Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Wróblewski
Źródło: http://binio-bill-i-inni.blogspot.com/2010/09/wroblewski-nieznany-czyli-co-nas-czeka.html
115
6,5/10
Urodzony: 07.08.1941Zmarły: 10.08.1991
Polski rysownik i autor komiksów. Debiutował już w 1959 r. w popularnej bydgoskiej popołudniówce "Dzienniku Wieczornym" publikując sensacyjne opowieści rysunkowe. Był wtedy uczniem Liceum Plastycznego. Przez następne dwadzieścia lat "Dziennik Wieczorny" opublikował ponad siedemdziesiąt historyjek Wróblewskiego. W 1969 roku wydał swojego pierwszego "Kapitana Żbika", a od roku 1973 przejął całkowicie serię, tworząc w sumie trzydzieści "kolorowych zeszytów". Był jednym z głównych współpracowników "Relaxu". Jerzy Wróblewski rysował komiksy o najróżniejszej tematyce, przyjmował wszystkie scenariusze, również te zawierające dydaktyzm i socjalistyczną propagandę. Miał jednak swoje ulubione tematy: western, kryminał i historia.
Większość prac rysowana była w konwencji realistycznej, z dużą dbałością o szczegóły. Jedynie w drukowanej w "Świecie Młodych" serii "Binio Bill" zastosował rysunek groteskowy. Jego twórczość cechowała swoboda operowania planami i czystość przekazu graficznego.
Jerzy Wróblewski był najpłodniejszym polskim rysownikiem komiksów. Opublikował ponad sześćdziesiąt samodzielnych albumów o łącznym nakładzie ponad ośmiu milionów egzemplarzy. Oprócz tego tworzył dowcipy rysunkowe dla "Karuzeli", ilustrował książki i projektował okładki czasopism (był autorem okładki pierwszego numeru "Fantastyki"). Wielu z bohaterów, których rysował, przybierało wygląd realnych postaci (chociażby żony Heleny Wróblewskiej).
Większość prac rysowana była w konwencji realistycznej, z dużą dbałością o szczegóły. Jedynie w drukowanej w "Świecie Młodych" serii "Binio Bill" zastosował rysunek groteskowy. Jego twórczość cechowała swoboda operowania planami i czystość przekazu graficznego.
Jerzy Wróblewski był najpłodniejszym polskim rysownikiem komiksów. Opublikował ponad sześćdziesiąt samodzielnych albumów o łącznym nakładzie ponad ośmiu milionów egzemplarzy. Oprócz tego tworzył dowcipy rysunkowe dla "Karuzeli", ilustrował książki i projektował okładki czasopism (był autorem okładki pierwszego numeru "Fantastyki"). Wielu z bohaterów, których rysował, przybierało wygląd realnych postaci (chociażby żony Heleny Wróblewskiej).
6,5/10średnia ocena książek autora
631 przeczytało książki autora
675 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Waleczne czyny Marka Jakimowskiego Wojenne przewagi Bartłomieja Nowodworskiego
Jerzy Wróblewski, Andrzej Białoszycki
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2023
Tajemnicze światło
Jerzy Wróblewski, Władysław Krupka
Cykl: Kapitan Żbik (tom 44)
6,4 z 26 ocen
50 czytelników 0 opinii
2023
Jaskinia zbójców
Jerzy Wróblewski, Stanisław Milc
Cykl: Kapitan Żbik (tom 42)
6,3 z 29 ocen
55 czytelników 2 opinie
2023
Komiksy humorystyczne z „Przeglądu Robotniczego”.
Jerzy Wróblewski
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2022
Binio Bill (wydanie zbiorcze)
Jerzy Wróblewski
Cykl: Binio Bill (tom 1-5)
7,8 z 23 ocen
46 czytelników 10 opinii
2022
Hernán Cortés i podbój Meksyku.
Stefan Weinfeld, Jerzy Wróblewski
6,7 z 129 ocen
203 czytelników 17 opinii
2022
Wodorosty i pasożyty, cz. 2
Jerzy Wróblewski, Jerzy Bednarczyk
Cykl: Kapitan Żbik (tom 41)
6,3 z 27 ocen
49 czytelników 1 opinia
2022
Wodorosty i pasożyty, cz. 1
Jerzy Wróblewski, Jerzy Bednarczyk
Cykl: Kapitan Żbik (tom 40)
6,5 z 30 ocen
52 czytelników 1 opinia
2021
Wyzwanie dla silniejszego
Jerzy Wróblewski, Wanda Falkowska
Cykl: Kapitan Żbik (tom 39)
6,3 z 23 ocen
53 czytelników 0 opinii
2021
SP-139-WA zaginął!
Jerzy Wróblewski, Jerzy Bednarczyk
Cykl: Kapitan Żbik (tom 38)
6,2 z 23 ocen
50 czytelników 1 opinia
2021
Śladami dinozaurów. Wyspa zaginionych okrętów
Jerzy Wróblewski
6,0 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2021
Польский комикс на фестивале «КомМиссия» в Москве (Komiks polski na festiwalu KomMissia w Moskwie)
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2020
Gdzie jest jasnowłosa?
