną.
I teraz najważniejsze. Jeśli chodzi o pierwsze wydania BB w "Świecie młodych" to spóźniłem się o prawie dekadę. Tak więc jeśli o mnie chodzi, to nie działa zupełnie efekt nostalgii. Patrzę więc na tę komiksy dość zdystansowanym okiem i muszę przyznać, że spędziłem czas bardzo sympatycznie. Te historie są przede wszystkim całkowicie bezpretensjonalne, nienapuszone, bez zadęcia. Ok, czuć, że miejscami trąci myszką, pojawiają się uproszczone rozwiązania fabuły itd, ale trzeba mieć na względzie, że to rzeczy sprzed dobrze ponad 40 lat! Ale to wszystko poprowadzone jest bardzo płynnie, nie ma za dużo tekstu, Binio Bill daje po prostu sporo radości, a o to tu chyba właśnie chodzi. Warto postawić ten album na regale! Ukłony.

Zacznę może nietypowo, bo od peanów na cześć jakości wydania tegoż komiksu. Panowie z Kultury gniewu to profesjonaliści, wiedzą, jak powinien wyglądać dobrze wydany komiks, a Integralem Binio Billa podnoszą dodatkowo poprzeczkę innym wydawnictwom, które w przyszłości chciałyby pokusić się o równie ambitny projekt. Prezentowany przeze mnie Integral, to zbiór wszystkich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1188
828

Na półkach:

Świat miał swojego Lucky Luke'a, zaś Polska w jakże trudnym okresie lat 80-tych ubiegłego stulecia miała swojego własnego, westernowego bohatera - Binio Billa! I to było coś znacznie większego i ważniejszego, niż tylko komiksowa rozrywka na łamach Świata Młodych - to był powiew komiksowego oddechu, wolności i mimo wszystko zachodniej ekstrawagancji, której wtedy tak bardzo tutaj brakowało. Dziś mamy przyjemność poznać zbiorcze wydanie przygód powyższego bohatera, które z jednej strony oferuje nam świetną zabawę, zaś z drugiej budzi jakże sentymentalne, wzruszające wspomnienia. Tytuł ten ukazał się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.

Na tę jakże okazałą, gdyż liczącą blisko 300 stron pozycję, składa się pięć albumów - „Binio Bill kręci western i... w kosmos", „Rio Klawo", „Binio Bill i 100 karabinów", „Binio Bill i skarb Pajutów" oraz „Binio Bill i szalony Heronimo", jak i również pokaźny zestaw różnego rodzaju ciekawych, archiwalnych dodatków. I każdą z tych opowieści cechuje wielka przygoda, wartka akcja, pokaźna porcja ciepłego humoru oraz ten niepowtarzalny, westernowo-bajkowy klimat, za który to pokochaliśmy niniejsze dzieło Jerzego Wróblewskiego.

Cóż oferuje nam fabuła...? Otóż same wspaniałe, barwne i prześmieszne scenariusze wydarzeń, by wspomnieć o filmowej roli Binio Billa w ramach zastępstwa niedysponowanej gwiazdy kina, która zaprowadzi go aż...w kosmos...; kolejno o starciu Binia z bandą złodziei dowodzoną przez piękną Jane Klamota…; dalej o trudnej misji zapobiegnięcia wybuchowi wojny z Indianami, na której to zależy kilku nikczemnym bogaczom…; następnie o pewnym skarbie Pajutow, który pechowo znajduje się pod samym biurem szeryfa…; czy też wreszcie o zmaganiach Binia z legendarnym wodzem Apaczów i zarazem poszukiwaniach ojca pięknej damy... To oczywiście tylko kilka z wielu historii, wątków i przygód, jakie wypełniają sobą strony tego pięknie wydanego albumu.

Prostota - to właśnie to słowo wydaje się kluczowym w ocenie legendarnego dzieła Jerzego Wróblewskiego. Prostota fabuły, gdzie zawsze jest dzielny Binio Bill i nikczemni przeciwnicy, którym musi stawić czoła w obronie niewinnych, bądź też litery prawa. To również prostota emocji i morału, gdzie dobro triumfuje nad złem, kara dotyka winnych, a każda historia kończy się happy endem. I wreszcie możemy odnaleźć tę prostotę również na polu ilustracji, które przy tym są ładne dla oka i wielce klimatyczne.