Jerzy Wróblewski, Wanda Falkowska
Cykl: Kapitan Żbik (tom 37)
6,6 z 22 ocen
56 czytelników 0 opinii
2020
Binio Bill i Szalony Heronimo
Jerzy Wróblewski
Cykl: Binio Bill (tom 2)
6,0 z 20 ocen
34 czytelników 4 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Binio Bill (wydanie zbiorcze) Jerzy Wróblewski
7,8
PopKulturowy Kociołek:
Przygody Binio Billa, a właściwie szeryfa Zbigniewa Bileckiego, rozgrzewały wyobraźnię czytelników na łamach gazety„Świat Młodych” w latach 80. Dzielny kowboj szybko zyskał sympatię odbiorców i stał się rozpoznawalną gwiazdą. Droga do sukcesu była jednak długa i wyboista. Pierwsza historia ze stróżem prawa polskiego pochodzenia powstała w połowie lat siedemdziesiątych. Autor miał jednak wielkie trudności ze znalezieniem miejsca jej publikacji. Cenzura w tamtych czasach była bardzo szczegółowa i nie chciała pozwolić na udostępnienie szerokiemu gronu odbiorców historii dziejącej się na Dzikim Zachodzie. W końcu jednak Binio Bill doczekał się swojego debiutu i od tego momentu szybko dorobił się on miana rodzimej ikony, o której nie można zapomnieć. W ciągu kolejnych lat pojawiały się odświeżone wznowienia poszczególnych tomów (2015-2020 wydawnictwo Kultura Gniewu). Teraz jednak przyszła pora na solidne wydanie zbiorcze, które pozwoli starym czytelnikom poczuć się ponownie jak w dzieciństwie, nowym odbiorcom zaś poznać legendę.
Tak jak zostało to już wspomniane tytułowy Binio Bill to dzielny szeryf, który dba o przestrzeganie prawa i wraz ze swoim wiernym rumakiem przemierza niebezpieczne tereny Dzikiego Zachodu. Brzmi znajomo? Złośliwi mogą powiedzieć, że jest to powielanie schematów wymyślonych przez René Goscinnego w przygodach Lucky Luke’a. Owszem trudno jest nie zauważyć pewnych podobieństw czy stosowania tych samych rozwiązań. W żadnym jednak stopniu nie umniejsza to dziełu Jerzego Wróblewskiego. Wręcz przeciwnie oba tytuły bez żadnego problemu mogą funkcjonować obok siebie i sprawiać radość miłośnikom dobrych komiksów.
Dostępne w albumie opowiadania to przede wszystkim połączenie klasycznego westernowego klimatu, dawki wyrazistej akcji (z licznymi zaskakującymi zwrotami, ciekawymi i wyrazistymi bohaterami oraz gigantyczna dawka świetnego humoru. Każdy z rozdziałów pomimo swojego „wieku” nadal jest zachwycający i mocno angażujący. Trzeba być jednak gotowym na pewne drobne wady, na które uwagę szczególnie będzie zwracał współczesny czytelnik. Na pewno nie jest to dzieło, którym nadmiernie zachwyci się odbiorca oczekujący wielowarstwowego, głębokiego scenariusza. Poszczególne historie nie są ze sobą jakoś mocno powiązane i głównie stawiają one na prostą rozrywkę (co osobiście uznaję, za ogromną zaletę). Nie obeszło się tutaj również bez pewnych „westernowych stereotypów” i balansowania na pograniczu współczesnej „poprawności” (czasem ją przekraczając).
Osobny akapit recenzji należy również poświęcić samemu albumowi (notabene świetnemu). Pod twardą oprawą oprócz wszystkich wydanych do tej pory westernowych historii, można znaleźć również masę wartych uwagi dodatków. Należą do nich obszerny tekst opisujący powstanie serii i odkrywający przed czytelnikiem mniej znane szczegóły prac oraz garść rysunków innych artystów oddających hołd westernowej legendzie.
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-binio-bill-wydanie-zbiorcze/
Hernán Cortés i podbój Meksyku. Stefan Weinfeld
6,7
Klasyka polskiego komiksu. Album, który każdy miłośnik znakomitych ilustracji Jerzego Wróblewskiego i scenariuszy Stefana Weinfelda powinien posiadać. Przedstawiona historia ukazuje krwawe podboje Hiszpanów na terenach obecnego Meksyku w czasach tuż po wielkich odkryciach Krzysztofa Kolumba. Obecnie, jako dorosły już czytelnik bardzo dobrego wznowienia, nadal pamiętam jakie wrażenie wywarł na mnie ten komiks, gdy czytałem go po raz pierwszy w 1986 roku. Był pełen brutalności, śmierci i tragedii ludzkiej. To nie zmieniło się również obecnie. Znakomite ilustracje Jerzego Wróblewskiego w wyjątkowy sposób oddają dramaturgię tamtych wydarzeń i wywołują niepowtarzalne emocje. Polecam ten album zarówno wytrawnemu czytelnikowi komiksów jak i początkującemu. Pozycja warta uwagi.