Wspaniałym jest oczywiście tytułowy bohater - polski emigrant w osobie Zbyszka Bileckiego, który na potrzeby nowego miejsca życia i chcąc ułatwić komunikację z rdzennymi mieszkańcami Ameryki, przybrał pseudonim Binio Bill. To dzielny, prawy, kierujący się dobrym sercem i zarazem czasami ujmująco naiwny szeryf i kowboj, który siłą rzeczy ma wiele wspólnego z Luckym Lukiem, ale który przy tym jest o wiele bardziej nasz - polski, zwłaszcza pod kątem charakteru. On, jego wierny zastępca w osobie Dana Wyciora oraz również sympatyczny koń - Cyklon, skradali i wciąż skradają nasze serca, w pełni zasłużenie...

Pięknym jest również ten westernowy świat z mniejszymi i większymi osadami - na czele z Rio Klawo, gdzie jest klimat Dzikiego Zachodu, odpowiedni koloryt, ale też i wbrew pozorom wiele prawdy o tym, jak trudnym było życie w tamtym świecie. Oczywiście pojawiają się tu stałe motywy dla tego gatunku - Indianie, ich nieporozumienia z białymi osadnikami, bandy rzezimieszków, czy też słynni rewolwerowcy, którzy to stawali do pojedynków z bronią w ręku. I choć jest to komediowa bajka, to jednak nie można nie oddać Jerzemu Wróblewskiemu tego, iż zadbał o koloryt i realizm tego świata.

Ilustracje są naprawdę udane, interesujące i ładne dla oka, gdzie mamy charakterystyczną, nieco surową i zarazem wprawną kreskę, pokaźną porcję karykatury - widoczną zwłaszcza na twarzach złych bohaterów, dbałość o szczegóły i drobiazgi oraz bogactwo pięknych kolorów. Do tego dochodzi niezwykła, komediowa wymowa tych kadrów, która bawi od pierwszego spojrzenia. I tu też objawia się wielki, rysowniczy talent Jerzego Wróblewskiego.

Jaką może być lektura tego albumu...? Oczywiście tylko i wyłącznie porywającą! To emocje, śmiech, sentymentalne wzruszenia i zarazem wielka frajda z poznawania, a w przypadku niektórych przypominania sobie tych świetnych historii, które mimo upływu blisko półwiecza wciąż nas bawią w równie wielkim stopniu. Osobiście bardzo cieszę się z tego faktu, iż opowieści te i postać Binio Billa mogą poznać najmłodsze pokolenia miłośników komiksów w naszym kraju. Brawo Kultura Gniewu!

„Binio Bill. Wydanie zbiorcze”, to rzecz znakomita, wkrótce z pewnością kultowa i piękna pod każdym względem. To również wspaniały i należny hołd dla Jerzego Wróblewskiego, który bez dwóch zdań byłby zachwycony tym eleganckim wydaniem jego komiksowej twórczości. Ze swej strony mogę was zatem tylko gorąco zachęcić do sięgnięcia po ten tytuł – zróbcie to, naprawdę warto. Polecam!

Świat miał swojego Lucky Luke'a, zaś Polska w jakże trudnym okresie lat 80-tych ubiegłego stulecia miała swojego własnego, westernowego bohatera - Binio Billa! I to było coś znacznie większego i ważniejszego, niż tylko komiksowa rozrywka na łamach Świata Młodych - to był powiew komiksowego oddechu, wolności i mimo wszystko zachodniej ekstrawagancji, której wtedy tak bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1852
374

Na półkach:

Dziewięć gwiazdek, pewnie nieco na wyrost, ale nie mogę inaczej, z kilku powodów. Po pierwsze, wciąż doskonale pamiętam, ile frajdy w dzieciństwie dostarczyły mi kolejne opowieści z cyklu "Binio Bill", w których zaczytywałem się, sięgając po kolejne numery "Świata Młodych". Po drugie, to - biorąc pod uwagę staranność przygotowania tego tytułu - wydawniczy majstersztyk Kultury Gniewu. Nie oszukujmy się przy tym - Binio Bill nieco się zestarzał, choć na szczęście przez to, że tego rodzaju opowieść jest na tyle uniwersalna i jednocześnie pozbawiona propagandowych wtrętów (inaczej niż wiele komiksów z dawnych lat),nie jest to starzenie jakoś szczególnie zawstydzające. Po prostu, wtedy, dzięki wszechstronnemu Jerzemu Wróblewskiemu, mieliśmy swojego rodzimego "Lucky Luke'a" na miarę naszych potrzeb i możliwości, a nikomu nie przyszło do głowy narzekać. Jest tutaj przede wszystkim humor i akcja, nie brakuje fajnych pomysłów fabularnych (vide "Binio Bill kręci western i... w kosmos", w którym dochodzi do pomieszania gatunkowego),jest wyśmienita kreska wspomnianego, nieodżałowanego Jerzego Wróblewskiego. I nie ma aż takiego znaczenia, że jest trochę westernowych klisz i przewidywalnych żartów, na które dzisiaj patrzymy nieco bardziej krytycznie, bo dzięki sile sentymentu tego typu krytycyzm ulega natychmiastowemu stępieniu. O samym wydaniu tego integrala długo można by się rozwodzić, chwaląc Kulturę Gniewu. Jest tu komplet opowieści o "Binio Billu", opracowanie tekstowe Macieja Jasińskiego zawierające liczne dodatki ilustracyjne, jest też próba zmierzenia się z tytułową postacią przez współczesnych rysowników. Nie zabrakło również kalendarium wydań. Niemal trzysta stron radości dla komiksowych zgredów (pozycja obowiązkowa dla zbieraczy tego typu pozycji - rzecz w twardej oprawie, fajnie postawić na półce),ale też szansa skonfrontowania młodszych pokoleń z tym, czym niegdyś zachwycali się ich dziadkowie i ojcowie.

Dziewięć gwiazdek, pewnie nieco na wyrost, ale nie mogę inaczej, z kilku powodów. Po pierwsze, wciąż doskonale pamiętam, ile frajdy w dzieciństwie dostarczyły mi kolejne opowieści z cyklu "Binio Bill", w których zaczytywałem się, sięgając po kolejne numery "Świata Młodych". Po drugie, to - biorąc pod uwagę staranność przygotowania tego tytułu - wydawniczy majstersztyk...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , , ,

POLSKI LUCKY LUKE

„Binio Billa” można nie lubić, w sumie nietrudno o to, bo to seria specyficzna, często już archaiczna dla współczesnego młodego czytelnika, bardziej trafiająca w gusta obecnych czterdziestolatków, niż dzieci, a i niejeden z nich może się nie odnaleźć. Więc okej, można nie lubić, ale nie znać, jeśli ceni się komiksy? To już po prostu nie wypada. Bo klasyk, bo legenda, bo bohater dzieciństwa paru pokoleń, długo można by wymieniać. A poznać trzeba. A przy okazji mimo wszystko warto, bo ma coś w sobie ten polski kowboj, a w takiej edycji ma przy okazji jeszcze bardzo dużo do zaoferowania, także w formie nowego materiału.

Kim właściwie jest Binio Bill? To dzielny kowboj, polskiego pochodzenia, który przybył na Dziki Zachód. Tak właściwie nazywa się on Zbigniew Bielecki, ale ponieważ miejscowi mieli problem z wymową jego nazwiska, zmienił je na krótsze i łatwiejsze. W jego przygodach towarzyszy mu równie dzielny i mądry koń Cyklon, a na obu czeka wiele wyzwań i niebezpieczeństw.

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/08/binio-bill-wydanie-zbiorcze-jerzy.html

POLSKI LUCKY LUKE

„Binio Billa” można nie lubić, w sumie nietrudno o to, bo to seria specyficzna, często już archaiczna dla współczesnego młodego czytelnika, bardziej trafiająca w gusta obecnych czterdziestolatków, niż dzieci, a i niejeden z nich może się nie odnaleźć. Więc okej, można nie lubić, ale nie znać, jeśli ceni się komiksy? To już po prostu nie wypada. Bo klasyk,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
28

Na półkach:

Świetne wydanie! Odświeżenie klasycznej postaci Jerzego Wróblewskiego. Przedsmak tego co nas czeka przed wydaniem Jarka Wojtasińskiego!
Pozycja obowiązkowa dla fanów westernów!

Świetne wydanie! Odświeżenie klasycznej postaci Jerzego Wróblewskiego. Przedsmak tego co nas czeka przed wydaniem Jarka Wojtasińskiego!
Pozycja obowiązkowa dla fanów westernów!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    20
  • Chcę przeczytać
    17
  • Komiks
    8
  • Komiksy
    8
  • 2022
    3
  • Ulubione
    2
  • Papierowa
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Chcę przeczytać - DZIECI/KOMIKS/ALBUMY
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Binio Bill (wydanie zbiorcze)


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także